Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tommaso

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4826
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Zawartość dodana przez Tommaso

  1. Ja bym pewnie nie usłyszał, szczególnie, że w aucie głównie słucham audiobooków i podcastów 😀
  2. Ciekawy jestem Twoich wrażeń, nie słyszałem jeszcze o nikim, kto zamówiłby ten system. On chyba kosztuje ponad 30k?
  3. Czasami sobie myślę, że fajnie było jak kiedyś miałem auta, które obiektywnie nie były wyjątkowo szybkie, ale dawały ogromną frajdę z jazdy, nawet z mniejszymi prędkościami. Np taka Mazda MX-5. W obecnych autach sportowych, żeby mieć prawdziwą frajdę z jazdy po drogach publicznych trzeba dość tolerancyjnie podchodzić do ograniczeń prędkości...
  4. Wszystkiego trzeba używać z umiarem. Jadąc 100 km/h i wciskając do oporu po 3-4 sekundach masz już 160 km/h i inni użytkownicy ruchu mogą być na to nieprzygotowani i np zacząć manewr wyprzedzania gdy jesteś obok nich, bo jeszcze 2 sekundy temu w ogóle nie widzieli Cię w lusterku. Dużo w życiu jeździłem motocyklem i nauczyłem się myśleć za innych przewidując ich manewry, teraz też nie wykorzystuję całej mocy podczas wyprzedzania, żeby lepiej kontrolować manewr i obserwować innych uczestników ruchu. Oczywiście świadomość, że w razie czego mogę ten manewr znacznie skrócić też daje poczucie komfortu. Najlepiej jednak czuję się na torze lub na niemieckich autostradach bez ograniczeń.
  5. Po prostu staram się jak najdłużej zachować prawo jazdy 🤷‍♂️ 😁
  6. Są jednak pewne granice. Ja w swoim pełną moc na drodze wykorzystuję może przez 1% czasu jazdy, bo wymaga to dobrego rozgrzania opon, żeby nie ślizgały się wszystkie cztery. Uważam, że 350-400 KM to już max co można w pełni wykorzystać na drogach, wszystko powyżej to już tylko tor lub zabawa w idealnych warunkach na pustej drodze, żeby nie wystraszyć innych kierowców.
  7. Żadna marka nie ma dobrego systemu wskazującego ograniczenia, a jest to teraz obowiązkowe i strasznie mnie wkurza w nowych samochodach. W moim z 2023 roku można jeszcze permanentnie wyłączyć ogranicznik prędkości, ostrzeżenie przed zmianą pasa czy ostrzeżenie przed zderzeniem, ale w autach homologowanych od zeszłego roku to niemożliwe. Jak jechałem ostatnio Lexusem RX to właściciel najpierw mi powyłączał je wszystkie przez kilkunastokrotne klikanie w ekran i mówił, że trzeba to robić po każdym odpaleniu, a jak się nie wyłączy to okropnie irytują.
  8. Ekran ekranem, ale ten nie pasujący do niego daszek jakby z innego auta to totalna porażka
  9. Akurat napisał prawdę. Pieniądze ze sprzedaży praw do emisji w Polsce poszły bezpośrednio do budżetu, finansując między innymi programy socjalne. Łukasz widzę za to nieźle popłynął z tym kupowaniem niemieckiego złomu za dopłaty. Przypomina mi to akcję propagandową, że niby nowa ustawa o wiatrakach miała ratować Siemensa, mniej więcej podobna zależność, bo ani Siemens ani Niemcy nie są wiodącym producentem w odpowiednich dziedzinach. Żeby nie było, jestem zdecydowanym przeciwnikiem jakichkolwiek dopłat do samochodów elektrycznych.
  10. W Lexusie NX450h+ spokojnie można zrobić 60-65 km, za bardzo nie oszczędzając pedału przyspieszenia.
  11. W wypadku elektryka to rzeczywiście najbezpieczniejsza opcja, o ile te najmy są jakoś sensownie policzone. Bo dochodzi jeszcze niepewność co do wartości auta po 3 latach, elektryki pod tym względem są nieprzewidywalne.
  12. Pewnie kwestia punktu odniesienia, ale jak dla mnie to był mega komfortowy. Słabe wyciszenie nadkoli też zaobserwowałem, ale w demo, którym jechałem nic nie trzeszczało. Wycie też mniej mi przeszkadzało, ale pewnie w NX450h+ jest mniej odczuwalne z uwagi na mocniejsze silniki elektryczne. Ale to prawda, że w SUVach Lexusa pełen komfort jest dopiero w RX
  13. A co było nie tak z NX-em? Jechałem pluginem i miałem dość pozytywne odczucia, szczególnie w trybie elektrycznym 😁
  14. P Zero zawsze były głośne, a PA5, które też mam na zime są rzeczywiście wyjątkowo ciche. Pilot Sporty 4 są za to bardzo ciche, 4S już nie.
  15. Branża coachingu to w ogóle temat na osobną dyskusję, niekoniecznie w tym wątku. Natomiast wracając do dyskusji o opłacalności to w przedsiębiorstwie chyba najważniejsze jest, żeby policzyć ile będzie nas kosztowało użytkowanie auta przez np 3 lata, policzyć wszystkie możliwości (gotówka, kredyt, zwykły leasing z wykupem i wynajem), uwzględniając w trzech pierwszych przypadkach dalszą sprzedaż po cenie rynkowej i można wyliczyć co jest najbardziej opłacalne, uwzględniając korzyści i straty podatkowe w każdym przypadku. Dla każdego przypadku samochodu i każdego przedsiębiorcy będzie to co innego, bo zależne to jest od marki, jej utraty wartości, wartości pojazdu (dla aut powyżej 150k jest inaczej, posiadanej gotówki, jak dbamy o samochody itd. Mi zawsze najtaniej wychodził leasing, wykup i sprzedaż po np 3-4 latach.
  16. Tak jest niestety, bo zarabiają dodatkowo na finansowaniu i ubezpieczeniu. Mój handlowiec postawił sprawę uczciwie. Rabat X procent przy ich finansowaniu i ubezpieczeniu, rabat o 3% niższy gdy sam wszystko organizuję.
  17. Z punktu widzenia osoby prywatnej leasing konsumencki nie ma uzasadnienia, kredyt na pewno wyjdzie taniej. Bo nie ma żadnych korzyści podatkowych.
  18. A nie doszedłem jeszcze do problemu limitu wartości auta do amortyzacji (150k), bo tu leasing daje jeszcze większe korzyści przy wykupie po dwóch latach za te 150k i ponownym leasingu. Polskie prawo podatkowe jest wyjątkowo skomplikowane i chcę tylko uświadomić niektórym dyskutantom, że leasing nie bierze się tylko z tego, że na auto kogoś nie stać, tylko czasami dlatego, że ten ktoś potrafi liczyć.
  19. Trzeba by zdefiniować co oznacza stać. Bo czy stać tylko tych na auto za 300k co mają całość w gotówce, a poza tym nic i jedzą chleb z pasztetem, a nie stać tych co mają firmę zatrudniającą 50 pracowników, kilka mieszkań na wynajem, ale 300k w gotówce nie mają, bo wolą jak pieniądze są zainwestowane? Jako przedsiębiorca mogę stwierdzić, że zakup w krótkim dwuletnim leasingu z dużą wpłatą jest bardziej opłacalny niż zakup za gotówkę, bo 45% idzie w koszty od razu, a całość w dwa lata, podczas gdy przy zakupie za gotówkę mogę amortyzować 1/60 auta co miesiąc. Biorąc pod uwagę, że koszt takiego leasingu to 6% (nie mówiąc już o promocyjnych 0 czy 3%) i rozumiejąc pojęcie wartości pieniądza w czasie to jest po prostu opłacalne i tyle. Natomiast rozumiem też wynajmujących, bo jeśli ktoś zmienia auto co dwa lata, to dobrze policzony wynajem będzie korzystniejszy, bo odchodzą problemy podatkowe z naliczaniem VATu na koniec w całości przy odliczaniu tylko połowy, poszukiwaniem nabywcy (co obecnie nie jest proste) itp.
  20. W BMW 100%, ale to są leasingi promocyjne, gdzie producent dopłaca i nikt Ci takiego leasingu nie da na inną markę. Natomiast ja mówię o leasingowaniu zewnętrznym za pośrednictwem banku czy funduszu niezwiązanego z producentem.
  21. Leasingi Toyoty i Lexusa są skrajnie niekorzystne. Na szczęście nie zmuszają klienta do wyboru ich finansowania. Leasing na 2 lata przy maksymalnej pierwszej wpłacie (45%) można dziś dostać na 105-106% początkowej wartości, więc przy Lexusie ES to 13-14k więcej, za to szybciej go amortyzujesz i zarabiasz podatkowo.
  22. W wynajmie przy podobnej racie możemy też sobie zazwyczaj pozwolić na lepsze auto. Problem pojawia się w sytuacjach ekstremalnych, np gdy auto nam ukradną lub mamy szkodę całkowitą, a ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania, nawet jeśli niesłusznie lub z absurdalnych powodów. Ubezpieczyciele niestety tak już mają, że gdy wypłata jest spora to robią wszystko, żeby wstrzymać wypłatę licząc na to, że nie będzie nas stać na proces. A wtedy zaczynają się schody, bo wynajmujący zgodnie z umową żąda od nas natychmiastowej zapłaty całej wartości auta. Mój znajomy ma teraz taką sytuację i nie jest to przyjemna sprawa. Dlatego coraz bardziej skłaniam się ku podobnemu stanowisku jak kolego facecik, następne auto kupię za gotówkę, mimo, że będzie może trochę gorsze niż to, którym jeżdżę teraz.
  23. Też z tych dwóch wybrałbym Audi, mimo, że to schodzący model. Ale jak jesteś nastawiony na komfort i bezawaryjność, a osiągi nie są takie ważne to rzuć okiem na Lexusy.
  24. OK, muszę przyznać Ci rację, nie mogę już teraz znaleźć źródła, w którym przeczytałem, że jest odwrotnie, więc pewnie to było fałszywe twierdzenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.