Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

LESKOS

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4848
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Pozostałe grupy

Miłośnicy zegarów

Ostatnia wygrana LESKOS w dniu 1 Marca 2020

Użytkownicy przyznają LESKOS punkty reputacji!

Reputacja

3470 Guru zegarmistrzostwa

O LESKOS

  • Urodziny 06/09/1958

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Ziemia... choć niektórzy twierdzą że "kosmos"
  • Hobby
    życie w pokoju

Ostatnie wizyty

6476 wyświetleń profilu
  1. LESKOS

    Nasze Budziki

    Dokładnie twardy lut ... Nie idźcie drogą 😉
  2. Żałuje, również mi się pozmieniało i nie dam rady dojechać ...żałuję 😢
  3. LESKOS

    A taki z orczykiem ?

    Nie do końca - bardzie można powiedzieć - produkcja dolnośląska, z której Eppner czasami korzystał ... będzie poprawnie 😉
  4. LESKOS

    A taki z orczykiem ?

    no nie ... DRĄŻEK też nie... wiem o czym mówię 😉
  5. LESKOS

    A taki z orczykiem ?

    Z "Eppnerów" to tu jest tylko wychylnik 😉
  6. Byłoby super - sobota mnie pasuje!
  7. LESKOS

    O WDZIĘKACH MARYNY...

    Wyrazy współczucia...😢
  8. LESKOS

    Concordia Bis ? Coś innego ?

    A mnie się wydaje, że to współczesne rękodzieło sporządzone na bazie werku i wahadła Concordii ... zresztą moim zdaniem bardzo "radosna " twórczość zresztą.
  9. LESKOS

    Eppner/Becker

    Pierwszy raz widzę taką sygnaturę Moim zdaniem za świeżo wygląda i coś mi pachnie jakąś podróbą ...
  10. LESKOS

    Chodzik Gustav Becker Broumov

    Sygnatura pasuje do numeru. Ta sygnatura moim zdaniem stosowana była w latach 1888-1926 w fabryce w Brunau. Numeracja w Brunau zaczyna się nr 000001 w 1888 roku - więc pasuje. Troszkę dziwnie wygląda to wahadło, nie spotkałem takiego krótkiego do mechanizmu - tarcza 15,5 i muszę przyznać, że choć jakoś tak optycznie dziwnie wygląda, to może takie były - trudno mi powiedzieć . Bezel, tarcza wygląda na beckerowską (były takie). Trudno mi się wypowiedzieć co do montażu i zawiesia z tego zakładu (i do tego na tak niskim numerze). Jak wiemy przy uruchamianiu produkcji i pierwszych egzemplarzach różne rzeczy się pojawiały, nietypowe. Ciekawe, dla samego numeru warto było kupić ...😉 Pozdrawiam
  11. LESKOS

    O WDZIĘKACH MARYNY...

    😂😂😂... bez komentarza 🤭
  12. LESKOS

    O WDZIĘKACH MARYNY...

    Glukozamina pomaga odtwarzać tkanki miękkie, chrząstki, okostną w stawach. Po prostu zużywają się jak każda tkanka, a organizm w naszym wieku nie produkuje tyle ile potrzebujesz przy intensywnym ruchu. Nie ma negatywnych skutków , to aminocukier, chyba, że przedawkujesz i to sporo. Poza tym ja nie tylko ze względu na dnę nie jem mięsa... generalnie po prostu odrzuca mnie nawet zapach i widok, nawet nie wchodzę do sklepów gdzie są stoiska mięsne... Oczywiście każdy ma swoje przyjemności, ja uwielbiam sery wszelkiego rodzaju, owoce, a i trochę słodycze i kawę w ilościach naprawdę dużych. Hm... a ile pożyjemy to akurat wierzę, że nie do końca zależy od nas i naszych przyjemności lub nie... 😉😀✌️
  13. LESKOS

    O WDZIĘKACH MARYNY...

    Ja w zasadzie od 11 lat w zasadzie w ogóle nie jadam mięs i tłuszczów zwierzęcych, ograniczam mocno przetworzone węglowodany i to w zasadzie wystarcza, no i abstynencja ... 😉. Kiedyś łykałem Miluruit. U mnie hiperurykemia występuje w stawach barkowych (prawy staw barkowy zakwalifikowany do protezy , ale ze względu na podawane efekty i trudną rehabilitację zrezygnowałem) i troszkę kolanowych. Ruch pozwala na pozbywanie się na bieżąco kryształków, ale stawy mam już zniszczone stąd stosuję stale duże dawki Glukozaminy. Raz próbowałem glukozaminę stosowaną przez weterynarzy dodawać do kąpieli... jak sól leczniczą ... i to działa ale jest trochę up...dliwe w stosowaniu. Więc tylko w krytycznych sytuacjach ... (ale działa).
  14. LESKOS

    O WDZIĘKACH MARYNY...

    Niestety tak jak Piotr napisał konieczna konsultacja ortopedyczna... a i dodatkowe badania pewnie też. Niestety mamy swoje lata i wychodzą wszystkie kontuzje z młodości. 55 lat temu skręciłem staw kolanowy , uszkodziłem torebkę stawową i zerwałem ścięgno krzyżowe (gra w hokeja) Czasy były takie że nikt się specjalnie nie przejmował . - okłady z altacetu, aspiryna lekkie usztywnienie i miesiąc zwolnienia. Efekt taki że już nigdy potem do dziś nie zrobiłem na lewej nodze pełnego przysiadu. Potem sport ... kolejne urazy łąkotka , drugie ścięgno - operacja w 92 w Zabrzu (tam gdzie naprawiali nogę Lubańskiemu) i w efekcie zostało pół łąkotki, połączyli zerwane ścięgno (drugiego już nie znaleźli, więc miał być przeszczep z ręki, ale nigdy się nie zdecydowałem).. Jestem więc pół kaleką na lewe kolano. Szwankuje prawie stale i trzeba walczyć ze stanami zapalnymi. Mimo to nauczyłem się z tym żyć, a bez ruch nie potrafię... Żona się śmieje że aptekę mamy w domu. To tak żeby tło nakreślić ... biegam do 200-230 km miesięcznie (do 12-15km dziennieco drugi dzień) , albo przejeżdzam (na zwykłym rowerze - elektryku) do 1200 km miesięcznie /do 100 km na raz, do tego siłownia i maszyny typu orbitek. To spory wysiłek i stany zapalne pojawiają się regularnie do kilku razy nawet w miesiącu. Stosuje regularnie glukozaminę w płynach, kurkumę, wapno i magnez. Przy stanach zapalnych używam różnych "świństw" jak mówi żona, naprzemiennie (zmieniam przy kolejnym stanie zapalnym): Mel Nurofen forte ketokaps max ketonal active Ibuprom max Naproxen Eferalgan (paracetamol) Do tego maści : Maść końska chłodząca - na noc Maść końska rozgrzewająca (zimą przed biegiem) DICLOZIAJA Olfen max Dicklofenak Voltaren Altacet żel To tak z tego co mam na bieżąco pod ręką. Poważne stany zapalne mimo stosowania medykamentów mogą i trwać do 2 tygodni - więc ostrożnie z ruchem. Pomaga na moje kolano delikatny ruch nogi na rowerze stacjonarnych tak do 1/2 h. Trzeba pamiętać, że wszystko zależy od działania i indywidualnej reakcji organizmu. Swego czasu leczono u mnie stan zapalny zastrzykami sterydowymi ... efekt był taki ze pół roku ok po czym 8-10 lat walki z niekontrolowanym wzrostem masy ciała... Dodatkowo byłem kiedyś uczulony na większość antybiotyków (dobrze znosiłem tylko Doxycycline) i to nie ułatwiało sprawy. Problem stanowi u mnie jeszcze kwestia dny moczanowej, która też dokłada swoje dwa grosze i przebytej boreliozy (przy fotografii przyrodniczej na bagnach Polesia). Całość daje obraz nędzy i rozpaczy 😂😉. Nauczyłem się też trochę żyć z bólem w tle i nie zamierzam się poddawać. Więc chłopie ruch, to jednak zdrowie. Najpierw zdiagnozuj co to jest i walcz (tylko nie sterydami - to ode mnie ) Można ... patrz zeszły 2024 rok. Życzę powodzenia! ✋✌️😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.