Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

switch107

Ile kosztuje wyprodukowanie zegarka szwajcarskiego

Rekomendowane odpowiedzi

Uważam, że skoro Chińczycy mają Huawei, Xiaomi, zwodowali lotniskowiec i produkują myśliwce piątej generacji, borują autostradę pod Mount Everest, to z

Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkEdit: ze stworzeniem zegarka też chyba sobie radzą:) Z ich punktu widzenia i skali gospodarki, biznes zegarkowy to po prostu mało znacząca nisza rynkowa.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie chcą sobie odbierać ważnego argumentu/ gestu w negocjacjach biznesowych. Jak by to wyglądało gdyby wręczali sobie wytwarzane w milionach sztuk u siebie "chińskie" zegarki. Zostałby im już tylko szampan i ...szynka parmeńska ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcą sobie odbierać ważnego argumentu/ gestu w negocjacjach biznesowych. Jak by to wyglądało gdyby wręczali sobie wytwarzane w milionach sztuk u siebie "chińskie" zegarki. Zostałby im już tylko szampan i ...szynka parmeńska ;-)

10/10

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szampan i szynkę też zaczną robić. Wystarczy, że jakieś nowe miasto nazwą Parma a Syczuan przemianują na Szmpanię ;)

 

A na poważnie - z jednej strony podziw, a z drugiej strach. Daliśmy im pracę, technologię - a oni nas gospodarczo wykończa i uzależnią. Za nasze pieniądze i na nasze własne życzenie. Chcieliśmy tanizny - dali. Jak wykończą/wykupią co nasze nie będzie już tanizny - a na jakość będzie stać tylko ich. Dla nas zostaną ochłapy i co najwyżej  będziemy świadczyć usługi bogatym panom ze wschodu. Oczywiście na ich warunkach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka kolejność rzeczy, mieliśmy szczęście żyć w postkolonialnej Europie, teraz kolej na nich.


Langel 17 jewels - Bulova Accutron Automatic 63B98 - Citizen Proximity BZ1000-54E - Swatch YIS403 - Alba AEFD557

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcą sobie odbierać ważnego argumentu/ gestu w negocjacjach biznesowych. Jak by to wyglądało gdyby wręczali sobie wytwarzane w milionach sztuk u siebie "chińskie" zegarki. Zostałby im już tylko szampan i ...szynka parmeńska ;-)

 

 

10/10

 

Wychodzicie z błędnego założenia że dla Chińczyków szczytem luksusu są dobra kultury zachodu....

W pierwszej fazie pewnie i owszem, przedstawicielstwa luksusowych firm odzieżowych, motoryzacyjnych itd.....

Dziś to ONi zaczynają być wyznacznikiem innowacji i jakości w coraz większej liczbie dziedzin.

 

Ta kultura jest starsza od naszej, a Europa od dawna przestaje być "pępkiem świata"...


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka kolejność rzeczy, mieliśmy szczęście żyć w postkolonialnej Europie, teraz kolej na nich.

No z taka postawą - rzeczywiście taka kolej. 

Ja jednak liczę, że obudzimy się w ostatniej chwili. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bingo...tylko jedno malutkie ale ...Jakby tak było to już dawno szwajcarskie czy niemieckie czy japońskie firmy produkujące luksusowe zegarki by upadły , gdyż chińska produkcja ( zdecydowanie tańsza ) wyparła by je z rynku.

Więc bronię tezy, że jak widać ani Chińczycy nie są w stanie zrobić L&S ( inaczej już dawno by to zrobili , przecież produkują np masę własnych w tym skomplikowanych mechanizmów jak np tourbillon ) ani też dziwnym trafem nie wszystkie firmy przenoszą swoją działalność do Chin.

 

(...)

 

 

Dariusz, wyglądasz na człowieka, który z niejednego pieca chleb jadł - zatem chyba nie muszę Ci tłumaczyć, że organizacja naszej cywilizacji, to zawsze jakaś konwencja ;) Czy uważasz, że np. taki Iran albo Korea Północna nie chciałby zostać rajami podatkowymi i czerpać z tego olbrzymich zysków (do podziału, umówmy się) nie robiąc w zamian prawie nic?? Tymczasem kraje-rekiny światowej finansjery to dysponujące gigantycznymi zasobami surowcowymi, militarnymi, intelektualnymi, infrastrukturalnymi etc. takie tuzy jak Kajmany, Bahamy, Man, Malta etc... :huh:  To jest umowa, pewna wola tych, którzy decydują o porządku świata. Oczywiście nie ma co hiperbolizować tego 1:1 na rynek zegarkowy, ale moim zdaniem to jest bardzo analogiczna sytuacja. Świat potrzebuje sobie mieć Szwajcarów nie tylko dla banków (duże znaczenie dla porządku światowego), ale i dla zegarków (znaczenie zerowe, ale jakiś tam rodzaj establishmentowej próżności ;) ). 

 

 

(...)

 

Może masz racje w przypadku NIEKTÓRYCH wyrobów ale weź do ręki kilka zegarków z naprawdę skomplikowanym mechanizmami to ...zobaczysz że pisanie o kilkudziesięciu trybikach i paru gramach to MEGA UPROSZCZENIE.. Zachęcam do odwiedzenia L&S , JlC czy innej manufaktury. Byłem , widziałem i mam nieco inne zdanie.

A na koniec pytanie , na które jakoś NIKT nie odpowiedział - Grand Seiko to też ściema ?

 

Ok, nie widziałem na żywo żadnej fabryki (niech będzie manufaktury) zegarkowej. Jedynie co, to relacje dostępne w sieci. Ale z kolei ja widziałem i poznałem np. taką firmę: prevac.pl Niewielka w sumie firma nowych technologii, która w swojej niszy ma bardzo wysoka pozycję. To co u nich możesz dostać z zakresu naprawdę kosmicznych technologii, za cenę "przeciętnego" turbillona od JLC czy AP mnie osobiście upoważnia do wszystkich tych stwierdzeń, które popełniłem w niniejszym wątku. A nawet powiem, że musiałem się hamować, żeby nas tu wszystkich nie zwyzywać  :D

 

Uważam, że skoro Chińczycy mają Huawei, Xiaomi, zwodowali lotniskowiec i produkują myśliwce piątej generacji, borują autostradę pod Mount Everest, to  ze stworzeniem zegarka też chyba sobie radzą :) Z ich punktu widzenia i skali gospodarki, biznes zegarkowy to po prostu mało znacząca nisza rynkowa.

 

 

 

 Bardzo trzeźwa uwaga. Dla forumowiczów może to nie jest zbyt czytelne, mamy wypaczony obraz przez zamiłowanie do zegarków, ale branża ta ma bardziej niż marginalne znaczenie dla światowej gospodarki. Uważam, że np. podpaski i tampony deklasują czasomierze o kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset długości  :D  Chińczykom więc pewnie się nie opłaca, zresztą możliwe, że u nich z zegarkami jak w JPN z autami - "zagraniczne, zwłaszcza z EU" to jest prestiż ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wychodzicie z błędnego założenia że dla Chińczyków szczytem luksusu są dobra kultury zachodu....

W pierwszej fazie pewnie i owszem, przedstawicielstwa luksusowych firm odzieżowych, motoryzacyjnych itd.....

Dziś to ONi zaczynają być wyznacznikiem innowacji i jakości w coraz większej liczbie dziedzin.

 

Ta kultura jest starsza od naszej, a Europa od dawna przestaje być "pępkiem świata"...

masz rację. Chciałem tylko podkreślić, że chińskie priorytety leżą daleko od zegarków i sztuki jubilerskiej. Gdyby na szczeblu politycznym zapadła decyzja, że chcą być w tej dziedzinie pierwsi na świecie, po prostu by to zrobili.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wychodzicie z błędnego założenia że dla Chińczyków szczytem luksusu są dobra kultury zachodu....

W pierwszej fazie pewnie i owszem, przedstawicielstwa luksusowych firm odzieżowych, motoryzacyjnych itd.....

Dziś to ONi zaczynają być wyznacznikiem innowacji i jakości w coraz większej liczbie dziedzin.

 

Ta kultura jest starsza od naszej, a Europa od dawna przestaje być "pępkiem świata"...

Nie zrozumiałeś. Napisałem o geście, który zostanie dobrze odebrany - belgijskie czekoladki, szwajcarskie zegarki itd, to w biznesie a dla urzędnika podejmującego ważną decyzję drogi zegarek jest nadal atrakcyjny - niezależnie od kraju. A że to powszechna praktyka - świadczy fakt chwilowego krachu branży zegarkowej po wprowadzeniu zakazu wręczania drogich prezentów urzędnikom państwowym ( w tym administracji )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale w Chinach za taki gest obcinają [edit: urzędnikowi] rękę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masz rację. Chciałem tylko podkreślić, że chińskie priorytety leżą daleko od zegarków i sztuki jubilerskiej. Gdyby na szczeblu politycznym zapadła decyzja, że chcą być w tej dziedzinie pierwsi na świecie, po prostu by to zrobili.

 

 

Dokładnie.

Nie zrozumiałeś. Napisałem o geście, który zostanie dobrze odebrany - belgijskie czekoladki, szwajcarskie zegarki itd, to w biznesie a dla urzędnika podejmującego ważną decyzję drogi zegarek jest nadal atrakcyjny - niezależnie od kraju.

Europejskie podejście :P

 

Ale w Chinach za taki gest obcinają [edit: urzędnikowi] rękę ;)

tylko? :D


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to wychodzi na to, że jestem snobem i jeleniem ... który pomimo oczywistej oczywistości wyższości chińskiej mechaniki i jubilerstwa nadal jak pelikan ( baran/leming etc ) daje się wodzić na pasku sterowanym przez marketerów i 100krotnie przepłaca kupując nic prawie nie warte ( w porównaniu z Toyotą Aygo oraz Bejingiem ) wyroby sygnowane na R, JlC czy PP.

Na swoje usprawiedliwienie dodam, że mam również Grand Seiko za które chyba mniej przepłaciłem bo w cenie marnych 25 k otrzymałem kawał solidnego zegarmistrzostwa wysokich lotów..

P.S> jako drugie usprawiedliwienie dodam ,iż niestety pomimo przeżytych lat i rozlicznych podróży nie udało mi się znaleźć wielu produktów ( których jako snobistycznie nastawiony dureń, bazujący na najnizszych instynktach pochwalenia się społeczeństwu statusem materialnych ) high endowych i prestizowych w ich chińskich odpowiednikach

 

Jeszcze raz potwierdza to tezę ,że człowiek całe życie się uczy i głupim umiera ...

P.S. mam wielkie uznanie dla chińskiego przemysłu i ich osiągnięć o czym swiadczą napisy na wszystkich prawie urzadzaniach jakich używam np designed in california made by children i i china

głeboko wierzę więc już, że tylko polityczna decyzja komunistycznej partii ChRLD stoi za niemożnoscią powtórzenia sukcesu Lange&Sohne czy fenomenu MB&F

 

 

na zakończenie dodam radę, procentowo ( nomem omen ) najwięcej przepłacacie za wódkę, więc czym predzej zacznijcie ją sami pędzić bo jeleniami pozostaniecie :) przepis prosty jest taki  - najeść się zacieru i spędzić weekend przy kaloryferze 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja odwrotnie jak Prezes, mam GS, a nabywam Submarinera... :)

Co do bycia jeleniem to mi koleżanka wytłumaczyła kiedyś że rogi to tylko objaw nadmiaru wapnia w organiżmie, niczego innego...... :lol:


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mimo różnych tu prowadzonych wywodów nadal wierzę, że wysoka cena jest odzwierciedleniem wyższej jakości i zastosowanych lepszych materiałów czasem również i technologii wytworzenia. 

Oczywiście zdaję sobie sprawę z niczym nie ograniczonej ludzkiej próżności, ale mimo to uważam, że większość jednak myśli i zna jej granice i marketing bazujący między innymi na prestiżu i wyróżnienia w tłumie jest w stanie wywindować cenę w niewielkim procencie.  


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja odwrotnie niż prezes nie mam problemu z tym, że jestem w jakimś zakresie snobem :) Nie obrażam się, nie rozmywam tego i nie odreagowuję sarkastycznymi i protekcjonalnymi quasi argumentami  B)

 

Co więcej, zacząłem dziś myśleć, że mógłbym sobie kupić znów coś na nadgarstek swiss made  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Co do bycia jeleniem to mi koleżanka wytłumaczyła kiedyś że rogi to tylko objaw nadmiaru wapnia w organiżmie, niczego innego...... :lol:

A ja dotychczas myślałem że nadmiarem testosteronu.  :D


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

Oczywiście zdaję sobie sprawę z niczym nie ograniczonej ludzkiej próżności, ale mimo to uważam, że większość jednak myśli i zna jej granice i marketing bazujący między innymi na prestiżu i wyróżnienia w tłumie jest w stanie wywindować cenę w niewielkim procencie.  

Najpewniej nie napotkałeś na swojej drodze np. damskiej krótkiej kurteczki puchowej ze słynnej MANUFAKTURY kurteczkowej na literę "B" za jedyne 3 tys euro..?  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpewniej nie napotkałeś na swojej drodze np. damskiej krótkiej kurteczki puchowej ze słynnej MANUFAKTURY kurteczkowej na literę "B" za jedyne 3 tys euro..?  :D

O kobietach (przynajmniej niektórych) nie rozmawiajmy proszę, bo tam próżność jest jak przestrzeń kosmiczna - niczym nieograniczona. :)


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szampan i szynkę też zaczną robić. Wystarczy, że jakieś nowe miasto nazwą Parma a Syczuan przemianują na Szmpanię ;)

 

A na poważnie - z jednej strony podziw, a z drugiej strach. Daliśmy im pracę, technologię - a oni nas gospodarczo wykończa i uzależnią. Za nasze pieniądze i na nasze własne życzenie. Chcieliśmy tanizny - dali. Jak wykończą/wykupią co nasze nie będzie już tanizny - a na jakość będzie stać tylko ich. Dla nas zostaną ochłapy i co najwyżej  będziemy świadczyć usługi bogatym panom ze wschodu. Oczywiście na ich warunkach. 

No ja takim pesymistą nie jestem.  :)

Produkty chińskie są w większości tańsze z trzech podstawowych powodów:

-Taniej siły roboczej w Chinach

-Stosowania tańszych i gorszych surowców

- Przemytu, czyli niepłacenia podatków w krajach docelowych. 

Niskie koszty produkcji kiedyś się skończą. Będą musieli podnieść płace czy zainwestować w ochronę środowiska, bo jeżeli tego nie zrobią to odejdą w niebyt.

Stosowanie tańszych i gorszych surowców może trwać dłużej, bo zawsze będzie więcej biedniejszych niż bogatszych i popyt będzie.

Przemyt przy pełnej informatyzacji i tempie jej wdrażania zostanie znacznie ograniczony.

W związku z powyższym przy bardziej wyrównanych cenach nie sądzę żeby rozwój chińskiej gospodarki i ekspansja jej produktów opanowała w każdej dziedzinie cały światowy rynek.  :)


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dochodowa_elastyczno%C5%9B%C4%87_popytu

 

Tak myślę na głos ;)

 

Prawo podaży i popytu. Rozmawiamy o dobrach luksusowych. Jeśli popyt przewyższa podaż, to cena rośnie (o ile się nie mylę, nie jestem ekonomistą). 

Pytanie: czy w przypadku luksusowych marek szwajcarskich prawo podaży i popytu wpływa na ich cenę? A może to ich cena wpływa na popyt?

Chyba nie dostrzegam korelacji, prawa powyższe działają bardziej na rynku dzieł sztuki.

 

Z innej strony - rentowność. Dochód, to przychód pomniejszony o koszty uzyskania (w dużym uproszczeniu). Ale to chyba również nie da pełnego obrazu, bo koszt sprzedaży dóbr luksusowych (nakłady na merketing, wystrój salonów firmowych i ich usytuowanie) mogą być różne, mogą być rozdmuchane lub racjonalizowane (czy raczej relatywizowane albo wartościowanie), bo sprzedaż luksusowej marki wymaga luksusowej otoczki).

 

Myślę, że każdy producent dóbr luksusowych sporo wydaje na marketing, otoczkę, wreszcie na ograniczenie podaży, co musi wpływać na cenę dobra.

 

Czyli chyba jednak rentowność, ale nie sama, lecz pozycjonowana.

 

Może się mylę, ale tak mi wychodzi, że więcej ceny zegarka w zegarku (że tak powiem) jest w zegarkach do określonej kwoty, uzasadnionej poziomem rozwoju technologicznego, kosztami materiałów i pracy. Pisze o zegarkach z materiałów nie-szlachetnych. Pomijam oczywiście materiały szlachetne, tu cena kruszcu. 

 

Czy rolex mógłby produkować  taniej i wyjść na swoje? Myślę, że tak. Wzrost popytu wpłynie na cenę jednostkową. Cięcie kosztów marketingu i wytworzenia aury luksusu (salony, wystrój wnętrza, reklama). Tyle, że wówczas rolex traci pewną klientelę. Cechą luksusu jest właśnie ograniczona dostępność, tą zyskuje się poprzez cenę.

 

 

Klient wybiera, za co płaci - za zegarek, czy za tzw. wyznacznik statusu. Odsyłam do definicji dóbr luksusowych.

 

To zatem chyba kwestia umowy społecznej: producent proponuje cenę za rzeczywiście znakomity jakościowo produkt, a klient podejmuje decyzję, że jest gotów tyle za produkt ten zapłacić.

 

Trochę dziwię się, że ludzie tak niechętnie przyznają, że płacą za luksus, nie za sam produkt. W kapitalizmie to chyba nie jest ujma, wręcz przeciwnie. Powstają rzecz jasna pewne dylematy moralne. Ale to kwestia światopoglądu nabywcy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

Trochę dziwię się, że ludzie tak niechętnie przyznają, że płacą za luksus, nie za sam produkt. W kapitalizmie to chyba nie jest ujma, wręcz przeciwnie. Powstają rzecz jasna pewne dylematy moralne. Ale to kwestia światopoglądu nabywcy. 

Widocznie jeszcze ZBYT krótko żyją i jeszcze ZBYT mało podróżowali  :ph34r:  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie przyznają, że płacą za luksus bo w naszym historycznie wykastrowanym z klasy posiadającej kraju wśród rodaków lansuje się przekonanie że sukces, luksus to coś złego . Nie ma mitu "selfmademana" tylko złodzieja i oszusta w najlepszym razie cwaniaka. Większym szacunkiem darzy się "zaradnego" gościa, który doi Państwo ( znaczy nas wszystkich ) na podatkach ( bo na przykład jest teoretycznym rolnikiem ) , ZUSie i rencie, zasiłku - you name it, niż lokalnego przedsiębiorcę, który ludziom daje zarobić.

Więc jak masz drogi zegarek - to jesteś próżnym snobem w dodatku głupim po przepłaciłeś.

A efektu Veblena nie musisz nam tłumaczyć - był wałkowany już nie raz ale z powodu powyższego jest wstydliwie zamiatany pod dywan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie przyznają, że płacą za luksus bo w naszym historycznie wykastrowanym z klasy posiadającej kraju wśród rodaków lansuje się przekonanie że sukces, luksus to coś złego . Nie ma mitu "selfmademana" tylko złodzieja i oszusta w najlepszym razie cwaniaka. Większym szacunkiem darzy się "zaradnego" gościa, który doi Państwo ( znaczy nas wszystkich ) na podatkach ( bo na przykład jest teoretycznym rolnikiem ) , ZUSie i rencie, zasiłku - you name it, niż lokalnego przedsiębiorcę, który ludziom daje zarobić.

Więc jak masz drogi zegarek - to jesteś próżnym snobem w dodatku głupim po przepłaciłeś.

A efektu Veblena nie musisz nam tłumaczyć - był wałkowany już nie raz ale z powodu powyższego jest wstydliwie zamiatany pod dywan.

Przyznają, i lansuje się że luksus to dobro..

Piszesz o zamierzchłych czasach gdzie społeczeństwo przez 45 lat było zniewolone przez państwo.

To przeszłość, która ulega zmianie, a te nie nastąpią w ciągu dekady czy dwóch.

 

Efekt Veblena nazywany też jest paradoksem, i nie przypominam sobie by tematy poruszające tą kwestię były "zamiatane pod dywan".

To co kto robi ze swoimi pieniędzmi to tylko Jego sprawa.

Wszystko zależy w jakim kto się środowisku obraca, w moim wiedzą jaka jest moja pasja i nikt się nie dziwi wartości moich zegarków, podobnie jak ja się nie dziwię że koledzy wydają 10 tysięcy na samochody, wycieczki czy młode przyjaciółki....

 

Natomiast prawdą jest że wzbudzają śmiech użytkownicy dóbr luksusowych, ale tacy co np smarkają na chodnik lub siorbią zupę w restauracji....Ale to chyba "normalne"?


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mówię o przekroju społeczeństwa a nie grupie znajomych - czytam fora i oglądam wiadomości. Stare wraca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.