Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MasterFan

PODFORUM MIŁOŚNIKÓW ZEGARKÓW CASIO G-SHOCK !


Rekomendowane odpowiedzi

Nie bardzo rozumiem tę frazę, powtarzaną co jakiś czas na forach, że G służą do katowania, ciorania itp. Marketing zrobił swoje, ale jednak zegarki z linii G-Shock to...

... zegarki i tak jak inne zegarki służą do noszenia na ręce i wskazywania czasu, a nie katowania, ciorania itp.

Nie uważam, aby modele premium przeczyły idei G. Bo ta (idea), która przyświecała Kikuo Ibe tworzącemu zegarek, który dał początek linii G-Shock to 3x10. Zegarek miał mieć klasę wodoszczelnośi na poziomie co najmniej 10 bar, wytrzymać upadek z wysokości 10 metrów i działać bez potrzeby wymiany baterii przez co najmniej 10 lat.W smutnym świecie żyjesz.

Kikuo Ibe chciał stworzyć zegarek, jak mówił nie zepsuje się nawet gdy spadnie na ziemię, a sam dw-5000 powstał z myślą odpornym na wstrząsy i uszkodzenia. Normalnie zegarek nie ma w biurze kontaktu na wstrząsy, czy upadki, więc to nie jest idea stworzenia zegarka do pracy umysłowej i to nie marketing. To tak jak jeździć jeepem po mieście - da się jest nawet komfortowo, ale samochód ten został pierwotnie stworzony do pracy w terenie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kikuo Ibe chciał stworzyć zegarek, jak mówił nie zepsuje się nawet gdy spadnie na ziemię, a sam dw-5000 powstał z myślą odpornym na wstrząsy i uszkodzenia. Normalnie zegarek nie ma w biurze kontaktu na wstrząsy, czy upadki, więc to nie jest idea stworzenia zegarka do pracy umysłowej i to nie marketing. To tak jak jeździć jeepem po mieście - da się jest nawet komfortowo, ale samochód ten został pierwotnie stworzony do pracy w terenie

Wybacz, ale nie bardzo rozumiem, o co Tobie chodzi.

G-Shocki mają pewne właściwości, dzięki którym, gdy przydarzy się jakiś wypadek, nie przestaną działać. I taka, według oficjalnej wersji, była idea konstruktorów Casio. Cała reszta, o zegarkach do zadań specjalnych, dla twardzieli, gdzie powinno się ich używać itp., to właśnie marketing.

Kupiłem sobie ostatnio nowe buty w góry. Z podeszwą z powierzchniami antypoślizgowymi i o podwyższonej odporności na przebicia. I te buty służą do chodzenia. Nie służą do przebijania ich nożem, czy innym ostrym narzędziem. Nie rozlewam sobie w kuchni oleju, żeby sprawdzić, czy się wypierdzielę w drodze po piwo do lodówki, ani nie siedzę z nożem i nie dźgam ich. A że nie wyglądają jak typowe trapery, to i do biura mogę się w nich wybrać, bo bardzo wygodnie się w nich chodzi. ;)

Edytowane przez Jogi

Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mrovka

Czytam wasze posty i doszedłem do wniosku ze wszyscy macie racje :)

Aczkolwiek,Ja,za kwarcowy zegarek mogę wydać maks 2,5 tys i to pod warunkiem ze miałby dekiel.

 

I nigdy nie kupiłbym G wskazówkowego do ciężkiej pracy...

Mam przykłd co sie działo z moim starym G100.Po dwóch dniach służbowego obijania o wszystko,trzeba było korygować wskazówki.

W ekstremalnych momentach,nawet nie przydałoby mi sie MTV - Bo raz miałem sytuacje,ze korygowałem dwa razy w ciągu godziny.Po tym zdarzeniu,pozegnałem sie z nim i zmieniłem współpracownika.

 

Włoże kij w mrowisko

Moim zdaniem,zegarkami na pokaz sa stalowce....ładne,zgrabne,świecace i nie praktyczne do pracy.

Nawet nim w biurze nie przyszpanujesz :P

 

Ojciec G powiedział to oficjalnie - G zostało stworzone do pracy w magazynach i podobnych temu prac.

-wszystko po tym,to marketing,hobby i zabawa

 

 

Jogi,a te buty to chętnie bym przetestował na mokrych studzienkach kanalizacyjnych i pokrytych mchem i glonem chodnikach i deptakach :) Jak to przejdą bez poślizgu to ok,jezeli nie to także marketing

Edytowane przez mrovka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Włoże kij w mrowisko

Moim zdaniem,zegarkami na pokaz sa stalowce....ładne,zgrabne,świecace i nie praktyczne do pracy.

Nawet nim w biurze nie przyszpanujesz :P

 

Z pierwszym się zgadzam z drugim nie ...i w biurze i w szkole i nawet w kawiarni ;-)

post-55792-0-24331700-1579023601_thumb.jpeg

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Włoże kij w mrowisko

Moim zdaniem,zegarkami na pokaz sa stalowce....ładne,zgrabne,świecace i nie praktyczne do pracy.

Nawet nim w biurze nie przyszpanujesz :P

 

Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym kijem w mrowisku. :P

Przerobiłem większość normalnie dostępnych G. Obecnie wszystkie, które mam na stanie, to owe "stalowce" i ciężko by mi było teraz wrócić do modeli wykonanych w całości z tworzyw sztucznych. Taki np. GMW-B5000, to dla mnie idealna kostka, na którą długo czekałem.

 

Odnośnie modeli ze wskazówkami, to masz może mrovka jakieś doświadczenia z technologią Triple G Resist? Po części ze względu na nią zdecydowałem się na MTG. Jak do tej pory, mimo różnych prac z MTG na ręku, nie zauważyłem problemów ze wskazówkami.

Edytowane przez Jogi

Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, ale nie bardzo rozumiem, o co Tobie chodzi.

G-Shocki mają pewne właściwości, dzięki którym, gdy przydarzy się jakiś wypadek, nie przestaną działać. I taka, według oficjalnej wersji, była idea konstruktorów Casio. Cała reszta, o zegarkach do zadań specjalnych, dla twardzieli, gdzie powinno się ich używać itp., to właśnie marketing.

Kupiłem sobie ostatnio nowe buty w góry. Z podeszwą z powierzchniami antypoślizgowymi i o podwyższonej odporności na przebicia. I te buty służą do chodzenia. Nie służą do przebijania ich nożem, czy innym ostrym narzędziem. Nie rozlewam sobie w kuchni oleju, żeby sprawdzić, czy się wypierdzielę w drodze po piwo do lodówki, ani nie siedzę z nożem i nie dźgam ich. A że nie wyglądają jak typowe trapery, to i do biura mogę się w nich wybrać, bo bardzo wygodnie się w nich chodzi. ;)

Te buty w góry noszone do pracy, to dokładnie jak mój przykład z Jeepem, i ja nie mówię, że nie można, sama często używam różnych rzeczy nie zgodnie z przeznaczeniem, ale to jednak jest niezgodnie z przeznaczeniem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzenie w butach i jeżdżenie autem jest niezgodne z przeznaczeniem tych rzeczy? ;)


Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kikuo Ibe chciał stworzyć zegarek, jak mówił nie zepsuje się nawet gdy spadnie na ziemię, a sam dw-5000 powstał z myślą odpornym na wstrząsy i uszkodzenia. Normalnie zegarek nie ma w biurze kontaktu na wstrząsy, czy upadki, więc to nie jest idea stworzenia zegarka do pracy umysłowej i to nie marketing. To tak jak jeździć jeepem po mieście - da się jest nawet komfortowo, ale samochód ten został pierwotnie stworzony do pracy w terenie

zależy jakim jeepem, z czasem rzeczy potrafią zatracić swoją utylitarną, użytkową formę na rzecz wyglądu itp. Przykładowo Jeep Renegade, to niby Jeep, ale nie Jeep tylko jakiś crossover do miasta. Kostka full metal na bransolecie też bardziej ma fajnie wyglądać, niż być czymś niezniszczalnym do użytkowania w ciężkich warunkach skoro rysuje się od patrzenia, a szkoda tyrać w brudnych pracach taki ładny, błyszczący fajny sikor. ;) Niby wytrzyma, ale po co, jak za 250 można do tyrania zwykłą plastikową kostkę kupić ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
post-109016-0-22735100-1579062673_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kostka full metal na bransolecie też bardziej ma fajnie wyglądać, niż być czymś niezniszczalnym do użytkowania w ciężkich warunkach skoro rysuje się od patrzenia, a szkoda tyrać w brudnych pracach taki ładny, błyszczący fajny sikor. ;)

Często patrzę na swoje zegarki i żaden mi się od tego nie porysował. ;)

Odnośnie tej niezniszczalności - bezel w GW-M5610, czy GW-5000 wymieniałem po dwa razy w ciągu 1.5 roku, Niedługo minie rok, odkąd mam GMW-B5000 i bezel wygląda jak nowy.

 

Dlaczego uważasz, że te dwie cechy (wygląd i "niezniszczalność") nie są równoważne, tylko pierwsza ma większą wagę od drugiej?

 

 

Niby wytrzyma, ale po co, jak za 250 można do tyrania zwykłą plastikową kostkę kupić ;)

Dlatego, że na co dzień wygląda po prostu mniej sportowo, bardziej uniwersalnie i przez to lepiej sprawdza się jako EDC. A w razie czego - wytrzyma tyle samo, jak nie więcej. ;)

No ale ja patrzę z punktu widzenia kogoś, kto dąży do posiadania jak najmniejszej liczby zegarków, a docelowo może i jednego. Rozumiem, że ktoś może mieć inne podejście i posiadać po zegarku do każdej aktywności.

Edytowane przez Jogi

Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... skoro rysuje się od patrzenia,  ...

Następny icon_facepalm.gif

Kolega użytkuje ten sikor?

Noszę bardzo często i jakoś nie mogę tego zaobserwować  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że się rysuje jak kazdy stalowy zegarek. Mój ma 1,5 roku i ma dużo rysek. Ale nie przeszkadza mi to, bo nie kupilem go aby za tydzień czy dwa wylądował na bazarku. Zakładam i cieszę się z użytkowania, nie spogladając nerwowo na futryny.

Jakiś czas temu przewartościowałem swoje wyobrażenia i nawet DW-5000c, który zawsze był dla mnie gralem i poczatkowo nie mogłem sie przelamac aby nosić go na codzień wylądował na nadgarstku jako EDC.


"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz z wzajemnością."

Cierpliwość popłaca...jeśli Cię na nią stać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie wtrącić się do dyskusji.
Imho najwięcej zależy od indywidualnego podejścia użytkownika zegarka - jedni będą tyrać w rolexach, inni będą chuchać i dmuchać na tą plasticzaną kostkę za 300 zł - i niekoniecznie będzie to zawsze zależało od grubości portfela..
Kikuo Ibe z pewnością jednak chciał stworzyć zegarek do tyrania właśnie i raczej nie przypuszczał że za kilkadziesiąt lat zdecydowana większość ludzi którzy kojarzą co to gshock będzie je odbierała raczej w kategoriach modowego gadżetu niż narzędzia mającego wskazywać czas w trakcie pracy i przy okazji się nie rozlecieć przy pierwszym lepszym spotkaniu ze ścianą. Dzisiaj, co zauważyłem też w swoim otoczeniu, rolę "ciężkich do zajechania" zegarków na budowę i do kopalni pełnią raczej tanie modele casio za kilkadziesiąt zł.
Prawdą jest oczywiście że wypuszczanie kolejnych crazy colors i żelków wymusił na casio rynek, ale nie można ich winić za to, że chcą po prostu zarobić hajsy, bo po to istnieją. Kiedyś jednak ta "moda" się zaczęła, a że - jak napisałem na początku - każdy ma swoje podejście do zegarków, a jakby na to nie patrzeć to 90% ludzi podąża za modą, to sytuacja wygląda jak wygląda.
Z drugiej strony jednak nie można odmówić ludziom odpowiedzialnym za gshocka chęci rozwoju, modernizacji, poszukiwania nowych technologii i materiałów, bo to się cały czas dzieje. Pamięta też casio w jakimś stopniu o fanach marki, wypuszczając reedycje, rocznicówki i modele które kupi tylko taki fan właśnie, np. tytanowe kwadraty.
Czy to wszystko idzie w dobrą stronę? Osobiście jakiś czas nie śledziłem szczegółowo co w gshockach słychać, ale ostatnio zacząłem znowu "być na bieżąco" i muszę przyznać że nie jest źle. Zalew kolejnych kolorowych odsłon trwa oczywiście dalej, ale można sobie nabyć np. reedycję dw-5700, metalowego kwadrata czy też coś z fajnej imo serii gw-b5600. Że nie wspomnę o świetnym GA-2100. Cieszy mnie też, ze względu na chudą witkę, zmniejszanie rozmiarów. Myślę że jest lepiej niż jeszcze 2-3 lata temu, widać powiew świeżości.
Gdyby jeszcze tylko popracowali nad czytelnością tych nieszczęsnych negatywów... ;) ;)


"I own the watch, the watch does not own me"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że się rysuje jak kazdy stalowy zegarek. Mój ma 1,5 roku i ma dużo rysek. Ale nie przeszkadza mi to, bo nie kupilem go aby za tydzień czy dwa wylądował na bazarku. Zakładam i cieszę się z użytkowania, nie spogladając nerwowo na futryny.

Jakiś czas temu przewartościowałem swoje wyobrażenia i nawet DW-5000c, który zawsze był dla mnie gralem i poczatkowo nie mogłem sie przelamac aby nosić go na codzień wylądował na nadgarstku jako EDC.

Chętnie zobaczyłbym ww parkę na zdjęciu. Piękne połączenie legendy i nowoczesności, razem, na jednym zdjęciu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie wtrącić się do dyskusji.

Imho najwięcej zależy od indywidualnego podejścia użytkownika zegarka - jedni będą tyrać w rolexach, inni będą chuchać i dmuchać na tą plasticzaną kostkę za 300 zł - i niekoniecznie będzie to zawsze zależało od grubości portfela..

(...)

 

To prawda.

 

Ale jedyne, co wiemy z pewnością to, że Kikuo Ibe chciał:

(...) narzędzia mającego wskazywać czas w trakcie pracy i przy okazji się nie rozlecieć przy pierwszym lepszym spotkaniu ze ścianą. (...)

 

;) Edytowane przez Jogi

Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taką kolaborację udało mi się dzisiaj dorwać :P:D

20200115-150250p.jpg


..."Wszys­tko jest możli­we. Niemożli­we po pros­tu wy­maga więcej cza­su"... Dan Brown

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taką kolaborację udało mi się dzisiaj dorwać :P:D

https://i.postimg.cc/ZqZhjvg6/20200115-150250p.jpg

Przyjechał w tej skrzyni? :)


GW-9400-1__GW-M5610-1__GD-X6900-1__GX-56BB-1__GW-M5610-1[MOD]__GW-6900BC-1__DW-6900NB-7[MOD]__GW-6900-1[MOD]__GXW-56-1B__GWN-Q1000-1A__GWG-1000-1A3__MTG-S1000D-1A4__GW-M5610-1__G-9300_1__GW-6900BC-1__GW-9300DC-1__GW-500U-1__GW-9430EJ-9__GW-5000-1__SBDC033__GW-9200-1__Garmin7Xpro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjechał w tej skrzyni? :)

Skrzynka na niego czekała w domu :D


..."Wszys­tko jest możli­we. Niemożli­we po pros­tu wy­maga więcej cza­su"... Dan Brown

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Następny icon_facepalm.gif

Kolega użytkuje ten sikor?

Noszę bardzo często i jakoś nie mogę tego zaobserwować :)

Mam taki, i te polerowane na wysoki połysk powierzchnię to taki magnes na mikroryski jak w mało którym stalowym zegarku. ;) Możesz chuchać i dmuchać a i tak zalapiesz jakieś ryski, których w innych zegarkach byś tak łatwo nie złapał. A jeszcze jakby do tego była bransoleta...

 

A i podziwiam kolegę, który plastikowe kostki tak masakruje, że po 1,5 roku wymienia bezele. Szacun. Bez szydery.

 

Myślałem, że ja moje 5 letnie DW-5600E używałem zgodnie z przeznaczeniem, ale poza trochę startym bezelem nie ma czego wymieniać, prawie jak nówka sztuka.0e6bb1ce3f6b2fd0003126fe95e59d9f.jpg

 

Wysłane z mojego G-Shocka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... Możesz chuchać i dmuchać a i tak zalapiesz jakieś ryski, których w innych zegarkach byś tak łatwo nie złapał. A jeszcze jakby do tego była bransoleta...

Na nic nie chucham i nie dmucham, rysuje się tak samo jak inne stalowe zegarki.

Nie wiem jakie masz inne zegarki stalowe że Ci się nie rysują, może chodzi Ci o utwardzaną stal jak w Oceanusie.

Mam OCW-T200S i tam rzeczywiście ciężko zarysować stal bo ma nałożona powłokę, imo dużo lepszą niż w tytanowych DLC.

Zwykły stalowiec rysuje się identycznie na polerowanych powierzchniach.

A jeśli chodzi o branse to już w ogóle nie wiem co chcesz powiedzieć, tam masz stykowe powierzchnie szczotkowane i każda bransa tak samo łapie rysy a przede wszystkim zapięcie.

Myślę że problem w tym bo porównujecie stalowce do plasticzaków na których mankietowych i biurkowych rysek nie widać.

Ktoś Kto nosi nie tylko G i plastik to wie o co chodzi.

Nic się bardziej nie rysuje od standardowego stalowego zegarka ;)

Edytowane przez tomaliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic się bardziej nie rysuje od standardowego stalowego zegarka ;)

Chyba że polerowane złoto ;-)

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proponuję wprowadzić zakaz rozmowy o rysowaniu od samego patrzenia i BT w tym modelu ;)

Jest - jaki jest. Nie dla każdego i nie do każdego wyjścia z domu. To G na specjalne okazje i to od Ciebie zależy czy chcesz mieć okazje* codziennie, czasami, czy wcale.

 

_________

okazje wszelkiej maści :P


Myślę, że bez Słońca nie byłoby zegarów...  www.mojekrajobrazy.pl

Galeria zegarkowa: zegarekonline.pl/galeria/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam ta dyskusję z uśmiechem... :)

 

Pewnie że się rysuje jak kazdy stalowy zegarek.

 

Na nic nie chucham i nie dmucham, rysuje się tak samo jak inne stalowe zegarki.
 

 

Dokładnie tak jak koledzy napisali - bezel i bransoleta są z polerowanej stali wiec rysują się jak polerowana stal i tyle.

 

Moim skromnym zdaniem ze stalowymi g-shock'ami należy postępować jak z innymi stalowymi zegarkami i będzie O.K. - plus jest tutaj jedynie taki że łatwo wymienić porysowane elementy - w "zwykłym" zegarku w cenie 1000-2000PLN bo w tej cenie można dostać GMW w stali nie ma takiej możliwości żeby w domu, przy pomocy zwykłego śrubokręta wymienić porysowane elementy.

 

Moim zdaniem stalowy "G" to zegarek który nie powstał z myślą o operatorach koparek czy też kowalach zajmujących się współczesna sztuka użytkową - ale jak koleś w koparce, czy kowal obsługujący miech  zechce sobie GMW założyć na łapsko to też nic się złego nie stanie...

Co do tytanu, jako materiału na bransoletę i bezel... bezel O.K. ale współczuję temu kto będzie musiał kiedyś przeciąć taką bransoletę żeby uwolnić się od zegarka uciskającego puchnącą po jakimś urazie łapę  ;)

Edytowane przez Daito

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.