siedzę w stajni olympusa. jak chcesz takie robić, to aparat - obojętne, obiektyw m.zuiko 60mm macro, a potem już tylko setki godzin by ogarnąć jak to się obsługuje + testowanie różnych źródeł światła, następnie ich ustawień, po drodze gdzieś poduczenie się wywoływania plików raw - no i masz, przepis gotowy
pominąłem aspekt związany z kompozycją, bo albo się ma do tego smykałkę, albo kolejne godziny trzeba się tego poduczyć