Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
igory76

Klub Miłośników Zegarków Jaeger-LeCoultre

Rekomendowane odpowiedzi

Z wielką przyjemnością obejrzałem. Dobra robota ! Dzięki.


" Nikomu nieznane tajemne serce zegara " - Elias Canetti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amen. Piękne słowa. Też jeszcze ufam ludziom. Karma wraca. Pamiętajcie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To się chyba nazywa " gentleman agreement". PS. Zazdroszczę tej relacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marzy mi się dead second w jednym moim zegarku… czemu Kubuś Puchatek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 hours ago, Christo said:

Marzy mi się dead second w jednym moim zegarku… czemu Kubuś Puchatek?

Nie wiem jakoś tak go nazwałem bo to była pierwsza myśl jak go zobaczyłem na tym pasku z tymi wskazówkami i kolorystyce... ogólny vibe tego zegarka jest jak "miodzio". Puchatek lubił miód 🍯

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Christo napisał(-a):

Marzy mi się dead second w jednym moim zegarku…

 

Tyle, że akurat ten model nie ma true second. Żeby było ciekawiej, ja marzę o ref. 8018420 bez tej komplikacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, mroova napisał(-a):

 

Tyle, że akurat ten model nie ma true second. Żeby było ciekawiej, ja marzę o ref. 8018420 bez tej komplikacji.

Dzięki za zwrócenie uwagi, myślałem że każdy Geophysic ma…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ten kanciasty;)

 

Mam jeden zegarek z tą komplikacją, świetna sprawa.


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, niestety moje doświadczenia z JLC nie są tak wspaniałe, jak można byłoby oczekiwać po „takiej” marce. Moja radość z posiadania nowego zegarka trwała 5 dni ;).

 

W największym skrócie - zegarek, który kupiłem (nowy) miał jakąś wadę fabryczną, która niestety jest dla mnie absolutnym podważeniem tego co firma podaje w swoich materiałach - że mechanizm jest testowany przez 1000 godzin czy że ich wewnętrzny system oceny daleko wykracza poza normy i standardy itp. To było chyba największe rozczarowanie w całej tej sytuacji.

 

Egzemplarz, który do mnie trafił od samego początku tracił parę sekund na dzień - dla mnie dziwna sprawa, ale pomyślałem, że może musi się ułożyć. Na ujawnienie się głównej wady przyszło mi czekać kilka dni - w nocy z poniedziałku na wtorek dzień tygodnia blokował się w sposób widoczny na zdjęciu. Wszystko inne działało poprawnie. Wtorek pojawiał się przy obrocie koronką - zresztą w tym mechanizmie to jedyna możliwość ustawienia dnia tygodnia. Wydarzyło się to 2 razy (zawsze z poniedziałku na wtorek), trzeci raz wywołałem to sam ustawiając zegarek jakby było poniedziałkowe popołudnie i czekając do „północy”.

 

Finalnie, po niecałych 2 tygodniach posiadania, zegarek zwróciłem. Aktualnie czekam na nowy egzemplarz, choć nie ukrywam, że mocno myślałem, żeby już do JLC w ogóle nie wracać.

 

Nowy egzemplarz to chyba jedyny plus tej sytuacji, bo równie dobrze mogli by mi powiedzieć, że muszę się zgłosić do serwisu.

 

IMG_4058.jpeg

 

IMG_4047.jpeg

Edytowane przez Michal_Gdy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 hours ago, Michal_Gdy said:

Hej, niestety moje doświadczenia z JLC nie są tak wspaniałe, jak można byłoby oczekiwać po „takiej” marce. Moja radość z posiadania nowego zegarka trwała 5 dni ;).

 

W największym skrócie - zegarek, który kupiłem (nowy) miał jakąś wadę fabryczną, która niestety jest dla mnie absolutnym podważeniem tego co firma podaje w swoich materiałach - że mechanizm jest testowany przez 1000 godzin czy że ich wewnętrzny system oceny daleko wykracza poza normy i standardy itp. To było chyba największe rozczarowanie w całej tej sytuacji.

 

Egzemplarz, który do mnie trafił od samego początku tracił parę sekund na dzień - dla mnie dziwna sprawa, ale pomyślałem, że może musi się ułożyć. Na ujawnienie się głównej wady przyszło mi czekać kilka dni - w nocy z poniedziałku na wtorek dzień tygodnia blokował się w sposób widoczny na zdjęciu. Wszystko inne działało poprawnie. Wtorek pojawiał się przy obrocie koronką - zresztą w tym mechanizmie to jedyna możliwość ustawienia dnia tygodnia. Wydarzyło się to 2 razy (zawsze z poniedziałku na wtorek), trzeci raz wywołałem to sam ustawiając zegarek jakby było poniedziałkowe popołudnie i czekając do „północy”.

 

Finalnie, po niecałych 2 tygodniach posiadania, zegarek zwróciłem. Aktualnie czekam na nowy egzemplarz, choć nie ukrywam, że mocno myślałem, żeby już do JLC w ogóle nie wracać.

 

Nowy egzemplarz to chyba jedyny plus tej sytuacji, bo równie dobrze mogli by mi powiedzieć, że muszę się zgłosić do serwisu.

 

IMG_4058.jpeg

 

IMG_4047.jpeg

Piękny zegarek - ja bym dal druga szanse, szczególnie po tym jak się Tobą zajęli w JLC customer service. Czasami nie sposób uniknąć błędów i problemów ale dużo można poznać po tym jak firmy rozwiązują takie problemy. Będę ciekawie śledził losy i po cichu liczył na pomyślne rozwiazanie ten przygody!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Michal_Gdy napisał(-a):

Hej, niestety moje doświadczenia z JLC nie są tak wspaniałe, jak można byłoby oczekiwać po „takiej” marce. Moja radość z posiadania nowego zegarka trwała 5 dni ;).

 

W największym skrócie - zegarek, który kupiłem (nowy) miał jakąś wadę fabryczną, która niestety jest dla mnie absolutnym podważeniem tego co firma podaje w swoich materiałach - że mechanizm jest testowany przez 1000 godzin czy że ich wewnętrzny system oceny daleko wykracza poza normy i standardy itp. To było chyba największe rozczarowanie w całej tej sytuacji.

 

Egzemplarz, który do mnie trafił od samego początku tracił parę sekund na dzień - dla mnie dziwna sprawa, ale pomyślałem, że może musi się ułożyć. Na ujawnienie się głównej wady przyszło mi czekać kilka dni - w nocy z poniedziałku na wtorek dzień tygodnia blokował się w sposób widoczny na zdjęciu. Wszystko inne działało poprawnie. Wtorek pojawiał się przy obrocie koronką - zresztą w tym mechanizmie to jedyna możliwość ustawienia dnia tygodnia. Wydarzyło się to 2 razy (zawsze z poniedziałku na wtorek), trzeci raz wywołałem to sam ustawiając zegarek jakby było poniedziałkowe popołudnie i czekając do „północy”.

 

Finalnie, po niecałych 2 tygodniach posiadania, zegarek zwróciłem. Aktualnie czekam na nowy egzemplarz, choć nie ukrywam, że mocno myślałem, żeby już do JLC w ogóle nie wracać.

 

Nowy egzemplarz to chyba jedyny plus tej sytuacji, bo równie dobrze mogli by mi powiedzieć, że muszę się zgłosić do serwisu.

 

IMG_4058.jpeg

 

IMG_4047.jpeg

 

Współczuję. 

Ale szczęście w nieszczęściu, że poważnie podeszli do zaistniałej sytuacji i czekasz na nową sztukę. 

 

Nie przekreślałbym jednak Żeżera" bo może wada wynikła z tego, że zanim trafił do Ciebie, był macany przez wielu klientów w salonie, którzy chcieli pokręcić koronką podczas oglądania i ktoś doprowadził przez swoją nieostrożność do takiej usterki.

Niekoniecznie musi to wynikać ze złej kontroli jakości w manufakturze :) 

 

Trzymam kciuki żebyś szybko dostał nowego JLC i czekam na wieści. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Hej, niestety moje doświadczenia z JLC nie są tak wspaniałe, jak można byłoby oczekiwać po „takiej” marce. Moja radość z posiadania nowego zegarka trwała 5 dni ;).
 
W największym skrócie - zegarek, który kupiłem (nowy) miał jakąś wadę fabryczną, która niestety jest dla mnie absolutnym podważeniem tego co firma podaje w swoich materiałach - że mechanizm jest testowany przez 1000 godzin czy że ich wewnętrzny system oceny daleko wykracza poza normy i standardy itp. To było chyba największe rozczarowanie w całej tej sytuacji.
 
Egzemplarz, który do mnie trafił od samego początku tracił parę sekund na dzień - dla mnie dziwna sprawa, ale pomyślałem, że może musi się ułożyć. Na ujawnienie się głównej wady przyszło mi czekać kilka dni - w nocy z poniedziałku na wtorek dzień tygodnia blokował się w sposób widoczny na zdjęciu. Wszystko inne działało poprawnie. Wtorek pojawiał się przy obrocie koronką - zresztą w tym mechanizmie to jedyna możliwość ustawienia dnia tygodnia. Wydarzyło się to 2 razy (zawsze z poniedziałku na wtorek), trzeci raz wywołałem to sam ustawiając zegarek jakby było poniedziałkowe popołudnie i czekając do „północy”.
 
Finalnie, po niecałych 2 tygodniach posiadania, zegarek zwróciłem. Aktualnie czekam na nowy egzemplarz, choć nie ukrywam, że mocno myślałem, żeby już do JLC w ogóle nie wracać.
 
Nowy egzemplarz to chyba jedyny plus tej sytuacji, bo równie dobrze mogli by mi powiedzieć, że muszę się zgłosić do serwisu.
 
IMG_4058.thumb.jpeg.a4ab26919665545fbb6d50f59d20f320.jpeg
 
IMG_4047.thumb.jpeg.33428220951faf2c7c204d892fe90ca8.jpeg

Uuu, szkoda, bo te modele są naprawdę świetne. Nie skreślałbym marki przez jeden przypadek. Pewnie, że wolelibysmy żeby to nas nie dotknęło, ale to tylko rzecz.
Mam nadzieję, że zostaniesz przy marce, uważam że warto.

BTW - Potwierdzone, że to wada fabryczna?

I'm not myself, but not dead and not for sale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zaprzeczam - zegarek jest super wizualnie i pod względem komfortu na ręce, generalnie wypchnął z mojego obiegu prawie wszystkie inne ;). Nie będę ukrywał, że od Jaeger-LeCoutre oczekiwałem jednak czegoś wyjątkowego i to był jeden z powodów by w ogóle tą markę (i przy okazji ten pułap cenowy) rozpatrywać. Dodam, że nie szukałem zegarka z jakąś konkretną komplikacją, ale czegoś na tyle wyjątkowego, że zostanie ze mną na dłużej, ale też takiego, co będę mógł nosić na co dzień. Ten konkretny model zapadł mi w pamięć już w momencie premiery 3 lata temu i ciągle jakoś ze mną chodził. Niestety okazało się, że "to tylko zegarek" i to przy okazji z wadliwym lub uszkodzonym mechanizmem, co przy takim poziomie cenowym jest delikatnie mówiąc sporym rozczarowaniem. Pamiętajcie, że pierwsze co zauważyłem, to że zegarek tracił jakieś 4 sekundy na dobę - już to było dla mnie dużym sygnałem ostrzegawczym. 

 

Co do "charakterystyki" wady - dla mnie ona jest fabryczna, bo nie wiem jak w inny sposób opisać problem, który mnie dotknął. Nie wiem w jaki "zewnętrzny" sposób można byłoby uszkodzić mechanizm, by taki problem występował. Zegarek kupiłem jako nowy, ale oczywiście nikt nie ma 100% pewności, co mogło się z nim dziać, zanim trafił do mnie. Nie otrzymałem jakiegoś szczegółowego info, co tam jest zepsute, poza tym, że potwierdzono, że rzeczywiście problem jest.

 

Mam nadzieję, że jak zegarek do mnie ponownie trafi (tzn. nowy) to uda mi się odbudować zaufanie do marki - nie chcę na pewno każdego dnia się zastanawiać czy tam znowu się coś nie zepsuje i tutaj mojego komfortu nie poprawi nawet 8-letnia gwarancja.

Edytowane przez Michal_Gdy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Michal_Gdy takie same rzeczy mają miejsce w zegarkach kilka i więcej razy droższych, to tylko przedmioty, a jakość od lat idzie w drugą stronę niż kiedyś. 


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minutes ago, agremi said:

U mojego ok. pięćdziesięciolatka na szczęście nie ma takiej wady. Data chodzi jak trzeba. 🙂

IMG_4925.jpeg

Ale fajny Jaeger!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, KrysH napisał(-a):

Ale fajny Jaeger!

Dzięki. To był mój pierwszy żyżer, budżetowy. I raczej u mnie zostanie.
Z innym już się rozstałem - Master Compressor Memovox, super był, ale za duży. 
Reverso Gran Sport na razie się trzyma.


"Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa" - Julian Tuwim. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minutes ago, agremi said:

Dzisiaj ta sama stajnia, tylko rumak bardziej rasowy. 😉

IMG_4941.jpeg

IMG_4942.jpeg

Ale czad - obydwa Twoje Jaegery są wyśmienite, z charakterem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, agremi napisał(-a):

Dzisiaj ta sama stajnia, tylko rumak bardziej rasowy. 😉

IMG_4941.jpeg

IMG_4942.jpeg

Absolutnie fantastyczny! Gratuluję! :D 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.