Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, beniowski napisał(-a):

Łoj tak, tak. Morawiecki lub Tusk ustalający zasady dzielenia się władzą i kontrolą nad narodami na świecie w Davos, rili? A jak przegra wybory to co? Wciąz jest w tych tajnych kręgach władzy trzymającej świat w garści? 

 

Grafika, powiadasz. No więc napiszę ci tak: moja żona pracowała na bardzo wysokim stanowisku dla jednej z największych firm którą tu wykazujesz, a teraz pracuje dla mniejszej, ale rodzina będąca właścicielami tej firmy to także jedna z najbogatszych familii w USA. Żona, z racji stanowiska, od czasu do czasu ma spotkania z członkami owej familii, która powinna wg różnych teorii, potajemnie rządzić światem - nie wiem zatem jak nim rządzą, bo nie potrafili np. zwalczyć ceł nałożonych na ich firmę przez różne kraje, w tym także małe. Coś słabo knują chyba.

Prezes spółki, nawet miliardowej, ma tak naprawdę niewiele władzy (w spółce o czywiście, nie nad światem). Sam byłem świadkiem jak po zmianie właściciela, nowy odwołał prezesa, wydawałoby się wszechpotężnego, w mojej firmie w ciągu kilku dni, pomimo faktu że pan prezes bardzo odwołany być nie chciał. Za dużo filmów oglądasz, gdzie prezesi siedzą w skórrzanych fotelach, ćmią cygara i knują.

 

Akurat  tych panów, których wymieniasz, zaliczyłbym do katergorii pionek.

A przykład Twojej żony jest wbrew pozorą bardzo dobry - do tegą dążą możni świata, przez np lobbowanie polityków - żeby nie mieć w przyszłosći problemów jak sam piszesz np z cłami

Firma Monsanto jest tez dobrym przykładem, jak finansowała swoich ludzi, by zasiadali w rzadzie/senacie US, po to by poierali  lub blokowali ustawy pod siebie

 

To według Cibie po co sie spotyka grupa Bildberg, po co się spotykają w Davos itp

Edytowane przez -mrovka-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, -mrovka- napisał(-a):

 

Akurat  tych panów, których wymieniasz, zaliczyłbym do katergorii pionek.

A przykład Twojej żony jest wbrew pozorą bardzo dobry - do tegą dążą możni świata, przez np lobbowanie polityków - żeby nie mieć w przyszłosći problemów jak sam piszesz np z cłami

 

To według Cibie po co sie spotyka grupa Bildberg, po co się spotykają w Davos itp

Ale, jak widać, mają, i to spore.

 

Mogą się w Davos spotykać, bo potrzebują. Tylko że to ludzie dorabiają teorie spiskowe do wielu rzeczy które tam się dzieją. Kilkoro moich znajomych bywało w Davos (oczywiście, nie są to osoby na szczytach władz tylko ludzie biznesu, więc uczestniczyli w jakichś pomniejszych panelach) i twierdzili że załatwiali tam sprawy biznesowe: po prostu łatwiej to zrobić, jak masz wielu ważnych ludzi w jednym miejscu w jednym czasie. W spotkaniach dotyczących spiskowych teorii dziejów nie uczestniczyli, niestety.

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A po co bywali w Davos ? Prości ludzie powiedzieli - bywali dla układów, by wyrwać kawałek tortu itp.

Jak mogę się zgodzić, ze w sprawach medycznych trzeba mieć troche fachowej wiedzy - to tutaj wystarczy analityczny umysł i dobra obserwacja.

 

Zresztą, pisząc żartobliwie - wypierasz to, co opisuje Schwab w swoich ksiażkjach :P

A co za tym idzie i Idąc retoryką forumową, wybacz, możemy sie ze sobą nie zgadzać, ale będe bardziej polegął na kimś, kto ma w tym jakieś pojęcie - mam na mysli K.Schwaba

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, -mrovka- napisał(-a):

A po co bywali w Davos ? Prości ludzie powiedzieli - bywali dla układów, by wyrwać kawałek tortu itp.

Jak mogę się zgodzić, ze w sprawach medycznych trzeba mieć troche fachowej wiedzy - to tutaj wystarczy analityczny umysł i dobra obserwacja.

 

Zresztą, pisząc żartobliwie - wypierasz to, co opisuje Schwab w swoich ksiażkjach :P

A co za tym idzie i Idąc retoryką forumową, wybacz, możemy sie ze sobą nie zgadzać, ale będe bardziej polegął na kimś, kto ma w tym jakieś pojęcie - mam na mysli K.Schwaba

 

Kwestia skali. Jak się spotka pan Zenek z panem Cześkiem w sprawie warzywniaka który chcą postawić w Pcimiu Dolnym z wójtem owego Pcimia, tak spotka się prezes Exxona z prezydentem państwa w którym chce zainwestować - tak się biznes robi. Pytanie, czy podczas owych negocjacji omawiają coś nielegalnego czy nie i tu właśnie wkraczamy w teorie sposkowe, że na pewno muszą. 

 

Książek pana Schwaba nie czytałem, ale zapytam przewrotnie: kiedy wydał pierwszą i podaj konkretnie ile postulatów w niej zawartych zostało zrealizowanych? 

 

Takie mocarstwo jak USA też sobie dużo planowało ostatnio; niejaki Bush jr. zapowiadał 20 lat temu że w odwecie za atak 11 września zmiecie z powierzchni ziemi winnych owego zamachu (zresztą, kto ów zamach przeprowadził - grupa Bildergerg czy chłopaki go zaplanowały w Afganistanie?). No i czy się USA z podkulonym ogonem nie wycowały po 20 latach z Afganistanu? A Fidel, jak im zagrał na nosie wcześniej? 

 

Historia świata to chaos, przypadki losowe, nieoczekiwanie zdarzenia, czarne łabędzie itp. Makiawelicznych planów też w tym sporo udaje się realizować, ale nie ma czegoś takiego jak jakaś grupa rządząca światem, relizująca ów plan konsekwentnie. Za dużo zmiennych.

 

Czytaj więc dalej pana Schwaba, ja czytam poważne książki😄.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Bugs napisał(-a):

MasterMind, odporność stadna osiągnięta metodą na żywioł oznacza śmierć mnóstwa ludzi w krótkim czasie, już zapomniałeś o pierwotnych planach w UK?
 

 

Pandemia trwa już dwa pełne lata, cały pierwszy rok bez szczepionki, odporność uzyskiwana była przymusowo w sposób naturalny, cały drugi rok pandemii, odporność uzyskiwana dobrowolnie przy pomocy szczepionek i poniekąd dobrowolnie w sposób naturalny (niektórzy nawet już dwa razy zdążyli przechorować, a inni przechorowali i zaszczepili się dwiema dawkami szczepionek). Nie możemy mówić o jakichkolwiek strategiach na przyszłość w tym momencie trwania pandemii, jakbyśmy zaczynali od zera.

 

Inna sprawa, że te nasze strategie za każdym razem zmieniają pośrednie "osiągnięcie docelowe" i to zaczyna męczyć już wszystkich, nawet tych którzy wcześniej nie byli sceptyczni. Jak w jakiejś poważnej firmie robi się plan na cały rok, to się ustala konkretne cele i za ich realizację są benefity. W walce z pandemią, co chwile zmieniamy zdanie - albo ujmę to inaczej - co chwilę wmawiamy społeczeństwom na całym świecie, że jak zrobią A (ostatnia prosta!), to będzie Z, tymczasem okazuje się, że pomiędzy działaniem, a ostatecznym sukcesem jest jeszcze cały ciąg liter alfabetu i końca nie widać. Ludzie powoli czują się robieni w balona i to nie pomaga za każdym razem jak wprowadza się kolejny plan - a już w ogóle nie pomaga, jak zaczyna się myśleć o "obowiązkowych" działaniach. Teoria o osiągnięciu odporności stadnej jest jednym z takich nieszczęsnych założeń, w które wszyscy chcemy wierzyć, tylko nikt nie wie, czy naprawdę jesteśmy to w stanie osiągnąć i w co dokładnie mierzyć. Pierwotnie zakładało się, że jak 70-80% ludzi będzie odpornych, to może być ten poziom i co? Są kraje wyszczepione powyżej 70% i jakoś nie widzę raportów, by mieli już względny spokój. 

 

Nawet w Polsce, już na tym etapie, jeżeli 60% ludzi w Polsce się zaszczepi i dorzucimy do tego np. 20% nieszczepionych, a przechorowanych, to wyjdzie jakby ~80% z nas było już w jakimś stopniu odpornych - czy mamy już poziom odporności stadnej? Są dwie możliwości, które są równie prawdziwe. 1) Nie uzyskaliśmy jeszcze odporności stadnej 2) Uzyskaliśmy, tylko efekty które widzimy (~500 zgonów dziennie powiązanych z COVID) to nie jest coś, na co możemy sobie pozwolić.

 

Czy to znaczy, że tylko ~100% przechorowanych i zaszczepionych to jest ten poziom? Czy jak dojdziemy do 100% ze szczepieniem dwudawkowym, to za moment będziemy mówić, że to też nie jest ten poziom, bo konieczny jest booster, a w przyszłym roku kolejne 3 dawki na Omikrona i jakąkolwiek inną odmianę wirusa, którą wykryją?

 

Czy odporność stadną zyskamy dopiero, jak w ten sposób przez trzy następne lata będziemy się wszyscy szczepić 2-3 dawkami rocznie? Obawiam się, że hasło "odporność stadna" powoli zaczyna przypominać hasło "ostatnia prosta", to taka marchewka na kiju, zawieszona przez osłem, by szedł dalej do przodu. I nawet nie mówię, że ostatecznie taka strategia nie przyniesie rezultatów, tylko czy ludziom starczy cierpliwości...

 

@beniowski

 

Myślę, że należy po prostu wypośrodkować. Tak jak większość rzeczy na świecie dzieje się przypadkowo, tak większość z tych przypadkowych wydarzeń jest później wykorzystywana całkiem nieprzypadkowo z totalną premedytacją. Natomiast twierdzenie, że "nie ma czegoś takiego jak jakaś grupa rządząca światem, relizująca ów plan konsekwentnie" w temacie "teorie spiskowe" jest bluźnierstwem i powinieneś zostać ekskomunikowany! :P

 


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, dziadek napisał(-a):

Tak myślę i w takiej świadomości żyję, że Pan Morawiecki razem z Panem Kaczyńskim w pełni działają na moją rzecz, pomimo że się osobiście nie znamy i nie jesteśmy skoligaceni rodzinnie. :)

Osobiście bardzo cenię Pana Morawieckiego za między innymi jego ogromny altruizm. 

Bardzo cenię również "antyszczepów", bo oni również działają na moją korzyść i odnoszę wrażenie że większość z nich też robi to bezinteresownie.  

Ma kolega poczucie humoru....albo demencję! Stawiam na to pierwsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, dziadek napisał(-a):

Tak myślę i w takiej świadomości żyję, że Pan Morawiecki razem z Panem Kaczyńskim w pełni działają na moją rzecz, pomimo że się osobiście nie znamy

Drwina pełną gębą..

Maybachy też "Rydzykom" rozdajesz?

"Co innego piszę, co innego myślę, co innego mówię, co innego robię.. "

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tutaj był lepszy:

przeszedł samego siebie i stanął obok, może nawet nieskoligaceni Pan M. i Pan K. pisali to za niego.

 

Mam nieodparte wrażenie, że szczepionka działa na świadomość niektórych jak Rolex, czyli jak ma szczepionkę w d*pie (we krwi) to jestem lepszy tak samo jak z Rolexem na nadgarstku.

 

Hasbro Marvel Legends - Kapitan Ameryka Tarcza deluxe E8667

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@MasterMind, przyjmujesz błędne założenia:
- nie sumujemy zaszczepionych z ozdrowieńcami, nie wiesz ilu faktycznie przechorowało i ilu ozdrowieńców się zaszczepiło, dodanie 60 do 20 to wynik niczym nieuprawniony, ja np jestem w obu grupach i takich jak ja jest całkiem sporo
- można robić plany jeśli warunki w trakcie ich realizacji pozostają niezmienne. W pandemii zmienia się wirus, zmienia się wiedza i dostępne postępowanie medyczne, zmienia się reakcja ludzi - wszystko jest dynamiczne, założenia sprzed 2 lat są dawno nieaktualne
- jaka jest na dzisiaj odporność stadna to widać teraz w szpitalach. Czy musi umrzeć Twoja żona, ojciec albo dziecko żebyś zrozumiał że nie mamy czasu na budowanie odporności stadnej w oparciu o metody wyłącznie naturalne? Ludzie tracą życie teraz, codziennie, a wielu z nich nie musiałoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, MasterMind napisał(-a):

 

@beniowski

 

Myślę, że należy po prostu wypośrodkować. Tak jak większość rzeczy na świecie dzieje się przypadkowo, tak większość z tych przypadkowych wydarzeń jest później wykorzystywana całkiem nieprzypadkowo z totalną premedytacją. Natomiast twierdzenie, że "nie ma czegoś takiego jak jakaś grupa rządząca światem, relizująca ów plan konsekwentnie" w temacie "teorie spiskowe" jest bluźnierstwem i powinieneś zostać ekskomunikowany! :P

 

Absolutnie się zgadzam, inaczej by nam temat zamknęli i wtedy to by było prawdziwe zwycięstwo Bilderbelgów czy innych gdyby to forum ich już nie mogło demaskować🤣.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W niedzielę po centrach handlowych chodziły 8-10 osobowe patrole policji i straży miejskiej. Zostawiam ten film do dyskusji. https://fb.watch/9SZbE0Dzi0/


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, mario1971 napisał(-a):

W niedzielę po centrach handlowych chodziły 8-10 osobowe patrole policji i straży miejskiej. Zostawiam ten film do dyskusji. https://fb.watch/9SZbE0Dzi0/

nie od dziś wiadomo, że w milicji w dużej większości "służą" niezbyt rozgarnięci osobnicy 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, mario1971 napisał(-a):

W niedzielę po centrach handlowych chodziły 8-10 osobowe patrole policji i straży miejskiej. Zostawiam ten film do dyskusji. https://fb.watch/9SZbE0Dzi0/

Po co ? Dyskusję z wyjaśnieniem masz tutaj.

Koleś napiął bicki i przykozaczyl w imię kawałka szmaty jaką jest maseczka a zapomniał, że jednostka z systemem nie wygra.

Maseczki może będą legalne albo jeszcze bardziej nielegalne, ale prawa, że możesz bić policjanta raczej nigdy nie zmienią. Pewnie dla wielu szkoda.

Raczej napastnik będzie miał przejebane, filmik w niczym mu nie pomoże a policjant co ? Nic, albo odznaczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po co? Bo ten film zrobił na mnie wrażenie, a wcale nie jestem miękki. Zastanawiam się, jakbym się osobiście zachował, będąc świadkiem takiej sytuacji.

 

Ci kieruje tymi ludźmi? Skąd tyle adrenaliny i negatywnych emocji? Skutek uboczny szczepionek...?

 

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za policjantem stoi prawo, czyli to on decyduje w danej sytuacji, nawet jeśli niesłusznie, najwyżej i ew.  system go rozliczy (dzisiaj Psy 3. W imię zasad )

Jakby zabił bronią czy paralizatorem "dla nich mówi się trudno", wypadek przy pracy a że życia to nie wróci - byłoby to samo co w USA na lotnisku.

Co byś mógł zrobić? Nic więcej niż darcie ryja jak ten koleś: "zostaw", czy ta babka co uspokajała sytuacje. U wszystkich zadziałała już adrenalina, odpuścił, opanował się, chyba odrobinę za późno.

Jakbyś wkroczył między nich, byłbyś tak samo winny jako rozjemca co atakujący - i to jest smutne, że źle oceniony szary człowiek i źle oceniona sytuacja - nie mamy obrony przed źle interweniującym policjantem (jak mamy niech ktoś sprostuje),

 

Mnie osobiście bardzie irytuje przebywanie w tym patrolu łączonym policjanta ze straży miejskiej - ich można bić czy mają te same przywileje ? Mam wrażenie, że formacja została powołana celowo, żeby ściągać mandaty, dosłownie za wszystko, wszędzie i za ch*ja nie odpuszczą, za każdą bzdurę, zamiast szukać kominów gdzie oponami palą 

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, to kto wg was jest agresywny na tym filmie? Policja czy ci ludzie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy słusznie użył paralizatora?


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, mario1971 napisał(-a):

Czy słusznie użył paralizatora?

Po tym jak dostał w ryj już na pewno tak.

 

Czemu machał nim wcześniej, nie wiemy bo brakuje nagrania, ale raczej czuł się zagrożony i przeczuwał co się święci ze strony cwaniackiej pary.

 

Pytałem u municypałów ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, mario1971 napisał(-a):

Czy słusznie użył paralizatora?

Nie wiem czy słusznie, ale ja się na policję nie rzucam z pięściami bo mi każą maskę założyć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czy słusznie użył paralizatora?
Tak, jeśli zwykła perswazja nic nie daje, "bohater" bluzga na policjanta, a w dodatku rzuca się na niego, to powinien liczyć się z twardszymi argumentami typu gaz, pałka, paralizator. Chyba, że chcemy udowodnić, że Policja może co najwyżej zwracać uwagę, a w razie oporu już nic nie może, ale tą drogą lepiej nie idźmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, beniowski napisał(-a):

Nie rozumiem, to kto wg was jest agresywny na tym filmie? Policja czy ci ludzie?

 

Filmik, jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, nie pokazuje rozwoju całego zajścia od samego początku. Odtworzyłem go sobie kilka razy i mój ogląd jest taki, że zaczyna się w momencie, kiedy policjant i strażnik miejski coś mówią do tych ludzi o tym, żeby przestali filmować (resztę nie bardzo rozumiem). Widzę faceta z maseczką na brodzie, który chyba coś odpowiada policjantom i kobietę, która krzyczy: "Przecież założył maseczkę!". Nie jestem w stanie zrozumieć, czy w reakcji na jakieś słowa mężczyzny, czy może z jakiegoś innego powodu, ale po chwili policjant używa gazu. Ze znalezionego przeze mnie w przysłowiowe "trzy sekundy" linku wynika, że miał prawo to zrobić. Czy musiał? Pewnie nie. Jak zareagował na użycie gazu mężczyzna? Wulgarnymi słowami skierowanymi do policjanta ("sk***ysynu"). Kobieta zasłania dostęp do faceta policjantowi. Popycha policjanta. Policjant ostrzega kobietę, żeby się odsunęła. Zwraca się do niej per "ty" (nie powinien tego robić). Facet dalej wyzywa wulgarnie policjanta ("ty kurwo j**ana ty"). Policjant mówi: "Odsunie się pani", Kobieta: "Nie!". Idzie w ruch gaz. Lecą wyzwiska, facet rzuca się na policjanta. Strażnik obezwładnia faceta i rzuca go na glebę. Podbiega policjant i używa kilka razy paralizatora. W tle cały czas lecą mniej lub bardziej agresywne/wulgarne teksty osoby nagrywającej pod adresem policjanta. Facet na glebie się rusza - jakby próbował się oswobodzić - policjant ponownie używa paralizatora. Jakaś kobieta próbuje uspokoić policjanta (wyraźnie "nakręconego") tłumacząc mu, że nie ma już potrzeby użycia paralizatora.

 

No, mniej więcej tyle ja tutaj widzę - ale może coś mi umknęło, może jestem ślepy/głuchy, może źle interpretuję.

 

Nie wiadomo, czy interwencja była częścią standardowego patrolu w sklepie, czy też ktoś policjanta tam wezwał. Widać natomiast na początku, że - wbrew temu, co krzyczała kobieta - mężczyzna miał maseczkę, owszem, ale na brodzie. Nie zastosował się do wezwania policjanta, a jak wynika z linka, który znalazłem, w takiej sytuacji policjant miał prawo użyć gazu. Reszta była już skutkiem bezsensownego oporu i (wg mnie lekko przesadzonego) wkurwu policjanta.

 

Natomiast zupełnie niewykluczone, że gdyby sytuacja miała miejsca w Miami, Detroit albo San Diego, czy też w okolicach Bordeaux, byłoby DUŻO gorzej...


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to widzę tak, Celebryci bujando na pełnej pi, bo niedziela handlowa, trzeba wydać kasiorkę a że maseczki dyskusyjne to nosić nie będą.

Wyczaił ich Municypalny co zarabia za cały miesiąc tyle ile oni w Duglasie zostawili.

No i mamy gotową sytuację, nie będzie jeden drugiemu mówił jak żyć pewnie skończyłoby się na wulgaryzmach, co mi zrobisz jak mnie złapiesz, nie mamy pana płaszcza, kto szybciej wyjdzie, albo odjedzie z galerii.

Pech chciał, że może system (celowo ?) do Municypalnego dał Policjanta, który szkolony jest do innych działań i w inny sposób.

Wyszło jak wyszło czyli bardzo źle.

3 raz powtórzę pytanie o uprawnienia straży miejskiej ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.