Klubowicze majsterkują

[albiNOS 01 1081]

cd...

[albiNOS 01 1081]

cd...

[albiNOS 01 1081]

cd 3

[albiNOS 01 1081]

cd 4

[Burns 3940]

A wiesz, że pod dekiel można podłożyć pasek zegarka, który masz do niego założony i rys też nie będzie!

[albiNOS 01 1081]

cd 5

[albiNOS 01 1081]

A wiesz, że pod dekiel można podłożyć pasek zegarka, który masz do niego założony i rys też nie będzie!

Kurde, to po co ja się męczyłem? ;-( ;-)

[albiNOS 01 1081]

cd milion

[albiNOS 01 1081]

Dodam, że podkładka jest dwustronna, druga strona jest podobna, ale z odwróconej skóry (coś jakby nubuk czy jak to tam się pisze).

[kornel91 48308]

Burns dobrze pisze. Wystarczyło pasek podłożyć. 

[albiNOS 01 1081]

Tak się składa, że nie posiadam po swojej stronie łóżka jakiejś małej szafeczki, więc nawet i z podłożonym paskiem nie bardzo wypada kłaść zegarek na podłodze. Białe nitki lubią się brudzić.

[login 1]

Zazdroszczę wolnego czasu by takie cuda tworzyć...

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[albiNOS 01 1081]

Auto prowadziło się dokładnie tak, jakby chciało się ewakuować z drogi. Kiera ciężko chodziła i szarpała na wybojach. Do tego ściągał raz w lewo a raz w prawo, zależy jak się założyło opony.

Przyszła kolej na wymianę dwóch przednich górnych wahaczy, znaczy lewego i prawego. Gdy mechanik podczas wymiany tarcz i klocków ujrzał usterkę, to tak się przeraził, że wylądował w psychiatryku. Właśnie staramy się o jego ubezwłasnowolnienie.

Niestety, zabrakło mi porządnych narzędzi, więc na dwa tygodnie przed robotą spryskałem wszystkie śruby WD 40, w efekcie czego dzisiaj obyło się bez zbędnych wulgaryzmów. Kolega z firmy z moją pomocą uporał się z robotą w godzinkę. Pomagałem mu, podawałem klucze i przytrzymywałem niektóre. Nawet z deka pobrudziłem ręce, by żonce pokazać, że też robiłem. Ale i tak umyłem przed dotknięciem kierownicy. Zegarek oczywiście a czas pracy pozostał w domku na mojej własnoręcznie wykonanej podkładce.

Kilka fotek:

[albiNOS 01 1081]

I ostatnia fotka:

[albiNOS 01 1081]

Kolejna robota. Należało chałpe łodkurzyć :-) ale odkurzacz zamilkł. Lekko ruszony na chwile zagadał. Rzut okiem w kalendarz, no tak, z 6 lat jak nie więcej już ma, gwarancja skończyła się conajmniej 2 lata temu. Serwis AGD? ciekawo ile za to wezmą. W takim razie narzędzia w gałęzie i jedziemy: (fot 1)

 

Oczywiście nie obyło się bez problemów, wszystkie śruby odkręcone i co? dalej jakieś zatrzaski, ale gdzie one są? mogłem jedynie zgadywać. Po dobrej godzinie walki w końcu udało się zdjąć obudowę.

 

Podejrzewany winowajca, to zwijacz przewodu, tak myślałem, ponieważ, jeszcze przed rozbiórką silnik zagadał na chwilę po przechyleniu. Czyli gdzieś coś nie łączy. Po rozbiórce okazało się, że na jednym z tych dwóch widocznych przewodów nie mamy napięcia (fot 2)

 

Na trzeciej fotce widzimy ułamany kawałek plastiku zwijacza (zaznaczone na żółto), być może zbyt mocne pociągnięcie za przewód zerwało również żyłę przewodu (fot 3)

[albiNOS 01 1081]

Tak wygląda wyjęty zwijacz ze zdemontowanymi szczotkami, zdjęcie zrobiłem głównie po to, by potem nie zapomnieć jak to złożyć.Szukając w internecie sposobu na demontaż  odkurzacza dowiedziałem się jedynie, że jest cyrki przy jego składaniu. Ludzie rozkładali a potem pytali o fotę zwijacza. (fot 1)

 

Widoczne pierścienie, badanie neonówką oraz miernikiem wykazało, że ten pierścień po lewej nie jest połączony z o ile pamiętam niebieskim przewodem. (fot 2)

 

Wyjąłem jakoś z trudem ten wichajster z pierścieniami, inaczej nie byłoby szans zalutowania czegokolwiek. (fot 3)

 

Tu już założony z powrotem pierścień, po zalutowaniu (fot 4)

[albiNOS 01 1081]

Obie strony poprawiłem, tutaj jak na razie widoczny tylko jeden przylutowany przewód (fot 1)

 

Musiałem też naprawić uszkodzenie tego plastiku o którym napisałem na początku, zastosowałem banalnie proste rozwiązanie, mam nadzieję, że podziała, nie będę przecież kleił tego bi i tak nie wytrzyma a nowego zwijacza też nie kupię ( fot 2 i 3)

[albiNOS 01 1081]

To zdjęcie zrobiłem na samym początku by nie pomylić przewodów. (fot 1)

 

To zresztą też. (fot 2)

 

I to (fot 3)

[albiNOS 01 1081]

Urwała się jedna wsówka, jako, że nie lubię jeździć po sklepach za częścią o wartości 20 groszy, tym bardiej gdy sprzęt rozbebeszony, postanowiłem pójść na pewne ułatwienie, przewód od włącznika po prostu przylutowałem. (fot 1)

 

Przy okazji fotka wcześniej dokonanej naprawy, również przy użyciu srututki, to akurat w obszarze worka na paskudztwa.(fot 2)

 

Mały błąd przy składaniu, skręciłem śrubki, a zapomniałem zamknąć ową klapkę, wymagało to poluzowania 4 wkrętów, i wożenia tej klapki. (fot 3) 

Edytowane 6 Października 2015 przez albiNOS 01

[albiNOS 01 1081]

Reszta to już prosty temat, poskładałem i działa, chałpa posprzątana :-)

[Gość Zdun]

Witam wszystkich, dla których codzienne problemy nie są problemem lecz wyzwaniem.

Od dzieciaka  wiedzę i praktykę serwował mi ojciec który był mechanikiem precyzyjnym, zegarmistrzem i jubilerem.

W rzeczywistości uprawiał w zasadzie wszystkie zawody na potrzeby rodzinnego domu pod Warszawą. Wtedy było to okrucieństwo, bo nie miałem czasu dla rówieśników. Mnie odbiło i na emeryturze wyprowadziłem się na wieś w poszukiwaniu tańszego i spokojniejszego życia. Po trzech latach poszukiwania siedliska do remontu kupiliśmy z żoną działkę. Po kolejnych trzech latach mieszkania w baraku, mając w sumie z żoną ponad 120 lat własnymi łapkami, wykorzystując upór i życiowe doświadczenia postawiliśmy sobie chałupkę. Oczywiście w międzyczasie hobbystycznie pieczemy chleb i ciasta, robimy przetwory, marynaty, wędliny, domowe wina a czasem nie robimy nic. Ale to się nie zdarza zbyt często.

[irekm 917]

Super, po zdjeciach widac ze pan po fachu, moze jak bede na emeryturze to też cos sobie wybuduje z nudow bo teraz pomimo tego ze zajmuje sie budownictwem ( troszke innym / wiekszym) to nic by mnie nie zmusilo do budowania swojego domu .

[Gość Zdun]

Super, po zdjeciach widac ze pan po fachu, moze jak bede na emeryturze to też cos sobie wybuduje z nudow bo teraz pomimo tego ze zajmuje sie budownictwem ( troszke innym / wiekszym) to nic by mnie nie zmusilo do budowania swojego domu .

Zdjęcia i wpisy podziwiałem wcześniej. Moja wyobraźnia tak daleko nie sięga.

Budownictwo to potrzeba minionego czasu. Z wykształcenia jestem mechanikiem samochodowym, ale łatwiej było by mi wymienić zawody których nie uprawiałem

Domek ma tylko 90 m/2 + 23 m/2 garderoba na poddaszu. Jedyne prace jakie wykonali fachowcy to suche wylewki podłóg i cyklinowanie parkietu, bo sprzętem z wypożyczalni nie wycyklinował bym podłogi w stodole (stary i zdezelowany).

Pozdrowienia z Kujaw.

[albiNOS 01 1081]

Postanowilem wskoczyc na kolejny level. Wlasnie gromadze materialy i sprzet do wyrobu paskow zegarkowych. Mysle tez nad ekonomicznym sposobem pozyskiwania klamer. Nie wiem czy sam sie wezme za ich wyrob czy poprostu kupie (na allegro nic nie znalazlem). Ale to nic, zobaczymy co czas pokaze.

[Adi 3410]

Szacun Zdun. Domek b. ładny.

A te kominki na działce to co?

Edytowane 19 Listopada 2015 przez Adi