Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...
pmwas

Mój upragniony 🍊 UAZ...

Recommended Posts

4 godziny temu, Keniutek napisał(-a):

Tym bardziej, że to pewnie render i on u podnoża tych gór nie stał nawet, nie dojechał 🤭

 

Nie, wjechał tam wysoko. Wyprawa pod Elbrus. Jechaly Huntery i Patrioty i ładnie jechały. To coś jak jeździ, to jeździ fajnie. Jak akurat jeździ. 


Miłego dnia!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Heeh  😁 to dla zachęty- inaczej zakończy się wątek  o Uazie.  Kolega kupił  UAZa  z  15 lat temu z  policji w  Wałbrzychu - ma  do dziś  i jeździ - coś tam czasami robi : hamulce  chyba zmieniał na inne, maluje  co jakiś czas 😄. Ale  jakoś  tam jeździ po terenie  i  nawet  jechałem jako pasażer  autostradą   do Bolesławca.  Ten Hunter to musi być  jakiś  pechowy egzemplarz. 

Edited by łowca

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak dla mnie to wina mechanika a nie samochodu. Hunter jaki jest każdy widzi, ale tutaj ewidentnie jest brak prawidłowej diagnozy.

Są mechanicy którzy naprawiają żeby było naprawione a są też tacy którzy naprawiają zeby miec z czego zyc....

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć. Mamy nadzieję, że po udanej wymianie cześci i naprawie, uda Ci się to sprzedać za jakiś normalny pieniądz, a my czekamy na następcę tego złomka i kolejne przygody od środy😉. Może już w innym klimacie, niekoniecznie warsztatowym. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Twierdzę, że ze "zwykłym" UAZem byłoby mniej problemów niż z Hunterem...

Share this post


Link to post
Share on other sites
Godzinę temu, goral_ napisał(-a):

Twierdzę, że ze "zwykłym" UAZem byłoby mniej problemów niż z Hunterem...

Do niego jest więcej części, tak mi się wydaję 🤗

Share this post


Link to post
Share on other sites

Prześledziłem watek ;) kurcze bez tego kosztorysu który wrzuciłeś to pewnie powiedziałbym „nie poddawaj się”….ale tak realnie to „rzuć to wszystko fch*j”. 
 

Rozumiem zamiłowanie do konkretnego auta, ale prawdą jest że w takiej kwocie to byś miał zrobionego patrola gr do upalania w terenie i latania na wyprawy…

 

Trzymam kciuki za jak najmniej bolesną sprzedaż…

Edited by qbapiasek

;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
7 godzin temu, goral_ napisał(-a):

Bo UAZ to UAZ, a Hunter, to podróba...

 Może  i tak  być... 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Masz fotkę tego wału? Górny szkic pokazuje wał zmontowany prawidłowo, dolny jest obrócony osiowo o 45st. To częsty błąd...IMG20240714204435.thumb.jpg.e874b61ca13d80a70bdf7a150a748530.jpg

Edited by kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie mam, nie robiłem. 

A teraz jak już ma luz to i tak jest do bani. Nie wiem. 

Muszę znaleźć czas i tam podjechać, ale czasu mam mało a motywacji jeszcze mniej... 


Miłego dnia!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Niech sprawdzą ten wał, jak jest zmontowany


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Share this post


Link to post
Share on other sites

Teraz to już i tak po nic, skoro ma luz. Ponoć otwór, w który wchodzi krzyżak się wyrobił. To w sumie mogłoby generować te piski, tylko czy można było tego nie widzieć wymieniając krzyżak? 

Ogolnie to odpuściłem temat zupełnie. Mam dużo pracy i nie mam ani czasu ani nawet siły o tym myśleć. 

A oni też milczą, pewnie czekają aż ja cos zrobię. Ale nie zrobię. 

Dostali ostatnie wytyczne, zamontować uszkodzony wał, zabieram dziada i sprzedaję jako uszkodzony. Ale nie zrobili tego, więc czekam na lepszy pomysł, skoro starego wału zamontować nie chcą... 

 

Jak mówię - nie mam czasu ani siły. Tylko szkoda kasy, ale kasę się zarobi, byle zdrowie było... 

Edited by pmwas

Miłego dnia!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Już ponad miesiąc i nic się nie ruszyło. Starego wału dalej nie chcą założyć. Nawet nie mogę odzyskać tego auta, bo nim nie odjadę, bo nie jeździ. Musiałbym wbić z lawetą. 

Edited by pmwas

Miłego dnia!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czyli jak?

Klincz ?

Albo nowy wał zawieziesz, albo auta nie odzyskasz ?

Weź od nich ten stary wał, poszukaj firmę co regeneruje a buda niech u nich stoi do Gwiazdki albo WielkiejNocy..

 

 

Share this post


Link to post
Share on other sites
6 godzin temu, zadra napisał(-a):

Czyli jak?

Klincz ?

Albo nowy wał zawieziesz, albo auta nie odzyskasz ?

Weź od nich ten stary wał, poszukaj firmę co regeneruje a buda niech u nich stoi do Gwiazdki albo WielkiejNocy..

 

 

 

Właśnie. Ten stary wał nie nadaje się do regeneracji. Będzie customowy wał. Końce z tego co przysłał Tarmot, sam wał dorobiony na wymiar. Normalnie wał rzemieślniczy. 

 

To się robi coraz ciekawsze. Następne będą koła od byczki... 

 

Oczywiście powinienem chyba tam dzwonić, żeby dorobili z lufy od T34 inaczej nie będzie działać... 

Edited by pmwas

Miłego dnia!

Share this post


Link to post
Share on other sites

A obudowa - miejsce w które ten wał wchodzi ?

Pisałeś, że też wyrobione.

Jaki na to znalazłeś sposób ?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wyrobione jest ucho, w ktorym siedzi krzyżak. 

Przeguby będą nowe - te z Tarmotu. Połączone dorobionym walem. 

Zobaczymy... 


Miłego dnia!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak był złożony wał? Bo jeśli prawidłowo to nie ma prawa się z nim nic dziać...czyli musiał być obrócony w osi o 90 st. Na wielowypuście...Ewentualnie wielowypust mógł być zatarty...ale nie powodował by raczej tak drastycznych efektów...

Edited by kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Share this post


Link to post
Share on other sites
29 minut temu, kiniol napisał(-a):

Jak był złożony wał? Bo jeśli prawidłowo to nie ma prawa się z nim nic dziać...czyli musiał być obrócony w osi o 90 st. Na wielowypuście...Ewentualnie wielowypust mógł być zatarty...ale nie powodował by raczej tak drastycznych efektów...

 

Ja to widzę tak. 

Albo auto miało zapięty 4x4 na asfalcie i oberwała cześć o najmniejszej wytrzymałości tzn "ucho" walu, albo jest to tylko skutek 30000km szarpania przy ruszaniu, spowodowanego inną awarią.

 

Bo powtarzające się napier... podczas startu może w końcu coś wytłuc. 

 

Nie wiem. Jeśli z dorobionym walem będzie jeździł dobrze, to znaczy że albo wal miał wadę fabryczną, albo że poprzedni wlasciciel coś narozrabiał. 

Bo jeśli usterka zniknie, to znaczy, że od roku walczymy z wadliwym wałem. Na tego, kto wymieniał krzyżak, spuszczę wtedy zasłonę milczenia. 

 

A jeśli usterka nie ustąpi, dalej będzie szarpał, to wciąż będę uważał, że winny jest reduktor, a wyrąbane ucho to tylko skutek szarpania. 


Miłego dnia!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeżeli wszystko jest "rozgrzebane, TO.. odrazu sprawdził bym reduktor.. Rozebrać go i sprawdzić co  znim..

 

Eliminujesz kolejne ogniwo...

 


Pozdrawiam Mirek

Share this post


Link to post
Share on other sites
14 minut temu, mkl1 napisał(-a):

Jeżeli wszystko jest "rozgrzebane, TO.. odrazu sprawdził bym reduktor.. Rozebrać go i sprawdzić co  znim..

 

Eliminujesz kolejne ogniwo...

 

 

Nie zmuszę ich żeby go rozebrali. 

Twierdzą że podejrzane łożysko nie ma luzu i że to wal. 

Niech robią jak umieją, z reguktirem najwyżej pojadę do “skrzyniarza“... 


Miłego dnia!

Share this post


Link to post
Share on other sites
1 godzinę temu, kiniol napisał(-a):

Jak był złożony wał? Bo jeśli prawidłowo to nie ma prawa się z nim nic dziać...czyli musiał być obrócony w osi o 90 st. Na wielowypuście...Ewentualnie wielowypust mógł być zatarty...ale nie powodował by raczej tak drastycznych efektów...

 

"Ciekaw" stwierdzenie... Jakby było tak jak piszesz, że nie ma się prawa nic dziać z wałem to niby kardanów nie naprawiał. Bzdura kompletna.

 

Krzyżaki pracują pod różnym obciążeniem momentem obrotowym i pod różnymi kątami, bo przecież zawieszenie cały czas pracuje i po to właśnie zostało tak skonstruowane. Łożyska też mają jakąś swoją żywotność i się wyrabiają, wystarczy odrobina luzu, nieprawidłowe traktowanie lub po prostu czas robi swoje i lecą łożyska na krzyżakach  na podporach wałów, w reduktorze i moście. Nieprawidlowe traktowanie tylko przyspiesza proces, jest też dużą szansa, że ktoś wykonał naprawę w niewłaściwy sposób. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.