Podziwiajmy zegary Lenzkirch

[Ulan 4]

Sam nie wiem co sadzic o mechanizmie Piotra?

W Srebrnej sie zobaczy.

[tarant 4606]

Na niemieckim ebay.de pojawił się sprzedający 13 sztuk zegarow Lenzkirch za 41 000 euro Proponuje pooglądać .Tytuł aukcji " LENZKIRCH kleine sammlung 13 stuck" Moze ktos podrzuci fotki z tej aukcji na nasze forum.

 

Edytowane 13 Kwietnia 2013 przez tarant

[FRANK 1]

Dzięki tarant za pokazanie tych zegarów.Mogłem kilka z nich licytować na ebayu.de wcale nie były takie drogie Dwa z nich posiadam..Sprzedający przesadza z tą ceną . Prawdopodobnie sonduje jakie jest zainteresowanie poszczególnymi zegarami. Napisałem do niego ,żeby wycenił poszczególne zegary i w ten sposób pokazał skąd się wzieła ta ogólna cena. Bez reakcji. Moim zdaniem tylko te pierwsze dwa są cenne i trudne do zdobycia .

[FRANK 1]

Czas pokazać kolejnego małego ale lenza.Jest to zegar kominkowy ,który autentycznie jest pokazany w obrazach lenzkirch.de Wysokość 27 cm x 12,5 cm x 6,5 cm , tarcza seledynowa o średnicy 6,5 cm z charakterystycznym namalowanym motylkiem,kwiatkami i kokardką. Mechanizm numer 1 128 394 Zegar jak przystało na lenzkircha z dużą ilością aplikacji mosiężnych.

Edytowane 2 Maja 2013 przez FRANK

[kasiaMF 233]

Ślicznotek Franku z niego....

[FRANK 1]

Ślicznotek Franku z niego....

Wiedziałem Kasiu,że Ty się odezwiesz .Pozdrawiam całą Waszą trójkę. Edytowane 3 Maja 2013 przez FRANK

[kasiaMF 233]

Jak się tu nie odezwać na takie cud? Dziękuję w imieniu całej trójki

[janekp 503]

Frank Twoje zegary sa z wysokiej polki i poza moim zasiegiem.Gratuluje Ci nabywania coraz to nowszych egzemplarzy.Widac w tym wielka pasje.Ciesze sie ze pokazujesz je na forum.Tak Trzymac.

[Ulan 4]

Frank Twoje zegary sa z wysokiej polki i poza moim zasiegiem.Gratuluje Ci nabywania coraz to nowszych egzemplarzy.Widac w tym wielka pasje.Ciesze sie ze pokazujesz je na forum.Tak Trzymac.

 

To musze potwierdzic. I pogratulowac konsekwencji.

 

BTW: podczas spotkania, na poczatku ten z wahadlem w formie hustawki nie chcial chodzic.

Moj Maly zlapal za wahadlo i lekko odciagnal do przodu ( za nim go obezwadnilem ) ..i zegar zaczal chodzic.

Kilka osob widzialo - nie sciemniam - a jak sie dowiedzialem jak rzadki i ile kosztuje to mi resztki wlosow wypadly..i Malego na reszte wieczoru przywiazalem do krzesla.

[FRANK 1]

Jacku .Ja bym małemu Jackowi jak podrośnie przypomniał kiedy i pokazał jaki naprawił swój pierwszy zegarek.

Edytowane 3 Maja 2013 przez FRANK

[fibo 441]

To teraz Koleżanki i Koledzy prośba o pomoc serio!

Zgarnąłem to co widać poniżej. Od góry do dołu 56 cm. Tarcza 12,8 drewniana! Tak było, to nie żarcik żaden. Konstrukcja skrzynki pokazuje, że nie kombinowano, założenie konstrukcyjne było- zrobić, więc zrobiono. Plecy są lewe, ktoś wydłubał ze sklejki, dał dystans, żeby mechanizm dochodził na idealną odległość, zrobił zbyt ciasno (góra trzasnęła na klejeniu konstrukcyjnym), werk identyczny z tym moim miniLenzem z nr. 222575, CO TO JEST?

Myślę, że wszyscy przeglądamy strony zegarowe, mamy w oczach różne konstrukcje... Może ktoś takie cuś widział, może coś wiecie? Wieszak z tych najstarszych, cyfry na tarczy starannie i seryjnie robione. Tylko numer.

Najgorsze, że już to kiedyś widziałem, tylko nie pamiętam gdzie. Męczę się od miesiąca, pomóżcie bidnemu .

Mam mało katalogów Lenzkircha, może ktoś ma jakieś inne, każda sugestia może pomóc. Skrzynka z masywu, łupliwego drewna, niefornirowana.

Edytowane 8 Maja 2013 przez tarant

[tarant 4606]

Odkręć podkład pod wieszakiem. Wyjdzie, czy to było od początku "all in black"...

 

Najbardziej podobny kolega jakiego znalazłem, to ten (95XXX). Też go nie ma w katalogach.

 

Edytowane 8 Maja 2013 przez tarant

[fibo 441]

Podkład razem z lewymi plecami zrobiony. Krwawię, ugryzł mnie!

Cały tył dorobiony niestety, a on by mówił odpowiednio przesłuchany . Zegar oryginał przód i boki, plecy- doróbka.

Ten Twój ma przynajmniej brodę jak należy, mój w tym miejscu- deseczkę. Ale ślady wskazują, że taki model. To samo drewno co skrzynia, ten sam styl.

Edytowane 8 Maja 2013 przez fibo

[dziadek 1771]

Witam, drewniana tarcza jako wyrób fabryczny toczona na wzór blaszanej w tego typu zegarach, to moim zdaniem dość duża ciekawostka. Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek widział taki zestaw, oprócz oczywiście kominkowych i kukułek różnej maści. Plecy są zrobione z cieńszej deski niż była oryginalnie, widać to na 5 zdjęciu od góry. Jak dorobisz nowe plecy i o właściwej grubości, to podkładka pod wieszakiem nie będzie potrzebna. No i ten maleńki mechanizm, też jest ciekawy . Pozdrawiam

[tarant 4606]

Jako przerywnik - coś z archiwum. Sprzedany w kwietniu ubiegłego roku. Pierwsza sygnatura...

 

 

Edytowane 8 Maja 2013 przez tarant

[fibo 441]

Dziadku, oni tam wpasowali właśnie tę sklejkę nieszczęsną! Chyba, że miała grubość 2 cm. w oryginale( do skrzynki), jakby była płaska, to podkładka konieczna.No, dlatego o pomoc proszę!

[FRANK 1]

O tym zegarze z Piotrem romawialiSmy na priv. Mam jeszcze takie spostrzezenie .Mogło być tak,ze tarcze drewnianą dorobiono i dlatego wykonano podklad.Jezeli w oryginale byla by tarcza normalna to wowczas nie trzeba bylo podkladu pod wieszak (cala tarcza cofnela by sie do srodka. Tak jak jest teraz jast bardzo ładnie i tak nalezy zostawic tą tarczę. Plecy bym wykonal ze starych oryginalnych desek w ten sposób ,że do srodka bym zrobił wpust o takiej grubosci jaka jest potrzebna do prawidłowego mocowania wieszaka jak trzeba od wewnatrz to bym je okleinował albo uzył innych plecow od zegara z oryginalna okleiną.

[fibo 441]

Też w pierwszej chwili sobie o takiej możliwości pomyślałem, ale... oglądam skrzynkę od dwóch tygodni i ona konstrukcyjnie nie była zaprojektowana pod okrągły otwór ewentualnej normalnej tarczy. Ta drewniana nie zakleja okrągłej dziury, całość stolarsko od początku tak została zaprojektowana.

Mam nadzieję, że na zdjęciu to widać wyraźnie. Co więcej, klej użyty do połączeń skrzynki jest jednolicie stary, o identycznej barwie wszędzie, poczerniały od wieku.Tylko sterczynki z zewnątrz wtórnie podklejano po partacku, używając jakiegoś poliwinylowego paskudztwa, podobnego do Wikolu.

[lusyk 6]

Fibo myślę, że z Twoim zegarem wszystko jest tak, jak być powinno. Stare plecy coś zjadło wraz ze starym dystansem. Jakby tarcza dochodziła do szyby, nikt by sobie tym milimetrowym dystansem nie zawracał głowy. W tym zegarze trzeba było wszystko dostosować do tarczy a precyzyjniej do wskazówek. Ja bym zrobił plecy zegara tej grubości, co frez, dorobił dystans na wzór wieszaka i cieszył się pięknym tego cacka, gratuluję.

Poniżej przykład zastosowanego oryginalnie dystansu przez Lenzkircha i nie na potrzeby tarczy, czy wskazówek a dla wahadła.

 

 

[FRANK 1]

Zgadzam się z Leszkiem .Trzeba wykonać nowe-stare plecy dorobić dystans i tak zostawić ten ładny cukiereczek.

[fibo 441]

Leszku- dziękuję!!!! To co pokazałeś przemawia. O czymś takim myślałem, ale potrzebowałem przykładów i doświadczenia . Nie chciałem zepsuć drobiazga, bo ładny jest jak cholera. A z Frankiem i tak mam nadzieję się nad nim pochylić.

Bardzo Wam dziękuję!

[kiniol 2520]

Nie mogę się powstrzymać upsss... z tym pochylaniem...

[fibo 441]

No, miałem w oczach lekcję anatomii doktora Tulpa . Tyle, że Adriaana rozpruli, a my Lenza złożymy .

[dziadek 1771]

Koledzy, przepraszam najmocniej, ale coś mi tu nie pasi.

Fibo, jeżeli możesz to zrób dodatkowo kilka zdjęć.

Pierwsze to plecy, załóż je tak jak były i zrób zdjęcie pleców na wprost i pod kątem z boku.

Drugie, to przy założonych plecach zrób zdjęcie łuku od środka, takie samo ujęcie jak na piątym zdjęciu od góry.

Dodatkowo zmierz głębokość felca na łuku i głębokość felca na bocznych ściankach.

Pozdrawiam

Edytowane 10 Maja 2013 przez dziadek

[fibo 441]

OK, jutro zrobię zdjęcia. Plecy i dystans pod wieszak są ewidentnie dorabiane później. Widać hand made, a nie fabrykę. Plecy: sklejka. Dystans niestarannie zrobiony, choć z przyzwoitego drewna. Na jednym i drugim ślady linii pomocniczych, robionych ołówkiem, żeby wyszło zgodnie z projektem naprawy. Wszystko postaram się pokazać.

Na felcu ślady starych dziur po wkrętach i nowe- po nowych plecach. Wkręty nowe- mosiężne. Cały tył to doróbka.

Ta naprawa musiała być dawno zrobiona, bo dystans był przykręcony wkrętami z żelastwa, zardzewiałymi wewnątrz smakowicie. Dlatego się pokaleczyłem, gdy Piotr sugerował demontaż.