Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Matt2405

Klub Miłośników Zegarków Audemars Piguet

Rekomendowane odpowiedzi

Gość McIntosh

Patek robi Nautilusy oraz Aqunauty w stali i prestiżu to Patkowi nie ujmuje.

Akurat w przypadku Nautilusa i Aquanauta stal jest wskazana. Co innego stal w kolekcji Complications lub Grand Complications - to byłoby nie do przyjęcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czemu wskazana? Mogliby przeciez z bialego zlota je wykonywac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość bazant

Akurat w przypadku Nautilusa i Aquanauta stal jest wskazana. Co innego stal w kolekcji Complications lub Grand Complications - to byłoby nie do przyjęcia.

Mniej prestiżu? 

 

Czyli może być byle jak ale ze złota aby motłoch nie nosił tego co elita? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stal jest odporniejsza, a to modele sportowe.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem stal jest najlepsza na zegarki, no chyba że tytan dla alergików. Jest też bardziej prestiżowa, jeśli nie ma dużej różnicy w cenie między wersja w stali a w złotcie. Gdyby dany zegarek np. Patek calatrava miał kosztować w stali 80 000 zł, a w złocie 100 000, albo mniej nawet, prestiż by nie ucierpiał, a byłby wybór. Miałbyś poczucie obcowania z produktem zegarmistrzowskim z najwyższej półki a nie biżuterią, w której koszt złota z wysoką marża determinuje cenę. .

Edytowane przez StaryWilk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Mniej prestiżu? 

 

Czyli może być byle jak ale ze złota aby motłoch nie nosił tego co elita?

Nie, nie może być byle jak, bo to elitarne zegarmistrzostwo. Zapytaj A. Lange & Söhne dlaczego nie wykonują zegarków w stali.

 

Stal jest odporniejsza, a to modele sportowe.

To jest właściwa odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość bazant

To że stal jest odporniejsza to nie ulega żadnej wątpliwości. Nie wiem tylko dlaczego firmy produkując najwyższe modele mają używać złota zamiast stali? Jest na to jakaś nie pisana reguła?

 

Czy nie warto wypuścić modelu z wielkimi komplikacjami również w stali? Nie jestem przekonany o wyższości złota nad stalą w zegarkach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wynika to chyba z faktu, ze wielkie komplikacje naleza do wyzszej polki w zegarmistrzostwie i zamykanie ich w kopercie ze stali a nie w czyms "bardziej szlachetnym" troche sie gryzie  :rolleyes:

 

Cos jak wieszanie Rembrandta na scianie z boazerii  :D  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie do końca, uważam, że stalowy zegarek grand complication to super sprawa - wyrób zegamistrzowski, a nie biżuteria, dla mnie nic tu sie nie gryzie:

 

DSC2468.jpg

 

DSC2474.jpg

Patek-Philippe-5950A-Phillips-3.jpg

 

do wyboru, do koloru:

bcb1db2b23d524d9837f572d8a3e1633_zps6cfc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mi nie chodzilo o wyglad (czyli jak zegarek sie prezentuje wizualnie), tylko swiadomosc (firmy/kupujacego) umieszczenia wielkiej komplikacji za duze pieniadze w stali a nie w zlocie  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no własnie o tym mówie, bo ile to złoto na kopertę realnie warte więcej od stali? 10-20 tyś zł? A tak klient ma świadomość, że zapłacił za dzieło zegarmistrza a nie złotnika. 

 

Na pewnym poziomie cenowym w zegarkach za 100-200 tyś zł i droższych, złoto nie powinno determinować ceny. Obciach jeśli np. Patek chwali się, że jest przede wszystkim firmą zegarmistrzowską, a złotą bransoletkę do Nautilusa wycenia drożej niż cały zegarek z mechanizmem.

 

tutaj to jest fajnie rozwiąznane - H. Moser & Cie. Endeavour Perpetual Moon Concept 

ch24pl_moser_epm_3.jpg

ch24pl_moser_epm_4.jpg

 

 

"Oba warianty będą limitowane w liczbie 50 sztuk. Za złotą i stalową wersję trzeba zapłacić te same 33.500EUR (~143.900PLN)."

 

https://ch24.pl/h-moser-cie-endeavour-perpetual-moon-concept-dostepnosc-cena/

 

Czyli sygnał od producenta, że klient płaci przedewszystkim za zegarek, a jak ktoś życzy sobie złoto, to dostaje w gratisie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś kiedyś czytałem, że firma na R zużywa najwięcej złota rocznie. Może to być prawdą


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież nie jest tajemnicą że za złoto w zegarku można policzyć wielokrotnie więcej niż w jakimkolwiek innym wyrobie jubilerskim. A jeśli marka z TOPu to nawet jeszcze więcej, podobnie było z wielkimi komplikacjami do czasu kiedy Tag Heuer udowodnił że można je sprzedawać za mniejsze pieniądze. Za co zresztą zbeształ go publicznie Mr. Stern odsłaniając kolejny raz swą obłudną naturę.

Pozostaje jeszcze percepcja klientów - jak się okazuje niektórym nie wystarcza świadomość że mają zegarek z wielkimi komplikacjami od cenionego producenta ale chcieliby by jego wartość podkreślał cenny kruszec. A może po prostu ludzie bogaci lubią ciepły odcień złota a nie chłodny stali ;-)

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego zawsze bede podziwiac tych, co kupuja zegarek np. R w bialym zlocie  :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Chyba nie do końca, uważam, że stalowy zegarek grand complication to super sprawa - wyrób zegamistrzowski, a nie biżuteria, dla mnie nic tu sie nie gryzie:

Ja rozumiem, że części stopera prezentują się efektownie, ale Grand Complication potrafi być bardziej dosadne. Poza tym, bazujesz na modelu limitowanym, który niczego nie dowodzi. Patek Philippe to nie Jaeger-LeCoultre, żeby wieczny kalendarz pakować do koperty w stali i sprzedawać poniżej ceny podstawowego Volkswagena Golfa.

 

Dlatego zawsze bede podziwiac tych, co kupuja zegarek np. R w bialym zlocie  :P

Mariusz, co tak skromnie? Platyna lepsza do podziwiania. :) A jeszcze lepiej jak bransoleta też jest z platyny, jak na przykład w Patek Philippe World Time Ref. 5131/1P.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patek Philippe to nie Jaeger-LeCoultre, żeby wieczny kalendarz pakować do koperty w stali i sprzedawać poniżej ceny podstawowego Volkswagena Golfa.

 

 

jeżeli dobrze zrozumiałem intencje to jednak trochę zalatuje to bufonadą.

ja nie widzę nic niestostownego że JLC pakuje (jak to nazwałeś) wieczny kalendarz w kopertę ze stali.

BA nawet nie widzę nic niestosownego w tym że posiadacz takiego JLC jedzie Golfem. - to moja uwaga w kontrze do Twojej że jest za tanio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem, że części stopera prezentują się efektownie, ale Grand Complication potrafi być bardziej dosadne. Poza tym, bazujesz na modelu limitowanym, który niczego nie dowodzi. Patek Philippe to nie Jaeger-LeCoultre, żeby wieczny kalendarz pakować do koperty w stali i sprzedawać poniżej ceny podstawowego Volkswagena Golfa.

 

 

 

Patek to faktycznie nie jest JLC.  Jeager to jest na szczęście firma dla prawie każdego portfela, robi bardzo wyszukane komplikacje za wielkie pieniądze a także te prostsze, dostępne za równowartość dobrego roweru wyczynowego :)

 

Wypowiedź godna nominacji do tytułu "Kawalera Orderu Snoba" tego forum ;)   

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem, że części stopera prezentują się efektownie, ale Grand Complication potrafi być bardziej dosadne. Poza tym, bazujesz na modelu limitowanym, który niczego nie dowodzi. Patek Philippe to nie Jaeger-LeCoultre, żeby wieczny kalendarz pakować do koperty w stali i sprzedawać poniżej ceny podstawowego Volkswagena Golfa.

Mariusz, co tak skromnie? Platyna lepsza do podziwiania. :) A jeszcze lepiej jak bransoleta też jest z platyny, jak na przykład w Patek Philippe World Time Ref. 5131/1P.

 

Mam wrażenie, że nie do końca zostałem zrozumiany.

 

Oczywiście, że Grand Complication potrafi być bardziej dosadne. Patek i w swojej ofercie miał wieczny kalendarz ze stoperem w stali, ref. 1518.

 

38_002.jpg

 

Moim zdaniem, nie musiałby go też wcale sprzedawać w cenie golfa, mógłby w podobnej lub niewiele niższej cenie co złoty (np. 5-10%). Myślisz, że nie byłoby chętnych i prestiż by był nadszarpnięty, gdy np. wersja 5270R, G ma cenę katalogową ok 170 000 dol, wersja platynowa ok 185 000 dol, to wersja w stali za 150-160 000 nie miałaby zainteresowania? Przecież cena jest już tak wygórowana, że każdy głupi wie że to nie złoto (ileś tam gram) ją robi.

 

20014186.jpg?ixlib=rails-1.1.0&fit=crop&

 

Nie sądziłem też, że dla Ciebie platynowa/ złota bransoleta to wielkie zegarmistrzostwo. dla mnie właśnie nie ma z nim nic wspólnego, to biżuteria dla kogoś kto lubi świecące bransoletki.

Edytowane przez StaryWilk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś kiedyś czytałem, że firma na R zużywa najwięcej złota rocznie. Może to być prawdą

 

Są największym odbiorcą złota w Szwajcarii, 13 ton rocznie go zużywają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Nie sądziłem też, że dla Ciebie platynowa/ złota bransoleta to wielkie zegarmistrzostwo.

Nie pisałem przecież poważnie. Odpowiedziałem na żartobliwy wpis artme w podobnym stylu.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

jeżeli dobrze zrozumiałem intencje to jednak trochę zalatuje to bufonadą.

ja nie widzę nic niestostownego że JLC pakuje (jak to nazwałeś) wieczny kalendarz w kopertę ze stali.

BA nawet nie widzę nic niestosownego w tym że posiadacz takiego JLC jedzie Golfem. - to moja uwaga w kontrze do Twojej że jest za tanio.

 

Nie wiem w jakim celu etykietujesz mnie na podstawie wpisu? Przypisujesz mi jakieś niecne intencje, a ja stwierdziłem tylko fakt co do ceny Master Ultra Thin Perpetual w stali (cena 19000$) i Volkswagena Golfa. A co do niestosowności - moim zdaniem godne pożałowania jest noszenie podrób, więc kolejna myśl przyszła Ci do głowy nie wiadomo skąd. Ja pisałem o praktykach producentów w powiązaniu z ich wizerunkiem, którzy sami określają swój cenowy entry-level i sami określają za ile są skłonni sprzedawać zegarki z wielkimi komplikacjami. Resztę weryfikuje rynek, a Patek Philippe nie ma powodów do narzekania. I zanim znowu ktoś będzie próbował leczyć własne kompleksy kosztem Patek Philippe wyzywając Sterna od obłudników, to dopiszcie sobie jeszcze do listy A. Lange & Söhne, F.P. Journe, Laurent Ferrier itp. i rozdzierajcie szaty nad tym, że Richard Mille nie chce swoich zegarków sprzedawać za grosze. Ech...

Edytowane przez McIntosh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

etykietowanie, podanie konkretnego modelu JLC, pisanie o podróbkach, podanie kilku wiodących firm zegarkowych...

jeszcze mógłbyś podać szczegółowy opis mechanizmu mało zrozumiały dla przeciętnego miłośnika forum.

Mariusz jesteś mistrzem w "odwracaniu kota ogonem" i opuszczaniu forum obrażony.

 

przeczytaj co napisałeś, to nadawca jest odpowiedzialny za przekaz i dobór słów.

 

nigdy Ciebie nie atakowałem i nie wchodziłem w polemikę.

tym razem też nie zamierzam bo nie mam na to ochoty ani czasu.

 

wydźwiek Twoich słów jest dla mnie jasny. kropka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Nie wiem w jakim celu etykietujesz mnie na podstawie wpisu? Przypisujesz mi jakieś niecne intencje, a ja stwierdziłem tylko fakt co do ceny Master Ultra Thin Perpetual w stali (cena 19000$) i Volkswagena Golfa. A co do niestosowności - moim zdaniem godne pożałowania jest noszenie podrób, więc kolejna myśl przyszła Ci do głowy nie wiadomo skąd. Ja pisałem o praktykach producentów w powiązaniu z ich wizerunkiem, którzy sami określają swój cenowy entry-level i sami określają za ile są skłonni sprzedawać zegarki z wielkimi komplikacjami. Resztę weryfikuje rynek, a Patek Philippe nie ma powodów do narzekania. I zanim znowu ktoś będzie próbował leczyć własne kompleksy kosztem Patek Philippe wyzywając Sterna od obłudników, to dopiszcie sobie jeszcze do listy A. Lange & Söhne, F.P. Journe, Laurent Ferrier itp. i rozdzierajcie szaty nad tym, że Richard Mille nie chce swoich zegarków sprzedawać za grosze. Ech...

 

No właśnie nie rozumiem, dlaczego taki Laurent Ferrier nie ma problemu, żeby zrobić droższy zegarek w stali i w złocie do wyboru, a Patek ma.

 

Dostępna będzie w trzech wersjach, od stali po białe i żółte złoto (w jasnej tonacji 1N). Za najtańszą stalówkę trzeba zapłacić 45.000CHF (~160.300PLN). W złocie cena wzrasta do 55.000CHF (~196.000PLN).

https://ch24.pl/laurent-ferrier-galet-annual-calendar-sihh-2018/

 

Złote egzemplarze Galet Micro-Rotor Montre Ecole wyceniono na 45.000CHF (~183.500PLN). Za stalowy z pięknym, szarym cyferblatem, trzeba wyłożyć 35.000CHF (~142.700PLN).

https://ch24.pl/laurent-ferrier-galet-micro-rotor-montre-ecole-sihh-2017-zdjecia-live-cena/

 

I tak chyba większość kolekcji. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

etykietowanie, podanie konkretnego modelu JLC, pisanie o podróbkach, podanie kilku wiodących firm zegarkowych...

jeszcze mógłbyś podać szczegółowy opis mechanizmu mało zrozumiały dla przeciętnego miłośnika forum.

Mariusz jesteś mistrzem w "odwracaniu kota ogonem" i opuszczaniu forum obrażony.

 

przeczytaj co napisałeś, to nadawca jest odpowiedzialny za przekaz i dobór słów.

 

nigdy Ciebie nie atakowałem i nie wchodziłem w polemikę.

tym razem też nie zamierzam bo nie mam na to ochoty ani czasu.

 

wydźwiek Twoich słów jest dla mnie jasny. kropka

 

Rozumiem, że moja odpowiedź nie pasuje do oceny, którą sobie wcześniej zbudowałeś. To może inaczej - jeżeli nie stać mnie na samochód marki Aston Martin, a nie stać, to nie szukam winy w cenie samochodu. Mam nadzieję, że ten wydźwięk jest dla Ciebie jasny. Poza tym, nie wiem ile jeszcze razy będzie mi wypominane odchodzenie z forum? Zabrakło merytorycznych argumentów? Nieważne, skoncentrujmy się na Audemars Piguet, bo to producenta z Le Brassus dotyczy ten wątek.

 

No właśnie nie rozumiem, dlaczego taki Laurent Ferrier nie ma problemu, żeby zrobić droższy zegarek w stali i w złocie do wyboru, a Patek ma.

 

Dostępna będzie w trzech wersjach, od stali po białe i żółte złoto (w jasnej tonacji 1N). Za najtańszą stalówkę trzeba zapłacić 45.000CHF (~160.300PLN). W złocie cena wzrasta do 55.000CHF (~196.000PLN).[/size]

https://ch24.pl/laurent-ferrier-galet-annual-calendar-sihh-2018/

 

Złote egzemplarze Galet Micro-[/size]Rotor Montre Ecole wyceniono na 45.000CHF (~183.500PLN). Za stalowy z pięknym, szarym cyferblatem, trzeba wyłożyć 35.000CHF (~142.700PLN).[/size]

https://ch24.pl/laurent-ferrier-galet-micro-rotor-montre-ecole-sihh-2017-zdjecia-live-cena/

 

I tak chyba większość kolekcji.

Obróbka złota jest prostsza.  :) Przy okazji warto wspomnieć, że prototypy Royal Oak powstały w białym złocie, a nie w stali.  :P Miłego dnia życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I zanim znowu ktoś będzie próbował leczyć własne kompleksy kosztem Patek Philippe wyzywając Sterna od obłudników, to dopiszcie sobie jeszcze do listy A. Lange & Söhne, F.P. Journe, Laurent Ferrier itp. i rozdzierajcie szaty nad tym, że Richard Mille nie chce swoich zegarków sprzedawać za grosze. Ech...

A dlaczego akurat kompleksy przyszły koledze do głowy? Podobno kolega nie lubi etykietowania i oceniania użytkowników...Mam wrażenie że po raz kolejny emocje przeszkadzają koledze w trzeźwej ocenie sytuacji...nikt nie kwestionuje cenowego pozycjonowania jakie wybiera na przykład firma PP czy L&S , obłudą jest jedynie wciskanie przez Sterna dętych historyjek nt liczby wykwalifikowanych zegarmistrzów czy „zabijaniu szwajcarskiej jakości” zamiast milczenia w tym temacie albo przyznania że ograniczona produkcja zegarków w stali czy kontrolowanie cen komplikacji to strategie maksymalizacji zysku. Swoją drogą krytyka Tag Heuera za oferowanie tourbilliona za 15 tyś dolarów to dopiero jest „ joke” ...jakby celowali w ten sam segment klientów...to się nazywa zmowa cenowa. Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.