Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

StaryWilk

Homage, homar...śliski temat

Rekomendowane odpowiedzi

A myśmy w podstawówie, zasłaniali na tarczy literę "L", w nazwie Ruhla, wskazówką minutową i była kupa śmiechu... :P  :D


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A z tymi podobieństwami zegarków do siebie to tak niektórzy odbierają,  że jedynie oryginalne opony ma Goodyear bo reszta je podrabia robiąc z gumy i okrągłe 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy morlanie dobre jest ze enolog slynnego Claudy Bay robi niemal to samo wino pod inna etykieta za 1/3 ceny pierwotnego wina w sklepie z owadem w logo? I co tu jest niemoralne? To ze klienci ktorzy lubia Sauvignon blanc kupuja tanszy substytut bo chca napic sie tanszego acz podobnie smakujace SB z Nowej Zelandii czy producent ktory rżnie klientów 3 razy droższym winem pod oryginalną nazwą?

 

 

Ale to Jego wino i może go sprzedawać za ile chce i komu chce i pod dowolną etykietą....

 

Pytanie jest czy pomysłodawca chce się dzielić pomysłem (np. udostępnia pomysł, jest dumny, że inni go naśladują, chcą tak samo), czy nie chce (np. chroni pomysł patentem). Czy wykorzystywanie jego pomysłów przez innych przynosi jemu i innym korzyść czy straty.

Od tego myślę zależy odpowiedź na pytanie wykorzystywanie, bo nie zawsze jest to podkradanie, czyjegoś pomysłu jest naganne.

 

Masz rację.

Gdyby Ruchla zrobiła zegarek z ETĄ w środku, szafirem, i w stalówce oraz w stylu jaki mi się podoba to bym kupił - sama nazwa na tarczy mnie nie kręci wolę nawet jak nic nie ma.

Ja osobiście nie kupie Rolexa z jednego powodu - jestem straszny zgred 

Jedyny Rolex jaki mnie kręci to Daytona ale jak już na nią uzbierałem to se dołożyłem i kupiłem mieszkanie - potem zacząłem intensywnie zbierać dalej i teraz rozglądam się za domem  -_-  i tak Daytony jak nie było tak nie ma.

 

Problem chyba w tym że nie piję i za trzeźwo myślę 

Gdyby...ale nie zrobi i nie kupisz Paweł Ruhli.... :D

800px-Rejtan_Upadek_Polski_Matejko.jpg


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to Jego wino i może go sprzedawać za ile chce i komu chce i pod dowolną etykietą....

 

 

Masz rację.

Gdyby...ale nie zrobi i nie kupisz Paweł Ruhli.... :D

 

800px-Rejtan_Upadek_Polski_Matejko.jpg

To moze inaczej. Tenze enolog byl zarrudniony w Claudy Bay a po opuszczeniu macierzystej firmy zaczął sprzedawać "swoje" wino do biedry.

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważasz, że każdy, bądź większość kupująca homara, kieruje się takim właśnie myśleniem?

 

Nie wynika tak, z dotychczasowych odpowiedzi posiadaczy homarów zegarków.

 

Tak bo taki był cel powstania tych zegarków.

Producenci produkują takie zegarki po to, żeby zarobić na ludziach, których nie stać na oryginał, ale chcą mieć namiastkę swojego "świętego grala".

Wiadomo, że to nie dotyczy wszystkich, ale taki jest główny target tego rodzaju wyrobów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

" Legalnie produkowane, legalnie sprzedawane"...ciągle się przewija w temacie.

To względne

 

Sex z 40 letnią kobietą i 20 letnią dziewczyną też jest legalny...

Ale jak się okaże że 40 latka to nasza żona, a 20 latka córka i pierwsza sypia z 20 letnim pracownikiem, a drugą uwiódł 65 letni nauczyciel to się zmienia pogląd na "legalność.."

Co panowie zwolennicy owoców morza? :D

Zmienia się, czy dalej "nic się nie dzieje"? :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wywód egzaltowany paradnie.  A tego Rejtana to nie ogarniam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby Rolex albo inny producent zastrzegł sobie jakiś element pod wzgledem wzoru stylu (np ta paskudna moim zdaniem lupka psujaca caly wizerunek zegarka, tudzież ksztalt wskazówki itd) to uzywanie tego elementu przez innego producenta byloby łamaniem prawa. A ze tak nie jest to wszyscy grzecznie z tego toru jedza - jedni mniej inni wiecej.

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem przekonania, że pewne wzory po jakimś czasie stają się dobrem wspólnym. 

 

Były przykłady z win, a ja podam przykład branży odzieżowej. Jakiś ciuch czy akcesoria z początku nowe i oryginalne dla danej marki, stopniowo zyskują na popularności. Po byciu trendy stają się "kultowe" i są powolutku kopiowane przez cały przemysł odzieżowy. Po iluś tam latach ów pierwotny produkt przestaje być postrzegany jednostkowo i zmienia się w styl/wzór/krój (czego powodem jest wcześniejsze kopiowanie). Oryginalny produkt przez przemysł (i świat mody) zostaje uznany za ten najbardziej "koszerny" (przez to najdroższy i najbardziej prestiżowy) natomiast pozostałe "klony" i luźnie inspiracje są noszone bez większego wstydu - wszyscy wiedzą czym są inspirowane.

 

W zegarkowym świecie za taki wzór osobiście uznaję design Submarinera, kostkę Cartier Tanka, Royal Oaka od AP.


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja, Rejtan, bronie forum przed skorupiakami :lol:  :P  ;)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Miałem się tu nie wypowiadać, ale co tam, jest tu tyle merytorycznych głosów, że i ja podzielę się swoimi przemyśleniami. Ostatnio bardzo spodobał mi się pewien zegarek. I na kupno tego zegarka się zdecydowałem (aktualnie czekam na niego). Już PO zakupie okazało się, że ten model jest bardzo mocno inspirowany pewnym nie produkowanym już o wielu lat modelem Omegi. Znaczy homar, jak nic. Czy zrezygnowałem? Nie. Czy jego koperta będzie parzyć moją rękę? Nie. Czy go kupiłem z tej przyczyny, by posiadać namiastkę czegoś, co bardzo chciałem posiadać, a na co z różnych względów nie mogę sobie pozwolić? Nie. Zdecydowałem się na niego po prostu dlatego, że mi się spodobał. Po co to piszę? Ano po to, żeby zwrócić uwagę na to, że nie da się wszystkich sytuacji związanych z zakupem "owoców morza" wrzucić do jednego worka i w tym wszystkim nie można zapominać o tym, jakie są intencje osób, które tego typu zegarki kupują. Czym przy zakupie się kierują? Przedstawiłem to na swoim własnym przykładzie, a ocenę pobudek, jakie MNĄ kierowały, pozostawiam każdemu, kto będzie chciał się nad tym zastanowić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

"

 

Sex z 40 letnią kobietą i 20 letnią dziewczyną też jest legalny...

Ale jak się okaże że 40 latka to nasza żona, a 20 latka córka i pierwsza sypia z 20 letnim pracownikiem, a drugą uwiódł 65 letni nauczyciel to się zmienia pogląd na "legalność.."

Co panowie zwolennicy owoców morza? :D

Zmienia się, czy dalej "nic się nie dzieje"? :)

Marek, gadamy tu o zegarkach a Ty "zbaczasz" z kierunku;) Trzymaj się tematu:) Ps. Lew Starowicz może być tylko jeden...;)


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak bo taki był cel powstania tych zegarków.

Producenci produkują takie zegarki po to, żeby zarobić na ludziach, których nie stać na oryginał, ale chcą mieć namiastkę swojego "świętego grala".

Wiadomo, że to nie dotyczy wszystkich, ale taki jest główny target tego rodzaju wyrobów.

 Oczywiście masz prawo mieć takie zdanie, odmienne do większości dotychczas wypowiadających się.

 

a mógłbyś jeszcze skomentować drugą cześć wypowiedzi po Edit?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem się tu nie wypowiadać, ale co tam, jest tu tyle merytorycznych głosów, że i ja podzielę się swoimi przemyśleniami. Ostatnio bardzo spodobał mi się pewien zegarek. I na kupno tego zegarka się zdecydowałem (aktualnie czekam na niego). Już PO zakupie okazało się, że ten model jest bardzo mocno inspirowany pewnym nie produkowanym już o wielu lat modelem Omegi. Znaczy homar, jak nic. Czy zrezygnowałem? Nie. Czy jego koperta będzie parzyć moją rękę? Nie. Czy go kupiłem z tej przyczyny, by posiadać namiastkę czegoś, co bardzo chciałem posiadać, a na co z różnych względów nie mogę sobie pozwolić? Nie. Zdecydowałem się na niego po prostu dlatego, że mi się spodobał. Po co to piszę? Ano po to, żeby zwrócić uwagę na to, że nie da się wszystkich sytuacji związanych z zakupem "owoców morza" wrzucić do jednego worka i w tym wszystkim nie można zapominać o tym, jakie są intencje osób, które tego typu zegarki kupują. Czym przy zakupie się kierują? Przedstawiłem to na swoim własnym przykładzie, a ocenę pobudek, jakie MNĄ kierowały, pozostawiam każdemu, kto będzie chciał się nad tym zastanowić.

Uwierz mi ze nikim jestem by osądzać Twoje wybory zakupowe.

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marek, gadamy tu o zegarkach a Ty "zbaczasz" z kierunku;) Trzymaj się tematu:) Ps. Lew Starowicz może być tylko jeden... ;)

Spokojnie Mariusz, staram się tylko udowodnić że inspirować to się mógł Pablo Picasso swoimi muzami , nie cwaniak co liczy na parę groszy lekkiego zarobku :D


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Uwierz mi ze nikim jestem by osądzać Twoje wybory zakupowe.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Nie chodzi o wybory, tylko o motywację, intencje tych wyborów :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o wybory, tylko o motywację, intencje tych wyborów :-)

Tym bardziej intencji nie będę osądzać. Zostawiam to Twoim rozważaniom. ;-)

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja, Rejtan, bronie forum przed skorupiakami :lol:  :P  ;)

 

Wszystko będzie dobrze, zobaczysz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie Mariusz, staram się tylko udowodnić że inspirować to się mógł Pablo Picasso swoimi muzami , nie cwaniak co liczy na parę groszy lekkiego zarobku :D

 

Ludzkość rozwija się dzięki sztuce imitacji. Cały nasz rozwój się na niej opiera, w każdej kategorii w każdej dziedzinie życia dotykasz przedmiotów i spotykasz idee, które ktoś gdzieś po części skopiował i uczynił "swoimi". Cała literatura to jeden wielki ciąg imitacji, twórczego naśladownictwa - już Platon o tym pisał (pojęcie mimesis).

 

Jesteś tym kim jesteś, bo imitowałeś bezczelnie swoich rodziców, a później rówieśników, dodając coś od siebie ;)

 

W niektórych kwestiach naprawdę należy sobie odpuścić bycie rycerzem w lśniącej zbroi i tak zwaną "walkę z wiatrakami". Ludzie kopiują dobre pomysły, dobre designy z różnych powodów - wiadomo, że obecnie główną siłą, motywacją jest pieniądz. Coś się sprzedaje (bo ma sprawdzony wzór), to ja też chcę sprzedać, więc ten wzór kopiuję w mniej lub bardziej udany, albo bezczelny sposób. Zasada jest taka, że dobre się zawsze obroni, a szajs pozostanie szajsem.

 

Myślę że w naszej pasji zaczyna wielu denerwować to, że te "homary" to już nie zwykłe gnioty (w wielu przypadkach) i jakością wykonania są już naprawdę na zadowalającym, przyzwoitym poziomie. Jak w latach 90tych ktoś kopiował Submarinera to to wyglądało jak kupa i problemu nie było. Teraz Chińczycy podnieśli jakość produkcji i mamy problem - bo nie dość że kopiują wzór, to jeszcze robią to naprawdę dobrze, solidnie. 

 

I zaczynają się pojawiać wichrzyciele, co to mówią, że oryginał nie jest wart swojej ceny - i to jest główny problem, a nie fakt kopiowania wzoru, bo to ludzkość czyni od zawsze i w każdej dziedzinie.


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie homarem jest zegarek skopiowany na wzór droższego, różniący się minimalnie detalami. Najczęściej nazwą i np. układem datownika lub napisem na tarczy. Większość tych homage przyjeżdża z Chin i ja omijam je szerokim łukiem. Nie stronię od zegarków uznanych firm które luźno nawiązują do Omegi lub Rolexa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Tym bardziej intencji nie będę osądzać. Zostawiam to Twoim rozważaniom. ;-)

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Spoko, choć z motywami/pobudkami jest tak, że podlegają one ocenie. Bo w końcu mogą być zarówno motywy/pobudki niskie, jak i wysokie. A także takie, których nie uznajemy za niskie, a to już coś ;-)

Dla mnie homarem jest zegarek skopiowany na wzór droższego, różniący się minimalnie detalami. Najczęściej nazwą i np. układem datownika lub napisem na tarczy. Większość tych homage przyjeżdża z Chin i ja omijam je szerokim łukiem. Nie stronię od zegarków uznanych firm które luźno nawiązują do Omegi lub Rolexa.

Tylko co to jest "luźne nawiązanie"? W jaki sposób je definiować? Jak wyznaczyć ostrą granicę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi Drodzy, po co kłótnie, po co Wasze swary "głupie", kto co nosi ja mam w du..e! Nie róbmy tutaj drugiego targu warzywnego:)


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tylko co to jest "luźne nawiązanie"? W jaki sposób je definiować? Jak wyznaczyć ostrą granicę?

Nie da sie tej granicy wyznaczyć. Tak myślę.

 

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest. Ja od lat nie wydałem na żaden zegar czy zegarek więcej niż pół pensji ;)

 

Się też trzymam tego, bo to niegłupie jest ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No max 2/3 :)


Pozdrawiam,
Zbyszek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.