Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
radekglaz

Tani chiński homar

Który tani chiński homar?  

52 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

26 minut temu, Noodles napisał(-a):

Wiec po co kupować te śmieci... 

 

Śmieci pod względem powiedzmy ogólnym, przynajmniej część. Natomiast najlepsze z nich jako zegarki sprawują się tak samo dobrze, jak typowe szwajcarskie. A bywa że lepiej, np. te z mechanizmami Miyoty. Ale z drugiej strony typ, który nabył drogą kupna 400 sztuk, raczej nie robił tego z potrzeby sprawdzania, która godzina. To już chyba był tylko szkodliwy (i wcale nie taki tani) nałóg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Emil/efa116 napisał(-a):

 Wszystko zaczynają skrajnościowcy. Ja mam homary ale nie uważam że nie warto kupić Rolexa bo można mieć adiesdive. 

 

 Prawda jest taka że każdy ma wolność wyboru. I do póki na tarczy nie ma podrobionego znaku towarowego to nie jest to kradzież. Chyba że każdy kształt koperty, szlifu, czy wielkość indeksu ma swój patent. 

 

 Jednak porównanie homara do podróbek jest na prawdę słabe. Bo to nie prawda. 

 

 Ja ze swojej strony mogę tylko zaproponować żeby jedni nie dokładali do pieca drugim, bo inaczej kończy się takimi przepychankami jak wyżej. 

 

 Dodam taka fajną anegdotkę. Nie spodoba się ona ale trudno. 

 

 Kilka-kilkanaście lat temu, kiedy nie istniał Netflix, HBO go, Amazon prime I żadne inne serwisy pozwalające legalnie oglądać filmy, po za tv (kurde chyba nie jestem dinozaurem skoro takie czasy pamiętam?!). Ludzie na potęgę ściągali filmy z torrentów. I wiecie co jest ciekawe? Że te filmy które były ściągane z sieci były częściej kupowane na DVD niż te które nie były dostępne do pobrania. 

 

 Morał tej bajki jest krótki i dobrze znany. Ludzie lubią sprawdzić towar przed zakupem.

 

 

 I tak też wierzę że są tacy, którzy po zakupie homara Omegi, Rolexa, Panerai czy innej marki, stwierdzą "kurcze, fajnie leży na ręku, dobrze wygląda, ale jednak wolę oryginał, od dziś zbieram na oryginalny model"

 

 Mi niesamowicie podobały się zegarki Officine Panerai. Po kupnie homara, przekonałem się że jednak ten zegarek na żywo nie robi takiego super wrażenia jak na zdjęciach. Więc odsprzedałem. Mam za to homara Rolexa i ten noszę dzień dnia bo mi tak do gustu przypadł , jak i homara Seiko, który też mi się podoba i zostaje na stałe u mnie.

 

 Dajmy innym wybrać, ale nie piszmy herezji w stylu: "kucze po co kupować Rolexa za 59 tysięcy zł, skoro homar za 159 zł też jest i działa. Rolex to Rolex, historia, własne patenty,  z tego co się orientuję, mają swój unikalny stop stali z której robiona jest koperta. Więc jak można pisać takie głupoty że homar za kilkadziesiąt, kilkaset zł jest lepszy od zegarka na podstawie którego był wzorowany?

 

 Idąc tokiem myślenia przeciwników homarów, to jak jeansy to tylko Levi's, no w końcu jako pierwszy je wymyślił Levi Strauss, a inni tylko ściągają wzór, jak koszulka polo to tylko Lacoste bo to w końcu on jako pierwszy ją zaprezentował, i tak dalej i tak dalej. 

 

 Odrobina rozwagi nie zaszkodzi ale z dodatkiem dystansu. 

 

Pozdrawiam ;)

Widocznie znamy inną definicję podróbki. 

Drobny szczegół jak logo na tarczy tego nie zmienia. Produkt wygląda jak oryginał. To mi wystarczy.

 

Twoje tezy dot. Torrentów są też moim zdaniem bardzo nietrafione. Ludzie kupowali dvd a teraz kupują subskrypcje platform streamingowych, bo korzystanie z Torrentów jest raz, niezbyt łatwe (a dla większości użytkowników PC to wręcz czarna magia) i dwa, uciążliwe. 


I tak z ciekawości. Ile jest użytkowników chińskich produktów a potem kupili pełnoprawny oryginalny zegarek? Mówię raczej o klasie Omega, Rolex itp. a nie Seiko za 2100zł :) Ktoś podzieli się swoją historią? 

 

I widzę też, sztandarowy przykład jeansów jest tu eksploatowany do granic możliwości. Dla mnie śmieszny, ale jeżeli innymi wystarczy, by uspokoić wewnętrzne sumienie to spoko 😇

 

Ostatnio się gdzieś już tu na forum pytałem, co w przypadkach plagiatu piosenki, książki czy pracy magisterskiej? Zmiana tytułu i okładki oraz tłumaczenie że ja przecież tylko się inspirowałem oraz oddawałem hołd oryginałowi, na nic wam się w sądzie nie zda 😏 

 


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Błąd. Plagiat stanowi ściśle określony przepisami delikt prawny i jest karany. Natomiast wykonywanie produktu zewnętrznie wzorowanego na niezastrzeżonym projekcie nie jest karalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Sierżant Julian napisał(-a):

Błąd. Plagiat stanowi ściśle określony przepisami delikt prawny i jest karany. Natomiast wykonywanie produktu zewnętrznie wzorowanego na niezastrzeżonym projekcie nie jest karalne.

Nie mówie co jest karalne a co nie i co jest legalne a co nie.

Mówię o podobieństwie. A to że prawo jest skonstruowane w taki czy inny sposób, to już zupełnie inna sprawa. 

 

Każdy ma swój wewnetrzy, moralny kompas. Jedni się brzydzą takimi praktykami, inni będą korzystać 'bo przecież jest to legalne".


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli stosujemy takie a nie inne porównanie i powołujemy się na sąd, to trudno się potem dziwić, ze ktoś nawiąże do kwestii prawnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, evilym napisał(-a):

I tak z ciekawości. Ile jest użytkowników chińskich produktów a potem kupili pełnoprawny oryginalny zegarek? Mówię raczej o klasie Omega, Rolex itp. a nie Seiko za 2100zł :) Ktoś podzieli się swoją historią?
 

No przecież po to są właśnie homary, żeby ludzie kupili sobie zegarek podobny do tego, na jaki ich nie stać.


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, evilym napisał(-a):

Nie mówie co jest karalne a co nie i co jest legalne a co nie.

Mówię o podobieństwie. A to że prawo jest skonstruowane w taki czy inny sposób, to już zupełnie inna sprawa. 

 

Każdy ma swój wewnetrzy, moralny kompas. Jedni się brzydzą takimi praktykami, inni będą korzystać 'bo przecież jest to legalne".

No ale to jest już dla wszystkich chyba oczywiste.

 

Ja np. nie jestem idealny i podziwiam ludzi z zasadami. Szanuje to że ktoś nigdy nie kupi Zotarelli i zawsze zajada Mozzarellę. Nie jestem idealny i dlatego uważam że nie mam prawa pouczać innych jak mają żyć. Dlatego Wam koledzy zazdroszczę. 

 

Z drugiej strony, przygodę z zegarkami zaczynałem kilkanaście lat temu. Od radzieckich, później przeszedłem przez chyba wszystkie marki zegarkowe. Szwajcarskie, japońskie może mniej niemieckich. Zegarków miałem kiedyś sporo. Dlatego bawi mnie w tym wątku krucjata kolegów, którzy np. kupili w życiu trzy zegarki jednej marki i mianowali się ekspertami, którzy wyznaczają innym ich zakupowe wybory. Zostałem tu nazwany "typem" i "złodziejem" ;).  Pozwolcie, że zostanę przy swoich kryteriach oceny co jest dobrym wyborem a co nie. EOT.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Antiquarius napisał(-a):

Pozwolcie, że zostanę przy swoich kryteriach oceny co jest dobrym wyborem a co nie

Tak. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja, podobnie jak wielu kolegów, miałem swoją przygodę z podróbami. W czasach, kiedy na rynku nie było takich brandów jak Corgeut i Parnis, wytwórczość zegarkowa Dalekiego Wschodu była w Polsce reprezentowana przez pana, który rozkładał swój stragan na warszawskim Wolumenie i który oferował wyłącznie zegarki znanych i lubianych marek. Nabyłem u niego zegarek o nazwie Blancpain, dosyć ładny. Po niedługim czasie od zegarka odpadło kółeczko (teraz wiem, że była to koronka), wskutek czego zegarek się zatrzymał. Jeszcze jakiś czas później po upuszczeniu zegarka na podłogę odleciały mu indeksy godzinowe, najwidoczniej nie dość mocno przytwierdzone do tarczy. Czy to doświadczenie czegoś mnie nauczyło? Owszem. Teraz na przykład wiem, że trzeba kupować podróby drogie w internecie, a nie tanie na bazarze 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Noodles

Dobra zawijam stąd bo jak się raz dotknie gówna to smród potem długo zostaje.

 

Noście sobie podrobione zegarki/homary, krzyż na drogę.  👋

Edytowane przez Noodles

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Noodles napisał(-a):

Dobra zawijam stąd bo jak się raz dotknie gówna to smród potem długo zostaje.

 

Noście sobie podrobione zegarki/homary, krzyż na drogę.  👋

zawijaj, zawijaj. bo jeśli ktoś narobił smrodu, to Ty. i panuj troszkę nad językiem, proszę, jeśli masz zamiar tu wracać.


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perfect - tu mamy spore podobieństwo z tym że się różnią materiałem koperty, mechanizmem i paroma detalami. 

Owszem ta marka słynie z czerwonego złota dla ubogich 

image.png.86412abb4fe6b9e16006a79fc820944c.png

Atlantic Męski Worldmaster 51752.41.65G Automatyczny czarny - Zegarek -  Morele.net

Natomiast dziw bierze że Chińczyki nie wzięli na warsztat USSR/RUSSIA zegarków np Amfibia, Komandirskie, Poljot 3133 czy De Luxe i inne.

A wróć -  kopiowali też Wostoka 

Chinese Fake / Others - SOVIETALY™

Chinese Fake / Others - SOVIETALY™

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszedłem tutaj trochę z ciekowasci bo inywnsywnosc wypowiedzi jest zauwazalna i rozumiem że jedni uznają a inni nie, tzw. Homary. Podzielam opinie że zestawianie rolka z jego homarem jest bez sensu i nie spotkałem się z taką probą porownania. To jak ferrari i fiat. To i to jeździ ale jednak nie ta sztuka i kunszt .. Nie boli mnie jednak co kto nosi i w krucjaty się nie bawię. Szanuje, że ktoś ma inne poczucie estetyki. Niezrozumiałe dla mnie by było wparowanie na temat omegi z wrzaskiem że homar lepszy i tak samo dziwi mnie gownoburza w druga stronę... 

 

Przykre tylko to jest że mimo ze zegarki to wspolna pasja a niektórzy mają frajdę z dzielenia i wyzwania innych... tykanie, "typowanie" , gowna itp. To na prawdę przykry poziom. W sumie określanie się konfidentem też dziwne. Może jakbym był nastolatkiem by mi to nie przeszkadzało ale chyba większość z nas to dorośli. 

 

Teraz pewnie znow  wyleje się może pomyj ale na szczęście wieczór sobota. Zaraz będzie rodzinny seans filmowy z żoną i dziećmi i wszystkie przyszłe obelgi mam w okreżnicy, bo choć mój wpis nijak nie odnosi się do tematu technicznie a raczej do jakości rozmowy to zapewne i tak zostanie odebrany przez niektórych wrogo. 

 

Miłego wieczoru. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Noodles
56 minut temu, oszolom napisał(-a):

zawijaj, zawijaj. bo jeśli ktoś narobił smrodu, to Ty. i panuj troszkę nad językiem, proszę, jeśli masz zamiar tu wracać.

No nie bardzo ziom. A jak nie zapanuję to co mi zrobisz? Herbaty? Coś wielbiciele homarów lubią innych wychowywać. Ja  i nie mówię co masz nosić, Ty mi nie mów co mam robić. I wszyscy zadowoleni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Noodles napisał(-a):

Dobra zawijam stąd bo jak się raz dotknie gówna to smród potem długo zostaje.

 

Noście sobie podrobione zegarki/homary, krzyż na drogę.  👋

Wstrząsające!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Noodles napisał(-a):

No nie bardzo ziom. A jak nie zapanuję to co mi zrobisz? Herbaty? Coś wielbiciele homarów lubią innych wychowywać. Ja  i nie mówię co masz nosić, Ty mi nie mów co mam robić. I wszyscy zadowoleni.

Nic ci nie zrobię. Ja cię grzecznie poprosiłem.


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, evilym napisał(-a):

Widocznie znamy inną definicję podróbki. 

Drobny szczegół jak logo na tarczy tego nie zmienia. Produkt wygląda jak oryginał. To mi wystarczy.

 

Twoje tezy dot. Torrentów są też moim zdaniem bardzo nietrafione. Ludzie kupowali dvd a teraz kupują subskrypcje platform streamingowych, bo korzystanie z Torrentów jest raz, niezbyt łatwe (a dla większości użytkowników PC to wręcz czarna magia) i dwa, uciążliwe. 


I tak z ciekawości. Ile jest użytkowników chińskich produktów a potem kupili pełnoprawny oryginalny zegarek? Mówię raczej o klasie Omega, Rolex itp. a nie Seiko za 2100zł :) Ktoś podzieli się swoją historią? 

 

I widzę też, sztandarowy przykład jeansów jest tu eksploatowany do granic możliwości. Dla mnie śmieszny, ale jeżeli innymi wystarczy, by uspokoić wewnętrzne sumienie to spoko 😇

 

Ostatnio się gdzieś już tu na forum pytałem, co w przypadkach plagiatu piosenki, książki czy pracy magisterskiej? Zmiana tytułu i okładki oraz tłumaczenie że ja przecież tylko się inspirowałem oraz oddawałem hołd oryginałowi, na nic wam się w sądzie nie zda 😏 

 

Czyli bronimy tylko tego co nam wygodnie? :)

 

 Prawda jest taka że dane firm produkujących homary, są jawne. Wiadomo gdzie są ich siedziby, więc czemu nie ma żadnych procesów o podróbki?

 Idąc Twoim tokiem myślenia, powinniśmy mieć kwadratowe koła, bo w końcu ktoś kiedyś użył tego wzoru wynalezionego przez kogoś i zrobił inne koło ;)

 

 Dobrze że nie wszyscy są tacy ortodoksyjni, bo faktycznie byśmy mieli kwadratowe koła ;)

 

 Śmieszna dyskusja, ludzi którzy na dobrą sprawę wybierają o co walczyć. Wybierają najłatwiejszą dla siebie rzecz. :)

 

 Ja osobiście wolę żeby ktoś kupił skmei udającego jakiś zegarek, niż jak by miał mieć podróbę na ręku. 

 

 Odrobina luzu, nikomu nie zaszkodzi. Nie chcesz homara? Uważasz to za coś strasznego? No to mijaj takie tematy. Ja omijam szerokim łukiem tematy które mnie drażnią. I wiesz co? Dobrze mi z tym. Polecam taki sposób.  Uwierz że jak się do niego zastosujesz to będziesz miał szczęśliwsze życie ;) 

 

Miłego weekendu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony - Ja myślałem o zakupie Steeldiva jako tańszego (I być może

 lepszego) zamiennika Seiko SKX i właśnie nachalne logo Steeldiva mnie zniechęcilo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, oszolom napisał(-a):

No przecież po to są właśnie homary, żeby ludzie kupili sobie zegarek podobny do tego, na jaki ich nie stać.

Ja się z tym pytaniem odnosiłem do wcześniejszego postu, sugerującego że ludzie kupują podróbki czy tam homary żeby przetestowac produkt. 

 

Tak, przy okazji zamień słowo homar, na tak tu zabronione słowo podróba i masz tą samą definicję 🙂

 

15 godzin temu, Antiquarius napisał(-a):

No ale to jest już dla wszystkich chyba oczywiste.

 

Ja np. nie jestem idealny i podziwiam ludzi z zasadami. Szanuje to że ktoś nigdy nie kupi Zotarelli i zawsze zajada Mozzarellę. Nie jestem idealny i dlatego uważam że nie mam prawa pouczać innych jak mają żyć. Dlatego Wam koledzy zazdroszczę. 

 

Z drugiej strony, przygodę z zegarkami zaczynałem kilkanaście lat temu. Od radzieckich, później przeszedłem przez chyba wszystkie marki zegarkowe. Szwajcarskie, japońskie może mniej niemieckich. Zegarków miałem kiedyś sporo. Dlatego bawi mnie w tym wątku krucjata kolegów, którzy np. kupili w życiu trzy zegarki jednej marki i mianowali się ekspertami, którzy wyznaczają innym ich zakupowe wybory. Zostałem tu nazwany "typem" i "złodziejem" ;).  Pozwolcie, że zostanę przy swoich kryteriach oceny co jest dobrym wyborem a co nie. EOT.

Ufffff dobrze że nie jesteśmy na Forum Miłośników Serów 🧀

 

I bardzo proszę wskazać w którym poście, napisałem, że ktoś ma nie kupować podróbek czy zegarków typu hommage czy wręcz kogoś pouczam jak ma żyć. 

Chyba że to stwierdzenie nie było do mnie, wtedy nie trzeba 😊

 

12 godzin temu, Emil/efa116 napisał(-a):

Czyli bronimy tylko tego co nam wygodnie? :)

 

 Prawda jest taka że dane firm produkujących homary, są jawne. Wiadomo gdzie są ich siedziby, więc czemu nie ma żadnych procesów o podróbki?

 Idąc Twoim tokiem myślenia, powinniśmy mieć kwadratowe koła, bo w końcu ktoś kiedyś użył tego wzoru wynalezionego przez kogoś i zrobił inne koło ;)

 

 Dobrze że nie wszyscy są tacy ortodoksyjni, bo faktycznie byśmy mieli kwadratowe koła ;)

 

 Śmieszna dyskusja, ludzi którzy na dobrą sprawę wybierają o co walczyć. Wybierają najłatwiejszą dla siebie rzecz. :)

 

 Ja osobiście wolę żeby ktoś kupił skmei udającego jakiś zegarek, niż jak by miał mieć podróbę na ręku. 

 

 Odrobina luzu, nikomu nie zaszkodzi. Nie chcesz homara? Uważasz to za coś strasznego? No to mijaj takie tematy. Ja omijam szerokim łukiem tematy które mnie drażnią. I wiesz co? Dobrze mi z tym. Polecam taki sposób.  Uwierz że jak się do niego zastosujesz to będziesz miał szczęśliwsze życie ;) 

 

Miłego weekendu :)

 

Czekaj... wychodzi na to, że dzięki nieortodoksyjmym (?) markom produkującym podróbki oraz ich klientom, świat się rozwija i idzie do przodu. 

 

Haha 🤣

 

Bardzo dziwne też jest rozgraniczanie użytkowników ze względu jakie noszą zegarki. 

Jeden i drugi nosi zegarki na których go nie stać (albo po prostu nie chce tyle wydać na oryginał). 

Jeden i drugi nosi zegarek który mu się podoba. 

Jeden i drugi nie przejmuje się tym iż jest on kopią oryginału. 

Jeden i drugi chce tylko przetestować produkt. 

Jeden i drugi docenia kunszt manufaktury, historię marki i jej osiągnięcia.

 

Czy ktoś nosi podróbkę, replikę do celów kolekcjonerskich czy zegar typu hommage.

Nic mi do tego 🙂

 

Bardzo chętnie jednak, dalej podyskutuję o serach mozzarella kwadratowych kołach i jeansach 😁


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

My Polacy to jednak dziwni jesteśmy i lubimy się napieprzać z byle powodu.

Na WUS są tematy Kisiela, innych homage i nikt nie robi problemów (ludzie jednoczą się w jednej pasji), tam znają definicje podróbki a tutaj widać sporo osób ma z tym problem 🤔 

I chyba głównie chodzi o to że boli nas że Ktoś nosi wzorowany ulubiony model który może nawet jest/był naszym gralem za który nie rzadko trzeba parę złotych wyłożyć.

Doświadczyłem sam tego przeglądając Ali i zobaczyłem to:

spacer.png

 

... i pierwsza reakcją co to za guano? :blink: 

Tu chyba nawet zegar ori z zmienionym logo 🤦‍♂️

:D

No ale zaraz mi przeszło i wróciłem do porządku dziennego ;) 

😅

16 godzin temu, Antiquarius napisał(-a):

... Dlatego bawi mnie w tym wątku krucjata kolegów, którzy np. kupili w życiu trzy zegarki jednej marki i mianowali się ekspertami...

Też mnie to strasznie bawi ^_^ 

Edytowane przez tomaliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, evilym napisał(-a):

Ja się z tym pytaniem odnosiłem do wcześniejszego postu, sugerującego że ludzie kupują podróbki czy tam homary żeby przetestowac produkt. 

 

Tak, przy okazji zamień słowo homar, na tak tu zabronione słowo podróba i masz tą samą definicję 🙂

 

Ufffff dobrze że nie jesteśmy na Forum Miłośników Serów 🧀

 

I bardzo proszę wskazać w którym poście, napisałem, że ktoś ma nie kupować podróbek czy zegarków typu hommage czy wręcz kogoś pouczam jak ma żyć. 

Chyba że to stwierdzenie nie było do mnie, wtedy nie trzeba 😊

 

 

Czekaj... wychodzi na to, że dzięki nieortodoksyjmym (?) markom produkującym podróbki oraz ich klientom, świat się rozwija i idzie do przodu. 

 

Haha 🤣

 

Bardzo dziwne też jest rozgraniczanie użytkowników ze względu jakie noszą zegarki. 

Jeden i drugi nosi zegarki na których go nie stać (albo po prostu nie chce tyle wydać na oryginał). 

Jeden i drugi nosi zegarek który mu się podoba. 

Jeden i drugi nie przejmuje się tym iż jest on kopią oryginału. 

Jeden i drugi chce tylko przetestować produkt. 

Jeden i drugi docenia kunszt manufaktury, historię marki i jej osiągnięcia.

 

Czy ktoś nosi podróbkę, replikę do celów kolekcjonerskich czy zegar typu hommage.

Nic mi do tego 🙂

 

Bardzo chętnie jednak, dalej podyskutuję o serach mozzarella kwadratowych kołach i jeansach 😁

Ok. Jednak chętnie przyjmę parę dobrych rad jak docenić kunszt manufaktury przy Seiko SKX z ostatnich lat produkcji. Inwestycje w osiągnięcia techniczne pokazane przy wykonaniu bransolety czy bezela. Jak mam to zrobić? 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, tomaliusz napisał(-a):

Brzydki i jakieś takie za chude wskazówki ... 🤦‍♂️

A mi się nawet podoba. Co to za marka? Jak to sie ma jakościowo do Steeldiva?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.