Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Solve

Ulubione sceny filmowe

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 4.11.2017 o 22:53, Edmund Exley napisał(-a):

"Toni Erdmann" - niby nic, jakaś Niemka śpiewa na małym przyjęciu w Rumunii piosenkę Whitney Huston. Ale tylko ona i jej ojciec wiedzą, że na moment znów staje się dziewczynką, pełną pasji, uczuć, tak jak wtedy, gdy zapewne ćwiczyła tę piosenkę z tatą - dziś tak jej obcym.

 

 

 

Warto wrócić do tej sceny: Sandra Hüller to dziś wciąż pewnie najlepsza aktorka na świecie, ale głównym powodem przypomnienia jest niestety wiadomość, że zmarł Peter Simonischek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trafiła kosa na kamień😂

Edytowane przez LUKASZOWSKI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smutna wiadomość - w wyniku wypadku drogowego zmarł Treat Williams. Nie stał się może taką gwiazdą, jak zapowiadało to kilka jego wczesnych filmów (zwłaszcza "Hair"), ale na pewno pozostał doskonale rozpoznawalnym i pamiętanym aktorem. Moje ulubione filmy z nim to oczywiście "Dawno temu w Ameryce", gdzie gra wyrazisty epizod, i przede wszystkim "Książę miasta" Sidneya Lumeta, gdzie znakomicie odegrał pełną niuansów rolę Daniela Ciello.

 

W tym pierwszym filmie Williams gra w pamiętnej scenie z Richardem Brightem (też wiele lat temu zginął w absurdalnym wypadku):

 

1517751588_williamsbright.jpg.f0c90cf068f5f69891ae1a7fd2b39e44.jpg

 

"Książę miasta" oparty jest głównie na dialogach (fakt, trochę ich dużo, ale moim zdaniem film wcale nie nuży), a Williams świetnie oddał pogłębiający się kryzys bohatera:

 

https://images.static-bluray.com/reviews/23986_5.jpg

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem w innym temacie - kilka dni temu obejrzałem nareszcie "Tylko aniołowie mają skrzydła" i bardzo mi się podobało. Wśród co najmniej kilku świetnych scen szczególnie doceniłem tę, w której pilot Bat MacPherson (w tej roli znakomity Richard Barthelmess) leci do trudno dostępnej kopalni po rannego pracownika. Emocje powoduje tu sama dramaturgia sceny, ale też kontekst postaci pilota (nie chcę za dużo zdradzać tym, którzy nie widzieli). Kilka kadrów:

 

barthelmess2.jpg.d1383d96edc33e439fe4ff94e8d8ff95.jpg

 

barthelmess1.jpg.db2b5fc5a52089e6677a564c22728d5e.jpg

 

barthelmess3.jpg.ba2bc0fb1133f5f89a18a9d5f3addb34.jpg

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś 12 sierpnia - urodziny tego dnia obchodził John Cazale. Aktorski gigant, geniusz, który siedząc na krześle wyrażał więcej niż wielu aktorów pierwszoplanowych przez cały film :)

 

im-older-brother.thumb.jpg.9fcb7698f3671b51ff605212d69dd669.jpg

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie dziś - 30 lat od nowojorskiej premiery!

 

Carlitos-Way-2-e1470945809141-759x500.jpg.9d7702de6a40e541115091a6b6fb5246.jpg

 

Pierwszy raz widziałem w 1999 i do dziś kocham ten film.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polski film na podstawie powieści Edwarda Stachury. Legendarne:

- Ja Peresada jestem. Tutejszy!

 

To byli wielcy aktorzy!

 

 


Przemek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Solve napisał(-a):

No i ten zegarek :)

Tam dużo zegarków się przewija 🤔🤔🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMHO => Rzecz kultowa.
Czyli "Nagi lunch" w reżyserii D.Cronenberga na podstawie wybitnej powieści Williama S. Burroughsa
Kto nie widział filmu, nie czytał książki albo nie palił w mrocznej kawiarni w Tangerze ten musi nadrobić zaległości.

Bardzo polecam film, książkę no i Tanger 😁

 

Słynna scena .... czyli Peter Weller opowiada o facecie, który nauczył się mówić du..ą.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

85. urodziny ma dziś znany i lubiany Harvey Keitel. Jeśli mam wskazać ulubioną - czyli oglądaną najwięcej razy - scenę z nim, to będzie to genialne otwarcie "Nędznych ulic":

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Edmund Exley napisał(-a):

 Jeśli mam wskazać ulubioną - czyli oglądaną najwięcej razy - scenę z nim, to będzie to genialne otwarcie "Nędznych ulic":

 

Moja ulubiona scena filmowa z udziałem (między innymi) Harveya Keitela znajduje się w tym filmie:   ;)

 

 


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 4.12.2023 o 07:33, Depipi napisał(-a):

Rok 95.

Motyw napadu na bank.

Robi wrażenie do dzisiaj.

 

 

Super scena.

 

Podobne wrażenia zapewnia:

 

No i: 


 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odejście Shelley Duvall to dobra okazja do przypomnienia tej aktorki - ważnej dla każdego miłośnika kina lat 70. Oczywiście, wszyscy kojarzą Shelley głównie z "Lśnienia" i jej problemów, ale była też przecież jednym z mocnych punktów ulubionego zespołu aktorskiego Altmana. Świetnie grała w niepokojących "Trzech kobietach", doskonale odnalazła się w polifonicznym "Nashville", widać ją było w "McCabe i pani Miller". Ja od kilku lat szczególnie lubię klimat filmu "Złodzieje jak my".

 

Uwaga - link przekieruje do finałowej sekwencji, w której Altman nawiązuje do Penna i Peckinpaha, ale pozostaje przy tym jednak sobą - przenikliwym, bezlitosnym obserwatorem. No i jest tu też bodaj najlepszy koc w historii amerykańskiego kina:

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wśród moich ulubionych filmów jest "Podwójne ubezpieczenie", które widziałem po raz pierwszy, gdy miałem 10 lat, i które jest dla mnie kwintesencją tego, co najbardziej lubię w filmie noir. Jest tam wiele świetnych scen, ale dziś przypomnę dyskretną obecność w kadrze współscenarzysty, czyli słynnego pisarza Raymonda Chandlera (scena ok. 16 minuty filmu):

 

chandler_double.thumb.jpg.fc2395cc3b371f2869e3b3bb4a0b9460.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś media podały, że zmarł Angel Salazar - może nie był gwiazdą, może nie każdy kojarzy jego nazwisko, ale jego wygląd zna każdy koneser filmów z Alem Pacino. W "Człowieku z blizną" zagrał Chi Chiego, a później w "Życiu Carlita" pojawił się jako Walberto w świetnej, na poły nostalgicznej scenie ulicznej, gdy Carlito wraca na swój teren, a tam niby wszystko po staremu, a jednak - wszystko już inne. A jako że ja każdą scenę z tego filmu mógłbym zamieścić w tym temacie, to oto kadr:

 

salazar.thumb.png.544247f64633225b39b7fc1069755115.png

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.