Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

neuro

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2988
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez neuro

  1. Artykuł z PRZEKROJU, za onet.pl: http://wiadomosci.onet.pl/1347788,2677,1,1,kioskart.html
  2. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    no, jak zawory się rozśpiewają, to coś z traktora ma :wink:
  3. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    o maj got Neuro :shock: - przynajmniej hamulce zrób plizzzz a po cholerę? silnikiem bede hamował jak coś Hamowanie mu lepiej wychodzi niż przyspieszanie
  4. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    racja! Galaxy trochę jeździłęm ale z TDI pod maską i jak zaglądałem to tam wyglądało ciasno. Ale te nowe komory silnikowe są generalnie dość zabudowane - napchają tam plastiku zawsze nie wiadomo po co w passacie VR6 też chyba jest poprzecznie - ale nic sobie nie dam za to uciąć
  5. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    Dla mnie głównymi elementami podnoszącymi bezpieczeństwo są: mocny silnik, dobre zawieszenie, układ jezdny i hamulce co ciekawe - w obecnym samochodzie nic z tego nie mam no właśnie o tym grzaniu i wybuchowych głowicach słyszałem. W sumie ciekawe, bo wydawałoby się że pod maską Galaxy jest mniej miejsca niż w Passacie ...
  6. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    słuchajcie, miał ktoś z Was do czynienia z VR6 Volkswagena? Tylko nie w Corrado, czy zarzynanym Golfie ale w Passsacie np. Interesują mnie dwie rzeczy: 1. czy to rzeczywiście tak wrażliwe i podatne na przegrzanie urządzenia, czy dotyczy to tylko jednostek katowanych w w.w. Corrado? 2. Jak toto się gazuje i jak gaz znosi (pytanko z gatunku zaczepnych ) Bo jak jeździ to wiem - milutko 8)
  7. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    "niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze" to określenie - wytrych, pod które można podciągnąć niemal wszystko. Może poza trzeźwością sprawcy wypadku i stanu technicznego jego samochodu.
  8. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    wpychaja sie, bo kierowcy jada jak d*py wolowe, zderzak w zderzak i nie zostawiaja wystarczajaco duzo miejsca. na chama - coz, gdy dochodzi do wyboru miedzy wepchnieciem sie na chama, a zderzeniem czolowym z ciezarowka - nie wiem jak inni, ale ja osobiscie wybieram rozwiazanie bezpieczniejsze dla mnie. wyprzedzaja cie "na lusterka", bo jedziesz jak d*pa wolowa przy samej osi jezdni... d*pa wołową jest ten kto siada na zderzaku i uważa, że w zwiazku z tym, że mu się śpieszy to może jechać jak skończony debil, a wybór rozwiązania bezpieczniejszego dla ciebie jest poprzedzony kretynizmem pt. "Ten TIR jest jeszcze daleko i zdążę wyprzedzić te 5 samochodów które się tak koszmarnie wleką jadąc 90 km/h" Czasem jak widzę że tira nie wyprzedzę, to jadę za nim trzymając w miarę bezpieczną odległość i czekając na dobrą okazję. I zawsze trafi się jakiś rajder, który uważa, że ta odległość między mną a tirem to jest właśnie miejsce dla niego. Wyprzedza mnie, ryje się w to miejsce i potem jedzie na zderzaku tira przez x km. czekając na okazję. A potem i tak wyprzedzamy tira prawie w tym samym momencie. Tylko że on jest pierwszy jeszcze odnośnie ograniczeń - dopiszę jeszcze że czym innym jest przekraczanie ich w terenie który b. dobrze się zna, a czym innym w nieznanym. Czym innym - swoim samochodem, którego reakcje się zna, czym innym samochodem nieznanym. dużo zależy od pogody, pory dnia, natężenia ruchu, formy kierowcy, generalnie sprawa jest złożona. Wiem kiedy mogę depnąć, kiedy lepiej zwolnić, kiedy się zatrzymać... Oprócz znaków drogowych jest wiele innych znaków i oznak na które warto zwracać uwagę
  9. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    niektórych ograniczeń niemal nie da się przestrzegać. Np. na "gierkówce" - zanim się wyhamuje do "przepisowych" 70 to ograniczenie się kończy W terenie niezabudowanym czasem trudno zrozumieć logikę z jaką znaki są ustawiane. W terenie zabudowanym do ograniczeń często się stosuję, w niezabudowanym - rzadziej. Ale czym innym jest jazda 100 przy orgraniczeniu do 70, a czym innym darcie w tym samym miejscu 150 .
  10. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    Dobrze Radek pisze... Soft, przeginasz z uogólnieniami. Nikt nie twierdzi że jest idealnie. Że idealne są drogi, policja, kierowcy. Ale to co piszesz można (uogólniając) sprowadzić do krótkiego: "policja to debile, kierowcy tirów to sk***ysyny do odstrzału i tylko ja jestem kierowcą idealnym, któremu rzuca się kłody pod koła" . bez przesady.
  11. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    Napisałem że często łamie się przepisy ustępując. To oczywiste. Natomiast Ty napisz dlaczego łamanie przepisów nazywasz "psim obowiązkiem" ?
  12. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    Jesli komus ustępuje to jest to tylko i wyłacznie moja dobra wola a nie żaden cholerny obowiązek. Nie ma przepisu o obowiązku ustepowania - wręcz przeciwnie czasem łamie się przy okazji przepisy. Więc jaki obowiązek do cholery ???? jesli ktos cos robi z dobrej woli to wypada podziekować, albo przynajmniej nie traktowac tego jako "obowiązku" :evil:
  13. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    Psi obowiązek :?: :shock: :evil:
  14. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    daj spokój Grzesiek. Wiadomo że ustępuje się tylko wtedy, kiedy są do tego warunki - dobra droga, dobra widoczność, teren niezabudowany i takie tam. Lubie jak ktoś mi "robi drogę" i sam ustępuję jak mogę. Dzięki temu w naszych chorych warunkach drogowych można zachowac jakąś płynność ruchu. Jedno mignięcie nikomu szkody nie robi a jest po prostu sympatyczne. dziękuje się za wpuszczenie z podporządkowanej, ustąpienie, przypomnienie długimi o niezapalonych światłach... Miło jest po prostu.
  15. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    nie o samochodach ale o kierowcach... Ostatnio zauważyłem że zanika pewien fajny zwyczaj na drogach - chodzi o dziękowanie za ułatwienie wyprzedzania. Jak sobie jadę i widzę, ze ktoś za mną jedzie szybciej i nie może mnie wyprzedzić (bo z naprzeciwka cały czas coś jedzie) to normalną rzeczą jest, że jesli tylko mogę - zjeżdżam trochę na prawo, na pas awaryjny, ułatwiając temu komuś wyprzedzenie mnie. Kiedyś prawie każdy dziękował i było miło. Teraz już mało kto dziękuje i to nie jest OK Coraz częściej mozna za to zaobserwować inne fajne zachowania, ktorych kiedyś nie było - zwalnianie prawego pasa na dwupasmówkach ludziom chcącym się włączyć do ruchu i informowanie awaryjnymi o korku (lub innej sytuacji w ktorej trzeba się zatrzymac lub zwolnić) na drodze. I to jest OK
  16. Ty, Tessio, bez takich tu proszę !!! Bo jeszcze jakis palant się znajdzie i potraktuje to poważnie Satyr, Mayhem też jest super, mi jakoś te ich "przepychanki" nie rzutowały na gust i chłonąlem wszystko co mi się podobało. Oczywiście mowa o muzyce odfiltrowanej od tej niestrawnej jak dla mnie otoczki
  17. w duzym skrócie: Ambient to termin muzyczny - oznacza z grubsza muzyke oparta głównie na przeróznych plamach dźwiękowych, niekoniecznie rytmiczną i niekoniecznie melodyczną. Takie bardziej pejzaże muzyczne mogą być przyjemne, mogą być mroczne i nieprzyjemne. chillout - termin szeroki, oznaczający muzykę do zrelaksowania się po prostu. Może to być ambient, może być jakis smooth jaz, acid delikatny, mixy i mutacje powyższych lounge to muzyka przyjemna, do słuchania w knajpach - w sumie jeden pies z chilloutem jak mi się zdaje. generalnie szufladkowanie muzyki jest bez sensu
  18. Zresztą, ambient niejedno ma imię.... Satyr, Ty powinienieś kojarzyć - "tomhet" z "hvis lyset..." to też ambient w pewnym sensie jest :twisted:
  19. Bo to taka anonimowa muza jest trochę. Miło jest czasem posłuchać Niekoniecznie samemu
  20. neuro

    Nóż

    A niech se udziwnia. Jego noże, może sobie robić z nimi co chce łoda problem?
  21. Hemi - AM piękny U mnie od trzech dni - i dziś też:
  22. Nie słyszałem. Ale mi już druga płyta tak sobie podchodziła, miałem wrażenie że za bardzo kombinują Później jakoś kompletnie straciłem kontakt z ich muzyką. A debiut niezmiennie rządzi. Płytka prosta, radosna, wulgarna, bezkompromisowa, energetyczna, surowa. Kwintesencja hałasu
  23. Mierzenie obwodu nadgarstka to czysta perwersja :shock: 19,5. Chudy to on nie jest.
  24. Mi jakoś przy okazji wakacji zebralo się na klasykę... W samochodzie - pierwsza płytka Body Count, w domu - Undisputted Attitude Slayera prosto, energetycznie, bez komplikacji.... 8)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.