-
Liczba zawartości
2166 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Forum
Profile
Galeria
Kalendarz
Blogi
Sklep
Zawartość dodana przez Wacor
-
-
@Paweł Bury gdzie to?
-
Przepiękna ta Omega
-
No właśnie jestem tak w połowie 54 a 56. Z kalkulatora wychodzi, że bliżej 56, a rower, który mi się podoba ma 54...będzie to pierwsza szosa, także porównania nie mam żadnego...sam nie wiem.
-
Rozpocząłem nierówną walkę z moją masą. Jest to moje trzecie podejście do zakupu szosy (mam założony limit wagowy 100kg - jak osiągnę, to kupię)...na razie chudnę na MTB jeżdżąc po szosie...(mam nadzieję, że chudnę ) No ale do rzeczy...jaki rozmiar szosy będzie dla mnie ok: 54 czy 56? Mam 176cm, długość nogi 84cm... Mam nadzieję, że tym razem starczy mi samozaparcia i czasu i swój cel osiągnę
-
Wracając do tematu kłosy - jest polska wersja, jakby ktoś chciał poczytać...wystarczy wybrać na dole strony. http://www.klosy.pl/#
-
Dlatego noszę automaty - można imprezować na okrągło
-
I ja chciałbym zabrać głos w sprawie użytkownika Nickt. Nie po to poświęciliśmy ileś tam godzin pracy na rzecz walki z podróbkami, aby ktoś taki istniał na forum...i zachwalał podróbki. Według mnie jest to niedopuszczalne i nieakceptowalne. Klub walczy z takimi zachowaniami i w tym przypadku powinien pokazać dokładnie gdzie jest miejsce podróbek - na pewno nie tutaj!
-
WSPANIAŁY!!!
-
Po robocie zmiana
-
Klub Miłośników Zegarków ETERNA
Wacor odpowiedział Degustatorr Noir → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Słońce - Tiki na bransolecie -
Słońce - Tiki
-
Trójka w komplecie KonTiki cały weekend na nadgarstku
-
Nowe nabytki szwajcarskie i niemieckie
Wacor odpowiedział wocio19 → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Dzięki za gratulacje. Ja jak zobaczyłem KonTiki to się po prostu zakochałem. Nie spodziewałem się, że ją kiedyś posiądę, ale upór i pożądanie zrobiły swoje -
Pierwszy raz na nadgarstku...nieosiągalne okazało się osiągalne i tak oto KonTiki jest moja
-
Nowe nabytki szwajcarskie i niemieckie
Wacor odpowiedział wocio19 → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Tu też się pochwalę, a co Po deklu widać, że to KonTiki -
Klub Miłośników Zegarków ETERNA
Wacor odpowiedział Degustatorr Noir → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Marzenia się spełniają -
Franciszek Czapek - data urodzenia, fakty z życia
Wacor odpowiedział Wacor → na temat → FORUM GŁÓWNE
No właśnie z tymi rozbieżnościami jest trochę tak jak pisałem. Rozmawiałem z czeskim historykiem, który powiedział mi, iż jedynymi dokumentami jakie posiadali, a dzięki którym określili datę urodzenia Czapka to te, które zamieściłem. Wynika z tego, że chyba po prostu któryś czeski historyk zamiast 2 napisał 4 i tak poszło. Z drugiej strony, Czapek mógł się urodzić nawet do około 8 dni wcześniej - bo takie bywały rozbieżności/opóźnienia, jednakże ja uważam, iż należy przyjąć datę "z dokumentu" - jest to jedyne "wiarygodne" źródło danych. Sam bardzo się zdziwiłem z takiego podejścia. Nie wiem, czy Czesi mają "żal" do Czapka za udział w Powstaniu Listopadowym? Czy nie podoba im się, iż zmienił imię i nazwisko z Frantisek Capek na Franciszek Czapek i później (w 1832r.) na Francois Czapek. Czy nie przyznają się do Niego, bo Jego "życie zegarmistrzowskie" było związane z Polską i Francją (był dostawcą zegarków dla carskiego dworu)? -
Franciszek Czapek - data urodzenia, fakty z życia
Wacor odpowiedział Wacor → na temat → FORUM GŁÓWNE
Słowo wstępne Franciszek Czapek, (ur. 1811 w Semonicach, obecnie część Jaroměřa (Czechy) – zegarmistrz, wspólnik Antoniego Patka w latach 1839-1845, ewangelik reformowany (...) - tyle o narodzinach tego wielkiego człowieka mówi polska wersja Wikipedii. Ve Wikipedii dosud neexistuje stránka se jménem Franciszkem Czapkem - tyle o Czapku mówi Wikipedia czeska. Franciszek Czapek was a Czech born, Polish master watchmaker who arrived in Geneva, Switzerland in May 1832 - a tyle o narodzinach Czapka mówi Wikipedia angielska (przy czym z hasła Franciszek Czapek następuje automatyczne przekierowanie na hasło Czapek & Cie). Przytoczyłem trzy wpisy z Wikipedii, ponieważ ostatnimi czasy stała się ona kompendium wiedzy dla wszystkich użytkowników internetu. Nie jest żadną tajemnicą, że wielu autorów artykułów, czy nawet książek posiłkuje się informacjami zawartymi w Wikipedii. Daty narodzin Franciszka Czapka Wikipedia nie podaje, toteż nie dziwi fakt, iż nie można jej odnaleźć w artykułach zamieszczonych na stronach znanych portali branżowych - polskich i zagranicznych. Znalazłem może dwa artykuły na czeskich stronach gdzie podana była data urodzin - 4 kwietnia 1811r. (wg mnie błędna, ale o tym za chwilę). Rozpocząłem zatem poszukiwania odpowiedzi na dręczące mnie pytanie: kiedy urodził się Franciszek Czapek - dzięki pomocy czeskich historyków i własnemu samozaparciu, znalazłem więcej niż oczekiwałem. Ród Czapków z Semonic (Čapků) Ród Čapků pochodzi z Semonic, gdzie od ok. 1550 roku dokumentuje się majątek, który w późniejszym czasie nosił numer opisowy 21. Pierwszym znanym Czapkiem był Jiřík Czapek. Od roku 1619 do roku 1650 gospodarką zajmował się Matouš (Mateusz) Czapek, jednakże z majątku zbiegł (uciekł) (być może w trakcie Wojny Trzydziestoletniej z powodów religijnych). Wzmianka o rodzie Czapków pojawia się później w dokumentach z 1682 roku, gdzie Bartolomeusz (Bartoloměj, w źródłach występuje nazwisko Cziapek albo Czapek) nabył majątek o numerze opisowym 13 (według pierwotnej numeracji 8). W tym też majątku w późniejszym czasie urodził się Franciszek Czapek. gospodarstwo rodzinne Franciszka Czapka, posesja nr 13 - mapa z 1840r. gospodarstwo rodzinne Franciszka Czapka, posesja nr 13 - google maps stan na 2017r. Od Bartolomeusza w roku 1705 gospodarstwo przejął jego syn Jan Czapek, który w latach 1727 do 1735 piastował stanowisko wójta. Po śmierci Jana, aż do 1779 roku, właścicielem majątku o numerze opisowym 13 był jego brat Daniel Czapek. W 1779 roku posiadłość przejął Wacław Czapek, który przedwcześnie zmarł. Był to dziadek Franciszka Czapka, który to jednak nigdy go nie poznał. Syn Wacława Czapka, a ojciec Franciszka – Jan Czapek przejął posiadłość na własność i zarządzał nim aż do 1813 roku (niektóre źródła donoszą, że aż do 1817 roku), więc jeszcze dwa lata po urodzeniu Franciszka. Franciszek Czapek miał brata Jana, który urodził się 27. grudnia 1801 roku, i który przejął majątek pod numerem opisowym 13. Widocznie z tego też powodu Franciszek przed swymi dziewiętnastymi urodzinami wyjechał za granicę. W rodzinie 28. marca 1799 roku urodziła się jeszcze starsza siostra Franciszka, Katarzyna (dane o rodzeństwie Franciszka Czapka zostały wzięte z metryk urodzin wyznawców protestanckiego zboru szwajcarskiego w Czerniłowie (Černilov). Obecnie te informacje znajdują się w SObA w Zámrsku - Okręgowe Archiwum Państwowe i są dostępne w formie cyfrowej. Rodzina Czapków w Semonicach należała do pierwszych, które zaraz po wydaniu przez Józefa II Edyktu o Tolerancji przeszły na wiarę protestancką. Ród Walaszków Z Semonic (Valášků). Pierwsza wzmianka nt. rodu Valášků z Semonic datowana jest na 1683 rok i jest związana z około dziesięciohektarowym gospodarstwem. Majątek, który nosił numer opisowy 29 (pierwotnie nr 20) kupił Mikołaj Valášek. W 1716 roku sprzedał posiadłość swojemu synowi, Mikołajowi Valáškovi, a ten przekazał go w 1739 roku swojemu synowi Wacławowi Valáškovi. Wacław zaś sprzedał gospodarstwo w 1775 roku synowi Jiřímu (Jerzemu?) Valáškovi. Jiří miał syna Wacława Valáška (któremu sprzedał majątek w 1809 roku) i córkę Katarzynę, która wyszła za mąż za Jana Czapka i w kwietniu 1811 roku została matką późniejszego zegarmistrza Franciszka Czapka. Data urodzenia Franciszka Czapka Po przeanalizowaniu dokumentów historycznych znajdujących się w Okręgowym Archiwum Państwowym w Zamrsku znalazłem dwa wpisy mówiące o dacie narodzin Franciszka Czapka. W obu przypadkach podana jest data 2 kwietnia 1811 roku. Czescy historycy podają datę 4 kwietnia 1811 roku, datę tę ustalono prawdopodobnie w roku 2009 kiedy to "odkryli" istnienie Franciszka. Różnica w datowaniu urodzenia może być spowodowana wieloma czynnikami: często wpisywano datę chrztu zamiast daty urodzenia, wpisywano datę urodzenia wstecznie etc. Jak udało mi się ustalić nasi południowi sąsiedzi opierali się tylko na dokumentach, które i ja znalazłem, nie tłumaczy to zatem faktu podawania daty 4 kwietnia zamiast daty 2 kwietnia widniejącej w dokumentach, być może gdzieś wkradł się błąd i był powielany przez kolejne lata. Jak już wcześniej wspomniałem istnieją dwa wpisy w dwóch oddzielnych księgach narodzin. Pierwszy wpis, prawdopodobnie pierwotny pochodzi ze zbioru ksiąg narodzin kościołów rzymskokatolickich rejonu Holohlavy. Poniższy zapis mówi, że František Čapek był synem rolnika Jana Čapka i żony rolnika Katarzyny, córki Jiří'ego Valaska. Został ochrzczony przez czernilowskiego pastora protestanckiego (reformowanego) Antoniego. Rodzicami chrzestnymi byli rolnik Karl Bergman i żona rolnika Kateřina Ševčíkova (?) z Černilova (Czernilowa). wpis z datą urodzenia Franciszka Czapka z księgi narodzin kościołów rzymskokatolickich rejonu Holohlavy Drugi wpis jest najprawdopodobniej zdublowanym wpisem z poprzedniej księgi, a pochodzi z księgi narodzin ewangelickiej parafii Czernilow: wpis z datą urodzenia Franciszka Czapka z księgi narodzin ewangelickiej parafii Czernilow Ciekawostki Podczas wymiany zdań z czeskimi historykami jeden z Nich wyjawił mi, iż zajmował się historią Semonic i Czapka pominął, ponieważ żaden Czapek nie mieszkał już w Semonicach - były to lata dziewięćdziesiąte dwudziestego wieku. W roku 2009 historycy "odszukali" Czapka - wielkiego zegarmistrza pochodzącego z Czech w angielskiej Wikipedii. Zaczęli poszukiwania rodu Czapków i tak doszli do historii rodu Czapków (której tłumaczenie mogliśmy wcześniej przeczytać) . Z rozmów dowiedziałem się, iż dla Czechów Czapek był bardziej Polakiem i Francuzem niż Czechem, co mocno mnie zdziwiło, ponieważ spędził w Czechach 18 lat swojego życia (w XIXw. osiemnastolatek był już naprawdę dorosłą osobą) i to Semonicka ziemia wydała ten wspaniały owoc zegarmistrzostwa. Serdeczne podziękowania dla wszystkich, którzy pomogli mi w dotarciu do informacji o narodzinach Franciszka Czapka, służyli swoją wiedzą i dobrym słowem oraz potrafili skierować do odpowiednich osób, bez nich nie byłoby możliwe ustalenie i podzielenie się z Wami tyloma ciekawymi informacjami nt. życia Franciszka Czapka. Dziękuję: pastorowi Radimowi Zarskiemu, Janowi Hammerskiemu i Jirzemu Matejce. -
Weekendowa zmiana i żółwik na nadgarstku
-
Zapraszam do lektury http://zegarkiclub.pl/forum/topic/147100-krzysiowa-doxa-anti-magnetique-12-cal-1/
-
Historia mojej miłości do marki DOXA zaczyna się kilkadziesiąt lat temu, kiedy to będąc małym chłopcem ojciec powiedział: "Spójrz jaki piękny zegarek. Kiedyś będzie Twój. Co to? - spytałem. To DOXA." Ta krótka wymiana zdań sprawiła, iż polubiłem bardzo markę DOXA, której dźwięczna nazwa po grecku znacząca "chwała", stała się dla mnie synonimem prestiżu, luksusu i dorosłości. W tamtych czasach nie myślałem nawet o zakupie DOXY, ale znamienne jest, iż moim pierwszym "dorosłym" (czytaj: automatycznym) zegarkiem została właśnie DOXA. Znając już mój "profil psychologiczny" możemy pójść dalej... Krzysiu to młody miłośnik zegarków, który bardzo potrzebuje naszej pomocy. Chłopak walczy o siebie jak może, dużo ćwiczy, jeździ na obozy rehabilitacyjne, jest naprawdę fenomenalny, zresztą możecie o Nim poczytać na blogu http://bowspanialejestzycie.blogspot.com/2017/03/wypowiadam-wojne.html lub FB https://www.facebook.com/KrzysBulczak . Klub Miłośników Zegarów i Zegarków przystąpił do pomocy Krzysiowi poprzez organizację cyklicznych licytacji na rzecz młodego zegarkomaniaka http://zegarkiclub.pl/forum/topic/137599-licytacja-dla-krzysia/ , co mnie niezwykle ucieszyło, gdyż dzięki jednej z takich licytacji stałem się, a raczej staliśmy się (o tym za chwilę) posiadaczami niezwykłej starej DOXY ANTI-MAGNETIQUE 12"cal.1 wystawionej na licytację przez kolegę radekvintage, która zaczyna pisać swoją historię na nowo... Napisałem, iż staliśmy się posiadaczami zegarka, gdyż jak tylko przystąpiłem do licytacji, wiedziałem że: a. wygram, jakakolwiek będzie to kwota, b. DOXA na osiemnastkę powędruje do Krzysia. Sam zegarek podczas licytacji prezentował się...powiedzmy, że zjawiskowo. Ogromny, kwadratowy pasek zdobny góralskimi motywami wcale nie przytłaczał starej DOXY i nie zabierał nic a nic z jej uroku, lepiej paska dobrać nie sposób. Zresztą wystarczy spojrzeć na zdjęcia (które i tak nie oddają brzydoty tego paska): Pierwsze co zrobiłem po otrzymaniu przesyłki to zdjąłem tę wątpliwej urody "ozdobę". Nie byłbym sobą, gdybym nie zaczął bardziej się interesować historią tego zegarka. Napisałem oczywiście do Radka (radekvintage) z pytaniem o parę faktów odnośnie DOXY. Dzięki niemu udało się ustalić, że pracuje w niej mechanizm 12''' cal. 1, a zegarek zakupił na allegro jakieś dwa lata temu (historia serwisowa nieznana). Pomocny okazał się także kolega mmisiekwatch, dzięki któremu udało się ustalić, że zegarek pochodzi najprawdopodobniej z lat 1938-1942. Dziękuję chłopaki za pomoc! Kolejnym ważnym krokiem ku odzyskaniu przez DOXĘ wyglądu było zamówienie perlonu. Już po trzech tygodniach zegarek zyskał na wyglądzie, a perlon dodał mu należnej estymy. Popołudniowe espresso w takim towarzystwie to czysta przyjemność. Jak już pisałem, podczas rozmów z Radkiem dowiedziałem się, iż nieznana jest historia serwisowa zegarka, a po przeprowadzeniu niezbędnych czynności czyszcząco-smarujaco-naprawczych DOXA powinna odzyskać dawnego ducha. Przyszedł zatem czas na serwis, który wykonałem u zegarmistrza Antoniego Kukułki w Lubaniu. Oddając zegarek poprosiłem o parę zdjęć z prac - raz, aby sprawdzić zegarmistrza, dwa - bo byłem ciekawy jak wygląda rozebrany mechanizm. Po dwóch tygodniach DOXA była gotowa do odbioru, a ja otrzymałem zdjęcia: Muszę przyznać, iż serwis został przeprowadzony wzorowo. Zegarek chodzi jak marzenie, trzyma równo chód (w ciągu 48 godzin nie zgubił ani minuty - sekund nie sprawdzałem, ale jest lepiej niż dobrze). Cyka mocno i głośno, jakby biło w nim nowe serce...tak mocno, że podczas pierwszego dnia pobytu w domu musiał wylądować w szafie, gdyż nie przywykłem do tak głośnego cykania...Na ręce prezentuje się bardzo ładnie, spatynowana tarcza nadaje mu prawdziwego charakteru, a wskazówki w świetle dziennym mrugają do nas niebieską barwą. Podczas świątecznych "występów" dumnie pokazywałem krzysiową DOXĘ domownikom. Wszyscy byli pełni podziwu, jak pięknie może wyglądać prawie osiemdziesięcioletni zegarek! Także drogi Krzysiu przed Tobą trzynaście lat oczekiwania na urodzinowy prezent, którym ja przez ten czas postaram się zaopiekować najlepiej jak potrafię. Powiedziałem sobie, iż Ta DOXA będzie przeze mnie użytkowana tylko przy wyjątkowych okazjach, jak np. tegoroczne Święta. Będę w tym czasie regularnie nakręcał zegarek, serwisował, myślę, że sprawię mu jeszcze jakiś pasek...generalnie będę dbał o ten skarb najlepiej jak tylko będę potrafił. A Ty Krzysiu ćwicz i trenuj mocno, bo w przyszłości Ty będziesz musiał nakręcać Tą starą DOXĘ - jak Ty będziesz miał 18 lat, Ta staruszka będzie już koło setki! C.D.N
- 23 odpowiedzi
-
- Licytacja dla Krzysia
- DOXA
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Prawdziwa DOXA pracy się nie boi
-
Tak jak cały tydzień:
