Chodzi o serwis - dostępność, ceny... W przypadku Toyoty lepiej trzymać się ASO - świetnego skądinnąd, ale i jednego z najdroższych. Toyoty psują się rzadko, ale jak już się zepsują, to lepiej nie oddawać ich w ręce przypadkowych osób i lepiej nie stosować zamienników - a genuiny kosztują sporo. Dlatego właśnie cała Japonia odpada - Honda, Subaru, Nissan... A szkoda. Niestety, to trzeba brać pod uwagę kiedy kupuje się samochód stary.