Porady potrzebuję 😊

[erzlot 297]

W dniu 11.08.2023 o 23:32, zadra napisał(-a):

Mirek, ale tu chyba chodzi o luz wzdłuż osi a nie "jajo" w płycie.. 

Taki luz osiowy, można likwidować podkladkami ale należy mieć pewność, że nie powinno tam być luzu..

Niewielki luz chyba nie powinien przeszkadzać, jeśli elementy współpracujące się nie ocierają lub nie blokują.. 

IMO poosiowy luz jest konieczny (oczywiście nieduży). Rabushka w swojej książce o naprawie roczniaków podał przykład zegara produkcji Grivolasa, który uparcie nie chciał chodzić. Okazało się, że miał błąd fabryczny i słupki pomiędzy płytami były zbyt krótkie i osie się klinowały. Wystarczyły 4 cieniutkie podkładki na słupki i zegar ożył. Ja zawsze po złożeniu werku sprawdzam wszystkie osie na luz poosiowy.

[mkl1 5331]

Ja się naprawdę nie znam..

Ja dbam, by luzy były odpowiednie.

Na ten przykład luz koła koronowgo w zegarze z przystawka.... musi być "w sam raz"

[cjareck 1502]

Do śledztwa wrócę z pewnością. Sprawdzę wszystko, chociaż mam wrażenie, że to koło minutowe (to na którym są wskazówki) ciężko chodzi.

 

Tymczasem mam pytanie czy da się coś z tarczą do Ruhli zrobić. Ktoś chyba tak naoliwił mechanizm, że kartonowa tarcza wypiła to i plama na wylot przeszła. Podmiana nie wchodzi w grę, bo tu jest świecąca wciąż luma

[LESKOS 3470]

Szukaj na forum o czyszczeniu i odnawianiu tarcz kartonowych w "nasze budziki" ze trzy lata temu było trochę dyskusji. 

Generalnie benzyna ekstrakcyjna ... kąpiel + odplamiacze eksperymentalnie 

Edytowane 14 Sierpnia 2023 przez LESKOS

[mkl1 5331]

Dużo benzyny ekstrakcyjnej. Moczyć kilka razy i zmieniać benzynę.. tak plama powinna zejść przwie całkowicie...

[cjareck 1502]

Niestety 2:0 dla budzika. Zmieniałem benzynę i moczyłem prawie 24 godziny, efekt niestety żaden. Różnicy nie widać. To jest pierwszy gol budzika. Drugi jest niestety gorszy. Zakładając włosa zahaczyłem nim i przy wyjmowaniu końcówka przeszła pomiędzy zwojami. Próby naprawy tego doprowadziły do sytuacji, że włos jest do wyrzucenia. Ma ktoś może na zbyciu włos do budzika Ruhla? Albo wie, gdzie można kupić jakiś pasujący?

[mkl1 5331]

Taki włoś mozna uratować, "prostując" go i odpowiednio układając zwoje.. Kiedyś walczyłem z takim

[LESKOS 3470]

Niestety tarcza to pole do eksperymentów... pokaż dwa zdjęcia prze i po ... poza tym jest sporo chemii do usuwania plam . Można próbować Izopropanolem, wywabiaczami plam, acetonem itd... nie ma jednej odpowiedzi... trzeba to robić ostrożnie, ale można w znacznym stopniu usunąć plamy . 

A tu troche ciekawych babcinych sposobów ... to działa 😉 

Skrobia ziemniaczana (mąka ziemniaczana) 

Skrobia ziemniaczana obecna w każdym domu pomoże usunąć tłuste plamy z drukowanych dokumentów i innych nośników papierowych. Posyp tłustą powierzchnię mąką ziemniaczaną i delikatnie przetrzyj miękką flanelową szmatką. Jeśli plama nie zniknie natychmiast, możesz powtórzyć procedurę ponownie, używając czystej skrobi. Jest dobrym adsorbentem, pochłania nie tylko tłuszcz, ale także brud. 

Terpentyna 

Terpentyna pomoże skutecznie poradzić sobie z problemem. Nadaje się również do usuwania zaschniętych plam, ale tylko na grubym papierze. Użyj go w następujący sposób: 

1. Podgrzej terpentynę, ale upewnij się, że nie zagotuje się po podgrzaniu. 
2. Nanieść niewielką ilość płynu na zanieczyszczony obszar. Najlepiej używać pipety. 
3. Umieść białą czystą serwetkę lub osusz na wierzchu. 
4. Prasuj żelazkiem, ustawiając temperaturę na minimum 

Benzyna 

Stare tłuste plamy z papieru można usunąć benzyną. Ten płyn doskonale rozpuszcza tłuszcz i jest w stanie poradzić sobie z brudem o dowolnej złożoności, ale w przypadku cienkich arkuszy lepiej nie używać tej metody. 

Użyj benzyny ekstrakcyjnej lub aptecznej do usunięcia tłuszczu. W sumie ciekawy sposób : 

1. Wymieszaj benzynę z proszkiem do zębów i białą glinką (kaolin - znajdziesz d drogerii lub na allegro), aby uzyskać gęstą zawiesinę. 
2. Umieść arkusz papieru na płaskiej powierzchni. 
3. Nałóż na nią przygotowaną mieszankę nie grubą warstwą. 
4. Pozostaw do wyschnięcia na jeden dzień. 
5. Ostrożnie usuń resztki mieszanki miękką flanelową szmatką. 

Powodzenia 😉 

Ps. włos też można naprostować dwoma pensetami 😉 - nie trzeba się poddawać 😉  

Edytowane 15 Sierpnia 2023 przez LESKOS

[cjareck 1502]

@mkl1 @LESKOS Dzięki za rady i motywację. To nie jest łatwe hobby, a ja nigdy nie grzeszyłem cierpliwością.

W każdym razie przynajmniej wszystkie koła ładnie chodzą. Także wyjąwszy nieszczęsny włos, mechanizm chyba dobrze złożony.

 

Co do tarczy, to aceton na waciku miejscowo pomógł. Ale tylko taki wąski pasek ściągnęło, reszty nie chce ruszyć. Na razie wrzuciłem do benzyny. Wydaje się, że aceton rozpuścił lakier zewnętrzny, to może benzyna będzie miała łatwiej...

[zadra 1769]

3 godziny temu, cjareck napisał(-a):

ja nigdy nie grzeszyłem cierpliwością.

Nie Ty jeden, ale Tobie starczyło cierpliwości na czytanie olbrzymiej ilości tematów i wykonanie streszczenia..  

Ty nie masz cierpliwości? .... 

toż to absurd.. 

[LESKOS 3470]

Gorąco jak cho.era i duszno , burze przechodzą co chwila...

zabrałem się za dwa czopy do wstawienia. Nie biorę takiej pracy, bo nie jestem zegarmistrzem, ale kolega marudził że nie ma gdzie wysłać , że drogo itd... .

Zgodziłem się choć trochę pochopnie... bo jak widać na pierwszym zdjęciu - dość niefortunne złamanie czopów (chyba przy majstrowaniu 😉) a do tego czop 0,4 i 0,3 mm ... trzy dni męczyło mnie jak to wszystko opanować... ale jakoś wyszło, 2,5 h i zrobione.

Niestety złamałem wiertło HSCO, a zwykła HSS w dodatku "made in china" dala radę.

Mam pytanie czy są jakieś inne zasady używania stali HSCO ? wiem że jest dużo bardziej krucha , ale ona nie chciała nawet ugryźć osi , a wiertła nowe z paczki ... spray do wiercenia, delikatnie, stal osi odpuszczona... co może być przyczyną? Chyba że jakiś podróby tępe ...🤭 albo co ???

[mkl1 5331]

Do czopów pow. o,3mm używam HSS, do mniejszych ( 0,2, 015mm ) tylko "węglikowe". Z węglikiem to trzeba bardziej niż delikatnie, każde drgnięcie osi nawiercanej grozi złamaniem, a węglik trudno wydłubać...

 

[LESKOS 3470]

HSCO to stal kobaltowa... zdecydowanie twardsza od HSS, a nie wiadomo czemu wiertło poległo. Nawet nie chodzi o to że pękło tylko nie chciało "wgryźć się" - to mnie ciekawi...  

 

[mkl1 5331]

Może  źle zaostrzone? Albo niesymetrycznie... (?)

[LESKOS 3470]

Przy 0,3mm trzeba mikroskopu by tego dowieść 😉 , możliwe ... może to wybrak . Kupione z drugiej ręki ...

[mkl1 5331]

Kiedyś kupiłem "kobaltowe", hmmm...................  z kraju kwitnącego ryżu ( jak się okazało) - co trzecie chciało wiercić teraz albo HSS albo "widia"

 

Podobno jedzie do mnie oś ze złamanym czopem od koła zalotowego.... zobaczymy ????czy potrafię??

 

Edytowane 19 Sierpnia 2023 przez mkl1

[LESKOS 3470]

Takie właśnie naprawiałem i wiatraczek, z miniatury wiedeńskiej 13tki . 

Spoko, tylko trzeba precyzyjnie odpuścić 😉 a potem na wcisk, z tokarki ...

Dodatkowym problemem było że bolec blokady zalotu nie mieścił się pod zaciskiem i dobre że się wpasował idealnie w nacięcie ...

Edytowane 19 Sierpnia 2023 przez LESKOS

[dziadek 1293]

A końcówka ośki przed wierceniem została odpuszczona?

 

OK. Razem pisaliśmy.

Edytowane 19 Sierpnia 2023 przez dziadek

[LESKOS 3470]

Tak jak pisałem , tak oczywiście .w sumie aż 4 razy poprawiałem . 

Kupiłem niedawno palnik proxxona - jest bardzo precyzyjny i daje do 1200-1300 stopni . Polecam 

[Arek_Win 77]

Teraz, LESKOS napisał(-a):

Tak jak pisałem , tak oczywiście .w sumie aż 4 razy poprawiałem . 

Kupiłem niedawno palnik proxxona - jest bardzo precyzyjny i daje do 1200-1300 stopni . Polecam 

Mam od kilku lat i jestem zadowolony

[PM1122 1785]

Godzinę temu, LESKOS napisał(-a):

Przy 0,3mm trzeba mikroskopu by tego dowieść 😉 , możliwe ... może to wybrak . Kupione z drugiej ręki ...

Źle zaostrzone ! 

Twierdzę to z praktyki - zawodowo, to używam większe wiertła, ale na większym, to odrazu widać. Więc człowiek się zastanawia , jak to możliwe - nowe wiertło, a tępe ( źle zaostrzone ) 

[LESKOS 3470]

Też tak podejrzewam że to odrzuty jakościowe ... dobre wiertła też produkują w Baildonie w Katowicach w sklepie firmowym można kupić , ale ceny... są po prostu drogie .

Gdyby ktoś potrzebował ...

https://wiertla.pl/wp-content/uploads/2021/04/katalog_BHH_2021.pdf

[cjareck 1502]

Sprawa budzika wygląda następująco: tarcza bez zmian. Kupiłem izopropanol i trochę spróbowałem (zaczynając oczywiście od miejsca niewidocznego) efekty są pozytywne, ale niestety jest to zbyt desktrukcyjne dla papieru. Benzyna i mączka ziemniaczana nie pomogły.

Włos powoli układam, ale to męczące zajęcie.

Nie mniej jednak znalazłem drugi taki sam budzik z rozwaloną sprężyną, kupiłem jako dawcę części, mam nadzieję w przyszłym tygodniu przyjdzie. Podmienię tarczę i włos i tyle. Potem może pobawię się dalej.

Sprawdziłem wczoraj mechanizm budzenia i ku mojemu zaskoczeniu zmontowałem go poprawnie, bo zadzwonił I to nie od razu po nakręceniu sprężyny, ale po ustawieniu wskazówki budzenia. Zatem już tylko 2:1 dla budzika. Nie mniej jednak młoteczek uderza tylko w jeden dzwonek. Moja Żona mówi, że miała w domu rodzinnym stary budzik z dwoma dzwonkami i też młoteczek uderzał tylko w jeden. Naprawdę tak to było robione, czy muszę jeszcze coś pokombinować w tej kwestii? Budzik wyglądał tak:

Edytowane 20 Sierpnia 2023 przez cjareck

[zadra 1769]

8 godzin temu, cjareck napisał(-a):

uderzał tylko w jeden

A szczelina w obudowie jest symetryczna i ma taką szerokość, żeby dwa dzwonki obijać? 

Budzików nie rozbierałem od dzieciaka,  nie pamiętam jak tam było.. 

[PM1122 1785]

Nie wiem jak w tym przypadku, ale często , trzeba poprostu lekko wygiąć pręcik młoteczka. Jednak trzeba to zrobić umiejętnie - tz. użyć dwóch szczypiec. Jedne trzymają pręt młoteczka, a drugimi ( tuż obok ) robimy lekkie ugięcie. 

Bo domyślam się, że to na złożonym mechanizmie, gdyż tak jest poprostu najlepiej, ale ryzykuje się złamanie czopów osi młoteczka.