Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

rk7000

Klub miłośników zegarków Tisell

Rekomendowane odpowiedzi

To współczuję ...

Sobie współczuj bo upraszczasz dla efektownych lecz nieprawdziwych tez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że burak zarobi kasę to nie znaczy, że przestanie być burakiem.

Jeżeli robi interesy z innymi burakami a zegarki są tylko środkiem do realizacji celów to faktycznie trudno odmówić mu argumentacji.

 

Pytanie tylko, czy my - hobbyści, mamy z takiego kogoś albo z jego klientów brać przykład.

Ja im współczuję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A propos oceny na podstawie wizerunku. ;) Z racji wykonywanego zawodu, dosyć często zdarza mi się bywać na spotkaniach biznesowych oraz nieformalnych spotkaniach biznesmenów. Podam przykład pewnego z nich, który obracając milionami euro nosi SAME podróby: Omegi, Taga, Rolexa. Wie, że się interesuję zegarkami i kiedy zapytałem go, dlaczego nie kupi oryginałów - przecież go stać - stwierdził: "Wiesz, w moim środowisku praktycznie niemal nikt nie potrafi odróżnić dobrze zrobionej podróby za 300 baksów od oryginału. Ja z kolei mam to w d..pie - liczy się dla mnie wyłącznie wrażenie, jakie zrobię na tych palantach. A wrażenie jest takie, że oni myślą, że jestem gość, bo mam kasę, idzie mi w biznesie, mam gust, znam się."

 

:lol:  :lol:  :lol:

hmm, może dla tych gości on jest już marką i nic nie musi a im zależy - a jak będzie szedł robić deal z miłośnikiem zegarków jako petent to też fake założy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak on nic by die musiał to by nie zakładał faków - chyba, że jednak lubi czuć ten splendor (choć fałszywy)

 

A ty jako zegarkomaniak jakbyś miał z kimś takim zrobić interes to z powodu fake'a byś się wycofał?... :rolleyes:

Co ma piernik do wiatraka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak on nic by die musiał to by nie zakładał faków - chyba, że jednak lubi czuć ten splendor (choć fałszywy)

 

A ty jako zegarkomaniak jakbyś miał z kimś takim zrobić interes to z powodu fake'a byś się wycofał?... :rolleyes:

Co ma piernik do wiatraka?

To pytanie jest do mnie? Bo nie wiem, czy odpowiadać. :)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak on nic by die musiał to by nie zakładał faków - chyba, że jednak lubi czuć ten splendor (choć fałszywy)

 

A ty jako zegarkomaniak jakbyś miał z kimś takim zrobić interes to z powodu fake'a byś się wycofał?... :rolleyes:

Co ma piernik do wiatraka?

Jeśli miałby wyjątkowe na rynku umiejętności/ produkt i to ja potrzebowałbym jego ( zero alternatyw ) to nie miałbym wyboru ale w drugą stronę pomyślałbym - gość coś udaje - może w naszym biznesie też będzie udawał ...następny proszę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poważnie? 

aż mnie zatkało...

Czasem ludzie mając taką podróbkę nawet się nad tym nie zastanawiają - ot, kupił w Turcji.

 

Ja tam wolę skupić się na merytoryce - jak tu jest ok, to wali mnie co kto nosi. Co najwyżej mogę sobie coś o nim pomyśleć prywatnie.

A i tak lepiej nie oceniać...

Dyrektor u mnie przez jakiś czas nosił podróbkę VC i jak mu dogryzałem to w końcu powiedział: wiesz, wnuczki mi kupiły prezent.

Wiesz jak się poczułem? Malutki...

 

Podstawowa zasada - nigdy, przenigdy nie oceniać drugiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

post-48316-0-30535200-1469625145_thumb.jpg

To taki 'koszulowy' Tisell :), jedno i drugie można nosić, ale wstyd.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poważnie?

aż mnie zatkało...

Czasem ludzie mając taką podróbkę nawet się nad tym nie zastanawiają - ot, kupił w Turcji.

 

Ja tam wolę skupić się na merytoryce - jak tu jest ok, to wali mnie co kto nosi. Co najwyżej mogę sobie coś o nim pomyśleć prywatnie.

A i tak lepiej nie oceniać...

Dyrektor u mnie przez jakiś czas nosił podróbkę VC i jak mu dogryzałem to w końcu powiedział: wiesz, wnuczki mi kupiły prezent.

Wiesz jak się poczułem? Malutki...

 

Podstawowa zasada - nigdy, przenigdy nie oceniać drugiego.

Ależ kilka postów wyżej napisałem że zapytałbym o powód, nawet sformułowałem koledze ICE takie pytanie ale ponieważ nie dostałem odpowiedzi to nadal czuję że gość coś kręci a ja mam alternatywy. ( merytorycznie)

 

PS Marek - ta koszulka to żart , smaczny czy nie do dyskusji ale ona niczego nie udaje wręcz kontestuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak niczego poza podrabianiem znanej marki się w niej nie doszukuje-dla jasności.

( wykorzystania znaku )


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobra, odbiegliśmy od tematu a na bazarku od dwóch dni gorący kartofel tzn. Tisell który wrócił na bazarek i nie może znaleźć domu. Jak to jest taki hit to czemu się nie sprzedał na pniu? Kolejki ponoć są...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakby mi się sub podobał to bym kupił  B)

żartowałem  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo autor tego tematu zaszkodził "wizerunkowi" marki na forum...i kolegami targają sprzeczne mysli.

To proste :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo autor tego tematu zaszkodził "wizerunkowi" marki na forum...i kolegami targają sprzeczne mysli.

To proste :)

Zawsze jakiś prymus się wyrwie...to retoryczne było ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poważnie? 

aż mnie zatkało...

Czasem ludzie mając taką podróbkę nawet się nad tym nie zastanawiają - ot, kupił w Turcji.

 

Ja tam wolę skupić się na merytoryce - jak tu jest ok, to wali mnie co kto nosi. Co najwyżej mogę sobie coś o nim pomyśleć prywatnie.

A i tak lepiej nie oceniać...

Dyrektor u mnie przez jakiś czas nosił podróbkę VC i jak mu dogryzałem to w końcu powiedział: wiesz, wnuczki mi kupiły prezent.

Wiesz jak się poczułem? Malutki...

 

Podstawowa zasada - nigdy, przenigdy nie oceniać drugiego.

+100

O tym samym pomyślałem.

Idąc dalej, jestem na spotkaniu wyciągam pióro czy tam długopis a to jakaś podróba czegoś lub buty czy krawat i e.t.c.

Jestem laikiem i się nie znam na ciuchach i piórach a gość mnie zlewa bo uważa że coś udaję lub chcę go oszukać.

Na działkę kupiłem sobie trampki do latania, takie tenisówki, które wiadomo co przypominają i co? udaję Kogoś?

Na wszystkim się nie znamy na tyle aby samemu gafy nie strzelić w innym temacie niż zegarkowy  ^_^

 

Bo autor tego tematu zaszkodził "wizerunkowi" marki na forum...i kolegami targają sprzeczne mysli.

To proste :)

Też się zgadzam  :)

A z drugiej strony cena nie jest tak zachęcająca za używkę  ;)

 

Jak niczego poza podrabianiem znanej marki się w niej nie doszukuje-dla jasności.

( wykorzystania znaku )

I jeszcze tu +100 bo tematem jest Tisell a to przecież nie podróbka  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo autor tego tematu zaszkodził "wizerunkowi" marki na forum...i kolegami targają sprzeczne mysli.

To proste :)

Zgadza sie. Za promocje produktu, ktory mial swietlana przyszlosc, zabral sie gosc, ktory jakby mial monopol na sprzedaz wody na pustyni to by zbankrutowal ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A propos oceny na podstawie wizerunku. (...)

 

Z ciekawości - jak wyszło, że ma same podróby - sam Ci powiedział, czy się zorientowałeś?

 

 

Co do całego zamieszania odnośnie Tisella, myślę że główny problem wynika z pewnych (dys)proporcji.

Otóż jak zostało wspomniane, są różne homage, "inspirowane" w różnym stopniu i zdobione logo różnych marek.

 

a ) - Jeżeli uznana europejska marka, tworzy średnio inspirowany homage, w wysokiej cenie, to proporcje te bronią produkt. [Prestiż/historia marki działa jak tarcza, średnie podobieństwo daje pole do interpretacji/dyskusji na temat różnic, a wysoka cena działa na ego kupującego i osoby odbierającej zegarek]

 

b ) - Jeżeli nieznana azjatycka marka tworzy mocno inspirowany homage, w niskiej cenie, to proporcje te nie bronią produktu. [Marka nie ma prestiżu i jest kojarzona z "chińszczyzną", wygląd jest zerżnięty z oryginału niemalże kropka w kropkę, a niska cena z psychologicznego punktu też nie broni zegarka (czyt. w oczach odbiorcy tani szajs - bez względu na rzeczywistą jakość produktu).]

 

A co do problemu odnośnie Tisella konkretnie tutaj na forum - to jest za to odpowiedzialny pewien użytkownik, a nie sam produkt.


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idąc dalej, jestem na spotkaniu wyciągam pióro czy tam długopis a to jakaś podróba czegoś lub buty czy krawat i e.t.c.

Jestem laikiem i się nie znam na ciuchach i piórach a gość mnie zlewa bo uważa że coś udaję lub chcę go oszukać.

Na działkę kupiłem sobie trampki do latania, takie tenisówki, które wiadomo co przypominają i co? udaję Kogoś?

Na wszystkim się nie znamy na tyle aby samemu gafy nie strzelić w innym temacie niż zegarkowy ^_^

 

Przerysowujesz - o zegarku rozmawiamy a tak jak napisałem on dawno stracił już użytkowy charakter szczególnie w warunkach biura/ biznesu - tu znacznie częściej datę i godzinę oglądasz na kompie czy telefonie. Zegarek jest dziś biżuterią a biżuterię posiadamy dla przyjemności. Jej charakter ( tej bużuterii) może wskazywać na nasz gust( subiektywne ) zainteresowania ( opcjonalne ) , podejście do biznesu i życia ( udająca coś kopia vs skromnny , tani, oryginał vs elegancki PP vs krzykliwy i bardzo drogi AP itd , itd - był kiedyś taki pół żarem pół seri wątek - o czym mówi Twój zegarek) . Ubranie, buty - wystarczy że będą czyste i bez metek ;-). Przykład z działką - nie widzė związku.

Nie mówimy tu o wielkich przejęcich , fuzjach gdzie sprawdzanie wiarygodności partnera trwa miesiącami tylko np o sytuacji gdy mam wyłożyć pieniądze na usługę oferowaną przez kilka firm - mam alternatywę - poza referencjami i ceną mogę kierować się też jakością naszej rozmowy i np odpowiedzią na pytanie dlaczego Pański zegarek udaje coś czym nie jest. Albo wyobraż sobie że sprzedajesz oryginalny produkt który ma nienaganny wizerunek albo dopiero chcesz żeby takim się stał i zatrudniasz kogoś kto ma tego dokonać ( do marketingu, do sprzedaży ) kto będzie Ciebie reprezentował...i on opowiada że nie jest frajerem żeby płacić za logo...albo akceptujesz ten poziom niedopasowania do sytaucji albo nie - ja nie akceptuję. Rozumiesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

desmo sorki za zwłokę, ale wiesz inne obowiązki też mam ;) . Więc wracając do tematu, jak już wcześniej pisałem nie noszę Tisella, ani innego homara bo ich nie mam (Rolka niestety również nie mam :( ) więc nie bardzo wiem co mam odpowiedzieć :unsure: . Jednak zakładam, że chodzi Ci o to, czemu bronie takich tworów. Otóż nie na widzę hipokryzji. No bo o czym my tu rozmawiamy? O kopiowaniu wyglądu czyli jednoznaczna chęć uzyskania zamierzonego efektu w celu osiągnęcia jednej jedynej rzeczy - czyli $$$- czy o 1mm większej bądź mniejszej kopercie, o nachyleniu uszu o 9 stopni większym, o indeksie o średnicy mniejszej lub większej o 0,1 mm o koronce z dwoma nacięciami więcej itp. Padają jakieś argumenty z kosmosu, a to Tag to musiał podreperować sytuacje finansową, a to ten tylko trochę itp. Wszyscy, i jedni i drudzy zrzynają jak się patrzy z Rolka a tu w obronie tych, którzy za to zrzynanie biorą kilka tysięcy więcej  powstaje jakiś "komitet obrony" z jakimiś argumentami o milimetrowych niuansach, zakrzywieniach itp. Czasami to mam wrażenie, że niektórzy to chodzą wszędzie z suwmiarką, mikrometrem,  lupą  i całą resztą narzędzi i sprawdzają jak bardzo zegarek, który ktoś ma na ręku odbiega od oryginału - czyli czy jest "tylko" inspirowany czy już podróbka. Tak naprawdę, jeżeli by to zależało ode mnie, to nikt nie powinien mieć prawa do powielania wyglądu innych producentów, niezależnie czy to wielki Tag, czy nieznany Tisell. Każdy powinien mieć zapewnioną ochronę swojego pomysłu/dzieła. Wież lub nie, ale przypuszczam, że gościom z Rolexa wisi, czy ich Suba kopiuje Tag, czy Tisell. Ja swojego czasu też chciałem mieć coś innego, bo wszystko w koło było dla mnie jakieś takie jednakowe (przynajmniej te na które mogłem sobie pozwolić) i sam wymyśliłem zegarek który udało się zrobić. I choć nie każdemu się podoba, to jeżeli teraz ktoś chciałby go produkować bez pytania mnie o to, napewno nie był bym zadowolony i nie miało by znaczenia czyt robi to Patek czy Tisell. A jeżeli jest tak, że jednak można sobie kopiować wygląd innego zegarka, to jakie ma to znaczenie, czy robi to bardziej czy mniej znana firma? Czy robi to Szwajcar, który chce tylko zarobić $$$, czy Chińczyk? Jeżeli przyjmujemy, że to podróbka, czyli w skrócie ktoś coś ukradł (w dodatku to samo, czyli wygląd), to czy nie jest hipokryzją twierdzić, że ten to w sumie ukradł tak sobie dla sportu bo jest znany i bogaty i w zasadzie nie jest taki zły bo ukradł "tylko" 8 baniek, a ten to łobuz bo pewnie biedny i nikt go nie zna i ukradł 10 baniek? Jeżeli ktoś ukradł to samo, to dlaczego jednego nazywać złodziejem przy każdej okazji, a przy drugim udawać, że w zasadzie nic się nie stało? Czy to nie jest hipokryzja? Zamiast komentować zegarek, jego wady, zalety padają teksty typu podróbka. A co do noszenia Tisella, to w zasadzie odpowiedź padła już wcześniej i to kilka razy - ponieważ mi się podoba tak samo, jak Rolex oraz homary Davosa, Steinharta i wiele innych, którzy zerżneli od Rolka, i które nosi wielu ludzi na całym świecie, którzy nie muszą niczego udawać, boCi którzy muszą udawać noszą podróby z napisem Rolex na tarczy. Nie mam kompleksów z tego powodu, że nie mogę sobie pozwolić na Rolka, oraz z tego powodu, czy jakiś nadmuchany burak pomyśli sobie, że próbuję coś udawać - jeżeli mnie zna, to wie, że nie mam potrzeby niczego udawać i z niczego się tłumaczyć, a jeżeli mnie nie zna i ma takie podejście do ludzi, że ocenia ich po metkach, to napewno nie będzie mu dane mnie poznać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadmuchany burak - to ładne i na temat. NIestety czuję tu mentalność Kalego - jak mnie zakosić projekt - nie OK , jak ja zakosić projekt - won mi tu od ocen mojej osoby

To tyle w temacie hipokryzji.

PS i ten argument - bo mi się podoba i inni też noszą - przypomina mi odpowiedź niektórych psiarzy - dlaczego kup po swoich pupilach nie sprzątają

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

a ) - Jeżeli uznana europejska marka, tworzy średnio inspirowany homage, w wysokiej cenie, to proporcje te bronią produkt. [Prestiż/historia marki działa jak tarcza, średnie podobieństwo daje pole do interpretacji/dyskusji na temat różnic, a wysoka cena działa na ego kupującego i osoby odbierającej zegarek]

 

b ) - Jeżeli nieznana azjatycka marka tworzy mocno inspirowany homage, w niskiej cenie, to proporcje te nie bronią produktu. [Marka nie ma prestiżu i jest kojarzona z "chińszczyzną", wygląd jest zerżnięty z oryginału niemalże kropka w kropkę, a niska cena z psychologicznego punktu też nie broni zegarka (czyt. w oczach odbiorcy tani szajs - bez względu na rzeczywistą jakość produktu).]

 

A co do problemu odnośnie Tisella konkretnie tutaj na forum - to jest za to odpowiedzialny pewien użytkownik, a nie sam produkt.

 

a co jak uznana marka europejska stworzy identyczny produkt? 

 

dawno większych bzdur nie czytałem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości - jak wyszło, że ma same podróby - sam Ci powiedział, czy się zorientowałeś?

Historia jest nieco skomplikowana, ale w skrócie wygląda tak: znamy się znacznie dłużej z bratem wspomnianego "nosiciela" podrób, posiadaczem kilku oryginalnych modeli Omegi, Rolka, Taga i paru innych, i kiedyś na prywatnym spotkaniu tenże brat wypalił, że "Piotr nosi same podróby" - na co zainteresowany odpowiedział, że "owszem i co z tego?". Ja się mocno zdziwiłem i się zaczęła rozmowa. A parę dni później, przy innej okazji, oglądaliśmy kilka konkretnych zegarków i porównywaliśmy je z podróbkami, na moją prośbę. Ja nie mam takiego oka, żeby na imprezie i z odległości paru metrów, rozpoznać od razu podróbkę za 300-400 dolarów (czyli jednak zrobioną, chyba, jakimś tak "drobnym nakładem"). :)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.