Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
QuadrifoglioVerde

Polacy! Wy przeklęci barbarzyńcy !!

Rekomendowane odpowiedzi

Ekologiczne oszołomy nie protestowały, czyżby otrzymały darowiznę na cele statutowe ? :lol:

Kol. Rafi nie przesadzaj. :) 

Jak mogą protestować jeżeli ich główny "mentor" wydał pozytywną opinię.  :D  


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kol. Rafi nie przesadzaj. :)

Jak mogą protestować jeżeli ich główny "mentor" wydał pozytywną opinię.  :D  

Kol. Dziadek, w punkt  ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale ludożerka potrzebuje igrzysk, bo nad morzem pada i konsumenci 500+ nudzą się w swych gawrach...

Powiem Wam, że znam inwestora i życzę mu aby projekt dokończył i zarobił na nim kupę pieniędzy... :)

Znaczna część tych wielkich budowli mieszkaniowych popada i popadnie w ruinę, to tylko kwestia czasu. :)

Mieszkam w powiecie piaseczyńskim i często widzę piękne potężne wille w Zalesiu Dolnym, Zalesiu Górnym, Konstancinie, Piasecznie, Magdalence, Józefosławiu i w różnych innych miejscach i mogę napisać tak, większość tych największych domów jest niezamieszkała i duża ich część popada już w ruinę. 

W Konstancinie przy młynie stoi piękna willa której budowa była wzorowana na Belwederze, pięknie wykończona i nigdy nie była zamieszkała, obecnie popada w ruinę, nikt już jej nawet w tej chwili nie pilnuje. Przez kilka lat była wystawiona na sprzedaż i nikt jej nie chciał kupić.

W Piasecznie jest wystawiony do sprzedaży najdroższy dom w Polsce i stoi w ofercie sprzedaży już kilka lat i nawet pies z kulawą nogą się nim nie interesuje, pomimo że stoi IMO w dość ładnym miejscu.  :D

 

Obecnie w Konstancinie prawie na każdej ulicy stoi kilka wielkich chałup na sprzedaż i prawie każda niezabudowana działka też jest wystawiona na sprzedaż.

W Konstancinie i jego najbliższej okolicy jeszcze nigdy nie widziałem tak wielkiej oferty sprzedaży domów i działek jaka jest obecnie. :)   

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takich niedokończonych wielkich rezydencji jest też pełno obok mnie rozsianych w podwrocławskich miejscowościach, po lasach ze sporą odległością od sąsiadów. Typowa megalomania lat 90tych, zapatrzeni w Dynastie Janusze biznesu którzy jeszcze chwilę wcześniej pili mleko prosto z krowiego cyca a nagle zazwyczaj nielegalnie dorobili się dużych pieniędzy i myśleli, że hossa będzie trwała wieczność i starczy im na 50osobową służbę do tego dworu. Niestety inwestycja ich przerosła, czas Januszy się skończył, trafili albo do pierdla albo wyrosła im konkurencja która do biznesowej bezczelności dołączyła więcej intelektu i klapa gotowa.

Oczywiście nikt tego kupić nie chce bo kto to utrzyma i po co ? styl architektoniczny lat 90tych ocierający się o kicz także nie jest już tak wabiący jak kiedyś. Tak naprawdę taki obiekt to tylko obciążenie działki bo trzeba by to zburzyć a to kosztuje...natomiast właściciel nie chce puścić po cenie gruntu...no i tak sobie to stoi i ropieje...jako pamiątka tamtych czasów.

Edytowane przez QuadrifoglioVerde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio trafiliśmy na małą wioskę nad stawem w której stoi ogromna willa za jeszcze większym płotem ( widać tylko dach i kawałek kolumnad Jońskich ), wszystko zadbane i zamieszkałe. Na elewacji 100kamer. Do tego momentu wszystko jest OK. Ale po przyjrzeniu okazało się, że kamery są także na drzewach oraz w zakamuflowanych pojemnikach przed murem i non stop kamerują drogę która prywatna nie jest. Z tego c mi wiadomo jest to nielegalne, aby kamerować osoby które poruszają się publiczną drogą. Ktoś bardzo musi się bać w tym swoim zamczysku. Największe sk***ysyństwo Polski to właśnie taka bezkarność i to że nikt się takimi osobami nie interesuje albo nawet boi się zainteresować. Facet robi sobie co chce mając pewnie w garści cały powiat.

Edytowane przez QuadrifoglioVerde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wogóle samo kamerowanie jest nielegalne i źle widziane... a co dopiero magnetofonienie... albo dyktafonienie...

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janusze biznesu którzy jeszcze chwilę wcześniej pili mleko prosto z krowiego cyca a nagle zazwyczaj nielegalnie dorobili się dużych pieniędzy

Każdy "Janusz" to złodziej i pijak, bo każdy pijak to złodziej :)

https://youtu.be/V2sizUdqylg

Wogóle samo kamerowanie jest nielegalne i źle widziane... a co dopiero magnetofonienie... albo dyktafonienie...

Wy uważajcie na zegarowanie lub zegarowanienie Edytowane przez STARUSZEK

cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy "Janusz" to złodziej i pijak, bo każdy pijak to złodziej :)

 

Wy uważajcie na zegarowanie lub zegarowanienie

Ale nas raz...

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zzegarowannienie pospolite. Choroba taka. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio trafiliśmy na małą wioskę nad stawem w której stoi ogromna willa za jeszcze większym płotem ( widać tylko dach i kawałek kolumnad Jońskich ), wszystko zadbane i zamieszkałe. Na elewacji 100kamer. Do tego momentu wszystko jest OK. Ale po przyjrzeniu okazało się, że kamery są także na drzewach oraz w zakamuflowanych pojemnikach przed murem i non stop kamerują drogę która prywatna nie jest. Z tego c mi wiadomo jest to nielegalne, aby kamerować osoby które poruszają się publiczną drogą. Ktoś bardzo musi się bać w tym swoim zamczysku. Największe sk***ysyństwo Polski to właśnie taka bezkarność i to że nikt się takimi osobami nie interesuje albo nawet boi się zainteresować. Facet robi sobie co chce mając pewnie w garści cały powiat.

Nie to, żebym bronił sobiepaństwa i hucpy. Wszelkie ograniczania swobód i praw mnie w górę porywają z szablą w garści. Jednakowoż...

Byłem właścicielem siedliska (dom, stodoła, obora, 1ha pastwisk) na Mazurach. Nie przebudowywałem tego na Malbork, dokonywałem tylko niezbędnych napraw i żyłem sobie w sielance po kilka miesięcy rocznie. Po co to piszę? Bo po 26 włamaniu przestałem je zgłaszać i liczyć (reszta skrupulatnie udokumentowana). Wywieziono z mojego domu wszystko, do cna. Ukradziono kolejne zestawy mebli i wyposażenia również, 3 komplety pomp, setki rzeczy, jednak gdy już nie było co zajumać i rodacy wyrwali instalację elektryczną- sprzedałem wszystko w cholerę. Bardzo ciężko mi było z tego domu zrezygnować (i reszcie rodziny), jednak po 10 latach takich zabaw zacząłem dumać nad pułapkami, pastkami, trutkami etc. By nie dopuścić do szaleńczych rozwiązań, pozbyłem się wspaniałego miejsca, w którym chciałem spędzić emeryturę. 

Czy gdybym ocenił, że kamery naruszające prawo, pozwolą bronić się przed okolicznymi złodziejami to bym je i tak zainstalował? Dobre pytanie... Choć znając sprawność policji tamecznej, inercję prokuratury, oraz wyhodowaną przez nich bezczelność tubylczych przestępców, tylko automatyczne karabiny z granicy DDR-u coś by pomogły. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Jednakoż nie użyłeś Czarciej Zapadki i w tym szkopuł :) . Ująć, pozbawić wiktu i jeno na wodzie przetrzymać w obecności jedynie wiadra około dwóch niedziel... . W tem względzie nic się od Wieków Średnich nie zmieniło :) . Wymiar sprawiedliwości i ścigania... Dobre :D . Każdy Kurfirst to wiedział, że w zameczku być musi loszek a na samym dnie czeluści loszku paru miejscowych obwiesi. Inaczej by posłuchu nie było.

Chciałeś jak najlepiej, pieściłeś a to boli, strasznie boli, zupełnie jak cisza. Gdybyś popracował nad stosunkami międzyludzkimi w okolicy i mieli cię za swojaka albo wariata co przybija na drzwiach zdechłego kota zamiast świątecznego stroika to nic by nie zginęło. Chciałeś żyć bez interakcji w społeczności i otrzymałeś należną karę ;) .

Nic nie sugeruję, jedynie podlansowałem stare, sprawdzone, dobre a przy tym niedrogie, skuteczne wzorce.

"Pańskie oko konia tuczy". To nie może być chwilowo zamieszkałe letnisko. Ludzie cały czas powielają ten sam schemat, błąd "pewnego dnia będę na emeryturze...", "Kupię sobie 'apartment' 20 lat wcześniej, zainwestuję...". No jasne :) .

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zzegarowannienie pospolite. Choroba taka. 

 

Horolues vulgaris :)


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotr medycznie szkolony to i proszę - fachowo po łacińskiemu. 

 

Zapytam fachowca, bo przypadłość to niewątpliwie neurologiczna - straszliwy przebieg tego paskudztwa?

Edytowane przez Adi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, zzegarowanie pospolite to nie jest choroba. :)

To jest przedłużenie dzieciństwa u młodszych, czyli taka opóżniająca się dojrzałość, a u starszych osób to powrót do dzieciństwa i w przypadku starszych osób (moim zdaniem) jest to jak najbardziej naturalne zachowanie.  :P  :D  

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie to, żebym bronił sobiepaństwa i hucpy. Wszelkie ograniczania swobód i praw mnie w górę porywają z szablą w garści. Jednakowoż...

Byłem właścicielem siedliska (dom, stodoła, obora, 1ha pastwisk) na Mazurach. Nie przebudowywałem tego na Malbork, dokonywałem tylko niezbędnych napraw i żyłem sobie w sielance po kilka miesięcy rocznie. Po co to piszę? Bo po 26 włamaniu przestałem je zgłaszać i liczyć (reszta skrupulatnie udokumentowana). Wywieziono z mojego domu wszystko, do cna. Ukradziono kolejne zestawy mebli i wyposażenia również, 3 komplety pomp, setki rzeczy, jednak gdy już nie było co zajumać i rodacy wyrwali instalację elektryczną- sprzedałem wszystko w cholerę. Bardzo ciężko mi było z tego domu zrezygnować (i reszcie rodziny), jednak po 10 latach takich zabaw zacząłem dumać nad pułapkami, pastkami, trutkami etc. By nie dopuścić do szaleńczych rozwiązań, pozbyłem się wspaniałego miejsca, w którym chciałem spędzić emeryturę. 

Czy gdybym ocenił, że kamery naruszające prawo, pozwolą bronić się przed okolicznymi złodziejami to bym je i tak zainstalował? Dobre pytanie... Choć znając sprawność policji tamecznej, inercję prokuratury, oraz wyhodowaną przez nich bezczelność tubylczych przestępców, tylko automatyczne karabiny z granicy DDR-u coś by pomogły. 

No to miałeś wyjątkowego pecha. :)

Jestem ciekawy w której to część Mazur jest czy może było tolerowane takie złodziejstwo. 

Ja mam działkę na Ziemi Lubawskiej i pas przybrzeżny wokół jeziora prawie cały jest podzielony na działki na których stoją różnej wielkości i różnej wartości domy i nie słyszałem jeszcze żeby ktoś się włamał do jakiejś chałupy. A w tej maleńkiej wsi w której ja mam działkę to miejscowi mieszkańcy to ludzie niezwykle sympatycznymi i uczynnymi, znam prawie wszystkich.

W każdym razie ja nie narzekam, mam tam piękne i ciche miejsce w parku krajobrazowym i w strefie ciszy i jak dla mnie to idealne miejsce na spokojne i beztroskie życie na emeryturze. :)  


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Między Orzyszem a Giżyckiem. Gmina Wydminy. Troszkę poza wsią, w odległości 2.5 km od innej "wsi" popegeerowskiej. 

Absolutna zgoda i przyzwolenie na złodziejstwo wszystkiego, oraz wszystkim. Kiedyś sąsiad sąsiadowi kawałek lasu wyciął, bo... "potrzebował drewna". Wieś się podzieliła z oceną: jedni twierdzili, że złodziejstwo i MatkoBosko (ci, co też gdzieś mieli jakieś prywatne lasy), a drudzy ze zrozumieniem kiwali głowami- przecież potrzebował. Skończyło się potwornym mordobiciem, oraz szpitalem, ale za miesiąc znowu jakiś potrzebujący wyciął sobie coś tam u sąsiada, tyle, że już się nie dał złapać. Włamania do przyjezdnych były kwitowane stwierdzeniem- na biednego nie trafiło. 

Odrębną sprawą była ta osada popegeerowska. Takie bloczki w środku pól, przy każdym oknie zardzewiała antena satelitarna, potwornie brudne dzieci bawiące się na drodze, na działkach (które dostali darmo po upadku PGR) chwasty do nieba, u mojej sąsiadki (stałej mieszkanki) w nocy mąż pilnował warzywnika, bo kradli do gołej ziemi. Nikt w tej wsi nie miał jakiejkolwiek pracy, ale wszyscy chodzili pijani w zasadzie stale. Jeden z kolegów szukał pracowników do prostych działań porządkowych, nikt nie zechciał, "Panie, się nie opłaca"... Przywiózł pracowników spod Wawy! Im się opłacało.

No, mógłbym napisać reportaż w trzech tomach, bez sensu, tam się trzeba urodzić, żeby zrozumieć. 

 

Tak sobie myślę Dziadku, że to chyba z powodu braku korzeni, moją chałupę kupiłem od jedynej Mazurki, ostałej po wojnie. Reszta to byli przesiedleńcy ze wschodu. Żadni gospodarze, z kim nie pogadałem- mieli za Władzy Ludowej po dwa, trzy nadziały, doprowadzali do ruiny i brali następne. W końcu dobre się urwało i zostali akurat tam. Było kilku fachowców, coś hodowali, sadzili, zbierali. Zdrowy trzon olewał jakiekolwiek zajęcia, przy których się można spocić i myślenie przyczynowo- skutkowe. Spotykano się od rana przy sklepie, by sprawdzić, czy i dziś tanie wina są dobre, bo są tanie i dobre. Były.

Ale okolica piękna do bólu zębów. Krajobraz cudowny w każdej porze roku. Łza się w kroku kręci  :wacko:.

Edytowane przez fibo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem tak na Śląsku Dolnym... Gdy już Tego , który domu pilnował, zaprowadziliśmy na drugą stronę, skradziono mi nawet drzwi od chałupy, więc ją sprzedałem... jakieś 15 lat temu... ;)

Długo nic się tam nie działo, ale teraz jest już lepiej...

http://kuznianadbobrem.pl/

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fibo ale te Twoje opowieści to chyba z przed dobrych ponad 10 lat. Myślę, że jest lepiej, wszędzie, chodź wiadomo są gorsze i lepsze miejsca bardziej i mniej zdegradowane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nad czymś podobnym myślę ale obecny właściciel trudny bardzo - a raczej jego syn 

Część tyrolska pod wynajem dla turystów 

post-68206-0-44603700-1532033466_thumb.jpg

post-68206-0-12857400-1532033473_thumb.jpg

post-68206-0-76035600-1532033473.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aaa, Mysłakowice... "Gott Segne den Koenig Friedrich Wilhelm III"... Jakiś niezły lizus tyrolski musiał ten dom zbudować... Właściciel pewnie chce górę Reichs Marek i to pewnie w złocie... ;)

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprzedałem siedem lat temu. Nic nie zapowiadało zmian na lepsze. Może miałem pecha z lokalizacją. Wszyscy przyjezdni w okolicy mieli podobnie, tylko niektórzy zostawali na stałe, więc np. dziewczynie z Wawy, która tam mieszkała z rodziną i była nauczycielką w lokalnej szkole, po kilku latach, gdy sobie pojechali do Włoch na dwa tygodnie- zwinęli kabel zasilający od słupa do domu. A bardzo przez ludzi lubiany kolejny, nowy mieszkaniec zastał po jednym dniu nieobecności splądrowany dom i radosną kupę na stole. 

Facet urodzony tam i wychowany, wyjechał do Giżycka, gdzie został jakimś ważnym urzędnikiem. Zmarła jego babka, więc odziedziczył posiadłość obok mnie, ciągle entuzjastycznie przyjeżdżał na weekendy z rodziną i ... wymieniał wywalone drzwi. W końcu też sprzedał. 

Nie chcę tego kontynuować, to miała być luźna impresja na temat kamer łamiących prawa obywatelskie. 

Żurawie są jak były, jaskółki nad drzwiami, łasica mieszka pewnie ciągle w oborze, sowa w stodole u góry, na dachu bociany. Myszy są wszędzie (dla tej sowy). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aaa, Mysłakowice... "Gott Segne den Koenig Friedrich Wilhelm III"... Jakiś niezły lizus tyrolski musiał ten dom zbudować... Właściciel pewnie chce górę Reichs Marek i to pewnie w złocie... ;)

Chce drogo a pytany czemu tak drogo odpowiada bo inni tez tak chcą (we wsi 4 tyrole są do sprzedania i wszystkie za tą samą cenę) no i tak stoją od kilku lat - chciałem go zrobić w całości w stylu domów z Zillertal  skąd pochodzą pierwsi osadnicy tej wsi (mojej wsi) no ale sprzedający nie uwzględnia kosztów remontu - drewno z zewnątrz do wymiany, dach i balkony też ale dla mnie to nie problem 

Edytowane przez Paweł Bury.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo pewno czekajo aż nimiec kupi... :P


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szybciej zeżrą tego "tyrola" robaki niż kupi go jakiś prawdziwy Szwab ze Szwabii. :)

Poza tym moim zdaniem przyklejony do tego drewniaka jakiś zaniedbany eternitowiec mocno obniża jego atrakcyjność a co za tym idzie i jego wartość. :)   


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

One tak mają, część murowana -gospodarcza i drewniana- mieszkalna...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.