Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Master Yoda

Kulinaria, co jeść, jak to zrobić.....? :)

Rekomendowane odpowiedzi

No zdecydowanie lepiej i na pewno jest smaczniejsza od tej na "szaro" :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elegancko :)


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Moim przysmakiem jest solona słonina którą sam nasoliłem solą kamienną. Pochodzi z mojego gospodarstwa i jest najwyższej jakości :)

 

Super! A prócz nacierania solą jeszcze coś robisz z tą słoninką? Możesz napisać coś więcej?, np. ile leżakuje, w jakich warunkach, jak podajesz (do avatara pasuje  ;)  ).

 

@Paweł Bury. , wygląda zdecydowanie apetyczniej, niż poprzednia. :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim przysmakiem jest solona słonina którą sam nasoliłem solą kamienną. Pochodzi z mojego gospodarstwa i jest najwyższej jakości :)

Coś jak sało .


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juz było o słoninie ( sale) w temacie...:)

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta slonina tez mnie zainteresowala. Widze czasami rosyjska w sklepie w roznych kolorach (biala, szara). Kusi ale nigdy tego nie jadlem, nawet nie wiedzialbym, ktora wziac. Nie wiem zreszta, czy taka kupowana mam sens, bo moglym sie do tego zrazic :)


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super! A prócz nacierania solą jeszcze coś robisz z tą słoninką? Możesz napisać coś więcej?, np. ile leżakuje, w jakich warunkach, jak podajesz (do avatara pasuje  ;) 

Nic specjalnego nie trzeba robić. Kroję na niezbyt duże kawałki ( takie na jednorazową porcję, którą sam zjem), mocno nacieram, do słoika wsypuję trochę soli kamiennej, wkładam słoninę natartą solą i zasypuję solą tak by nie było pustych przestrzeni; na wierzchu pokrojony czosnek i do piwnicy. Ja zacząłem jeść jakieś dwa tygodnie po zrobieniu, ale z czasem słonina stanie się tak miękka, że da się smarować. Ja jem z pajdą ciemnego chleba, oczywiście setka lub dwie to pożądany dodatek :) .

Coś jak sało .

Tak :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No zdecydowanie lepiej i na pewno jest smaczniejsza od tej na "szaro" :)

Lepsza bo delikatniejsza i miała chrupiącą skórkę - żona robiła coraz lepsza jest w te klocki 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta slonina tez mnie zainteresowala. Widze czasami rosyjska w sklepie w roznych kolorach (biala, szara). Kusi ale nigdy tego nie jadlem, nawet nie wiedzialbym, ktora wziac. Nie wiem zreszta, czy taka kupowana mam sens, bo moglym sie do tego zrazic :)

Może musisz kogoś poprosić aby Ci przysłał, przywiózł oryginalna z Rosji ( Ukrainy itd )

Wątpię abyś sie zatruł .

Nic specjalnego nie trzeba robić. Kroję na niezbyt duże kawałki ( takie na jednorazową porcję, którą sam zjem), mocno nacieram, do słoika wsypuję trochę soli kamiennej, wkładam słoninę natartą solą i zasypuję solą tak by nie było pustych przestrzeni; na wierzchu pokrojony czosnek i do piwnicy. Ja zacząłem jeść jakieś dwa tygodnie po zrobieniu, ale z czasem słonina stanie się tak miękka, że da się smarować. Ja jem z pajdą ciemnego chleba, oczywiście setka lub dwie to pożądany dodatek :) .

Tak :)

I o to mi chodziło.

Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszę jak ja ją robię.

 

Wyszukuję słoninę w zasadzie czym grubsza tym lepsza.

Najlepiej  jak jeszcze przerośnięta jest delikatnie mięskiem czerwonej barwy.

I dobrze żeby miała skórę ale o niej za chwilę.

 

Opisze to etapowo będzie bardziej zrozumiałe.

 

przygotowanie mięsa.

Z pociętych na paski o odpowiedniej szerokości słoniny(6-8cm) wycinam 70% skóry resztę zostawiam aby podczas dalszej obróbki nie spadła z haczyka.

Wkładam ją do zalewy na 7 dni .

zalewa

na 1 kg mięsa 0,4l wody nie musi być przegotowana i 40 gr peklosoli.

do tego kilka listków laurowych , trochę ziela angielskiego, czosnek rozgnieciony ręką razem z osłonka.

3

gotowanie 

po siedmiu dniach w wodzie o temp 75-80 stopni w dodatkiem kilku listków laurowych i kilkoma sztukami ziela gotuję słoninę aż będzie miękka (łatwo to sprawdzić wbijając np widelec musi wejść w miarę lekko. jak czuć że są jeszcze twarde ścięgna to gotować dalej)

4

przyprawy 

po gotowaniu jeszcze gorącą  słoninę obtaczamy sowicie przyprawami.

ja używam ( słodkiej i ostrej papryki, przyprawy do kurczaka trochę jakichś wynalazków do grilla - ogólnie wg uznania)

wieszamy słoninę do wystygnięcia. Drut (wieszak) wbijamy w zostawioną część skóry 5 cm od brzega.

5

 po wystygnięciu wkładam do wędzarni nagrzanej do temp 40 stopni C i taką temperaturę starajmy się utrzymać żeby nie spalić przypraw.

Wędzimy do chwili kiedy ze słoniny nie zacznie kapać tłuszcz wtedy wyjmujemy i wieszamy do ostygnięcia.

 

Taka słonika jest mięciutka pachnąca i bardzo smaczna.

Świetna do kanapek do jajek po delikatnym podsmażeniu 

Zawszę kiedy robię połowa sąsiadów ustawia się w kolejce po chociaż kawałek:)

Edytowane przez arek1a2b

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już mam i polecam. 

Ale wystarczy zwykła beczka oby bez farby :) 150 cm tunelu pod ziemią i też spełnia swoje zadanie.

Edytowane przez arek1a2b

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To troche inna technika niz Przemka, podejrzewam tez, ze  ta slonina jest jednak zupelnie inna :)

 

Może musisz kogoś poprosić aby Ci przysłał, przywiózł oryginalna z Rosji ( Ukrainy itd )
Wątpię abyś sie zatruł . 

Nie boje sie zatrucia, bardziej rozczarowania smakowego :) 

Ta slonina o ktorej pisze jest rosyjska, tylko ze pochodzaca z przetworstwa przemyslowego, zapakowana prozniowo w opakowania 20-30 dkg.


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba nie będzie to .

To tak jak przemysłowe pierogi , pyzy itd.


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba nie będzie to .

To tak jak przemysłowe pierogi , pyzy itd.

Efekt taki sam tyle że wygląda to bardziej profesjonalnie jak wędzisz w wędzarni.

Jeśli to miałeś na myśli :)

 

 

 

Mój teść miał nie wiem skąd słoninę wojskową w metalowej puszce o wadzę około 3 kg była przeterminowana około 30-40 lat 

Otworzyliśmy ją pewnego dnia i pełni obaw zrobiliśmy kanapki smakowała całkiem normalnie pomimo swojego wieku była w zasadzie tylko słonawa.

ale nie rozpędzaliśmy się ze spożyciem po kanapce i do kosza. 

I dla bezpieczeństwa 0.5L

Edytowane przez arek1a2b

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wędzicie ryby?

Ja dopiero drugi raz. Pstrągi mi wyszły rewelacyjnie, ale z łososiem i filetem sandacza poległem. Na haczyku się nie trzyma, na ruszcie nie obrócisz, bo za miękkie. Jak do tego podejść? Nie mam czasu na grzebanie się z patroszeniem, chciałbym cos bezobsługowego. Jak do tego podejść?


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nic specjalnego nie trzeba robić....

 

To muszę spróbowac. Dla pewności... słoninka surowa, tak? A czy grubsza, czy cieńsza, ze skórą?

 

Juz było o słoninie ( sale) w temacie... :)

Musiałem przeoczyć, choć coś mi się kojarzy. Pewnikiem była dyskusja, gdy miałem ograniczony dostęp do sieci i forum. :)

 

A przy okazji dziękuję za dyskusję w/s dziczyzny. Dzięki niej upewniłem się, że nie mam ochoty na jelenia z Lidla. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wędzicie ryby?

Ja dopiero drugi raz. Pstrągi mi wyszły rewelacyjnie, ale z łososiem i filetem sandacza poległem. Na haczyku się nie trzyma, na ruszcie nie obrócisz, bo za miękkie. Jak do tego podejść? Nie mam czasu na grzebanie się z patroszeniem, chciałbym cos bezobsługowego. Jak do tego podejść?

 

Ja nie wędziłem jeszcze ale do wędzenia ryb są specjalne haczyki i są rewelacyjne.

 

https://www.google.pl/search?q=uchwyty+do+w%C4%99dzenia+ryb&espv=2&biw=1366&bih=662&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwj6t_fUjbjQAhUJ3SwKHb9JCjwQ_AUIBigB

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Efekt taki sam tyle że wygląda to bardziej profesjonalnie jak wędzisz w wędzarni.

Jeśli to miałeś na myśli :)

 

 

 

Mój teść miał nie wiem skąd słoninę wojskową w metalowej puszce o wadzę około 3 kg była przeterminowana około 30-40 lat 

Otworzyliśmy ją pewnego dnia i pełni obaw zrobiliśmy kanapki smakowała całkiem normalnie pomimo swojego wieku była w zasadzie tylko słonawa.

ale nie rozpędzaliśmy się ze spożyciem po kanapce i do kosza. 

I dla bezpieczeństwa 0.5L

Chodziło bardziej o to ze przemysłowe to niestety nie jest tak smaczne .

Co do 0,5 L to rozumiem ze na głowę .


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło bardziej o to ze przemysłowe to niestety nie jest tak smaczne .

Co do 0,5 L to rozumiem ze na głowę .

 

Bardzo mało jem mięso przetworzone przez nasze firmy bo w wielu miałem praktyki i obrzydzenie mnie bierze jak wspomnę jak oni to robią. Nie wspomnę o braku smaku i potoku wody i śliskości w dotyku po kilku dniach.

Dla mniejszej ilości nie warto szkła brudzić :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wędzoną słoninę też robię :) trochę inaczej, ale podobnie.

Do ryb są takie druciane cosie,(podobne jak ruszt na grillu), ściska się rybkę pomiędzy dwiema takimi siatkami i można wędzić, pięć itp. Obracając dowolną stroną

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło bardziej o to ze przemysłowe to niestety nie jest tak smaczne .

Dokladnie to mialem na mysli :)

 

meXy, lososia bez skory w przemyslowych warunkach czesto, wedzi sie na kratkach (koszach) i sie tego nie przewraca. Natomiast ze skora, to polecam Ci po finsku . To sie nazywa loimulohi ale to juz chyba bardziej pieczenie, niz wedzenie :)

Edytowane przez 70'

Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To muszę spróbowac. Dla pewności... słoninka surowa, tak? A czy grubsza, czy cieńsza, ze skórą?

 

 

Musiałem przeoczyć, choć coś mi się kojarzy. Pewnikiem była dyskusja, gdy miałem ograniczony dostęp do sieci i forum. :)

 

A przy okazji dziękuję za dyskusję w/s dziczyzny. Dzięki niej upewniłem się, że nie mam ochoty na jelenia z Lidla. ;)

Oczywiście surowa, jak najświeższa, grubsza lepsza, ale dłużej musi postać, ja robię że skórą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.