A ja słucham świeżutkiej premiery z 12 września. MARUJA - PAIN TO POWER. Pierwsze LP ekipy z Machesteru, wcześniej jakieś EP mieli na koncie. Słucham z polecajki.
Dobre bardzo: jak ktoś lubi King Crimson, Swans, Idles, Rage Against The Machine, saksofony to będzie kontent. Bas w mocniejszych momentach wchodzi w tony rodem z Godflesh. Przedwczoraj sobie po tym zapuściłem The Mars Volta, którzy też lubią Crimsonować i jakoś mi się taki seans odsłuchowy zgrał tematycznie. Tylko tutaj nie ma chipmunks vocals jak w TMV - oprócz ładnych zaśpiewów mamy też rapowanki jak u Zacka De La Rocha ;D