Tommaso

Nie, to najnowsze M2, chociaż na zdjęciu to ciężko zobaczyć. W tym roku jeździmy dwoma M3 i dwoma M2

Tak czułem, że jednak z nim nie wytrzymasz. Ale wcale się nie dziwię, mi cierpliwość skończyłaby się znacznie wcześniej. A my od paru dni hałasujemy w Alpach i Dolomitach:

Muszę pokazać ten post mojej żonie, bo cały czas narzeka, że moje auto jest zbyt sportowe.

Ogólnie M5 CS na pewno lepiej się sprawdzi na krętej drodze i jest generalnie szybsze. Ja nie rozumiem takiego 2,5t potwora, nie sądzę żebym czerpał przyjemność z jazdy takim mastodontem. W ogóle to tęsknię za frajdą z jazdy jaką dawała mi MX5, która miała niecałe 1100 kg. I to mimo tego, że obiektywnie to nie było szybkie auto.

M-ki mają inne oznaczenia, M5 CS to F90, a nie G30, podobnie jak moje M3 to G80 a nie G20.

No to sprawa się wyjaśniła 😁

@Valygaar Są tryby jazdy, ale ograniczają się do tego jak mocno silnik wyje, IMO tryb sport nie ma sensu. Nie ma czegoś takiego jak wirtualne biegi, więc kompletnie nie rozumiem sensu łopatek przy kierownicy @cordi7 Co do tego wykończenia to jest tak jak mówisz, poniżej podłokietników na drzwiach jest twardy plastik, a kieszenie nie są niczym wyłożone, to mogli by poprawić. Za to konsola centralna w miejscu gdzie dotykasz jej kolanem jest wyściełana miękką skórą.

No to trochę obiecanych wrażeń po ujeżdżaniu Lexusa RX350h Auto niesamowicie nastawione na komfort i bezstresowe poruszanie się po drogach. Na + : - superkomfortowe zawieszenie, naprawdę nie ma drogi na której odczuwałbym dyskomfort poruszania się, kostka brukowa czy totalnie dziurawa droga z łatą na łacie nie robi na zawieszeniu żadnego wrażenia. Jest oczywiście efekt uboczny, jak droga jest już bardzo nierówna i pofałdowana to auto lekko buja, ale w granicach akceptacji. Za to naprawdę świetnie pogodzili ten komfort z pewnością zachowania się w zakrętach - bardzo miękkie i wygodne fotele - bardzo dobre jakościowo materiały we wnętrzu, świetnie spasowane, po 8000 km ciężkiego życia demówki nic nie stuka i nie trzeszczy - znakomite wyciszenie, nawet przy szybkościach autostradowych - Świetna ergonomia, wygodne wsiadanie, osłonięte progi, wszystko pod ręką i działa jak powinno - spalanie, to jest wręcz niesamowite, to auto podczas jazdy miejskiej i podmiejskiej bez dróg szybkiego ruchu potrafi spalić 5l, i to wcale nie jeżdżąc o kropelce, tylko normalnie używając pedału przyspieszenia Na - : - dynamika, ale to może być kwestia czysto subiektywna - Multimedia, tu najbardziej wkurza mnie to, że trzeba się przklikać przez całe menu, żeby wyłączyć beznadziejny system ostrzegawczy o przekroczeniu prędkości. Ale generalnie multimedia nie działają tak dobrze jak w BMW, ACP czasami się przywiesza, wszystko jest jakoś tak nielogicznie poumieszczane i trzeba się naszukać, a grafika jest lekko przedpotopowa. A na koniec coś czego nie potrafię już ocenić wartościująco - skrzynia ECVT. W pierwszej chwili jak mocno wciśnie się pedał gazu to męcząco wyje na wysokich obrotach, ale po czasie dostrzegasz, że dodając nieco mniej gazu masz 90% dynamiki, ale silnika prawie nie słychać. Tej skrzyni trzeba się nauczyć, wczoraj mnie trochę denerwowała, dzisiaj już kompletnie nie zauważałem jej wad, bo te 90% dynamiki to naprawdę sporo i pozwala bezstresowo i bardzo dynamicznie poruszać się po naszych drogach. A ma to dodatkowo plus - reakcję na wciśnięcie gazu, która jest absolutnie natychmiastowa, porównywalna z elektrykiem. Czyli jak ktoś chce jeździć "normalnie" skrzynia jest super, jak ktoś ma duszę sportowca i musi robić drag race z każdych świateł to nie jest auto dla niego Podsumowując - świetne, genialnie dopracowane auto, o ile nie oczekujemy emocji podczas prowadzenia.

Mojej żonie w peugeocie 208 wymieniali 1,2 pure techa na gwarancji przy 2000 km, ale powodem nie był pasek, tylko luzy na wale, była na to akcja serwisowa

Opiszę. To RX350h, plugina nie mieli. Ale pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. komfort, komfort i jeszcze raz komfort

Ja na weekend wziąłem sobie Lexa. Zobaczymy z czym to się je.

A ja bym go chętnie kupił, gdybym miał dla niego miejsce w garażu.

G jest bardzo dzielny w terenie i temu nie da się zaprzeczyć. A to, że właściciele nie kupują go po to, żeby jeździć w teren to zupełnie inna sprawa. Ale prawda jest taka, że mało kto z nas jeździ autem, które jest do bólu praktyczne i dostosowane do potrzeb. Być może właścicielowi G63 do szczęścia potrzebna jest świadomość, że jak utknie w korku to MOŻE sobie przejechać przez pola, nawet jeśli nigdy tego nie zrobi. Podobnie jak takim świrom jak ja, potrzebna jest świadomość, że gdy będzie potrzeba wyprzedzę 99,999% samochodów, mimo, że na drogach publicznych nie wykorzystuję mocy swojego auta...

A dodatkowe punkty ujemne nabił mu instagram, od kiedy stał się jego gwiazdą. To fajne auto, ale jako czwarte, piąte w rodzinie, na weekendowe zabawy czy wypady do lasu. I to niekoniecznie w wersji 63 na 23 calach.

Właśnie miałem też napisać o klasie G, bo ostatnio mój przyjaciel kupił i się przejechałem. G500 z 2020 roku. Chyba mam podobne odczucia jak przedmówca, do ok. 100-110 to auto to wygodny i dobrze zachowujący się na szosie SUV, chociaż komfort może nie jest aż tak dobry jak w GLS czy X7, ale coś za coś, za pewność prowadzenia po drogach nieutwardzonych trzeba jednak zapłacić. Dramat zaczyna się, gdy wjedzie się nim na autostradę, szybkość 140-150 km/h to nie jest coś, co należy do przyjemnych przeżyć. Aerodynamika kiosku powoduje ogromny hałas, a ilość owadów jaką zbiera szyba to coś niewyobrażalnego.

A trochę nawiązując do nowego zakupu Mario (gratulacje tak przy okazji), to znajomy ostatnio szukał SUVa rodzinnego do 220 max 250k, a że jestem człowiekiem bardzo skrupulatnym to objeździł chyba wszystko na rynku. Zdawał mi relację z jazd Audi Q5, nowym BMW X1, Mercedesem GLC, Lexusem NX, Toyotą RAV4, Hondą CRV, Kodiakiem, Tiguanem, Subaru Foresterem i Nissanem X Trail. Miał wymagania trochę bardziej "terenowe", bo mieszka w miejscu, gdzie nie dochodzi asfalt, a zimą musi przedzierać się przez śnieg, i to kawałekiem mocno pod górę. Najlepiej jeździło mu się Mercedesem, ale z wyposażenie, który chciał mieć jest poza jego zasięgiem, był zdziwiony jak dobrze jeździło mu się Subaru, ale był zawiedziony osiągami. BMW X1 okazał się bardzo niekomfortowy, Audi go nie porwało, a budżet trzeszczał, Lexus do 250k miał tylko podstawową hybrydę i wersję wyposażenia, toyota kiepskie materiały w środku i słabe wyciszenie. Ostatecznie wybrał Nissana, za 215k ma pełne wyposażenie i spełniał wszystkie jego wymagania, bo podobno jest zadziwiająco komfortowy i dobrze wyciszony, a w średnim terenie radzi sobie znakomicie.

Zamieniłeś auto premium na aspirujące do premium to musisz cierpieć 😁 Jakość w Audi zaczyna się od cyfry 6, jeździłem Q5/A4/A5 i potwierdzam, że jakość materiałów wnętrza odstaje od konkurencji i od wyższych modeli. Dodatkowo model już swoje lata ma, lada chwila zmiana, a to też robi swoje.

U mnie w BMW tak właśnie to działa - plus jest taki, że wycieraczka łapie mokrą szybę od samego początku i nie rozchlapujesz wody dookoła. Minus taki, że zanim się przyzwyczaisz to za długo trzymasz spryskiwacz, bo nie widzisz ile wody już podałeś.

Alcantara też się nagrzewa, choć rzeczywiście mniej niż skóra. A w sportowych fotelach z alcantary można się tak samo spocić jak nie ma przewiewu powietrza. Alcantarę mam w samochodzie żony i wydaje mi się, że większą przewagę daje zimą, bo nie jest tak nieprzyjemna jak skóra w pierwszym kontakcie.

Koni mechanicznych nigdy za wiele. Ale wentylacja foteli to genialna sprawa. Chyba, że ktoś lubi z przepoconą koszulą iść na ważne spotkanie, to wtedy nie Dla mnie wentylacja jest nawet ważniejsza niż podgrzewanie. A masaż zupełnie niepotrzebny, autami z masażem jeździłem w sumie ok. 5 lat, a użyłem tej funkcji może z 10 razy.

OK, to za granicą będę z żoną rozmawiał po angielsku, żeby nikt nie wiedział, że jestem Polakiem 😁

Miałem raz w Audi, raz w BMW. Moim zdaniem mocno przereklamowane, chociaż rzeczywiście w dalekiej trasie gdy włączy się od czasu do czasu to pewnie pozwala pracować kręgom w kręgosłupie. Ja jednak wolę co 2-3h się zatrzymać i poskakać oraz chwilę pochodzić.

Oczywiście. Dla fana BMW nawet myśl o jakimkolwiek Audi to świętokradztwo 😁

Najlepszy system audio, jaki słyszałem to Mark Levinson w najnowszym lexusie LS. W Lexisie NX już tak dobrze nie grał. Mam swoje referencyjne CD do testowania systemów audio (Upojenie Anny Marii Jopek z Patem Methenym) i tam wszystko wychodzi czarno na białym.

Jak dla mnie jedyna rzecz, dla której warto kupić Mustanga to coyote. Z jakimkolwiek innym silnikiem niż 5.0 to auto nie ma żadnego sensu.