Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Motif

Nowy zegarek a ryski.

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. W zeszłym tygodniu zakupiłem zegarek drogą internetową, zegarek ten nie zrobił na mnie jednak efektu wow więc postanowiłem że jednak go odeślę. Jako że z natury jestem osobą pedantyczną z moimi wszystkimi zabawkami obchodzę się bardzo delikatnie dbając o to żeby wyglądały jak najdłużej jak nowe. Tym bardziej o rzeczy pożyczone czy też kupione dbam jescze bardziej. Tak też było teraz. Zegarek wyciągnąłem założyłem na rękę odłożyłem po paru minutach na biurko ( nie bokiem jak sugerował w rozmowie Pan sprzedawca) po czym włożyłem do pudełka. Następnego dnia czynność tę powtórzyłem raz jeszcze i na stałe włożyłem do pudełka. Odesłałem do Pana sprzedawcy pisząc prawdę iż zegarek nie zrobił na mnie efektu wow i dlatego oddaje po czym Pan sprzedawca napisał że jest problem i że wartość zegarka musi być obniżona ze względu na liczne rysy...

Panie i Panowie czy to możliwe że te rysy mogły się pojawić w tak krótkim czasie po zaledwie 2 wyciągnięciach z pudełka? Jestem w totalnym szoku. Nikt inny  zegarkiem się nie bawił nigdy go bokiem nie położyłem . Pan stwierdził że bransoleta porysowała się od pocierania się o siebie. Ok rozumiem że ogólnie pewnie w ten sposób rysują się zegarki jest ale po 2 wyjęciach z pudełka?

 

Zegarek to Orient New Triton Green 200m Diver

Zapłaciłem 1300 zł plus 20 przesyłka odsyłka 25 zł a teraz Pan chcę mi oddać 1150  zł. Wspominał też że ogólnie ceny tych zegarków spadły...

 

 

04.jpg

05.jpg

06.jpg

07.jpg

01.jpg

02.jpg

03.jpg

Edytowane przez Motif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Tak, jest to możliwe. I tyle. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się - na takich powierzchniach niestety rysy się robią od patrzenia 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wspomniano już wcześniej,teoretycznie możliwe,ale rysek strasznie dużo.

Na zapięciu norma jeżeli oparłeś rękę na czymś twardym,na deklu wystarczy ,że zegarek złoży się na bransolecie,na boku już mniejsza szansa.

Ale...mój orient który używam normalnie do pracy,jest mniej ściorany od tego 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Jednego nie rozumiem, bo skoro nie było efektu "wow", to po co z niego folie sciągałeś? A tak jest kłopot, bo już pomijając wszystko inne, jak teraz udowodnić, kiedy te ryski powstały? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że zegarek był przymierzany w sklepie i wtedy powstały rysy. Ale jak to teraz udowodnić sprzedawcy bez zdjęć po rozpakowaniu ? Argument, że ceny spadły jest nieuzasadniony całkowicie. A może sklep pokazał zdjęcia innego egzemplarza ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy na zegarku który otrzymałeś i na bransolecie były wszystkie oryginalne folie? Zegarek przymierzany wcześniej w sklepie, albo ze zwrotu by ich raczej nie miał.

O ile dość łatwo założyć jakąś zastępczą folię na kopertę zegarka, to oryginalnego zabezpieczenia bransolety i zapięcia nie da się tak łatwo podmienić.

Tych rysek jak na dwa założenia jest dość sporo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Noodles

Jak nie było folii od nowości to zegarek był odsyłany do sklepu. Jak masz siłę się szarpać to możesz tylko kasy wtedy szybko nie zobaczysz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest niestety ryzyko zakupów przez internet. Teoretycznie masz prawo w ciągu 14 dni odstąpić od umowy kupna sprzedaży, odesłać towar i otrzymać zwrot pieniędzy, ale w praktyce przez jakiś czas nie masz ani towaru, ani pieniędzy. Czy je kiedykolwiek zobaczysz, czas pokaże.

 

Myślę też, że nie da się jednoznacznie udowodnić, kiedy powstały ryski na zegarku i bransolecie. Sprzedawca będzie twierdził, że wysłał fabrycznie nowy zegarek bez wad i śladów użytkowania, Ty jesteś przekonany, że nie przyczyniłeś  się do powstania rysek i mamy słowo przeciwko słowu. 

Edytowane przez Karakal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli po odebraniu zegarka kupujący nie stwierdził zażaleń co do jego stanu i zaczął nosić to oznacza że stan był taki jaki powinien być jako nowy zegarek - wszystko co było i doszło idzie na klatę kupującego tym bardziej że jak sam napisał jest osobą pedantyczną więc po zakupie zegarek wręcz musiał dokładnie obejrzeć

Uważam że i tak dużo sprzedający zaproponował za tak podrapany egzemplarz - co on teraz z nim zrobi? jako nowy nie sprzeda a używany to połowa ceny - po polerce też będzie widać ......... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

I chyba wszystko w temacie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Paweł Bury. napisał:

Jeśli po odebraniu zegarka kupujący nie stwierdził zażaleń co do jego stanu i zaczął nosić to oznacza że stan był taki jaki powinien być jako nowy zegarek - wszystko co było i doszło idzie na klatę kupującego tym bardziej że jak sam napisał jest osobą pedantyczną więc po zakupie zegarek wręcz musiał dokładnie obejrzeć

Można przyjąć, iż skoro kupujący po rozpakowaniu zegarka nie zgłosił sprzedającemu zastrzeżeń co do jego stanu, to oznacza, że  nie miał takich zastrzeżeń,  a zatem zegarek był bez wad i śladów użytkowania i tego zapewne będzie się trzymał sprzedający.

 

Myślę jednak, że tak naprawdę zegarek mógł przyjść porysowany, a kupujący w emocjach towarzyszących zakupów dokładnie go nie obejrzał, co było błędem. Nie wydaje mi się prawdopodobne, aby w trakcie przymierzania mogły powstać takie zarysowania, o ile oczywiście prawdą jest to, co napisał kupujący, iż zegarek założył tylko na chwilę.

 

Oczywiście powyższe to tylko moje dywagacje.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, w kwietniu miałem podobną sytuację, a mianowicie kupiłem zegarek za 430 zł, założyłem na rękę, pochodziłem cały dzień, na noc położyłem do zegarkowego pudełka wyścielanego miękką tkaniną.Biorę rano zegarek, a tam kilka drobnych rysek na bransolecie.Podejrzewam, że zegarek był pokazowy w sklepie lub ktoś z niego zrezygnował i padło na mnie, że go ponownie kupiłem.Noszę go co jakiś czas i więcej rys nie przybyło co potwierdza mnie w moich domysłach.

Nie bawiłem się w reklamację, bo nie mam jak udowodnić, że rysek nie było, a co ciekawe miał on wszystkie folie.Nauczkę mam taką, że nie warto kupować zegarka przez internet.

Swoją droga w którym sklepie nabyłeś zegarek ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie... Powiem tak nie przyglądałem się zegarkowi  jakoś szczegółowo bo ja też nie jestem jakiś kolekcjonerem zegarków. 

Powiem Wam tak jestem na Waszym forum świerzakiem generalnie pracuje/pracowałem  że tak powiem w świecie muzyki. Pracuje na Imac , airka ipad syntezatory i tego typu zabawkach ( nie żebym się chwalił bo nie ma czym ) i wszystkie te ustrojstwa pracujące również poza domem nie mają JEDNEJ ryski. Dlatego napisałem sprzedawcy że ok może nie oddać mi pełnej kwoty ale też opinie o tym zegarku napiszę.

Edytowane przez Motif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Pawel88 napisał:

Nauczkę mam taką, że nie warto kupować zegarka przez internet.

Popieram w 100% i zdecydowanie preferuję zakupy stacjonarne. Przed zakupem można dokładnie obejrzeć zegarek, w razie wątpliwości poprosić o inny egzemplarz albo rabat. A jak ani jedno, ani drugie nie wchodzi w grę zrezygnować z zakupu i niepotrzebnie nie tracić pieniędzy ani nerwów. Ale ja starej daty jestem ;)

 

@Motif

Jeśli nie obejrzałeś dokładnie zegarka zaraz po wyjęciu z pudełka, nie możesz mieć pewności, czy był porysowany, czy też rysy powstały, gdy zegarek był w Twoim posiadaniu.

Gdybyś obejrzał zegarek i zauważył rysy, mógłbyś, a nawet powinieneś zgłosić niezwłocznie ten fakt sprzedającemu. Nie wiem, jak by on zareagował, ale Ty miałbyś dodatkowy argument.

W zaistniałej sytuacji trudno będzie Ci udowodnić, że rysy nie powstały z Twojej winy, nawet jeśli dostaleś porysowany zegarek i racja jest po Twojej stronie.

 

Edytowane przez Karakal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze przed zakupem koresponduję ze sklepem, choćby odnośnie rabatu, i zawsze pytam czy zegarek jest nowy, z oryginalnymi foliami, czy nie jest to przypadkiem model powystawowy. Oczywiście jak zegarek otrzymam najpierw sprawdzam czy wszystkie fabryczne zabezpieczenia są na miejscu. Jeśli by tak nie było - pisze jeśli bo nie zdarzyła mi się jeszcze taka sytuacja - od razu poinformowałbym sprzedawcę, zrobił zdjęcia i zegarek odesłał. 

W sklepie stacjonarnym to można iść zegarek obejrzeć, przymierzyć, i ewentualnie zamówić. Zazwyczaj mają jeden zegarek z wystawy. A i rabat zawsze udawało mi się lepszy uzyskać przez net niż od sprzedawcy w sklepie/salonie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze po otrzymaniu paczki z zegarkiem zanim otworzę, włączam nagrywanie w telefonie i robię filmik. Z odpadkowania zegarka i dokładnie w kamerce filmuję zegarek z każdej strony w jakim stanie dotarł.

Zawsze to jakieś zabezpieczenie i potwierdzenie w jakim stanie przyszedł (czy to w przypadku chęci zwrotu czy po prostu jako reklamacja, gdyby się okazało, że stan odbiega od tego w opisie).

 

Podobnie robię przy wysyłce kupującemu. Dokładne filmowanie stanu zegarka, czynności zapakowania. 

 

Miałem już do czynienia z niemiłymi historiami zarówno w przypadku gdy byłem kupującym jak i sprzedającym. Może jest to trochę kłopotliwe, ale warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zawsze po otrzymaniu paczki z zegarkiem zanim otworzę, włączam nagrywanie w telefonie i robię filmik. Z odpadkowania zegarka i dokładnie w kamerce filmuję zegarek z każdej strony w jakim stanie dotarł.
Zawsze to jakieś zabezpieczenie i potwierdzenie w jakim stanie przyszedł (czy to w przypadku chęci zwrotu czy po prostu jako reklamacja, gdyby się okazało, że stan odbiega od tego w opisie).
 
Podobnie robię przy wysyłce kupującemu. Dokładne filmowanie stanu zegarka, czynności zapakowania. 
 
Miałem już do czynienia z niemiłymi historiami zarówno w przypadku gdy byłem kupującym jak i sprzedającym. Może jest to trochę kłopotliwe, ale warto.
Robię tak samo więc nie jesteś w tym osamotniony

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh - miałem taki sam plan - dwa telefony przygotowałem, ale jak przyszła paczka, to z wrażenia zapomniałem nacisnąć "record" 🙂 Na szczęście w śroku był jlc, a nie ziemniak 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Karakal napisał:

Nie wydaje mi się prawdopodobne, aby w trakcie przymierzania mogły powstać takie zarysowania

 

A mi się wydaje bardzo prawdopodobne. Wschodnioazjatyckie marki znane są z oszczędzania na bransoletach.

 

Zapłać Panu grzecznie - to naprawdę nie jest kwota, dla której warto się awanturować - a potem podaje jego dane, żeby nikt inny u niego nie kupił: albo sprzedaje szmelc, który niszczy się od samego patrzenia, albo jest drobnym cwaniaczkiem, który robi klientów na 150 złotych. .

 

Przypomniał mi się szmonces o dwóch Żydach, którzy zawiązali spółkę. Mojsze miał doświadczenie, a Szmul - pieniądze. Po roku Mojsze wyjechał do Ameryki jako bogacz, a Szmul co prawda stracił majątek, ale zdobył doświadczenie. 

 

:)


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Zeno napisał:

 

a potem podaje jego dane, żeby nikt inny u niego nie kupił: albo sprzedaje szmelc, który niszczy się od samego patrzenia, albo jest drobnym cwaniaczkiem, który robi klientów na 150 złotych. .

Dobrze by było,  gdyby założyciel wątku faktycznie napisał, od kogo kupił zegarek.

 

Co do pozostałej części wypowiedzi, byłbym ostrożny z osądami, gdyż nie wiemy z całą pewnością, kiedy i z czyjej winy powstały ryski na bransolecie i zegarku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Zeno napisał:

 

 

Zapłać Panu grzecznie - to naprawdę nie jest kwota, dla której warto się awanturować - a potem podaje jego dane, żeby nikt inny u niego nie kupił: albo sprzedaje szmelc, który niszczy się od samego patrzenia, albo jest drobnym cwaniaczkiem, który robi klientów na 150 złotych. .

 

 

 

:)

 

8 minut temu, Karakal napisał:

Dobrze by było,  gdyby założyciel wątku faktycznie napisał, od kogo kupił zegarek.

 

Co do pozostałej części wypowiedzi, byłbym ostrożny z osądami, gdyż nie wiemy z całą pewnością, kiedy i z czyjej winy powstały ryski na bransolecie i zegarku.

Jeżeli OP nie jest pewny, kiedy powstały rysy, a nie chce zegarka w takim stanie, powinien zgodzić się na moim zdaniem rozsądną propozycję sprzedającego i zamknąć temat za klucz.

 

A po co komu dane sprzedającego, który jak wynika z całej tej historii, pokazał już, że jest otwarty na kompromis?  


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, mario1971 napisał:

 

A po co komu dane sprzedającego, który jak wynika z całej tej historii, pokazał już, że jest otwarty na kompromis?  

Jako uzupełnienie wątku, który staje się coraz dłuższy. 

 

Jeśli sprzedający jest niewinny, uczciwy i otwarty na kompromis, nie ma się czego wstydzić i nie powinien się obrazić,

jeśli zaś jest nie całkiem uczciwy i świadomie wysłał kupującego porysowany zegarek, ku przestrodze i po to, żeby nikt więcej nic u niego nie kupił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

26 minut temu, mario1971 napisał:

A po co komu dane sprzedającego, który jak wynika z całej tej historii, pokazał już, że jest otwarty na kompromis?

 

Bo jakbym napisał, że to wyłącznie wina Orienta, to wtedy znów oskarżono by mnie o szkalowanie tych świetnych czasomierzy z in-housowymi werkami wykuwanymi na świętej górze Fuji ;)

 

A nieco bardziej serio:

8 minut temu, Karakal napisał:

Jako uzupełnienie wątku, który staje się coraz dłuższy. 

 

 

Edytowane przez Zeno

Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Karakal napisał:

Jako uzupełnienie wątku, który staje się coraz dłuższy. 

 

Jeśli sprzedający jest niewinny, uczciwy i otwarty na kompromis, nie ma się czego wstydzić i nie powinien się obrazić,

jeśli zaś jest nie całkiem uczciwy i świadomie wysłał kupującego porysowany zegarek, ku przestrodze i po to, żeby nikt więcej nic u niego nie kupił.

Świadomie, to na dwoje babka w tej historii wróżyła ... ;)

3 godziny temu, Zeno napisał:

 

A mi się wydaje bardzo prawdopodobne. Wschodnioazjatyckie marki znane są z oszczędzania na bransoletach.

 

Zapłać Panu grzecznie - to naprawdę nie jest kwota, dla której warto się awanturować - a potem podaje jego dane, żeby nikt inny u niego nie kupił: albo sprzedaje szmelc, który niszczy się od samego patrzenia, albo jest drobnym cwaniaczkiem, który robi klientów na 150 złotych. .

 

 

11 minut temu, Zeno napisał:

 

 

Bo jakbym napisał, że to wyłącznie wina Orienta, to wtedy znów oskarżono by mnie o szkalowanie tych świetnych czasomierzy z in-housowymi werkami wykuwanymi na świętej górze Fuji ;)

 

Nie wiem, który Twój wyrok jest ostateczny :)


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.