Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

kumite

Skrzynia biedermeier

Rekomendowane odpowiedzi

Co się tyczy wymiarów, to tak na moje oko, jeżeli górna część będzie miała 12 cm to dolna nie może mieć więcej niż około 17 cm plus dolny gzyms około 2,5 cm czyli całość przy podłodze ma około 20 cm, to przy wysokości około 2 m skrzynka również i moim zdaniem musi być przymocowana w górnej części do ściany. 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, tarcza ok 20,5 cm, więc , jak na fotkach, widać od kol Janka. skrzynia jest delikatniejsza od sąsiednich i coś w takich proporcjach jak, pisze kol. Marian trzeba oscylować. Nie mam jeszcze rozrysowanej skrzyni. Aplikacje ,korona, będą na pewno drewniane, akurat kolega z rzeźby robił papiery mistrzowskie, nie ma co kombinować. Jutro pokażę inny problem. Mam  metalowy pręt wahadła ,ale sztukowany i trochę nieudane, to połączenie. Nie wiem, czy da się to opanować.

Dzięki koledzy

 

pzdr

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Pomału uruchamiam mechanizm,a by sprawdzić parametry dla niego, wysokość skrzyni, szerokość. Nie będzie większa niż 35cm, wysokość niż 2m bez korony.

 

Mam prośbę na spojrzenie na wychylniki. Mam  4 stare ,wg mojej oceny, któryś ze środka, Wychył wahadła mieści się na skali na poz II.

 

Pytanie, czy koniecznie linka musi być coś w rodzaju jelita, czy dać żyłkę, czy może być stalowa linka ?

Może z obserwacji wiecie, czy skrzynie stojące miały dna, rzadko widać w necie ten element skrzyni.

Mam do wahadła metalowy pręt i tutaj widać,że na styku z soczewką jest  różnie. Soczewki mają wcięcie V dopasowane do szerokości pręta, prostokątne lub w ogóle nie ma. Które wybrać ? Soczewkę muszę dobrać. więc sprawa otwarta

 

Z góry dziękuję za  opinie i poglądy

 

pzdr

piotr

post-67478-0-49079900-1493571352_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybym wybierał sobie, wybrałbym drugi wychylnik od góry. Odnośnie linek, mnie nie razi brak jelit, wiele osób ich już nie zakłada w mechanizmach, chociaż bywają i tacy, którzy innych nie założą. Obudowy zegarów stojących miały dna z prostego powodu, ponieważ stabilizują konstrukcję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że wychylnik mógłby być też mosięzny/srebrzony, umieszczony pod kątem 45 stopni. Poproś Janka o lepszej jakości zdjęcia zegara, który zamieścił. Wydaje się, że ma podłogę nieco poniżej poziomu drzwiczek. Natomiast ten z pierwszego wpisu ze względu na głebokość zanurzenia się wagi - raczej nie.

Tutaj mozna podpatrzeć trochę szczegółów budowy stojących skrzyń. Co prawda wszystkie są z drugiej połowy XIX wieku, ale pewnie nieco tradycji w sobie niosą. Większość ma oddzielony postument. Tak, jakby ktoś postawił wiszący zegar na cokole.

http://www.snclocks.com/Clocks/Sold-Clocks/Floor-Standing-Vienna


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, poprzyglądam się,

 

Dzięki Piotr


Kol Jankuuuu :), Wielka Prośba, o lepszą rozdzielczość dwóch ostatnich zdjęć z Twojego postu, chodzi o Loeflera, jest tam co podpatrzeć, taką skrzynię chciałbym właśnie wykonać. Może da się z bliska więcej zobaczyć.

 

pzdr

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotr, kumite, zapytaj sam siebie, co chcesz zrobić, falsyfikat czy replikę? Robienie skrzynek do zegarów ze starego drewna ma wg. mnie tylko i wyłącznie na celu zafałszowanie historii, po to by podnieść wartość obiektu przy ewentualnej sprzedaży IMO...

 

Pozwolę  sobie nie zgodzić się z taką tezą.

Chyba, że założymy, że repliki robimy z MDF - tylko i wyłącznie  ;)

Pozyskanie starego drewna wg mnie ma na celu zdobycie możliwe najbardziej  "wysezonowanego"  drewna i zarzut o próbę zrobienia falsyfikatu przynajmniej w znaczącej ilości przypadków jest nieprawdziwy.

Nawet kilka lat sezonowane drewno będzie pracować i zmniejszać "swoją objętość" w kolejnych fazach zwiększania wilgotności i schnięcia.

Są to  zmiany o charakterze gasnącym.

 

Nie ma też co ukrywać, że drewno powinno być odpowiednio dobrane by się nie paczyło. By uniknąć konieczności zdobycia wiedzy o doborze i umiejętności jej zastosowania, czyli idąc na skróty łatwiej jest skorzystać z wiedzy poprzedników.

Choć można wspomnieć, że na skrzynki zegarów nie wybierano super materiałów - cienkie listewki skrzynek w większym stopniu mogą być "przypadkowe".

Tylko bardzo przypadkowo dobrane  powodują pękanie...


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Źle się wyraziłem i stąd pewne nieporozumienie. Mi chodzi o materiał pozyskiwany z rozbiórki mebli z epoki... Oczywiście drewno, które poleży sobie ileś tam lat w sztaplu, jest jak najbardziej właściwe do użycia w takim projekcie... Drewno, które nie jest zaatakowane przez szkodniki czy owadzie czy mikrobiologicznie będzie pracowało podobnie przy nabieraniu i oddawaniu wilgoci, nie zależnie od jego wieku. Kilka lat temu miałem spory kawałek lipy, który przeleżał na strychu kościoła od końca XVII wieku, gdy wykonywano ołtarze... Mimo tego, że nie był zaatakowany przez w/w czynniki nie dało się z niego nic zrobić. Po prostu rozpadał się podczas rzeźbienia. Drewno składa się z celulozy oraz ligniny, ta pierwsza jest ulubiony pokarmem owadów. Ale również zawarte są w nim cukry, białka, garbniki, olejki eteryczne. To te substancje również powodują, że mamy różne rodzaje owego drewna. To jak drewno zachowuje się przy obróbce jest spowodowane zawartością owych "dodatków". Czas powoduje, że niektóre z nich ulegają rozkładowi zmieniając jego właściwości...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega, który będzie to robił, jest bardzo zdecydowany na pozyskanie starych elementów . Mówi :  "Nie ma nic lepiej sezonowanego niż stare drewno".On będzie wykonywał,zapewne nie będzie sobie utrudniał,a że jest młody zdąży w razie czego poprawić. Rozważam różne opcje, nawet zakup starej skrzyni do przerobienia.

 

piotr

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzysztof - mnie nie chodziło  o pracę drewna spowodowana zmianą wilgotności.

Chodzi o to, że załóżmy  drewno o wilgotności 10% po 1000 cyklów "puchnięcia" i "schnięcia" będzie  miało inną strukturę  niż takie po  suszarni i sezonowaniu nawet kilka lat.

Jak  sam zauważyłeś  - istotne są  " dodatki ", które ulegają rozkładowi.

A żeby było trudniej to ogarnąć - w zależności od warunków przechowywania różnie  rozkład przebiega.

Mniej lub bardziej gwałtownie, głębiej sięga itd, itp.

W  kilku postach tego się nie opisze - zbyt dużo różnych okoliczności ma znaczenie w tych procesach.

 

Mnie "zabolało", że  od razu oskarżanie o fałszerstwo i nikt jakoś słowa nie pisnął przez 3 dni, że jednak takie rzeczy mają czy mogą mieć sens.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wypowiadanie się w temacie zakończyłem, lubię Piotra, ale nie zgadzam się z pozyskiwaniem materiału z innych mebli oraz ich przerabianiem z szarego na złote. Wg. mnie to jest niewłaściwe postępowanie...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Decyzji  nie podjąłem żadnej, Nabieram wiedzy, co i jak. Stanowisko rozumiem,ale na tym poziomie, który chcę wykonać , nie zrobię krzywdy żadnemu porządnemu meblowi. Ludzie giną  w wypadkach i jak cenne później są ich organy. Jeżeli jakiś mebel, czy stara skrzynia , ma pójść na stos, to czemu nie wykorzystać. Nic pod nóż  jeszcze nie poszło i nie pójdzie. Konsultacje trwają.

 

pozdrawiam

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurczę co w tym złego aby zrobić coś  "dla siebie " oczywiście i użyć starych oryginalnych sprawdzonych materiałów aby uzyskać jak najlepszy efekt końcowy ? Nie chodzi o fałszerstwo bo tak można powiedzieć jeśli dany przedmiot ma iść na sprzedaż  Prawda ? To używając starych części do naprawy  też można nazwać to fałszerstwem :)) Ciężki temat  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurczę co w tym złego aby zrobić coś  "dla siebie " oczywiście i użyć starych oryginalnych sprawdzonych materiałów aby uzyskać jak najlepszy efekt końcowy ? Nie chodzi o fałszerstwo bo tak można powiedzieć jeśli dany przedmiot ma iść na sprzedaż  Prawda ? To używając starych części do naprawy  też można nazwać to fałszerstwem :)) Ciężki temat  ;)

W takim razie każda próba uratowania skrzyni czy też renowacji jest fałszerstwem niezależnie od premedytacji. Wkraczamy w tematykę filozoficzną :D

Jeśli jakiś element jest dorobiony na wzór takiego jaki powinien być, to nie widzę w tym żadnego fałszerstwa, niezależnie z jakiego drewna korzystał dorabiający i jaki miał w tym cel. 


Pozdrawiam Paweł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałbym,aby założony temat posłużył głównie na rozważania co można,a co nie. Taki temat można założyć osobno i podyskutować, inaczej rozmydli się moja idea. Zostawmy wątek stosowania  starych elementów i wykorzystywania ich do budowy nowych, czy odtwarzania jakichkolwiek innych zegarów. Każdy zapewne ma wyrobiony pogląd w tej sprawie i inny cel. Z mojej strony chodziło głównie o to,aby wykorzystać jak najlepsze drewno,żeby uniknąć późniejszych kłopotów z wypaczeniem, odklejaniem okładziny itp. Dlatego pytałem , które drewno będzie najlepsze. Kolega ma już w posiadaniu stare drewno do wykorzystania,a też chodzi o koszty. Za wykonanie zapłacę sporą kasę, dlatego element ekonomiczny też odgrywa rolę.

 

Myślę,że w temacie wyboru drewna wszystko jasne. Jeżeli macie ochotę podzielić się  wiedzą, co do konstrukcji takiej skrzyni proszę bardzo. Ważny każdy szczegół, takowe już padły , im więcej, tym mniej będzie błędów.

 

Pozdrawiam

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka  tez  moze  byc  ?

Ppomiedzy  1870  a  1810,niestety  szczegolow  budowy  nie  znam.

 

Dziękuję za pomoc. kol. Janku. Czy te zegary stoją w muzeum w Wiedniu ? Jak tak, w którym ?

 

pzdr

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak  te  zegary  stoją  w muzeum  w  Wiedniu, gdzieś  w  centrum miasta  ,nazwy  nie  pamiętam

 

Schulhof 2 · 1010 Wien

 

Wczoraj  cos  próbowałem  wysłać  do Ciebie więcej.


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To Super wiadomość kol. Janku. Akurat tam mogę jechać.

 

Dotarło, bardzo dziękuje za pomoc, jak zobaczę "na żywo", to wystarczy

 

pozdrawiam

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misja się udała. Muzeum odwiedziłem i polecam każdemu. Najważniejsze,że dzięki tej wizycie przekonałem się,że czas przestać zbierać zegary,a zdobyć jednego takiego ze ściany biedermeiera. Każdy , kto ma wątpliwości zakupu podobnego winien widzieć je na żywo , to pomoże w ocenie własnego potencjalnego zakupu. Najważniejsza rzecz, w większości nie są one odrestaurowane,ale trzymane w oryginale, poza paroma wyjątkami,ale w drobnych raczej nieistotnych elementach. Widać upływ czasu na takich zegarach i to już jest wskazówka, jak coś kupujesz. Druga istotna sprawa, a której się trzymam, nic,a nic, w takim zegarze nie może Ci przeszkadzać w odbiorze estetyki. Ruch wskazówek sekundowych, na tych ,które działały był , " ciągnący" i z reguły chodziło bardzo cicho. Byłem po g.10, więc nikt nie hałasował z odwiedzających, byliśmy ze znajomymi sami. 3 piętra pięknej przygody. Myślę,że dla pasjonatów 3 godziny intensywnego zwiedzania. W moim przypadku byłem godzinę. 

 

Co do mojej misji, zegar w  miarę dokładnie obejrzałem, proporcje złapałem. Jedno mnie zaskoczyło,że jest bardzo delikatny, nie wyższy niż 190cm i wąziutki i bardzo lekki. Obciążniki to jakieś 400g i być może 200g. Opisany jest jako Longcase 1845,ale tak naprawdę jest zawieszony tuż nad podłogą. Wrażenie, zegar wiszący udający stojący, zbyt lekki i niebezpiecznie go bez zabezpieczenia u góry pozostawić. Ten model wisiał. Niżej obrazki. Wejściówka 7EU, Katalog, mz za lichy 14EU

post-67478-0-05699400-1497936720_thumb.jpg

post-67478-0-82021900-1497936720_thumb.jpg

post-67478-0-47919300-1497936721_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepiękny. Aż się przykro robi że nie można zdobyć takiego dla siebie. Które to muzeum we Wiedniu? Wybieram się niedługo i też chciałbym zobaczyć na żywo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te to znam, jest na mojej liście jako numer jeden. Byłeś również w innych muzeach lub zegarmistrzach? Coś więcej godnego polecenia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te to znam, jest na mojej liście jako numer jeden. Byłeś również w innych muzeach lub zegarmistrzach? Coś więcej godnego polecenia?

 

Nie, to był konkretny wyjazd i byłem nie z pasjonatami, więc musiałem się ograniczać.

 

Pozdrawiam

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam że nawet osobom niewtajemniczonym w świat antyków takie muzeum musi się podobać  :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Magistr
      Witam!
       
      Niedawno spotkałem się z takim oto Metronem...
       
      PYTANIE : Czy ta skrzynia, wskazówki itd.  (jednym słowem - wygląd zewnętrzny) jest oryginalny?
       
      Pozdrawiam! 
       

    • Przez kumite
      Skrzynia pełne drzewo, jesion. Mechanizm na podstawce drewniane.j Jeszcze nie skończony, skrzynia do poprawy. Ramka oryginalna złocona ogniowo
    • Przez Kudlacz90
      Witam.
      Jako że zaczynam zabawę z zegarami za dużo nie wiem o nich. Mam pytanie o tego Gustava Beckera.
      Czy istnieje sposób na identyfikacje skrzyni, czy jest ona oryginalna. Jeżeli jesteście w stanie to proszę o pomoc.
      http://allegro.pl/zegar-stojacy-z-lat-20-gustav-becker-po-renow-i3562514403.html
      Pozdrawiam
       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.