Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

AspirantS

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2355
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez AspirantS

  1. Zgadzam się, że "Inne pieśni" Dukaja są wybitne. Z mainstreamu polecam: Cykl Husycki - Sapkowskiego. Wiem, że ma swoje lata, ale to było trudne. Pogodzić realia historyczne i fakty z wizją autora. No i bliskie nam - Polakom. Nasze tereny, znane miasta i okolice. Coś fascynującego. Cykl "Pan Lodowego ogrodu" Naprawdę ciekawa wizja eksploracji kosmosu. Spójna, pogłębiona, rozwinięta. Szacun - Panie Grzędowicz.
  2. Co do drugiego sezonu serialu mam inny pogląd. Ale powieści bardzo dobre. Szczególnie polecam "Siły rynku" tego autora. Skrzyżowanie Mad Maxa i Wall Street.
  3. Święte słowa. Mój błąd. Nomen omen R. Atkinson gra tam swoją "standardową" rolę detalicznego przygłupa. Może to jest źródło pomysłu na serię "Johnny English"?
  4. Nie widziałem i raczej nie zobaczę: "Człowiek z żelaza" "Świat według Garpa" "Pewnego razu ... w Hollywood".
  5. Czy to wersja ze średnicą 42 mm? I na miyocie?
  6. Serial "1883". Skończyłem trzy dni temu. Nie potrafię przestać o nim myśleć. ... Myślałem, że napiszę recenzję na 15 stron ... Ale ... to jest nostalgia, tęsknota, liryzm ... i okrucieństwo. Złapał mnie za gardło i zdławił. Spróbuj się nie popłakać, widzu ...
  7. Natomiast zielona luma jest o niebo lepsza od niebieskiej. Miałem majtka z zieloną, mam z niebieską, i niebieska nie umywa się do zielonej.
  8. Jednak wolę wersje ze "starymi" wskazówkami. Te jakoś do mnie nie gadają.
  9. Ja mam egzemplarz z niebieską lumą. To jest wersja wydana na 25-lecie modelu.
  10. Po pierwsze - w rzeczywistości kolor pomarańczowy jest bardziej intensywny. Po drugie - w porównaniu z wyglądem z dnia zakupu, drabinka jest mniej intensywna w swym odcieniu. Po trzecie - to nie jest guma isofrane, tylko jakiś klon, więc nie dziwi, że jakość niższa.
  11. Na pomarańczowej drabince - zestaw idealny. Home daily.
  12. Stuart Turton - pisarz nieoczywisty. Właśnie skończyłem powieść "Demon i mroczna toń". I przyszło mi do głowy, że Turton tworzy własny podgatunek powieści kryminalnej. Jako szkielet służy mu klasyczna struktura kryminału wiktoriańskiego, do której dorzuca szereg zaskakujących i kompletnie nie identyfikowanych z kryminałem elementów. Np. bohater budzący się codziennie tego samego dnia, w stylu "Dnia świstaka", ale za każdym razem w ciele innej postaci, obserwujący zdarzenia z różnych perspektyw, który musi złożyć doświadczenia i obserwacje razem, aby zgadnąć kto zabił. i odkryć dlaczego ten dzień się powtarza. W obu swoich powieściach pisarz zamyka bohaterów w zamkniętej przestrzeni ( raz jest to posiadłość wiktoriańska na prowincji, a w kolejnej powieści żaglowiec zmierzający do Amsterdamu), a następnie podrzuca czytelnikowi różne wskazówki i smaczki, zapraszając do zabawy pod hasłem - "czy zgadniesz gdzie cię oszukuję"? I ja się daję wciągać w tą szaradę. Mózg pracuje nad rozwiązaniem bez przerwy. Obie powieści są napisane stylem pozwalającym na ich szybkie czytanie. I w obu przypadkach porwało mnie. Naprawdę chciałem cały czas czytać, pędzić do zakończenia. Bo Turton potrafi rozbudzić ciekawość. Książki idealne do czytania na leżaku w czasie urlopu. Gdyby wpisać jego powieści w ranking, to jednak "Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" oceniam wyżej niż "Demona .....". Ale w obu przypadkach bawiłem się setnie. Oczywiście to tylko moja subiektywna ocena. Zaskoczyło mnie, że mój kolega - wielki znawca i miłośnik kryminałów, nie był w stanie przebrnąć przez "Siedem śmierci...". Może to nie są lektury dla specjalistów od kryminałów? Najlepiej przekonać się samemu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.