Ależ ja wcale nie uważam, że budziki Mera Poltik to jednorazówki. Wręcz przeciwnie, sama 1 egzemplarz posiadam i jestem z tego bardzo dumna. Nie wiem ile ma lat, ale wciąż na chodzie bez żadnego serwisu i w bardzo dobrym stanie wizualnym. Napisałam tylko, że przykro jest słuchać tego, co my Polacy sami o tych polskich budzikach mówiliśmy. Odniosłam się konkretne do tego, co mówiono w tamtej kronice. Do tej propagandy radzieckiej. I przykre, jest to, że ten wątek taki skromny, w znaczeniu, że tak mało jest fanów tych budzików, a wątek radzieckich oblegany. Rosjanie wykończyli nasz przemysł zegarkowy, a my jeszcze pod niebiosa wychwalamy ich Sławy, Rakiety, Zarie itp itd. Nigdy w życiu, w domu moich rodziców, nie było żadnego radzieckiego budzika i ja też nigdy takiego nie kupię. Dla mnie Mera Poltik jest dobry, najlepszy, bo.......... Polski