Chciałbym się podzielić moim ostatnim doświadczeniem z serwisem Zenitha (a pośrednio obsługą Apart).
Kupiłem w zeszłym roku 5-letni Defy Skeleton, który jednak (jak większość zegarków u mnie ) nie zagościł w pudełku zbyt długo. Jak zawsze w tej sytuacji skorzystałem z mojej długiej już współpracy z Chroneo.pl, żeby zegarek znalazł nowy dom.
Karol @Ulotny - właściciel Chroneo, jak zawsze wprawnym okiem sprawdza zegarek przed puszczeniem na rynek i zwrócił mi uwagę na problemy na szkle, których nie zauważyłem (tak na prawdę - nawet nie szukałem, nie jestem drobiazgowy i jakoś nie oglądam dokładnie zegarków, więc można mi czasem coś niestety wcisnąć...).
Okazało się, że na krawędziach zewnętrznych oraz w paru miejscach w środku - odchodziła warstwa AR, zarówno od strony zewnętrznej zegaraka jak i od strony tarczy.
Napisałem maila bezpośrednio do Zenitha, w ciągu dosłownie 2 dni dostałem od nich odpowiedź, że to dziwne i oczywiście się temu przyjrzą. Dostałem propozycję następującą:
- przysłanie zegarka do ich centrum logistycznego we Francji (mają takie coś dla klientów z UE, żeby nie zajmować się tymczasowym eksportem, oni ten temat boirą na siebie)
- oni z Francji prześlą zegarek do Le Locle
- tam zostanie on obejrzany i jeśli okaże się, że odchodzący AR jest wadą fabryczną - szkiełko zostanie wymienione na nowe w ramach rękojmi
- ponadto dostałem propozycję wykonania serwisu po 5 latach - uwaga za €416 (tak - czterysta szesnaście euro):
Oczywiście z propozycji skorzystałem.
Zegarek wrócił do mnie po ok 2 miesiącach od wysyłki, w ładnym fabrycznym pudełeczku transportowym, z nowym szkiełkiem (wymienionym za darmo), okazało się, że wysyłka z powrotem do domu już była wliczona w powyższą cenę.
Jeśli chodzi o wysyłkę tam, to zaproponowano mi, abym udał się do Apartu i oni się tym zajmą. Tak zrobiłem. I to był wielbłąd...
Po pierwsze przyglądali się zegarkowi jak jakiemuś przybyszowi pozaziemskiemu. Potem wypisano 5 stron dokumentów. Wyceniono wysyłkę na ponad 5 stów, potem pani jeszcze do mnie zadzwoniła, że jednak 7 stów, i że mam podpisać glejt, że jak nie przyjmę propozycji serwisu to trzeba będzie zapłacić 2 stówy. I za obsługę zegarka trzeba im odpalić 10% ceny serwisu w Zenith.
Więc wysłałem sam UPSem za kilkadziesiąt € z ubezpieczeniem
Tak więc nie zawsze serwis fabryczny musi być cenowo wywalony w kosmos. Poprawcie mnie jeśli jestem w błędzie, ale 416 ojro za full serwis po 5 latach to uczciwa propozycja.
Tak czy siak zegarek jak nowy czeka teraz na nowego właściciela, jak ktoś zainteresowany, to chyba wiadomo gdzie uderzać