Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

Ja powoli na działeczce kończę.

post-59414-0-83324700-1492978371_thumb.jpg


"Jeśli bałagan na biurku świadczy o bałaganie w głowie, o czym świadczy puste biurko?" Albert Einstein

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętacie tę konstrukcję.

Duży fjut, wiecznie cykający rozrząd, nie do ustawienia... Polonez jeszcze gorszy... błeee


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejnym problemem okazał się właśnie ten połamany krzyżak. Dostałem drugą wannę, z większym bębnem (o tej samej średnicy) z rozsypanymi łożyskami. Bardzo ciężke było odkręcanie torxów 40 przy bębnie ale w końcu potraktowane wielokrotnie i długo środkiem penetrującym puściły. Potem należało na trasować nowe otwory. To była droga przez mękę. Na szczęście stal bębna była miękka, nie to co inox w zegarkach. Cały czas czekam na wirowanie, ciekawo czy nie wybuchnie. Na wszelki wypadek wyszedłem z łazienki. Może zadzwonić po pirotechników?

 

O ile nie popełniłem jakiegoś błędu, to powinienem mieć teraz pralkę po tuningu. Kuty krzyżak, potężniejsza oś (jakieś 30 procent więcej) większe, droższe o 12 złotych łożyska i uszczelniacze (za dwa łozyska i jeden uszczelniacz zapłaciłem 46 złotych. Musiałem też skorzystać za 20 zł z pomocy warsztatu samochodowego, gdzie wprasowali mi te łożyska. Przy pomocy młotka to ja bym sobie mógł po plecach się podrapać.

 

 

albiNOSie - czym Ty kleiłeś ten zbiornik? To jest sklejone na amen czy bardziej dałeś jak uszczelkę z siliconu? Kilka lat temu przeprowadzałem podobną operację na swojej pralce, też na Aristonie, która była na tyle dzielna, że silnik pompki spuszczającej wodę przeżył 2 zwarcia z powodu zalania, zmieniłem grzałkę, i wymieniłem łożyska bębna, ale za cholerę nie mogłem uszczelnić zbiornika za pomocą poleconego na 'elektrodzie' slikonu dekarskiego - po jakimś czasie reagując z proszkiem, lub pod wpływem gorącej wody zaczynał przepuszczać. Może powinienem był to zrobić na zwykłym silikonie szklarskim lub skleić jakimś kartuszowym klejem na stałe.

 

Pralka cały czas stoi na strychu jako nieskończony projekt i przypomina o porażce, bo żona nie wytrzymała nerwowo 3. próby uszczelnienia pralki tylko kazała iść do sklepu po nową, choć ta dla mnie była całkiem sprawna tyle, że się trochę moczyła.

 

Przy okazji pochwalę się, że pierwszy raz w życiu bawiłem się w ślusarza i montowałem sąsiadce elektrozaczep w furtce, żeby nie musiała wychodzić za każdym razem otwierać gościom furtki z klucza, no i żeby jednak furtka pozostawała zamknięta, jeśli zapomni przekręcić klucza na noc. Wymagało to dorobienia obudowy elektrozaczepu z profila metalowego, odpowiedniego wycięcia, pomierzenia, powiercenia i nagwintowania otworów, żeby tą obudowę przyspawać później do przygotowanego słupka - poprzednio naspawane pręty i blachy wyglądały jak nowoczesna rzeźba, więc robota nie sprowadzała się jedynie do zmiany wkładki w furtce. Oprócz spawania, wykonałem wszystko sam i nawet bez specjalnych przymiarek wszystko wyszło dobrze, równo i przemyślanie. Podłączenie elektrycznośći było już czystą przyjemnością.

 

Pozdrawiam majsterkowiczów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Użyłem kleju Mamut z Castoramy. Na razie trzyma. Docelowo ma być na stałe, jak już coś padnie, to zapewne kupimy nową. Chociaż kto wie. Wczoraj odebraliśmy odkurzacz irobot (za cenę fajnego zegarka), dopłaciliśmy za ubezpieczenie, chyba bym jego nie potrafił naprawić. Skubany, ale sprytny, i śmieszny.

Edytowane przez albiNOS 01

Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gumki przyszły, ale zapakowane jakby miały sie potłuc.

post-70090-0-37447100-1493228594_thumb.jpg

post-70090-0-02907600-1493228622_thumb.jpg

post-70090-0-27160600-1493228653_thumb.jpg

post-70090-0-69174600-1493228669_thumb.jpg


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyszedł czas montażu. Najtrudniej było usunąć resztki po starych łącznikach. Zdjęcia coś dało z deka nie w kolejności ale co tam. Zmieniłem kilka śrubek, koszt śladowy a już nawiązuje do mojego ulubionego zegarka :-)

Trudno też było samemu założyć stabilizator, kawał ciężkiego pręta, ale jakoś z k...ami i dziw...ami się udało. Kurde, nie wiedziałem, że tym autem można tak szybko w zakręty wchodzić... ;-)

post-70090-0-87361300-1493312875_thumb.jpg

post-70090-0-97355700-1493312919_thumb.jpg

post-70090-0-19997000-1493312940_thumb.jpg

post-70090-0-94853100-1493312956_thumb.jpg

post-70090-0-28033400-1493312975_thumb.jpg

post-70090-0-25802900-1493312997_thumb.jpg

post-70090-0-90790300-1493313026_thumb.jpg

post-70090-0-87049700-1493313063_thumb.jpg

post-70090-0-24685000-1493313083_thumb.jpg

post-70090-0-61926800-1493313095_thumb.jpg

post-70090-0-54126200-1493313116_thumb.jpg

Edytowane przez albiNOS 01

Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Duży fjut, wiecznie cykający rozrząd, nie do ustawienia... Polonez jeszcze gorszy... błeee

Może i błeee, ale to też ma swój urok. ;)


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może i błeee, ale to też ma swój urok. ;)

Dokładnie, można mieć fajną brykę funkiel nówkę, jeśli kogoś stać. Jeśli stać kogoś mniej, można mieć fajną 20 letnią brykę. Można mieć renówkę dziewiętnastkę czy matiza.

 

Ale jeśli ktoś ma teraz kanta, kapelusza, bandziora, walizkę... to jest człowiekiem z pasją. I za to ma mój bezgraniczny szacunek, większy niż właściciel Bugatti czy innego włejrona :-) Swoją drogą wymiana silnika na DOHC to też nie jakaś super trudna sprawa. Jednym słowem auto dla ludzi z pasją.

 

Osobiście lepiej bym się czuł w pięknie odrestaurowanym Dino od Ferrari, niż nową Italią.

Edytowane przez albiNOS 01

Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem trochę wolnego czasu i założyłem żaluzje :D

post-57210-0-73478700-1496351080_thumb.jpg


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O kurde... było takie COŚ , pamiętam, wyrób "rzemieślniczy"... :o  :D Ale to nie jest "Bahama yellow"...?

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz przyjechało z Litwy, tam jeszcze rzemiosło działa, a raczej zbyt na takie cudeńka jeszcze są.  Zdjęcie przy sztucznym oświetleniu, więc kolor trudny do identyfikacji. Yellow na pewno, ale czy bahama to już nie wiem. :D  


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To był sztandarowy kolor z palety FSO...

 

13701b67e3993543med.jpg

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kapitalne auto...

Takim uczyłem się jeździć w wieku 14-stu lat, i takim pierwszą kolizję miałem.

Gdybym miał gdzie takiego Fiatolota kisić pewnie nabył bym. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, to to akurat nadaje się bardziej na ,,Pogadajmy o samochodach" choć tam z czymś się wybić... ja w tamtym wątku jestem sukcesywnie ignorowany, no bo kto chciałby w wątku o samochodach oglądać zdjęcia z naprawy jakiegoś starego koreańskiego gruchota ;-) Altanka piękna. Drewno na działce to jest to, spazmów dostaję jak widzę murowane wątpliwej urody kibl... eee altanki.


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przedział silnikowy skończony.

post-57210-0-90283200-1497541996_thumb.jpg


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kapitalne auto...

Takim uczyłem się jeździć w wieku 14-stu lat, i takim pierwszą kolizję miałem.

Gdybym miał gdzie takiego Fiatolota kisić pewnie nabył bym. 

 

Tragiczne auto.

Rdzewiejące, psujące, słaby silnik, nieustawny bagażnik.

IMO Łada 2106 to było coś ....


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tragiczne auto.

Rdzewiejące, psujące, słaby silnik, nieustawny bagażnik.

IMO Łada 2106 to było coś ....

 

Rdza faktycznie nie była łaskawa.

Psujące się to bym polemizował bo nie wiem czy raz auto było w naprawie (nie mówię tu o uszkodzeniach mechanicznych).

Silnik mieliśmy 1,6 z pięciobiegową skrzynią i to może nie była rakieta ale jak stawałem koło maluszka to jak w ferrari się czułem :)

Bagażnik jak bagażnik to osobówka a nie dostawczak.

 

Mi auto podoba się bardzo pomimo iż do ideału mu daleko :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Silnik 1.6 to byla rzadkosc a bagaznik byl tragiczny bo byl bak a nad nim kolo

 

ogolnie imo szajs

 

Porownojac z jakokolwiek motoryzacja to nawet skoda byla lepsza


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee na tamte czasy licho nie było :)

Skody nie mieliśmy więc sentyment mam większy do Fiatolota. 

Paliło to sporo za ciche nie było ale działało. 


A dzięki napędowi na tył można było kółeczka pokręcić. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że dyskusja nabiera rumieńców, byle byście się tylko nie pokłócili. Nie porównujmy Omegi do Poljota, Błonia czy Delbany. O tym, że różnica w jakości wykonania tych zegarków była, a zatem dokładność chodu i trwałość nie trzeba chyba nikogo przekonywać, ale dzisiaj mamy nawet tu na forum zwolenników każdej z tych marek. Podobnie z samochodami z lat siedemdziesiątych. Nie jestem zwolennikiem porównywania naszej produkcji z innymi bo to dla walorów kolekcjonerskich nie ma najmniejszego znaczenia. Zaczynałem swoja przygodę od Malucha, ale męczyłem się też z Fiatem 125p, czy Ładą 2109. Ulga nastała wraz ze zmianą technologii na "zachodnią".

"Żółtek", to projekt, który z synem prowadzimy, dla mnie niesamowita frajda, a dla niego, trochę historii motoryzacji, możliwość poznania jej podstaw i realizacji swoich pomysłów i sposób na indywidualność w globalnym samochodowym świecie.

 


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niema to jak trzy podpory, lekki tył i most na resorach. :-) Bandzior to jest to, gdyby nie względy życiowe, zamieniłbym swoją kiajnę na ładnego kapelusza. Może kiedyś się takowego dorobię.

 

Swoją drogą ujeżdżam koreańca bo właśnie trochę mi przypomina walizkę z młodości. Tylny napęd, most, łatwość opanowania poślizgu na śliskim, wręcz zachęca do prowokowania. Jak tylko widzę śnieg to.wyłączam ttcs czy jak się to zwie, od przedniego napędu.


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kłócić się nie będziemy :)

Ale Fiaciora bronic będę :)

Jestem za. Miłośnik motoryzacji nie docenia jedynie walorów praktycznych. Nie miłośnik, wybrałby mazdę...premacy. A to najsmutniejsze z najsmutniejszych. To jak niezawodny współczesny kwarc vs stare Błonie.


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee na tamte czasy licho nie było :)

Skody nie mieliśmy więc sentyment mam większy do Fiatolota. 

Paliło to sporo za ciche nie było ale działało.

Ja tez miałem a, że miałem też w pracy Ładę to miałem porównanie.

Nie deprecjonuje polskiej [?] motoryzacji, ale patrząc obiektywnie to była tragedia.  ;) 

Żeby nie było mielismy tez 126, Syrene Bosto.

 

A dzięki napędowi na tył można było kółeczka pokręcić.

Chyba na podnośniku  :D  reką.

Kłócić się nie będziemy :)

Ale Fiaciora bronic będę :)

 

 

Ale ja się nie chce kłócić.

Po prostu kupiliśmy odgrzewana pizze na starym spodzie i tak to smakowało.

Ale tylko na to była kasa.

 

więc z punktu widzenia narodu super że były auta ale porównując z czymkolwiek innym to nie ma porównania - gorsza była chyba tylko Dacia i Aro.


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Tuptak
      Po moim Teściu zegarmistrzu pozostało dużo ciekawych narzędzi i przyrządów. Czu ktoś może mi podpowiedzieć co to i co można z tym zrobić?



    • Przez Tuptak
      Witam Szanownych Forumowiczów. Po moim Teściu, który był w latach 80 i 90 zegarmistrzem, a naprawiał zegary nie tylko naręczne ale i wiszące, została mi masa narzędzi, przyrządów różnego pochodzenia i zastosowania, o którym często nie mam pojęcia - co ciekawsze w załączniku. Czy ktoś na forum mógłby mi pomóc zidentyfikować i ewentualnie doradzić co z tym zrobić? Niestety zdolności dziedziczy się tylko po rodzicach :-(
       
      Tomasz
       
       

    • Przez cupik
      Witam wszystkich,
       
      Niestety mój Parnis Marina Miliatre GMT przestał chodzić. Żaden ze znanych mi zegarmistrzów nie może nawet do niego zajrzeć, bo nikt nie posiada odpowiedniego klucza. Jeden, powiedział mi, że to musi być klucz nasadowy, jakiś specjalny. 
       
      Czy ktoś wie dokładnie co to ma być? Jakiś model, typ?
      Gdzie to dostać?
       
      Może ewentualne alternatywy, inne sposoby na odkręcenie tego zegarka?
       
       
      Może jest ktoś na forum kto serwisuje w/w zegarek, a usługa nie przekracza jego wartości?
       
      Pozdrawiam i liczę na pomoc.
       
       
    • Przez MasterOfPuppets
      Witam
       
      Piszę do Was, ponieważ mam nadzieję, że taka zaangażowana i zorganizowana grupa jak Wy, będzie w stanie mi pomóc w wybraniu kilku narzędzi do zegarmistrzostwa.
      Czytałem przypięty temat. Polecono tam, by ludzie szukający dobrej jakości produktów, powinni składać całe zestawy z pojedynczo zbieranych "instrumentów".
      Nie chciałbym, by nowo zakupione przedmioty uległy zniszczeniu po wyjęciu z pudełka lub, co gorsza uszkodziły piękne owoce ludzkiej pracowitości, pomysłowości i cierpliwości.
      Z drugiej jednak strony, "świeżak" nie ma rozeznania w jakości produktów i jedynym wyznacznikiem, jakim mógłbym się kierować to wysokie ceny, co nie zawsze jest oznaką klasy towaru.

      Chciałbym z moim sprzętem, być w stanie rozebrać i złożyć zegarek mechaniczny.

      Tempus fugit, więc przechodząc do meritum... 
      Wpierw trafiłem na sklep CONRAD. Od razu rzuciły mi się w oczy dwa zestawy narzędzi załączone w poniższym obrazku.
      Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale po przyjrzeniu się opiniom dotyczącym Bruder Mannesmanna doszedłem do wniosku, że jest to produkt dość niskiej kategorii.
      Nie wiem, jak sprawa się ma w przypadku Toolcrafta.
      Jako drugą opcję, a właściwie trzecią (uwzględniając dwa powyższe rozwiązania) poskładałem własny zestaw (obrazek drugi - KRAINA-CZASU + otwieracz do kopert - CONRAD).
       
      Doradźcie proszę, czy któryś któreś z wymienionych przeze mnie wyjść, jest sensowne. Zależałoby mi na niezbyt wysokiej cenie.
      Sytuacja, w której każdy przedmiot musiałbym kupować w innym sklepie jest nieopłacalna, ze względu na koszty transportu.

      Z góry dziękuję za odpowiedzi i zainteresowanie tematem.

      Pozdrawiam
       
       
       
       
       
    • Przez Magistr
      Witam!
      Otóż dręczy mnie od nie dawna małe zagadnienie   - jakie trzeba posiadać narzędzia, maszyny itp. , aby móc zrobić mechanizm zegara z metalu (oczywiście w domu, garażu itp.)
       
      Pozdrawiam
       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.