Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

kwisatzhaderach

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    335
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kwisatzhaderach

  1. Ona się zdaje raczej zardzewiała niż brudna. Raczej nie da się jej oczyścić. Bezbarwny lakier na tych tarczach jest niezbyt trwały, więc próba mycia może się skończyć... tragedią. Bez tarczy w zapasie lepiej nie ryzykować mycia...
  2. To nie rolex na specjalny klucz ani nie zegarek ze szklanym deklem odkręcanym "piłką". Jego otwiera się pęsetą/nożyczkami/suwmiarką tudzież, śrubokrętem/nożem. Byle delikatnie by go nie porysować/wbić śrubokręta w balans
  3. Cóż to za "opracowanie"?? W 1MFZ jest chyba błąd bo na 2408/2409/2415 logo w czworokącie było starsze niż w pięciokącie inaczej niż na tej kartce.
  4. Jak na moje oko wszystko jest OK. W 1956 mógł być system przeciwwstrząsowy i jeśli miał być to własnie ten, bo niewiele później wprowadzili ten o nowszym kształcie. A punca nie jest z Czelabińska tylko z Czystopola. Gdzieś na początku lat 60-tych tę puncę zastąpiło logo Wostoka, a ten incablock (na wzór szwajcara) zastąpił oryginalny ruski kształt (ten sam co w poljotach 2616n, rakietach i wielu inntch). To jest werk najpewniej z kamy.
  5. http://allegro.pl/jean-cardot-zegarek-nareczny-17-jewels-sprawny-i3055778901.html http://allegro.pl/jean-cardot-zegarek-nareczny-17-jewels-sprawny-i3055794116.html Ale cudaki z wierzchu zachodni zagrafoniczny sprzęt a w środku czajka/wostok 2605 To chiński pomysł czy radziecki?
  6. Ze starych pobied te z Petrodworca są rzadsze sporo niż te z obydwu moskiewskich fabryk, ale nie jakieś super rzadkie. Choć dla mnie są najfajniejsze, ale to przez sentyment do tych zakładów W ogóle nie wiem czemu ale proporcjonalniej mało jest na rynku Rossij (np. w porównaniu do wszelkich wariacji na temat Kirowa 2408/09/15...), Leningradów, Majaków/Pobied z Petrodworca w porównaniu ze staruszkami z innych fabryk...
  7. Jeśli nie widzisz, że wszystkie zegarki mają tę kopertę co i twój to - źle widzisz. W środku są takie same - uwierz na słowo. Mogą się różnić tylko tarczą, wskazówkami i powłoką na kopercie. Cyfry na tarczy mają małe znaczenie, bo w rakietach było wiele różnych tarcz. Twoja jest dziwna bo inaczej niż 99% rakiet, nie ma na tarczy napisu rakieta tylko jakąś budowlę i napis wympieł, a wympieł to był topowy radziecki zegarek z innej epoki i innej fabryki. Takie wynalazki powstawały w schyłkowym okresie radzieckiego przemysłu zegarkowego, w latach dziewięćdziesiątych, a czemu takie cuda wtedy produkowano, nie mam pojęcia... może wympieł to jakaś firma a ta wieża to logo i to zegarek zrobiono dla tej firmy...
  8. http://allegro.pl/rakieta-i3008770115.html http://allegro.pl/olbrzym-rakieta-ladna-tarcza-i3028686564.html http://allegro.pl/zegarek-mechaniczny-rakieta-17-i3033347543.html Chyba szukałem to za duże słowo. Trzy pierwsze rakiety w tym kształcie koperty, tylko z połówki pierwszej strony wyników wyszukiwania... Egzemplarza z tą tarczą nie znajdziesz raczej, bo jest dość "dziwna"...
  9. Sądząc po wskazówkach i kopercie to rakieta z mechanizmem 2609NA. Na tarczy jest napis wympieł, ale z wympiełami z lat 60-tych nie ma nic wspólnego. Lata najpewniej 90-te. Wartość pewnie mniejsza niż rakiet z napisem rakieta, bo są ładniejsze i nie mają takiej dziwacznej grafiki na tarczy. Ogólnie nie wycenia się zegarków na forum, więc zobacz na allegro ile kosztują podobne rakiety.
  10. Może pamięta ktoś z Kolegów jaki rozmiar szkiełka ma Rodina? (ze 286 jak Stoliczny?) Zapomniałem wziąć jej ze sobą, lub go zmierzyć a zapewne będę dziś po południu mijał po drodze sklep, więc by się przydało zakupić...
  11. Pierwszy to bardzo bardzo stary łucz, zapewne z lat 50-tych i to dość wczesnych, samego mnie ciekawi co siedzi w środku (czy 1800 ze szlifami czy jeszcze coś innego) Drugi to popularna sporo nowsza czajka, może być z lat 70-tych a może 80-tych. Super niezawodny werk ja na damkę ma i ciekawy sposób zdobienia, nie szlify, mhmhmh.... jak to nazwać... trzeba zobaczyć... Wg, mojego zegarmistrza najsolidniejszy werk jak na ruską damkę. Trzeci to Zaria, na werku prostokątnym werku którego kalibru nie pamiętam, nie jest to taki nie do zabicia sprzęt jak czajka jednak też porządny no i ma sekundnik. Lata 80-te, całkiem fikuśny design.
  12. Tyle lat człowiek marzył o jakimś byle jakim Kirowie w krabie i nic i nic... a tu w przeciągu dwóch dni od zakupu jednej Rodinki trafiła mi się druga, całkiem niezła, i za grosze, choć niestety pozbawiona sekcji automatu... Ma ktoś może do zbycia werk z kompletnym automatem? ;>
  13. Wostok w tej "wersji" mimo że poskładany z 3 zegarków wygląda lepiej niż oryginalny wostok z tej koperty. Fajnie nawet komuś ta kompozycja wyszła, świetnie grają wskazówki z tą tarczą. Mam żółtego wostoka w takiej kopercie z tarczą w kratkę i niebieskim sekundnikiem i wygląda o niebo gorzej od tego składaczka
  14. To automatyczny łucz na werku bodajże 1816. Mam inny model z tym werkiem. W sumie rzadki zegarek, w takiej kopercie jeszcze takiego nie widziałem, a dość długo polowałem na damskie automaty, Fajny design koperty i ten dekiel jak w szwajcarze lity, ogólnie porządny zegarek. Jeśli ma kto go nosić to na pewno warto go doprowadzić do ideału. Mechanizm poza tym, że dość rzadki (w ogóle damskie automaty są mało popularne) jest chyba całkiem sensownie zaprojektowany i ma kulkowe łożysko wachnika a to u ruskich rzadkość.
  15. Koronka zakręcana, koperta wygląda typowo jak na komandirka, więc zapewne wodoodporny na prysznic i wanne (WR 30/WR 50), ale nie do nurkowania. Choć to szkło skoro jest mineralne, może budzić jakieś wątpliwości... odnośnie tego czy w czystopolu opanowali metodę wklejania ich tak aby nie puszczały wody... Na deklu cyrylicą napisane jest że wodoodporny, czyli ręce myć można napewno (na ile umiem czytać cyrylicę )
  16. Mechanizm też byś kupił w razie potrzeby za grosze (to jest akurat najłatwiej dostępna część i jedyna którą można w miarę tanio naprawić w przeciwieństwie do renowacji tarczy, lub porządnego złocenia koperty). Ale nawet przy koncepcji poskładanie jednego zegarka z paru, lepiej wyjść od jednego całego egzemplarza, najlepiej kupionego okazyjnie. Akurat ten pokazany przez Ciebie był złą bazą, koperta słaba, tarcza słaba, mechanizm zagadka. Mając egzemplarz z ładną kopertą lub z ładną tarczą można zacząć się bawić w szukanie brakujących idealnych części zamiennych. W sumie tak naprawdę ważna jest tarcza i koperta, mechanizm nawet rozbity naprawi się za kilkadziesiąt złotych, koronka to 1 zł, szkło ze 3 zł (w hurtowni, lub odpowiednio z dyszkę lub dwie u zegarmistrza), wskazówki w razie potrzeby da Ci majster gratis przy naprawie werku jeśli tylko będzie je miał...
  17. Za 100 może i trafi się za kilka lat, ale skoro kolega był gotów dać 200, to za 200 powinien coś w parę tygodni znaleźć w super stanie. Mój majster ma o niebo lepszego tylko z inną tarczą i chce za niego 200 zł (stan perfekt z gwarancją). Tamten nie ma cyferek tylko kreseczki, i ma jedynie jeden ubytek pozłoty od spodu tam gdzie się otwiera dekiel
  18. Zależy od tego czy te uszy Ci nie przeszkadzają, to górne lewo uszko wygląda jakby całkiem ogołocone ze złota. 100 to na pewno lepiej niż 200
  19. Pochwalę się spełnieniem dwóch zegarkowych marzeń na raz, zawsze chciałem mieć jakiegoś "kraba" i mieć wszystkie popularne ruskie automaty i tą oto Rodinką udało mi się spełnić oba Niestety przy próbie pomalowanie "grotu" strzałki sekundnika grot odpadł (dziwne nieco), więc musiałem ją tymczasowo całą machnąć na czerwono no i jest taka króciutka... (jakby ktoś miał takie wskazówki to chętnie przygarnę jedną lub parę) A drugi nabytek z przed paru tygodni to zrobiony ze stali Poljot podobno na brytyjski rynek ("foreign" na deklu). W środku kirow, 2409 na 17 kamieniach, wbrew napisowi na tarczy, ale to raczej oryginał, bo znalazłem parę tych "foreignów" dokładnie w tej konfiguracji (tj 16 jewels na tarczy, 17 "kamnia" w środku + napis made in ussr na kole naciągu i brzegi fazowane tak jeszcze tak jak w 16 kamieniowych - tj bez "schodku") Ma ktoś z forumowiczów posiadaniu stalowego poljota "foreign" ale na opisanej po angielsku "pobiedzie"? Bo szukając informacji o tym moim natknąłem się na sporo zdjęć takich zegarków i strasznie mi się podobają.
  20. Ten poljot to na pewno nie chińczyk, oryginalny normalny de luxe, ja bym się bardziej niż fikuśną 12'ką przejmował poprzecieranymi uszami i do tego pogiętymi jak na moje oko... Ja tam bym za niego na pewno 200 zł nie dał... zdecydowanie bliżej 20 cena zdała by mi się OK
  21. Czy ja dobrze widzę, że ta Rakieta ma kulkowe łożysko wachnika????
  22. Jeśli nie ma gwiazdek na kole naciągu i ładnych brzegów to zapewne lata 80-te, jak ma to może 70-te... Niestety nie jest stalowy tylko zrobiony z mosiądzu i pochromowany.
  23. Części są na tyle dostępne i tanie, że po jednym serwisie następny przyda mu się dopiero jak się popsuje lub coś zacznie szwankować. Nie ma sensu robić jakichś przeglądów "okresowych". A wodoodporność jest mimo uszczelek dekla i koronki zerowa. Nawet przy myciu rąk lub przez jedną kroplę deszczu w guziku do szybkiej zmiany daty może cały zaparować. To normalne, że poruszony zegarek chwilę pochodzi, to na pewno nie automat. Latać coś może, chociażby z tego co widzę jednego wkrętu brak, ale nie powinno latać nic.
  24. To Sława z Drugiej Moskiewskiej Fabryki Zegarków, najpewniej z lat 80-tych. Werk w niej to Sława 2428 w sumie spoko maszyna, bardzo dokładny i z długą rezerwą chodu ale wymagający specyficznego traktowania (o tym niżej). Wszystko robi wrażenie oryginalnego (w zegarku - bez bransolety). Oryginalnie zapewne kupowało się go w czymś na podobieństwo pudełka od zapałek z logo sława, bez paska który trzeba było sobie dokupić. Zdecydowanie najbardziej będzie pasował porządny brązowy pasek. Ciekawe w tym zegarku jest zastosowanie dwóch małych sprężyn zamiast jednej, żaden popularny zegarek na świecie tak nie miał. Bardzo nieciekawy za to jest napęd wskazówek, jak będziesz kręcił dużo wskazówkami to w pewnym momencie zacznie się późnić niemiłosiernie i będzie wymagał naprawy, objawem zużycia jest bardzo lekki opór koronki przy nastawianiu godzin. Na szczęście te z podwójną datą jak twój mają szybką zmianę daty co pozwala de facto wyeliminować całkowicie konieczność kręcenia wskazówkami po kilkadziesiąt obrotów. System przeciwstrząsowy tego zegarka też nie jest najlepszy, może nie jest tak źle jak z zegarkach ze sztywną osią, ale jednak rzutu w ścianę nie przeżyje, w przeciwieństwie do innych ruskich maszyn z "incablockiem". Ogólnie fajny zegarek, jeśli go oddasz na czyszczenie i oliwienie i będziesz nakręcał codziennie to przez lata powinien służyć bez problemów i z super dokładnością. (tylko broń Panie Boże pozwolić mu stanąć na dzień dwa czy trzy - a potem kręcić wskazówkami aby nastawić dzień tygodnia, ewentualnie jak Ci się nie będzie chciało go nakręcać dzień w dzień ustawiaj tylko godzinę i dzień miesiąca guzikiem )
  25. Nie wiem jak z de-luxem, ale co do stalowych koronek to na pewno miał taką poljot "55g" (ale to już epoka później), ale już Poljot "foreign, all steel etc" na kirowie miał raczej koronkę z chromowanego mosiądzu chyba tą samą co i stoliczny, przynajmniej mi się taki trafił ostatnio i takie koronki miały wszystkie egzemplarze które znalazłem w sieci. Wiem gdzie są koronki do de luxe'ów mosiężne białe i żółte, kształtem prawie jak oryginalne i do większości innych rusków po 1 zł tylko, że w Warszawie, ostatnio brałem ponad 20 losowo aby w niektórych zegarkach powymieniać i są idealne. Jakby interesował Cię namiar daj znać na priv.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.