Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj szymar

ja ostatnio mam braki w motywacji biegowej ale to normalne na jesieni u mnie, gdy pojawi się śnieg i mrozik na pewno ochota powróc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też lubię biegać jak jest mróz. Jesienna aura nie pozbawia mnie motywacji. Jedyne czego nie lubię to biegać jak mocno wieje.

Ostatnio biegałem sobie wieczorem, było chłodno, padał deszcz, czekałem sobie na zmianę świateł kiedy starsza Pani z uśmiechem zapytała mnie "nie jest panu zimno?". Właśnie takie spojrzenia i pytania mnie motywują. A na "moich" trasach coraz rzadziej spotykam innych biegaczy chociaż latem mijałem czasem po kilka, kilkanaście osób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Ja zdjąłem tydzień temu stabilizator i powoli wracam do robienia cardio na orbitreku, wolno mi tez truchtać w ramach rehabilitacji kolana. 

 

Do pełnej sprawności jeszcze kilka miesięcy, ale jest poprawa :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osiem kilometrów przy -7 przebiegłem i powiem że dopiero pod koniec zrobiło mi się przyjemnie, dawno już nie biegałem na minusie a to szczególny rodzaj przyjemności ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje. Mnie poniżej -5 bieganie nie służy, więc na czas mrozów ukrywam się w siłowni i biegam na bieżni stacjonarnej. Ale żeby się nie opierniczać włączam programy interwałowe (na zmianę płasko i pod górę w stałym tempie), które po godzinie dają w d...pę bardziej niż 20 km na świeżym powietrzu ;)


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i ja zacząłem biegać. Przez przypadek.Kontuzja obu barków wyeliminowała mnie z treningów crossfitu. Ale że ciężko wytrzymać dzień bez ruchu ... No i pobiegłem... 

Biegam 4-5  razy w tygodniu.

10 km w godzinę w terenie. Mam świadomość, że to nie wiele, ale myślę, ze jak na początek nie jest żle.

Co wy o tym myślicie?

Dodam że nigdy nie biegałem.

 

-8 we Wrocławiu nie wystraszyło

wichura też nie 

ulewny deszcz- no problem :D 

 

 http://napieramy.pl/  - polecam pomaga

Edytowane przez alles

życie zaczyna się po 200...km/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość AkiRonin

Polecam trasy w Słowińskim Parku Narodowym. Super widoki, dzikie jeziora , wzniesienia, wydmy itd. Mozna np zrobic trasę z Rowów do Czołpina, w Czołpinie pozwiedzać porzuconą baze rakietową, z punktu widokowego widać z jednej strony morze , z drugiej jezioro. Maxymalna trasa raczej na rower to od Rowów przez Czołpino do Łeby ok 45km 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i ja zacząłem biegać. Przez przypadek.Kontuzja obu barków wyeliminowała mnie z treningów crossfitu. Ale że ciężko wytrzymać dzień bez ruchu ... No i pobiegłem...

Biegam 4-5 razy w tygodniu.

10 km w godzinę w terenie. Mam świadomość, że to nie wiele, ale myślę, ze jak na początek nie jest żle.

Co wy o tym myślicie?

Dodam że nigdy nie biegałem.

 

-8 we Wrocławiu nie wystraszyło

wichura też nie

ulewny deszcz- no problem :D

 

http://napieramy.pl/ - polecam pomaga

Tylko pogratulować początkującemu takiego czasu. Tak trzymać. Edytowane przez ptakug

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biegam 4-5  razy w tygodniu.

10 km w godzinę w terenie. Mam świadomość, że to nie wiele, ale myślę, ze jak na początek nie jest żle.

Co wy o tym myślicie?

Dodam że nigdy nie biegałem.

 

Jak na początek, to moim zdaniem bardzo dużo, gratuluję regularności.


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te 10 km w godzinę na dzień dobry to po prostu zasługa 6 miesięcy crosfitu 5 razy w tygodniu :rolleyes:

 

Dzięki za dobre słowo

 

Idę pobiegać bo śnieg przestał padać :D


życie zaczyna się po 200...km/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

No i ja zacząłem biegać. Przez przypadek.Kontuzja obu barków wyeliminowała mnie z treningów crossfitu. Ale że ciężko wytrzymać dzień bez ruchu ... No i pobiegłem... 

Biegam 4-5  razy w tygodniu.

10 km w godzinę w terenie. Mam świadomość, że to nie wiele, ale myślę, ze jak na początek nie jest żle.

Co wy o tym myślicie?

Dodam że nigdy nie biegałem.

 

-8 we Wrocławiu nie wystraszyło

wichura też nie 

ulewny deszcz- no problem :D

 

 http://napieramy.pl/  - polecam pomaga

 

 

Uważaj z tym bieganiem przy kontuzji barków. Ja jak leczyłem bark to kategorycznie nie wolno było mi biegać, bo  podczas biegu barki też pracują i mogą się zrobić zwapnienia (no .. jeszcze zależy co sobie zrobiłeł w te barki). Ale generalnie bark to straszna suka bo strasznie ogranicza jak już się zepsuje przez to, że to płytki staw i nawet same ruchy ciała przy bieganiu już kontuzjowanemu barkowi daja dodatkowo po d*pie.

 

Co do czasu - jak śmigasz Crossfit, to w ogóle nie jestem zaskoczony ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Jak tam poświąteczna forma? mi się udało całkiem regularnie na treningi wychodzić i rok zamknąłem przebiegiem 1733 km.

Wczoraj wyskoczyłem na lekki rozruch, spora część trasy pokryta była lodem. Myślałem, że główne ulice Wrocławia będą lepiej ogarnięte. niestety na przedostatnim zakręcie przed domem nogi pojechały. Na szczęście obeszło się bez większych szkód, nogi całe, ucierpiał tylko nadgarstek, który mam nadzieję jest tylko dość mocno stłuczony. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważaj z tym bieganiem przy kontuzji barków. Ja jak leczyłem bark to kategorycznie nie wolno było mi biegać, bo  podczas biegu barki też pracują i mogą się zrobić zwapnienia (no .. jeszcze zależy co sobie zrobiłeł w te barki). Ale generalnie bark to straszna suka bo strasznie ogranicza jak już się zepsuje przez to, że to płytki staw i nawet same ruchy ciała przy bieganiu już kontuzjowanemu barkowi daja dodatkowo po d*pie.

 

Co do czasu - jak śmigasz Crossfit, to w ogóle nie jestem zaskoczony ;)

No to mnie załamałeś  :(

jutro porozmawiam z rehabilitantem. 

Rower chyba też odpada...

Masakra jakaś!!!


życie zaczyna się po 200...km/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja rok zakończyłem z prawie 1500km na liczniku. No i 4 półmaratony. Mam za sobą 2 sezony sstartowe więc pora na maraton... W kwietniu pierwsza próba w Krakowie wiec końcem kwietnia uruchamiam BPS...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od wtorkowego wypadku upadku ręka na szczęście dochodzi do siebie. Boli coraz mniej, więc wygląda na to, że to tylko stłuczenie. 

Ja mam za sobą dwa półmaratony i na ten rok też już zaplanowałem debiut w maratonie. Szykuję się na wrzesień we Wrocławiu. Po drodze jeszcze półmaraton też we Wrocławiu i może jeszcze coś dorzucę. Plan na maraton jest taki żeby się zmieścić w 4h, biegnę z kolegą i stwierdziliśmy, że w debiucie nie ma się co napinać tylko zobaczyć z czym to się w ogóle je. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie podobnie tzn. realizował będę plan na 4h ale cel jest przebiec a jak się uda w okolicy 4h to będę bardzo zadowolony choć przyznam, że wolałbym nie spinać się bo jednak czuję respekt przed tym dystansem...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

U mnie podobnie tzn. realizował będę plan na 4h ale cel jest przebiec a jak się uda w okolicy 4h to będę bardzo zadowolony choć przyznam, że wolałbym nie spinać się bo jednak czuję respekt przed tym dystansem...

 

Ja w tym roku miałem takie samo założenie - 4h na Maratonie Warszawskim. 

Ostatecznie wyszło 4:10, ale i tak jestem zadowolony. Jak się wyleczę z kolanem i będę zdatny znów na maraton jest planowana poprawka na czas poniżej 4h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogliby Koledzy biegacze podpowiedzieć jakieś niedrogie słuchawki do biegania ze smartphonem? Przewodowe. Najlepiej takie, które nie izolują całkowicie od otoczenia, dobrze by było usłyszeć w porę nadjeżdżający pociąg albo nisko przelatujący samolot ;)


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mirek nie biegaj w słuchawkach nawet w takich w których cos tam bedziesz słyszał z otoczenia. To jest po prostu niebezpieczne.

Muzyki posłuchaj w domu.


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Mirek nie biegaj w słuchawkach nawet w takich w których cos tam bedziesz słyszał z otoczenia. To jest po prostu niebezpieczne.

Muzyki posłuchaj w domu.

 

Jak biega po parku albo lesie, to imo spoko. nikt go tam nie rozjedzie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W różnych miejscach biegam. Jeśli chodzi o bieganie po mieście, to nie da się ukryć, że Paweł ma rację.


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dodam że jeszcze senki MX985 też używałem. Tylko okropnie mnie małżowiny bolały po nich. A i mają ten gadżet co Mirek chce  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez mikroice90
      Witam, wszystkich Forumowiczów,
       
      jakiś już czas przymierzam się do zakupu swojego pierwszego zegarka. Z racji dosyć dużej aktywności fizycznej w tym biegowej i górskiej zdecydowałem się na markę Suunto.
      Poniżej 3 zegarki nad którymi się zastanawiam.
       
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-traverse-ss022226000
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-ambit3-vertical-black-ss021965000
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-spartan-sport-wrist-hr-all-black-kwarcowy-ss022662000
       
      Pierwszy z nich posiada szafirowe szkło.
      Zastanawiam się jednak (nie mogłem znaleźć nigdzie artykułu ani żadnego materiału porównującego) czym te zegarki różnią się od siebie pod kątem oferowanych udogodnień elektronicznych. Skoro na każdy z tych zegarków możemy pobierać dostępne aplikacje sportowe (do konkretnych dyscyplin chociażby), to jakie są między nimi różnice.
       
      Proszę bardzo o opinię. 
      Szczerzę dziękuję za każdą pomoc.
    • Przez Arthas
      Cześć, to znów ja. Czekałem tydzień i w końcu doczekałem się możliwości założenia tego tematu
      Szukam zegarka sportowego do biegania. Cyfrowego. Wymagania w teorii dość proste:
      Cena w granicach 500zł Nie mam sztywno określonego budżetu, ale nie chcę też płacić za dodatkowe funkcje, których nie będę używał.
      Stoper Przydałoby się od biedy 99 minut, najlepiej 24h. Maraton to czasy do 5h, więc fajnie mieć zapas. Opcjonalnie, poza podstawowym elapsed time, porządane są split time i lap time. W wersji premium wewnątrzna pamięć czasów i ekran najlepszego czasu.
      Timer Ze 60 minut by się przydało. Jak wyżej, optymalnie 24h, choć nie jest to w tym wypadku aż tak potrzebne. Bardzo pomocną funkcją jest możliwość zaprogramowania niezależnych timerów do interwałów, przynajmniej ze dwóch. No i opcjolanie funkcja auto-repeat.
      Alarm Dzienny Przynajmniej 2 alarmy dzienne.
      Zasilanie Solarne Self-explanatory
      Wytrzymałość, Wodoodporność Warunki użytkowe będą dość niekorzystne. Czasem w deszczu, czasem w chłodniejsze dni. Cały czas będzie nim trząść Zegarek nie będzie oszczędzany.
       
      Tak na marginesie, super opcją jest wsparcie protokołu bezprzewodowego ANT+, ale zegarek spełniający te wszystkie kryteria pewnie nie istnieje...
       
      Do głowy przychodzi seria G-Shock. Tylko większość G-Shocków jest wielka i moim zdaniem design jest przerysowany, a zegarek będzie używany również na codzień. I tutaj jest jeden wyjątek - podoba mi się bardzo seria G-Shock 5xxx, np. taki GW5600J czy DWD5500. Jeżeli chodzi o same funkcje sportowe to doskonałym przykładem może być tutaj Timex T5E231. No ale wszystkiego mieć nie można, przynajmniej w tym przypadku.
       
      Wpadły mi w oko:
      Casio W-S200H Spełnia większość kryteriów, z wyjątkiem tego że nie należy do serii G-Shock, a więc trudno ocenić wytrzymałość na dłuższą metę. No i design nie podoba mi się tak jak G-Shock z serii 5xxx
      Casio DWD5500 Fajny desing. Podstawowe funkcje posiada. Brak interwałów, ale można przeżyć. Niestety, nigdzie nie mogę znaleźć ofert, chyba że z amazona będę ściągał.
      Casio GW5600J Nawet bardziej mi się podoba niż ten wyżej. Również brak interwałów. Podobnie jak poprzednik, ciężko znaleźć oferty.
      Casio GWX5600B Wszystko fajnie, tylko stoper jedynie do 60 minut? Poprawcie mnie jeśli się mylę. Plus ten "negative LCD" nie bardzo mi się podoba, zmniejsza czytelność.
      Casio GW-M5610 Bez interwałów, ale poza tym ok.
       
      Czy jest coś jeszcze godnego polecenia? Coś pominąłem? Pozostałe serie G-Shock trochę mnie odstraszają gabarytami. Może od innych producentów? Pomóżcie proszę.
    • Przez EpicOfWar25
      Witam,
       
       
      Oprócz eleganckiego zegarka, którego muszę zakupić, przydałby mi się też zegarek sportowy, do biegania czy na wyjście na siłownię/basen, ale też taki, który założę na jakieś luźniejsze wyjście 'w plener'.
       
       
      Bardzo mi się spodobał:
       
       

       
      <czerwony, a nie nudna czerń, a poza tym ma wskazówki, bo nie ukrywam, że jakoś dziwnie bym się czuła z samymi cyframi, no i jest jakiś>
       
       
      I tu kieruję do Drogich Panów pytanie - czy taki zegarek dobrze by wyglądał, pomimo swoich rozmiarów, na kobiecym nadgarstku?
       
       
      Wiem, że część partnerek Panów, również nosi G-shocki - mogą Panowie napisać jakie modele?
    • Przez spy
      http://www.kickstart...ps-sports-watch
       
      Fajny pomysł.
       
      Szkoda, że reczej nie uda im się zebrać funduszy....

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.