Zegary cieszyńskie: Franke&Gronemann, Johann Franke, Świt, Orjon

[Dettlaff 1]

Dzięki bardzo za informacje. Pozdrawiam 

[Anansi 3516]

Mam nadzieję, że zobaczymy go po remoncie. No i jakieś nowe też są mile widziane.

[azina 74]

W dniu 29.10.2022 o 22:13, Dettlaff napisał(-a):

Witam serdecznie. Miał być mój pierwszy świt ale niestety chyba nie jest. Mam taki zegar 

 

Co ciekawsze zegar stał na takiej skrzyni

 

Wszystko wydaje się być w niezłym stanie ale niestety bez składu i ładu. Nie wiem co zrobić… próbować przywrócić zegar do wzorca czy tez dać sobie spokój. Pozdrawiam wszystkich 

Fantastyczny. Gratuluję

[Yodek 2548]

Musiałam kupić (znaczy się jeszcze nie kupiłam ale chyba dojdzie do mnie niebawem) kolejnego cieszyniaka  żeby podbić wątek bo spada 🤗..

 

Tym razem srebrzysty Franke najpewniej. Pierwsza transakcja spaliła na panewce to teraz może się dokona. Będzie to jedyny Franke w stadzie moich Świtów.

Srebrny garnitur do odświeżenia. Będę coś wymyślać żeby nieco przywrócić warstwę srebrzoną. Punktowo na tarczy. Bloczki też posrebrzę eksperymentalnie. I ósemkę poprawię bo pomiziana.

Zdjęć całej skrzyni nie pokazuję bo skrzynia chyba wtórna więc nic nie wnosi.

Aliści jakiś poprawny daszek będę musiała mu znaleźć 😊

Może ktoś? Coś? Może być destrukt w miarę kompletny😁

 

 

Edytowane 24 Listopada 2022 przez Yodek

[PM1122 1786]

Nooo, będzie się działo 

[Yodek 2548]

2 godziny temu, PM1122 napisał(-a):

Nooo, będzie się działo 

 

Kiedy ja to wszystko ogarnę 🤭.

Już mam syndrom "kolekcjonerski" - nazbieranych robótek, z którymi nie nadążam - szybciej kupuję niż robię 😝

[zadra 1813]

ja kupuję wolniej a robię... prawie wcale..

Jak ostatnio "coś mi się kliknęło" to pojawiła się wizja wycieraczki przed drzwiami..

Z każdej szafki coś wyłazi zegarowego - już sam zapominam co jest od czego, chociaż przecież tylko "kilka" czeka na swoją kolejkę..

 

Z biednym Beckerem macam się już miesiące i choć już blisko, to końca nie widać..

Jak żyć.. Pani Prezesowo? jak żyć..

[LESKOS 3470]

😉Jak przekroczycie setkę na ścianach i zegary zaczniecie wieszać w WC i łazience to się zgłoście ... Tokarka do drewna też w łazience ... bo się nie mieściła w dwóch warsztacikach a i wióry się łatwo zbiera. (Ps dom mały )  😉

Edytowane 25 Listopada 2022 przez LESKOS

[azina 74]

Ciekawostka z internetu. Niski numer stojącego świta z gongiem jft.

Edytowane 25 Listopada 2022 przez azina

[Yodek 2548]

W dniu 16.03.2022 o 18:45, Anansi napisał(-a):

Wracając do książki o zegarach cieszyńskich, ściślej F&G, JFT, Świt, Orion. Totalne Deja vu... Z tego też powodu w nosie mam naruszenie praw autorskich.

Pierwsza strona. Pewne nieścisłości w obrębie samej książki. Tutaj Johannes Franke zjawia się w Cieszynie w roku 1890. W poprzednim rozdziale podano, że działał jako zegarmistrz w Cieszynie od roku 1875. Opisana jest korespondencja z ministerstwem co do zwolnień celnych. W przypisach zaznaczono, że "dostęp 14.01.2022". My publikowaliśmy je  (z podaniem źródła dwa miesiące wcześniej...)

 

 

Kolejne strony. Nie podano źródła, tak publikacji, jak też skąd pobrano już obrobione fotografie i grafiki... o datach nie wspominając.

 

 

 

Sygnatura błędnie opisana, to Franke & Gronemann. Skąd zaczerpnięto ilustrację - pytanie retoryczne.

 

 

 

Strona z Lexikon H.H. Schmida (ciekawe, czy po uzyskaniu zgody na publikację). Oraz ten wpis o wykupieniu maszyn Oriona przez żydowską spółkę i przeniesieniu ich do fabryki w Warszawie, która spłonęła w roku 1939. Te dane podał H.H. Schmid i nie zdołałem się od Niego dowiedzieć, skąd je miał. Wcześniej pisał w pierwszej wersji maszynopisu do III wydania o zakupie maszyn przez Gebruder Fortwaengler, tamten wpis został usunięty i zamieniony na ten widoczny.

 

 

 

 

Jaki 1918 r.???

 

 

 

Tutaj zaczyna się materiał "własny"... Naruszam prawa autorskie.

 

 

 

 

 

 

Kilka ciekawych informacji o fabryce Orion jest w innym rozdziale.

I to tyle. Ja nie żałuję zakupu, to na swój sposób pouczająca i ciekawa lektura.

Ani dziękuję, ani skąd i jeszcze po łebkach...

 

Po godzinie wertowania byłam rozczarowana. Być może zbyt intencjonalnie chciałam wierzyć, że będzie coś więcej o samych zegarach produkowanych w Cieszynie. Nie ma prawie nic poza zdawkowymi informacjami i fotografiami.

Miałam okazję zobaczyć jak wyglada zegar kuchenny Orjon to tyle z nowości zegarowych.

Pierwsze 13 stron to wierszyki, spis treści, zarys światowej historii zegarmistrzostwa.

Na stronie 16 zestawienie dot istnienia w okresie międzywojennym zakładów w Cieszynie...

Chronologia mi się nie zgadza  z Orjona i Świta, wzajemnie się wykluczają, a na kolejnej stronie  autor wymienia: Świt 1920-1931, 1931-1936

 

 

Albo ja już czytać ze zrozumieniem nie potrafię 😑.

Na stronie 18 autor  w rozdziale 2. opisuje "Cieszyńskie Fabryki Zegarów 1890-1939".

Jako pierwsza jest "Fabryka Kukułek"

Opis mocno zagmatwany jak dla mnie.

Wtrącenie: "Lata 1930-1935":

 

Opis widoku - ulice, cmentarz itp., a na następnej stronie takie oto zdjecie:

 

Ślepa jestem do cna  ulic, cmentarzy nie widzę do diaska ino jakąś chałupę i zagrodę.

Następnie cala strona o ogrodach, drzewach owocowych i ozdobnych i zasługach  ks. Szersznika.

Przyznam, że szukając (daremnie) dodatkowych informacji o cieszyńskich zegarach, średnio mnie interesują ogrody, winnice i dodatkowe historie cieszyńskie.

Tytuł publikacji nie współgra nieco z zasadniczą zawartością książki.

 

Następnie autor przystępuje do opisu "Fabryka Cieszyńskie Budziki" rozpoczynając od zwrotu: "Trzeci zakład produkujący  zegary..."

No żesz- jaki "trzeci" jak to dopiero drugi opisywany. Niby nic strasznego ale taki laik jak ja gubi się i plącze, wraca i szuka od początku zagubionego "drugiego zakładu" 😑.

Na stronie 24 znów wierszyk, ładny zaiste ale ja nie jestem z docelowej grupy wiekowej.

Kolejno juz jako trzeci jest "Fabryka Frankego, Świt a następnie Orjon".

Nasz Piotr opisał swoje spostrzeżenia najlepiej, ja jestem za cienka w uszach aby się wymądrzać.

Irytujące są podpisy fotografii werków kuchennych Orjona, bo dla mnie - są oba kuchenne, a opisane jakby nie.

Zdjęcie sygnatury werku wiszącego okrojone tak ciasno, ze nic więcej nie widać. Czemuż? Co stalo na przeszkodzie ukazać cały werk?

Nie rozumiem 🤗.

 

Dla mnie szkoda zachodu. Jak ktoś szuka szerszych informacji o Cieszynie, historii zegarmistrzostwa to ta pozycja może sie spodobać.

Odnoszę wrażenie ze publikacja jest rozwleczona objętościowo aby wyciągnąć większą ilość stron. Poutykane zdjęcia zegarów Beckera, młynki  do kawy, ryciny dot. winiarstwa, zegara fasadowego na galerii handlowej z 2019 roku, bo ja wiem 🤔. Pastwić się nad literówkami nie będę 🤭.

Nasz forumowy wątek Cieszyński jest nie do przebicia.

Wystarczy poprawić literówki, akapity, wyrzucić wpisy poboczne i gotowe do druku!

 

Pewnie sie ze mną nie zgodzicie ale nie podeszła mi ta książka. Za duże miałam oczekiwania.

Można hejtować 😌

 

PS. Podpadam gdzieś pod naruszenie praw autorskich? Jeśli tak to ratujcie - dajcie znać gdzie, bo któregoś dnia dostanę pozew opiewający na 700 tysiecy i pójdę siedzieć za ekwiwalenty dzienne - ani chybi - dożywocie jakby nie przeliczać 😆.

Serdecznie przepraszam ojca autora za swą indolencję, impotencję, impertynencję, inkontynencję i inne iny...

Edytowane 25 Grudnia 2022 przez Yodek

[Anansi 3516]

W dniu 16.03.2022 o 18:45, Anansi napisał(-a):

Wracając do książki o zegarach cieszyńskich, ściślej F&G, JFT, Świt, Orion. Totalne Deja vu... Z tego też powodu w nosie mam naruszenie praw autorskich.

Pierwsza strona. Pewne nieścisłości w obrębie samej książki. Tutaj Johannes Franke zjawia się w Cieszynie w roku 1890. W poprzednim rozdziale podano, że działał jako zegarmistrz w Cieszynie od roku 1875. Opisana jest korespondencja z ministerstwem co do zwolnień celnych. W przypisach zaznaczono, że "dostęp 14.01.2022". My publikowaliśmy je  (z podaniem źródła dwa miesiące wcześniej...)

 

 

Kolejne strony. Nie podano źródła, tak publikacji, jak też skąd pobrano już obrobione fotografie i grafiki... o datach nie wspominając.

 

 

 

Sygnatura błędnie opisana, to Franke & Gronemann. Skąd zaczerpnięto ilustrację - pytanie retoryczne.

 

 

 

Strona z Lexikon H.H. Schmida (ciekawe, czy po uzyskaniu zgody na publikację). Oraz ten wpis o wykupieniu maszyn Oriona przez żydowską spółkę i przeniesieniu ich do fabryki w Warszawie, która spłonęła w roku 1939. Te dane podał H.H. Schmid i nie zdołałem się od Niego dowiedzieć, skąd je miał. Wcześniej pisał w pierwszej wersji maszynopisu do III wydania o zakupie maszyn przez Gebruder Fortwaengler, tamten wpis został usunięty i zamieniony na ten widoczny.

 

 

 

 

Jaki 1918 r.???

 

 

 

Tutaj zaczyna się materiał "własny"... Naruszam prawa autorskie.

 

 

 

 

 

 

Kilka ciekawych informacji o fabryce Orion jest w innym rozdziale.

I to tyle. Ja nie żałuję zakupu, to na swój sposób pouczająca i ciekawa lektura.

Ani dziękuję, ani skąd i jeszcze po łebkach...

 

Gdyby gały wcześniejsze recenzje czytały, to by wi(e)działy co brały...

[Yodek 2548]

3 minuty temu, Anansi napisał(-a):

 

Gdyby gały wcześniejsze recenzje czytały, to by wi(e)działy co brały...

 

Czytały gały! Tylko chciały wierzyć, że będzie wincyj. Wincyj zegarów 😄

[kiniol 2281]

No ja się trochę dziwiłem, że chcesz tę książkę, bo sądzę, że wiedzę masz już szerszą niż autor...

[Yodek 2548]

7 minut temu, kiniol napisał(-a):

No ja się trochę dziwiłem, że chcesz tę książkę, bo sądzę, że wiedzę masz już szerszą niż autor...

 

No ale że jak to? Piotr zrecenzował książkę, laurki jej nie wystawił ale pomyślałam, że Piotr tak ze swojego, najwyższego poziomu wiedzy ocenił publikację. Byłam przeświadczona, że ja - cienka ciułaczka Świtów i juz teraz jednego Franke w gołym garniturze, i tak będę z mogła sobie wyłapywać ciekawostki zegarowe niższego autoramentu  i tak czy owak coś tam znajdę dla siebie... 🤔

 

Zawszeć poczytać wnukom wierszyki będę mogła na upartego 

😁

Edytowane 25 Grudnia 2022 przez Yodek

[kiniol 2281]

No...Piotr jest wszechwiedzący...

[Lamela 346]

21 godzin temu, Yodek napisał(-a):

 

Po godzinie wertowania byłam rozczarowana. Być może zbyt intencjonalnie chciałam wierzyć, że będzie coś więcej o samych zegarach produkowanych w Cieszynie. Nie ma prawie nic poza zdawkowymi informacjami i fotografiami.

Miałam okazję zobaczyć jak wyglada zegar kuchenny Orjon to tyle z nowości zegarowych.

Pierwsze 13 stron to wierszyki, spis treści, zarys światowej historii zegarmistrzostwa.

Na stronie 16 zestawienie dot istnienia w okresie międzywojennym zakładów w Cieszynie...

Chronologia mi się nie zgadza  z Orjona i Świta, wzajemnie się wykluczają, a na kolejnej stronie  autor wymienia: Świt 1920-1931, 1931-1936

 

 

Albo ja już czytać ze zrozumieniem nie potrafię 😑.

Na stronie 18 autor  w rozdziale 2. opisuje "Cieszyńskie Fabryki Zegarów 1890-1939".

Jako pierwsza jest "Fabryka Kukułek"

Opis mocno zagmatwany jak dla mnie.

Wtrącenie: "Lata 1930-1935":

 

Opis widoku - ulice, cmentarz itp., a na następnej stronie takie oto zdjecie:

 

Ślepa jestem do cna  ulic, cmentarzy nie widzę do diaska ino jakąś chałupę i zagrodę.

Następnie cala strona o ogrodach, drzewach owocowych i ozdobnych i zasługach  ks. Szersznika.

Przyznam, że szukając (daremnie) dodatkowych informacji o cieszyńskich zegarach, średnio mnie interesują ogrody, winnice i dodatkowe historie cieszyńskie.

Tytuł publikacji nie współgra nieco z zasadniczą zawartością książki.

 

Następnie autor przystępuje do opisu "Fabryka Cieszyńskie Budziki" rozpoczynając od zwrotu: "Trzeci zakład produkujący  zegary..."

No żesz- jaki "trzeci" jak to dopiero drugi opisywany. Niby nic strasznego ale taki laik jak ja gubi się i plącze, wraca i szuka od początku zagubionego "drugiego zakładu" 😑.

Na stronie 24 znów wierszyk, ładny zaiste ale ja nie jestem z docelowej grupy wiekowej.

Kolejno juz jako trzeci jest "Fabryka Frankego, Świt a następnie Orjon".

Nasz Piotr opisał swoje spostrzeżenia najlepiej, ja jestem za cienka w uszach aby się wymądrzać.

Irytujące są podpisy fotografii werków kuchennych Orjona, bo dla mnie - są oba kuchenne, a opisane jakby nie.

Zdjęcie sygnatury werku wiszącego okrojone tak ciasno, ze nic więcej nie widać. Czemuż? Co stalo na przeszkodzie ukazać cały werk?

Nie rozumiem 🤗.

 

Dla mnie szkoda zachodu. Jak ktoś szuka szerszych informacji o Cieszynie, historii zegarmistrzostwa to ta pozycja może sie spodobać.

Odnoszę wrażenie ze publikacja jest rozwleczona objętościowo aby wyciągnąć większą ilość stron. Poutykane zdjęcia zegarów Beckera, młynki  do kawy, ryciny dot. winiarstwa, zegara fasadowego na galerii handlowej z 2019 roku, bo ja wiem 🤔. Pastwić się nad literówkami nie będę 🤭.

Nasz forumowy wątek Cieszyński jest nie do przebicia.

Wystarczy poprawić literówki, akapity, wyrzucić wpisy poboczne i gotowe do druku!

 

Pewnie sie ze mną nie zgodzicie ale nie podeszła mi ta książka. Za duże miałam oczekiwania.

Można hejtować 😌

 

PS. Podpadam gdzieś pod naruszenie praw autorskich? Jeśli tak to ratujcie - dajcie znać gdzie, bo któregoś dnia dostanę pozew opiewający na 700 tysiecy i pójdę siedzieć za ekwiwalenty dzienne - ani chybi - dożywocie jakby nie przeliczać 😆.

Serdecznie przepraszam ojca autora za swą indolencję, impotencję, impertynencję, inkontynencję i inne iny...

Też to duże rozczarowanie mam za sobą ☹️. Schowałem "dzieło" głęboko...

[Yodek 2548]

13 minut temu, Lamela napisał(-a):

Też to duże rozczarowanie mam za sobą ☹️. Schowałem "dzieło" głęboko...

 

Też? Ooo...

No to coś jest na rzeczy 🤗

[LESKOS 3470]

Rok temu kupiłem też i spore rozczarowanie. Ale coś tam zawiera… jednak faktycznie nie do końca wiarygodne dane . Trafiło na półkę z „innymi materiałami”

Edytowane 26 Grudnia 2022 przez LESKOS

[pavtastic 3]

Witam serdecznie wszystkich 

 

Prosze o pomoc w okresleniu orientacyjnie wieku tego zegara.

 

nr seryjny 161357

 

Debowa skrzynia, w rodzinie od nowosci ale bez dokumentow. Teraz trafil w moje rece, skrzynia przechodzi lekki remont.

[Anansi 3516]

Przydałyby się kolorowe  (to jest całkiem ważne) zdjęcia werku, także od tyłu. Wygląda na końcówkę produkcji JFT - około 1914 roku, a może (z przedwojennych zapasów?) w okolicach 1918. Skrzynia, zwłaszcza biorąc pod uwagę długość wahadła nie wygląda na oryginalną.

 

Edytowane 13 Stycznia 2023 przez Anansi

[Władek Meller 296]

Cześć Wam Wszystkim,
Mam zegar, który pewnie jest  wyrobem Franke&Gronemann, ale oznaczenie mi się nie zgadza.
Chciałbym potwierdzić producenta i wycenić ten zegar, który btw nie jest mój - mam pomóc sprzedać.
Zegar kompletny, sprawny, acz do konserwacji/przeglądu.
Jaki za ile takowy sprzedać najlepiej?
pozdrawiam,
Władysław

Edytowane 17 Stycznia 2023 przez Władek Meller

[Anansi 3516]

1. To nie jest F&G ani JFT.

Pytanie o tego producenta, czy raczej sprzedawcę wraca co jakiś czas. Ten akurat wygląda jak Kienzle z Komotau.

 

 

2. Na forum...nie wyceniamy.

[Tatyana 618]

34 minuty temu, Władek Meller napisał(-a):

Cześć Wam Wszystkim,
Mam zegar, który pewnie jest  wyrobem Franke&Gronemann, ale oznaczenie mi się nie zgadza.
Chciałbym potwierdzić producenta i wycenić ten zegar, który btw nie jest mój - mam pomóc sprzedać.
Zegar kompletny, sprawny, acz do konserwacji/przeglądu.
Jaki za ile takowy sprzedać najlepiej?
pozdrawiam,
Władysław

 

Witam, Władysław!

Mechanizm tego zegara jest wykonany w austriackim oddziale Kienzle w Comotau.
Sprzedawca z literami GP - Gronemann. https://mb.nawcc.org/threads/gronemann-patronus.159196/

Ten podpis można również zobaczyć na mechanizmach Mauthe.
Oto dla porównania mechanizm:

 


Pozdrawiam
Tatyana
 

[Anansi 3516]

Pamiętam ten wątek Gronemanna (jest tez na dole tego podlinkowanego tematu ). Uważam to za możliwe, ale nie jestem całkowicie przekonany.

[Yodek 2548]

Takiego oto Frankusia z Teszen wyrwałam. Wiatraczek z turbo-sprężynkami 🫢.

Taki jurny, ze podczas bicia mam echo w chacie i wszystko zastyga w bezruchu 😜🤣
PS. Nie ustawiony wychwyt i bicie - fiem!

Edytowane 19 Stycznia 2023 przez Yodek