Hi-Fi stereo

[TomcioMiki 62840]

23 minuty temu, mario1971 napisał(-a):

Dawaj go do Mam Talent lub The Voice Kids! 

Jest zgłoszony 😁😁😁

10 minut temu, pisar napisał(-a):

 

Sorry ale piszesz bez sensu...co to ma wspólnego z dyskusją?!

Troche mam wrażenie, że zabierasz tutaj często głos dla samego jego zabrania 🤷‍♂️

A wiesz co słyszysz czy Ci się tak wydaję 🤔🤔🤔

Większość z Was tacy fachowcy że nie potrafilibyście nazwać dźwięku a o powtórzeniu nie wspomnę 

[pisar 4335]

22 minuty temu, TomcioMiki napisał(-a):

Jest zgłoszony 😁😁😁

A wiesz co słyszysz czy Ci się tak wydaję 🤔🤔🤔

Większość z Was tacy fachowcy że nie potrafilibyście nazwać dźwięku a o powtórzeniu nie wspomnę 

 

Troche się gubisz Tomcio

Wiem co słyszę i słyszę rónicę u kumpla, który ma kozacki sprzęt z "górnej" półki a u drugiego który ma "zwyczajne" audio

Aby słuchać muzyki i stwierdzić takie różnice czy sprzęt "gra" czy trochę mniej, nie jest nikomu potrzebna umiejętność rozpoznawania i nazywania dźwięków

 

[TomcioMiki 62840]

17 minut temu, pisar napisał(-a):

 

Troche się gubisz Tomcio

Wiem co słyszę i słyszę rónicę u kumpla, który ma kozacki sprzęt z "górnej" półki a u drugiego który ma "zwyczajne" audio

Aby słuchać muzyki i stwierdzić takie różnice czy sprzęt "gra" czy trochę mniej, nie jest nikomu potrzebna umiejętność rozpoznawania i nazywania dźwięków

 

A ja jednak myślę że troszkę się przydaje 🤗🤗🤗

[Valygaar 4607]

Mysle, ze słuch (prawie)absolutny to jest przekleństwo. Tak jakbyś miał germofobię i mieszkał w 300metrowym domu bez tabuna gosposi.

Tak samo, jak węch absolutny. Moja mama oraz moja córka mają coś w ten deseń i uwierz mi, to bywa naprawdę uciążliwe. Znacznie bardziej niż przydatne.

[herbee 145]

A wiesz co słyszysz czy Ci się tak wydaję
Większość z Was tacy fachowcy że nie potrafilibyście nazwać dźwięku a o powtórzeniu nie wspomnę 

Ta umiejętność jest wskazana u muzyków, artystów, a melomanom (w tym audiofilom) wystarczy po prostu sama przyjemność czerpana ze słuchania muzyki i nie trzeba mieć do tego muzycznego słuchu.

[satanic 15765]

9 godzin temu, TomcioMiki napisał(-a):

Jest zgłoszony 😁😁😁

A wiesz co słyszysz czy Ci się tak wydaję 🤔🤔🤔

Większość z Was tacy fachowcy że nie potrafilibyście nazwać dźwięku a o powtórzeniu nie wspomnę 

 

A w czym by to miało pomóc w słuchaniu muzyki, oświeć nas.

[mario1971 67132]

11 minut temu, satanic napisał(-a):

 

A w czym by to miało pomóc w słuchaniu muzyki, oświeć nas.

Może chodzi mu o wrażliwość na muzyczne piękno. Ja po szkole muzycznej słyszę i widzę niczym Beethoven to, czego nie wyłapuje mój syn. Tak przynajmniej mi się wydaje. 😂

[beniowski 8332]

9 godzin temu, TomcioMiki napisał(-a):

Jest zgłoszony 😁😁😁

A wiesz co słyszysz czy Ci się tak wydaję 🤔🤔🤔

Większość z Was tacy fachowcy że nie potrafilibyście nazwać dźwięku a o powtórzeniu nie wspomnę 

Cristóbal Balenciaga nie umiał rysować, co nie przekszodziło mu zostać jednym z największych projektantów modowych XX wieku.

 

A co do słyszenia różnicy. Ja słyszę (tak mi się chyba wydaje) różnicę pomiędzy, MP3 a dobrym sprzętem. Trochę słyszę różnicę pomiędzy CD a winylami (mam wrażenie że dźwięk z winyla jest jakiś bardziej miękki). Lata temu, mój brat miał hopla na punkcie hi-endowego sprzętu. Nie było nas stać na takowy, ale jeździliśmy na prezentacje, Audio Show itp. I tak jak słyszałem wyraźnie różnicę pomiędzy sprzętem Technicsa jaki mieliśmy w domu, a dobrym sprzętem na odsłuchach, to potem ni cholery nie słyszałem różnicy pomiędzy tym dobrym sprzętem tak do 10-15 tysięcy, a sprzętem powyżej, nawet takim za milion. Wobec tego uznałem, że nie wydam bardzo dużych pieniędzy na coś, gdzie różnicy i tak nie usłyszę. Zostałem na średniej czy nawet niższej półce (Harmann Kardon + JBL).

Edytowane 23 Stycznia 2024 przez beniowski

[Londek 49549]

57 minutes ago, beniowski said:

to potem ni cholery nie słyszałem różnicy pomiędzy tym dobrym sprzętem tak do 10-15 tysięcy, a sprzętem powyżej, nawet takim za milion.

 

 

[souls_hunter 873]

Moim skromnym zdaniem, cała ta dyskusja o wyższości świąt Wielkanocnych nad świętami Bożego Narodzenia ma właśnie taki sens i sprowadza się do niczego. Jeśli ktoś ma ochotę wydać pierdyliard monet tłumacząc to wyimaginowaną czy rzeczywistą celowością, to niech sobie wydaje jeśli tylko go stać a jeśli nie to weźmie kredyt. Żadne racjonalne tłumaczenie, przedstawianie wykresów, porównań itp, itd, nie odwiedzie takiej osoby od obranego celu. Jeśli to go uszczęśliwi, nie ważne na 5 minut czy na całe życie proszę bardzo. Z kolei ktoś kto nie widzi w takim działaniu żadnego sensu, niech pozostanie przy swoich wyborach. Podobnie jest z resztą z zegarkami, (całą resztą również) tu można śmiało postawić znak równości.

[beniowski 8332]

Na zegarki pokazujące czas tak samo jak Casio też wydajemy bardzo duże pieniądze, więc racjonalne argumenty w naszym przypadku nie zawsze mogą być trafne odnośnie sprzętu hi-fi czy hi-end.

[tbn 4906]

Co do toczącej się od lata batalii mp3 vs cd, to ona ma korzenie w czasach raczkowania formatu mp3. Każdy wtedy słyszał różnicę między mp3 w bitrate 64 czy 128 kbit/s, a płytą cd. Dzisiejsze formaty kompresji używają najczęściej 256 kbit/s i są na tyle skuteczne, że praktycznie nieodróżnialne od 16-bit 44hz, które jest na CD. Może w warunkach studyjnych na profesjonalnym sprzęcie ktoś odróżni, ale nie słuchacz apple music czy spotify. Streamy oczywiście oferują loseless, ale to bardziej gimmick. SACD, hi res to już snake oil. Co do kolumny to z pójściem w górę do pewnego poziomu coś się dostaje, ale nie są to drastyczne różnice. U mnie grają podstawowe Bowersy 603s2 Anniversary. 703s3 - półka wyżej, są trochę lepsze w niektórych obszarach, ale nie ma diametralnej różnicy za ponad x2 cenę. Diamondów nie słyszałem (kolejna półka wyżej) ale spodziewam się kolejnego kroczku w górę, za następne x2 ceny. Oczywiście dźwięk między różnymi  producentami potrafi się znacznie różnić.

 

Zawsze mnie trochę śmieszyło, że znakomita część audiofili to ludzie 60+, gdzie w tym wieku nie słyszysz już nic powyżej 12-14khz, a średni ubytek słuchu to pewnie już -20db (strzelam) zwłaszcza dla wyższych częstotliwości. Ale twierdzą, że mają złote uszy i słyszą te wszystkie niuanse. 

[souls_hunter 873]

8 minut temu, tbn napisał(-a):

Zawsze mnie trochę śmieszyło, że znakomita część audiofili to ludzie 60+, gdzie w tym wieku nie słyszysz już nic powyżej 12-14khz, a średni ubytek słuchu to pewnie już -20db (strzelam) zwłaszcza dla wyższych częstotliwości. Ale twierdzą, że mają złote uszy i słyszą te wszystkie niuanse. 

 

dokładnie to samo miałem napisać, ale doszedłem do wniosku, że to w sumie nie ma sensu. Co ważniejsze, że to stwierdzenie poparte jest badaniami naukowymi.

[Burns 4451]

Czyli w którym punkcie jesteśmy ? Każdy kto ma inny wzmacniacz niż  Denon pma600ne za około 2k i inne kolumny niż Tannoy za około 2k jest frajerem i powinien czym prędzej swój błąd naprawić ?

Wiecie co mnie śmieszy ? Że uparliście się na Tidal i narzekacie na Spotify, że kiepska jakość, a po co oni mają dawać coś więcej z siebie, jak i tak nie słyszycie różnicy? Ważne, że ilość tytułów pęka w szwach.

Skoro jesteśmy przy jakości to przypomnę, że jest jeszcze Amazon i Deezer, gdzie sporo muzy z większym próbkowaniem.

 

Wracając do tematu, mam węża w kieszeni, poproszę przykłady odtwarzaczy CD (transportów) gdzie na wyjściu cyfrowym podawany jest bit-perfekt. Nim, mniej tym lepiej, może być za 500zł, ale nowy.

[Valygaar 4607]

Godzinę temu, tbn napisał(-a):

Co do toczącej się od lata batalii mp3 vs cd, to ona ma korzenie w czasach raczkowania formatu mp3. Każdy wtedy słyszał różnicę między mp3 w bitrate 64 czy 128 kbit/s, a płytą cd. Dzisiejsze formaty kompresji używają najczęściej 256 kbit/s i są na tyle skuteczne, że praktycznie nieodróżnialne od 16-bit 44hz, które jest na CD. Może w warunkach studyjnych na profesjonalnym sprzęcie ktoś odróżni, ale nie słuchacz apple music czy spotify. Streamy oczywiście oferują loseless, ale to bardziej gimmick. SACD, hi res to już snake oil. Co do kolumny to z pójściem w górę do pewnego poziomu coś się dostaje, ale nie są to drastyczne różnice. U mnie grają podstawowe Bowersy 603s2 Anniversary. 703s3 - półka wyżej, są trochę lepsze w niektórych obszarach, ale nie ma diametralnej różnicy za ponad x2 cenę. Diamondów nie słyszałem (kolejna półka wyżej) ale spodziewam się kolejnego kroczku w górę, za następne x2 ceny. Oczywiście dźwięk między różnymi  producentami potrafi się znacznie różnić.

 

Zawsze mnie trochę śmieszyło, że znakomita część audiofili to ludzie 60+, gdzie w tym wieku nie słyszysz już nic powyżej 12-14khz, a średni ubytek słuchu to pewnie już -20db (strzelam) zwłaszcza dla wyższych częstotliwości. Ale twierdzą, że mają złote uszy i słyszą te wszystkie niuanse. 

Piszesz coraz wieksze głupoty, sorry.

Nie słyszałeś nigdy np. o samochodzie, który w wersji silnikowej potrafiacej urwac kolejne 1-1,5 sek w sprincie potrafi kosztować połowę więcej niż model niżej? Spodziewasz sie kosmicznej roznicy za pare groszy dopłaty? Ten swiat chyba tak nie funkcjonuje.

I nadal nie odniosles sie do kwestii rzekomego braku zauwazalnych roznic w odsłuchu miedzy mp3 a plikami bezstratnymi. Figura retoryczna? 🤦🏻‍♂️

[tbn 4906]

 

1 godzinę temu, souls_hunter napisał(-a):

 

dokładnie to samo miałem napisać, ale doszedłem do wniosku, że to w sumie nie ma sensu. Co ważniejsze, że to stwierdzenie poparte jest badaniami naukowymi.

 

Nie ma sensu. To jak przekonywanie klientów wróżek, że jednak nie przepowiedziano im przyszłości.

 

A co do reszty to widzę, że ze złotymi uszami niestety zanika umiejętność czytania ze zrozumieniem. 

[Valygaar 4607]

2 godziny temu, tbn napisał(-a):

(...)

U mnie grają podstawowe Bowersy 603s2 Anniversary.

(...)

 

To marketing Bowersa straszliwie cię oskamował... 

Tu masz przykład głośnika tej klasy, który zmierzone parametry ma lepsze, a kosztuje ok 60%

https://speakerdecision.com/review/KLH-Kendall

 

[zadra 1806]

ja porzadkując garaż znalazłem Tonsilaki ZG40.

40watowe, 8ohm kolumny jeszcze z czasów, gdy tabliczki znamionowe uzupełniali ręcznie (1978r) .

Przetrwały 45lat, a ja teraz nie wiem co z nimi zrobić - wystawić na sprzedaż, czy restaurować .. 

W domu wystarczają mi pod amplitunerem magnaty 200w, więc do domu nie wezmę..  

Trochę ich szkoda.. 

[Adi 4707]

Oczywiście, że zdrowy człowiek usłyszy różnice w tym jak gra sprzęt. Taki czy inny, plik o wyższej i niższej kompresji jeśli to duża różnica. CD a winyl. Różne wzmacniacze, źródła, różne głośniki, akustyka pomieszczenia, ustawienia - to oczywiste. Ja tylko nie pojmę za nic różnicy wynikającej z innego kabla głośnikowego dobrej jakości a już na pewno kabla cyfrowego bo to by była słyszana różnica wynikająca z tego jest nieprawdopodobne. O wpływie na dźwięk podkładek pod kable i magicznych kablach zasilających nie wspomnę. 

Wzbudza to mój uśmiech, czasem nawet śmiech - ale nie złość czy inne negatywne emocje bo to tylko kwestia wolności, cudzych wydatków. Nikomu nie dzieje się krzywda.

[Burns 4451]

Bo zahaczamy o psychoakustykę i nie każde urządzenie audio jest zupełnie przezroczyste z SINAD 120dB. Producenci dodają tłumienia, albo wprowadzają sztucznie szum. Chociażby przyłapany przez pomiary IfI, czy Chord. Co z tego, że człowiek nie słyszy powyżej 20kHz lub z wiekiem wiele mniej, skoro podobno ultradźwięki oddziaływają na mózg nawet jak jakieś filtru próbują je wycinać. Coś się przedostaje a jak nie to i tak muzyka cyfrowa jest męcząca przy długim słuchaniu. Urządzenia wspomnianych producentów sprzedają się dobrze, nie zostały wycofane z produkcji, bo dla tych od tabelek i cyferek jest to karygodne zachowanie a dla tych co biorą to na słuch po prostu ta muzyka brzmi przyjemniej nawet jak nie jest tabelkowo czysta.

Edytowane 23 Stycznia 2024 przez Burns

[tbn 4906]

Raczej zahaczamy o psychologię. Nikt nie kwestionuje nawet, że komuś się wydaje, że coś słyszy. Przecież nikt nie siedzi u nikogo w głowie. Jedyna obiektywna forma oceny czy dany parametr jest fizycznie mierzalny przez nasze uszy to rygor naukowy, gdzie kontrolujesz zmienne, które mogą mieć wpływ na rezultaty. Twierdzisz, że jakiś efekt fizyczny istnieje to do ciebie należy udowodnienie. Przykładem są testy ABX. Niestety dużo materiałow na ten temat nie ma, zwłaszcza w formie publikacji naukowych. Ale to co jest wskazuje to co pisałem powyżej, różnice są właściwie tylko na głośnikach i źródle. Nikt nikomu nie zagląda do kieszeni, zwłaszcza na forum zegarkowym. Jak bym miał za dużo pieniędzy to może bym sam sprzedał mojego Marantza i kupił MHT300... bo mi się podoba jako projekt, zwłaszcza ta zieleń...ze świadomością, że lepszy niż mój obecne sprzęt nie będzie. 

[Burns 4451]

4 minuty temu, tbn napisał(-a):

Przykładem są testy ABX. Niestety dużo materiałow na ten temat nie ma, zwłaszcza w formie publikacji naukowych.

Etam takie testy, ciekawe jakie będą odpowiedzi wśród grupy 10 górników i 10 muzyków filharmonijnych ? (Co ciekawe Ci drudzy, mają całkiem spore ubytki słuchu, chociaż ich zmysły są wyostrzone inaczej niż górników. Dochodzi przewodnictwo kostne. W normalnej sprzedaży są już takie słuchawki dla Kowlaskiego)

Więc:

Dla mnie jednak urządzenia AUDIO PRECISION

https://audioprecision.pl/produkty ,

mikrofony, mierniki elektryczne i oscyloskopy.

 

[nicon 3844]

Zahaczamy raczej o psychiatrię, tak jak audiofil słyszy różnice między "wygrzanym" kablem z kryptonitu a zwykłym "zimnym" miedzianym, tak samo schizofrenik może być święcie przekonany o tym że jest Napoleonem albo Hitlerem xD. Każdy ze swojego punktu widzenia mówi prawdę.

[Valygaar 4607]

Doktorze @nicon czyli pacjenta wybierającego parę głośników za 9 tys bo firma ma donośniejszy marketing zamiast pary głośników z lepszymi parametrami za 6 tys odsyłasz Pan do psychiatry?

Dziękuję, nie mam więcej pytań.

[Yakuz 345]

2 godziny temu, zadra napisał(-a):

ja porzadkując garaż znalazłem Tonsilaki ZG40.

40watowe, 8ohm kolumny jeszcze z czasów, gdy tabliczki znamionowe uzupełniali ręcznie (1978r) .

Przetrwały 45lat, a ja teraz nie wiem co z nimi zrobić - wystawić na sprzedaż, czy restaurować .. 

W domu wystarczają mi pod amplitunerem magnaty 200w, więc do domu nie wezmę..  

Trochę ich szkoda.. 

To są znane tonsilki z membraną bierną fajny sprzęt