Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
MasterMind

Tisell Marine Diver Date MKIII - Recenzja

Rekomendowane odpowiedzi

Każdy niezainteresowany zegarkami popuka się w głowę jak zobaczy ceny "porządnych" zegarków.

Dlatego "niezainteresowani" siedzą na innych forach, np. ogrodniczych i nie ranią sobie głów. :D

 

W końcu zegarek jest w telefonie.

Przecież wiemy,że nie o to chodzi.

W telefonie jest też "aparat" ;) a przecież wiemy, że nie o to chodzi :)

Edytowane przez Parówkowy skrytożerca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że dyskusja poszła w złym kierunku...

 

Czy to ładnie ze strony Tisella, że skopiował design z Submarinera? Oczywiście, że nie, nawet bardzo nieładnie. Czy inne marki też tak robią? Oczywiście, że tak, nawet te posiadające respektowaną historię i własne projekty. Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że Submariner to klasyk nad klasykami, niezaprzeczalna ikona w naszej kulturze.

 

Czy ktoś powinien przejmować się całym procederem? Nie. Do momentu gdy na tarczy nie widnieją oznaczenia Rolex'a zegarek nie jest podróbą. Czy mimo to, marki kopiujące design Submarinera łamią dobry smak? Tak, jak najbardziej bo wyraźnie żerują na wizerunku Rolexa. Rynek oczekuje zegarka podobnego do legendy w niższej cenie, więc firmy uzupełniają lukę w swoich kolekcjach. Tak się działo, dzieje i nadal będzie miało miejsce, to nieuniknione. Czy Rolex jakkolwiek traci na tym fakcie, finansowo lub ideologicznie? Nie, w żadnym wypadku. Marine Diver nie jest w żadnym aspekcie "lepszy". Jest wyłącznie stosunkowo tanim, porządnie wykonanym zegarkiem o designie Submarinera, napędzanym koniem roboczym bez wodotrysków.

 

Czy stosunek ceny do wartości Submarinera jest przekłamany? Jasne, że tak. Rolex nie produkuje zegarków charytatywnie, jest to biznes jak każdy inny. Dzięki doskonałemu marketingowi i utrzymaniu doskonałej jakości przez dekady, może pozwolić sobie na taką politykę cenową. Na pytanie czy jest "wart" tej kwoty, każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Ilość sprzedawanych rocznie egzemplarzy zdecydowanie zdaje się to potwierdzać.

 

Nie uważam "nosicieli" Rolexa za lepszych lub gorszych, nie uważam również "nosicieli" Tisella za lepszych lub gorszych. Nie jest głupstwem kupno Submarinera, ale nie jest też przestępstwem kupno Tisella. Nie warto zagłębiać się w ideologie...

Ta debata powinna skończyć sie na tym poście. Raczej nie dojdziemy do porozumienia które pogodzi wszystkie zwaśnione strony. A w tym poście jest wiele rozsądku i empatii której wielu brakuje. Pozdrawiam

 

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Tak, to jest Twoje subiektywne zdanie, ale nie w pełni uprawnione. Słowo uprawniony oznacza kompetentny, profesjonalny, właściwy, miarodajny. Jak te wszystkie cechy mają się do oceny zegarka, którego nie widziało się na żywo? Chodzi mi o to, że zegarek który fajnie wygląda na zdjęciach, na żywo może rozczarować. Zdarzają się też odwrotne sytuacje. Twoje podejście do oceny zegarków to trochę jak ocenianie książki po okładce. Dzisiaj przechodziłem obok butiku Roleksa. Na chwilę więc zatrzymałem się żeby nacieszyć oczy fajnymi zegarkami. Na stronie Roleksa widziałem modele DateJust na kalibrze 3235. Dużo wiem na temat tego werku, ale jakoś nie mogłem wyrobić sobie zdania co do samych zegarków (na podstawie zdjęć). Niby fajne, ale do końca nie byłem przekonany. Dzisiaj na żywo zobaczyłem wersję z brązową tarczą Ref. 126331 - skosiło mnie równo z glebą. Zegarek - petarda. Nic nie zastąpi możliwości obejrzenia zegarka na żywo, przymiarki. Niektórzy przy okazji mojego argumentu wyjechali mi z Tisellem. Tyle, że moja ocena Tisella nie jest oparta na tym czy mi się zegarek podoba czy nie. Krytykuję Tisella za jazdę na cudzym wzornictwie i marny mechanizm. Tyle w temacie.

Mechanizm nie jest marny . Jest świetny . Nie jest tylko tak dopracowany stylistycznie i nie błyszczy się tak jak ten w Roleksie.

Może nie należy utożsamiać słowa "homage" z kopią jaką jest ten Tisell. Jak ktoś przytomnie zauważył i co mnie przekonuje - taki np. Steinhart jednak istotnie różnicuje swoje wytwory względem pierwowzorów, którymi się inspiruje.

 

I oby na tym forum nigdy nie upowszechniła się pochwała kradzieży własności intelektualnej jaką jest twórczość choćby Tisella.

Idąc tą droga to trzeba by było powiedzieć że Tisell jest podróbą ale Steinhart u TAG też . Albo założyć że żaden z powyższych nią nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rolex i Tisell to dwa różne zegarki. Mają całkowicie inne mechanizmy. A jak tu na tym forum się twierdzi to najistotniejsza rzecz w zegarku. No chyba że jednak nie. Ale pewno do tego mało kto się przyzna.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy już było, jest jakaś nowa strona na Europę? Chyba z czeskim nr. kontaktowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy już było, jest jakaś nowa strona na Europę? Chyba z czeskim nr. kontaktowym.

Jest. W Czechach jest magazyn Tisella i w sumie to jak zamówisz i mają na stanie to z Cech Ci go wyślą .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zwał, tak zwał, zarówno Tissel jak i Steinhart wzorują sie na submarinerze i trudno tego nie zauważyć.

Może różnią się jakością wykonania, ale oba zegarki są wtórne do Rolexa.

 

Mi podoba się ta stylistyka i czekam teraz w kolejce na Tissela.

Miał być O1,ale płaska koperta i malowany bezel  przechyliły szale w kierunku Tissela.

Do ceny Rolexa jeszcze nie dojrzałem. Zresztą "ciężar marki" Rolex, tez trzeba umieć unieść,żeby nie wyglądało to śmiesznie.

Jak Tissel mnie rozczaruje to pójdzie w obieg i ucieszy kogoś innego.

 

Wstydził bym sie nosić Rolnixa,Brolexa itp., ewentualnie tureckiego "Rolexa"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rolex i Tisell to dwa różne zegarki. Mają całkowicie inne mechanizmy. A jak tu na tym forum się twierdzi to najistotniejsza rzecz w zegarku. No chyba że jednak nie. Ale pewno do tego mało kto się przyzna.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zgadzam się to dwa różne zegarki i różne mechanizmy. Ale oba to są dobre mechanizmy , sprawdzone i bardzo punktualne mimo to że mechanizm w Rolku jest bardziej prestiżowy i ładniej wykonany ale za to też jego cena jest znacznie wyższa .

Jak zwał, tak zwał, zarówno Tissel jak i Steinhart wzorują sie na submarinerze i trudno tego nie zauważyć.

Może różnią się jakością wykonania, ale oba zegarki są wtórne do Rolexa.

 

Mi podoba się ta stylistyka i czekam teraz w kolejce na Tissela.

Miał być O1,ale płaska koperta i malowany bezel  przechyliły szale w kierunku Tissela.

Do ceny Rolexa jeszcze nie dojrzałem. Zresztą "ciężar marki" Rolex, tez trzeba umieć unieść,żeby nie wyglądało to śmiesznie.

Jak Tissel mnie rozczaruje to pójdzie w obieg i ucieszy kogoś innego.

 

Wstydził bym sie nosić Rolnixa,Brolexa itp., ewentualnie tureckiego "Rolexa"

Zgadzam się w 100 %. Też chciałem Steinharta ale skoro Tisell nie jest gorzej wykonany a jest znacznie tańszy to myślę że jeszcze w tym roku będę się z niego cieszył .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwowzór mi się podoba wiec Tisell również. Sam chciałbym mieć. Zastanawia mnie jednak tak duża rotacja tego zegarka. Czemu tak jest. Czy jednak świadomość zrzynki powoduje dyskomfort ?

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

Myślę, że masz rację. Tisell jest za blisko oryginału. Sam go miałem u siebie, dwa dni i jednak nie, nie mógłbym tego nosić. Inspiracja/odwołanie do pierwowzoru nie jest niczym złym, nie ma branży, w której się tego nie robi (od mody, architektury, motoryzację przez muzykę i literaturę; bywa że inspiracje się lepsze od oryginału - ipad vs pierwszy projekt tableta microsoftu). Tisell to jednak po prostu niemalże kopia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MKII też jest blisko oryginału, a znajdował nabywców za kwoty bliskie cenom oryginalnego Tudora

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widocznie ma znaczenie kto robi zrzynkę. Ludzie już tak mają . Za wykonanie takiej samej pracy płacą różnie . A rzutuje na to płeć, narodowość itp.

Tu przykład też mocnego wzorowania się za 5x tyle co Tisellb058f7001cd7ef476d9829cbedcb70b1.jpg5af6fcafbb4bf0b23e69750a9d20ff10.jpg

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zrzynki nie-zrzynki, ale legalne. Prawa własności przemysłowej nie są prawami bezczasowymi. Widocznie prawa rolexa do submarinera wygasły wskutek upływu czasu. Inaczej rolex zadbałby o to, aby nie było ich na rynku.

 

Homage, wg tego, co czytałem, to m.in. hołd dla marki, produktu. Inspiracja. Pewnie po trochu wyważanie otwartych drzwi ;) Ale zegarki ładne i w -przypadku produktu np. tisella, porządne.

 

Pytanie przewrotne: czy tisell znudzi się, opatrzy szybciej niż rolex? ;)

 

Nie oceniajmy ludzi. Kupujmy to, co nam się podoba (i na co nas stać ;) )

Edytowane przez worientom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Widocznie prawa rolexa do submarinera wygasły wskutek upływu czasu.

 

 

Ceramicznego??


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Mechanizm nie jest marny . Jest świetny . Nie jest tylko tak dopracowany stylistycznie i nie błyszczy się tak jak ten w Roleksie.

Czyli jest marny. Swoje w tym wątku napisałem i nie chcę już do tego tematu wracać. Tym bardziej, że nie zmieniłem zdania na temat śmierdzącego jaja jakim jest Tisell. Szkoda mi czasu na ponowne wchodzenie w tę dyskusję.

Edytowane przez McIntosh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli jest marny. Swoje w tym wątku napisałem i nie chcę już do tego tematu wracać. Tym bardziej, że nie zmieniłem zdania na temat śmierdzącego jaja jakim jest Tisell. Szkoda mi czasu na ponowne wchodzenie w tę dyskusję.

Ok. Koniec tematu. Po co kopać się z koniem.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękujemy za udział w dyskusji. Dostało się głównie Tisellowi, a podobnie powinny Ci śmierdzieć MKII, Steinhart, Squale, Davosa czy Orient który swego czasu też tłukł Suba.

Edytowane przez M.Mike

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy mają klapki na oczach przez całe życie:)

 

A w temacie to chyba można już od Czechów brać. Wychodzi i tak drozej niż w Korei po opłatach ale może szybciej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy nie jest tak, że typowy chiński Janusz biznesu, producent podróbek, swój długo produkowany, sztandardowy model nazywa imieniem swojego kota, a miłośnicy zegarków się nim zachwycają, bo nie ma oryginalnego logo?

Z tej samej linii produkcyjnej schodzą ROLEX-y dla odważnych i TISSEL-e dla pantoflarzy? Kiedyś widziałem dresy Adibas i cztery paski, nawet miały swoją kientelę. Nie chcę nikogo urazić, w Klubie widziałem lepsze sposoby trwonienia pieniędzy,

Jednak zakup jest formą wspierania producenta i zastanawia mnie powód takiego wyboru, zamiast np. SKX007.

Czemu Tiselle są popularne?, bo są podobne do Rolexa, inaczej "pies z kulawą nogą" by się nie zainteresował, podobnych produkcji azjatyckich są tysiące....

I nikt mi nie powie że jest inaczej.

Ktoś lubi obcować z takimi rzeczami za własne pieniądze?, proszę bardzo, 

zrzynki nie-zrzynki, ale legalne. Prawa własności przemysłowej nie są prawami bezczasowymi. Widocznie prawa rolexa do submarinera wygasły wskutek upływu czasu. Inaczej rolex zadbałby o to, aby nie było ich na rynku.

 

 

Wiesz, czy Ci się wydaje?

"Submariner"- https://trademarks.justia.com/743/36/submariner-74336069.html

Rolexa średnio obchodzi grupa konsumentów celująca w Tiselle, jak i azjatyccy producenci sprzedający online namiastkę luksusu ^_^ , "przedsiębiorczym  ", nie ten "target" ;)

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu Tiselle są popularne?, bo są podobne do Rolexa, inaczej "pies z kulawą nogą" by się nie zainteresował, podobnych produkcji azjatyckich są tysiące....

I nikt mi nie powie że jest inaczej.

Ktoś lubi obcować z takimi rzeczami za własne pieniądze?, proszę bardzo, 

Wiesz, czy Ci się wydaje?

"Submariner"- https://trademarks.justia.com/743/36/submariner-74336069.html

Rolexa średnio obchodzi grupa konsumentów celująca w Tiselle, jak i azjatyccy producenci sprzedający online namiastkę luksusu ^_^ , "przedsiębiorczym  ", nie ten "target" ;)

 

Prawo do nazwy, raczej znaku towarowego submariner, czy wzór przemysłowy na kształt rolexa submarinera? To dwie różne sprawy. Trademark - znak towarowy. 

 

Tiselle i inne tzw. suby (nazwa popularna, nie wykorzystywana przez producenta, z racji praw rolexa do nazwy submariner) kupuje się dlatego, że są ładne, a nie dlatego, że są podobne do rolexa. To po prostu ładny wzór. Tisell nie jest alternatywą dla rolexa. To inna kategoria. Tisell jest alternatywą dla innych sub-homarów (tak je nazwijmy).... 

Edytowane przez worientom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tisell jest "podróbką" Rolexa i stąd jego popularność, stąd też pomysł na jego produkcję.

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę wzór - większość B-uhrów (od firm które nie robiły ich oryginalnie) i podobnych powinno się traktować jako "podróbki", mają przypominać oryginalne B-uhry i stąd pomysł na ich produkcję. Wiem, że nie są to wierne kopie (problemem byłaby wielkość ;) ), ale mają przypominać oryginały.

 

Śliski temat i rozumiem obie strony "konfliktu", chociaż wydaje mi się, że mylisz Yoda odbiorców na Tisella z odbiorcami na napis Rolex na podróbce. Miłośników napisu Rolex na podróbie, Tisell nie zainteresuje. Po pierwsze jest za drogi jak na brak napisu Rolex, po drugie nie ma napisu Rolex ;).

Tisell nie będzie "namiastką luksusu" dla swoich klientów, ale napis Rolex na podróbie dla miłośników podróbek już tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tisell jest "podróbką" Rolexa i stąd jego popularność, stąd też pomysł na jego produkcję.

Sąsiad ma aptekę ALOES . Pomyślałem sobie że też otworze aptekę i nazwę ją BRATEK. Ale chyba zrezygnuję bo sąsiad i sąsiedzi zaczną mnie wyzywać od złodzieja bo skradłem pomysł na biznes.

 

Lepiej być uczciwym i porządnym człowiekiem i homara nie kupować . Bo kupno na forum zegarka i nie zgłoszenie do US ,to co innego. Ominięcie cła to co innego. Bzykniecie komuś żony lub dziewczyny ,to co innego. Bo przekraczanie prędkości , to co innego . Itd itd.

 

Ło matko już się gubię w tej uczciwości i porządności. I jak tu żyć Panowie.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jak zwykle przy podrobkach " ciezka artyleria " :) ustawia sie na reducie.

By tyle energii wykazać przy zwalczaniu tego procederu co do jego obrony to chyba dlugo trzeba bedzie czekac.

Cwaniactwo w cenie, gdzie sie podziala zwykla ludzka przyzwoitość?

 

Ta marka nawet dystrybucję, sposób, kopiuje....

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yoda chodzi o to że stygmatyzujesz ludzi którzy kupują zegarek firmy która nie łamie prawa.

 

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Mallujemy
      Witam.
      Poszukuje następcy dla automatu Maserati R8821110003.
      Zdecydowany byłem na divera z automatem i już prawie kupiłem Tisella Marine Diver lecz nagle wpadł mi w oko zupełnie inny zegarek.. tytułowa:
      Certina DS Action Gent Chronometer C032.851.22.087.00 
      https://www.zegarmistrz.com/Zegarek_Certina_DS_Action_Gent_COSC_Chronometer_C0328512208700_C0328512208700-12758.html?gclid=EAIaIQobChMI97b3iszu3AIVy-d3Ch2kBwvZEAQYASABEgL-FfD_BwE
      Zegarek jest piękny, niestety posiada mechanizm kwarcowy a wersja z automatem nie dość ze kosztuje 2x tyle to na dodatek nie wygląda tak ładnie jak wersja z bateryjką.
      Tak więc warto wydawać 1500 zł na tę Certine z kwarcem?
      Ew jakieś inne propozycje w stylu tej Certiny? (koniecznie datownik ( najlepiej bez nazwy dnia) i opisane minuty na tarczy)
      Budżet ok 2000 zł.
      Pozdrawiam.
       
       

    • Przez robmir
      Tisell Pilot Watch 43mm Type A
    • Przez robmir
      Sea-Gull ST25
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.