Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
mario1971

Czy bańka Rolex kiedyś pęknie?

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, StaryWilk napisał(-a):

Stronę- dwie temu już było to cytowane.

 

Wszystko pięknie, tylko nie wiemy jaki udział miał w tym moonswatch ostatecznie, skoro znaczne wzrosty za ostatni rok nie dotyczyły tylko speedmastera, tylko wielu form i całej branży.

 

https://ch24.pl/z-branzy-eksport-zegarkow-w-2022-roku-solidny-wzrost-i-rekordowe-wyniki/

 

Nawet eksport do Polski pikował:

https://ch24.pl/z-branzy-eksport-szwajcarskich-zegarkow-do-polski-w-2022-roku-z-dwucyfrowym-wzrostem/

 

2019 eksport  do PL ponad 27 tyś zegarków za 26 mln CHF , 2022 - ponad 26 tyś zegarków za 43 mln CHF…zegarki lepsze niż akcje w tych czasach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, jezyk10 napisał(-a):

 

Cytuję bzdury fanów AW i ich rewolucyjnych wynurzeń? Rozumiem, że można nie lubić się za Smartwatchami, sam z nimi mam ciężką relację, ale nie można odmówić tego, że Apple wykreował zupełnie nową niszę, która jak się nad tym zastanowić jest alternatywna do klasycznego zegarka (jednak faktycznie, luksusowym produktom nie zagrażają). Konkurencja nie śpi, więc pojawiają się świetne modele chociażby od Garmina. 

AppleWatch nie jest alternatywą dla zegarka !

Nie kupują go ludzie, którzy chcą/potrzebują mieć zegarek mechaniczny, ba! nawet kwarcowy. Oni mają w kieszeni telefon, na nim sprawdzają czas i wszystko inne. Kupując AW kupują nowy, inny gadżet, który nie ma prawie nic wspólnego z zegarkiem, poza miejscem noszenia...  Oni nigdy wcześniej nie rozważaliby zakupu jakiegokolwiek zegarka, kupując smartwatcha kupili rozwiniecie funkcjonalności smartfona.

Trzeba to zrozumieć, że smartwatch w żaden sposób nie zagraża porządnym, porządniejszym zegarkom.

Oczywiście, w obszarze zegarków za 300-500 Euro kwarcowych może tak, ale my tu piszemy o zegarkach luksusowych, według mnie od Tudora wzwyż.

Producenci budżetowych mechaników/kwarców do 2000-3000pln rzeczywiście mogą wejść w zwarcie ze smartwatchami, chociaż uważam, że to będzie na zasadzie rykoszetu pt. "kasa poszła na Applea, wiec na razie nie kupuje tego fajnego pomarańczowego solar Citizena co miał go mistrz Europy w enduro"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, desmo napisał(-a):

2019 eksport  do PL ponad 27 tyś zegarków za 26 mln CHF , 2022 - ponad 26 tyś zegarków za 43 mln CHF…zegarki lepsze niż akcje w tych czasach

 

Podobnie z autami i innymi dobrami. Większość producentów aut notuje ostatnio wzrosty zysku , mimo ograniczonej sprzedaży. 

Ktoś musi zarobić , skoro kto inny traci ;)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Walezy napisał(-a):

Mowimy tu o sprzedaży jednego modelu zegarka Spoedmaster’ow  i jak na to miał wpływ to co zrobili z Moonswatch. 

 

Dokładnie.

Więc twierdzę, że nie znamy odpowiedzi na pytanie jaki udział miał moonswatch ostatecznie, we wzroście sprzedazy omegi moonwatch.

 

Nie tylko moonwatch odnotowało wzrost ilościowy sprzedaży, moonwatch regularnie rośnie w cenie od wielu lat, jest polecany jako zegarek inwestycyjny - również na naszym forum (przykładowy wątek ponizej), a wiemy, że wiele osób kupowała w ostnim roku zegarki inwestycyjnie. 

 

Dobra pozycja zegarkowa na lokatę kapitału - Jaki zegarek... - Klub Miłośników Zegarów i Zegarków (zegarkiclub.pl)

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 hours ago, StaryWilk said:

 

Dokładnie.

Więc twierdzę, że nie znamy odpowiedzi na pytanie jaki udział miał moonswatch ostatecznie, we wzroście sprzedazy omegi moonwatch.

 

Nie tylko moonwatch odnotowało wzrost ilościowy sprzedaży, moonwatch regularnie rośnie w cenie od wielu lat, jest polecany jako zegarek inwestycyjny - również na naszym forum (przykładowy wątek ponizej), a wiemy, że wiele osób kupowała w ostnim roku zegarki inwestycyjnie. 

 

Dobra pozycja zegarkowa na lokatę kapitału - Jaki zegarek... - Klub Miłośników Zegarów i Zegarków (zegarkiclub.pl)

 

 


Bardzo zdziwiłbym się gdyby Omega wyjawiła dokładne szczegóły tego jak dyzy wpływ na sprzedaż Moonwatcha miał Moonswatch. 
Zaryzykowali jak Lagerfeld z H&M i nie oczekiwałbym, ze wnioski będą upublicznione. Sprawdzone źródła podają, ze projekt był bardzo udany i dla Swatcha, jak i dla Omegi. 
 

Bardzo podoba mi się strategia Omegi, która podejmuje ryzyko. Podejmują się ryzykownych projektów, które są dobrze przemyślane, i ponadto spinają się biznesowo. I zamiast siedzieć na doopie i czekać az wszyscy się powoli otrząsna po pandemii, ostro ruszyli do akcji. 17-stu z 18-stu CEO największych producentów zegarków, określiło ten pomysł jako szokujący, przewidując, ze uderzy negatywnie w markę Omega. Pomylili się. I to sromotnie. Tylko pokazuje jak tracą poczucie tego jak zmienia się rynek wokół nich.
 

Ten cały przemysł jest pełny dinozaurów, i niewiele jest firm, które są wystarczająco ambitne i prawdziwie innowacyjne. Jeśli chodzi o R&D Omega bije wszystkie marki na głowę. 

Edytowane przez Walezy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 3.02.2023 o 20:50, beniowski napisał(-a):

A to że od dziesiątek lat tam siedzi, tj. w tym zestawieniu, jakoś nikt jej nie wygryzł, nie skopiował, a sprzedaje ten sam produkt  od dziesiątek lat i nic się nie zmienia. 

Trochę nietrafione porównanie, rynek dóbr luksusowych podlega innym regułom.

to tak jak porównywać wallmarta ze sklepami gucci.

W dniu 3.02.2023 o 16:21, beniowski napisał(-a):

Gdzie ty deflację widzisz???

Jakieś 10 lat temu mogłeś wejść do salonu Rolexa i kupić właściwie wszystkie modele od ręki. I jakoś biznes się też świetnie kręcił.

Mówię o deflacji na rolexie, pod kątem zegarków sprzedawanych z drugiej ręki, prosto po wyjściu z salonu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Maciej72 napisał(-a):

Trochę nietrafione porównanie, rynek dóbr luksusowych podlega innym regułom.

to tak jak porównywać wallmarta ze sklepami gucci.

Mówię o deflacji na rolexie, pod kątem zegarków sprzedawanych z drugiej ręki, prosto po wyjściu z salonu.

Co do Fortune 500, to odnosiłem się do tej wypowiedzi: „Wspomniałem Fortune 500, żeby zobrazować najważniejszy fakt w biznesie - nic nie jest stałe, wszystko ewoluuje, zmienia się. Wiele firm, które zdominowało swoje sektory, dziś nie istnieje lub zostało wchłoniętych przez konkurencje. ” - gdzie tu mowa o markach luksusowych?

 

Co do deflacji na Rolexie, kup Daytonę, jakiegoś GMT lub Submarinera i jakoś żadnej deflacji nie będzie. Chyba że ja nie rozumiem pojęcia deflacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, beniowski napisał(-a):

Co do Fortune 500, to odnosiłem się do tej wypowiedzi: „Wspomniałem Fortune 500, żeby zobrazować najważniejszy fakt w biznesie - nic nie jest stałe, wszystko ewoluuje, zmienia się. Wiele firm, które zdominowało swoje sektory, dziś nie istnieje lub zostało wchłoniętych przez konkurencje. ” - gdzie tu mowa o markach luksusowych?

 

Co do deflacji na Rolexie, kup Daytonę, jakiegoś GMT lub Submarinera i jakoś żadnej deflacji nie będzie. Chyba że ja nie rozumiem pojęcia deflacji.

Odniosłem się do porównania do Coca-Coli, która produkuje dobra podstawowe a nie luksusowe.

Napisałem jasno o deflacji na rynku dóbr luksusowych z drugiej ręki, co się tyczy rolexa. 
nie wiem, czego tu nie rozumieć.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 hour ago, Maciej72 said:

Trochę nietrafione porównanie, rynek dóbr luksusowych podlega innym regułom.

to tak jak porównywać wallmarta ze sklepami gucci.

Mówię o deflacji na rolexie, pod kątem zegarków sprzedawanych z drugiej ręki, prosto po wyjściu z salonu.


Jakim to ‚innym’ regułom podlega rynek dóbr luksusowych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, Maciej72 napisał(-a):

 

Napisałem jasno o deflacji na rynku dóbr luksusowych z drugiej ręki, co się tyczy rolexa. 
nie wiem, czego tu nie rozumieć.
 

Ja chyba Twojego stwierdzenia nie zrozumiałem. Rozwiniesz? 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minutes ago, mario1971 said:

Ja chyba Twojego stwierdzenia nie zrozumiałem. Rozwiniesz? 

Ciagle słyszę, ze rynek dóbr luksusowych nie może być porównany z żadnym innym rynkiem, gdyż rządzi się innymi prawami. I stad moje pytanie o te ‚inne reguły, którym podlega’.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, mario1971 napisał(-a):

Ja chyba Twojego stwierdzenia nie zrozumiałem. Rozwiniesz? 

Przepraszam, ale Nie potrafię jaśniej.

Chociaz spróbuję. 
jak rok czy dwa lata temu sprzedawałeś rolexa z salonu  na forum z przebitką 50% 

to teraz sprzedasz z przebitką 30%. To się nazywa deflacja, przy zmniejszającej się wartości pieniądza. 
Może to wyjaśni temat. 

 

 

 

Edytowane przez Maciej72

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Maciej72 napisał(-a):

Przepraszam, ale Nie potrafię jaśniej.

Chociaz spróbuję. 
jak rok czy dwa lata temu sprzedawałeś rolexa z salonu  na forum z przebitką 50% 

to teraz sprzedasz z przebitką 30%. To się nazywa deflacja, przy zmniejszającej się wartości pieniądza. 
Może to wyjaśni temat. 

 

 

 

I mówisz, że to jest właśnie deflacja? 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Maciej72 napisał(-a):

Przepraszam, ale Nie potrafię jaśniej.

Chociaz spróbuję. 
jak rok czy dwa lata temu sprzedawałeś rolexa z salonu  na forum z przebitką 50% 

to teraz sprzedasz z przebitką 30%. To się nazywa deflacja, przy zmniejszającej się wartości pieniądza. 
Może to wyjaśni temat. 

 

 

 

Za Wikipedią:

 

Deflacja (z łac. deflo)[1] – długotrwały spadek przeciętnego poziomu cen w gospodarce przekładający się na wzrost siły nabywczej pieniądza. 

W warunkach deflacji za tę samą ilość pieniędzy można kupować więcej towarów i usług. Przeciwieństwem deflacji jest inflacja.

 

Czy za że Rolexa sprzedanego z przebitką 30% wartości teraz kupię więcej niż za Rolexa sprzedanego z przebitką 50% dwa lata temu? To próbujesz powiedzieć?

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, beniowski napisał(-a):

Za Wikipedią:

 

Deflacja (z łac. deflo)[1] – długotrwały spadek przeciętnego poziomu cen w gospodarce przekładający się na wzrost siły nabywczej pieniądza. 

W warunkach deflacji za tę samą ilość pieniędzy można kupować więcej towarów i usług. Przeciwieństwem deflacji jest inflacja.

 

Czy za że Rolexa sprzedanego z przebitką 30% wartości teraz kupię więcej niż za Rolexa sprzedanego z przebitką 50% dwa lata temu? To próbujesz powiedzieć?

Trafnie to ująłeś, w obecnych czasach można kupić trochę więcej rolexa 

można to oczywiście nazwać spekulacją, jak ktoś chciałby się do tego przyczepić 

wartosc pieniądza w inflacyjnym koszyku usług spada. Nie dotyczy to rolka z drugiej ręki

Edytowane przez Maciej72

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Maciej72 napisał(-a):

Trafnie to ująłeś, w obecnych czasach można kupić trochę więcej rolexa 

można to oczywiście nazwać spekulacją, jak ktoś chciałby się do tego przyczepić 

wartosc pieniądza w inflacyjnym koszyku usług spada. Nie dotyczy to rolka z drugiej ręki

Mnie się wydaje, że np. za 30 tysięcy dzisiaj w Polsce można kupić mniej (w tym Rolexa) niż 2 lata temu i to się właśnie nazywa inflacja. Ale ja od razu zastrzegam, że ja nie umiem liczyć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, beniowski napisał(-a):

Mnie się wydaje, że np. za 30 tysięcy dzisiaj w Polsce można kupić mniej (w tym Rolexa) niż 2 lata temu i to się właśnie nazywa inflacja. Ale ja od razu zastrzegam, że ja nie umiem liczyć. 

ja też nie umiem, ja przyjąłem rok jako okres rozliczeniowy i na tej podstawie to napisałem. W dodatku cały czas piszę o 2 obiegu, a nie to co rolex ma w katalogu

Ty przyjąłeś 2 lata.

Kolejny Kolega przyjdzie i napisze o okresie 15 letnim :)

I wejdziemy w etap góralskiej prawdy, gdzie każdy ma rację.

Obierając dowolne interwały, można wyskorabać każdą teorię pod Siebie, która będzie prawdą. 

https://www.zerohedge.com/markets/biggest-rolex-online-reseller-cuts-jobs-watch-prices-continue-downward-spiral

Edytowane przez Maciej72

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Walezy napisał(-a):

Ciagle słyszę, ze rynek dóbr luksusowych nie może być porównany z żadnym innym rynkiem, gdyż rządzi się innymi prawami. I stad moje pytanie o te ‚inne reguły, którym podlega’.

Łojej, nie sądziłem że tu tyle ekonomii będzie poyrzebne... 😁

 

Najprostszą wykładnią różnicy pomiędzy dobrami luksusowymi a podstawowymi są pobudki którymi kieruję się kupujący. Tak maksymalnie spłycając: dobra luksusowe nie są do życia potrzebne, ale je chcemy posiadać. Truizm, ale sprowadza się do tego po co Ci dobro luksusowe?

 

1. Kupujesz jako lokatę kapitału? Prosty przyklad: mam 150k chcę ulokować kapitał w samochodzie, jakie auto kupię? Golfa w dieselu, czy Wołgę którą jeździł Breżniew? Oba auta warte 150k, pierwsze to dobro podstawowe, drugie to dobro luksusowe.

 

2. Kupuję jako dowartościowanie się? Kupię najtańszego rolexa jakiego dorwę, czy Seiko które nosił Breżniew? Oba mogą kosztować tyle samo, oba mogą być uznane za dobrą luksusowe, ale swoją funkcję dowartościowania spełni tylko pierwszy. 

 

3. Kupuję dla jakości? Podam Ci przykład DanelaWelingtona... Historyjkę wymyślisz sam. 

 

4. Poszukuję czegoś co wygląda drogo? Jeżeli to moje podstawowe kryterium, to wchodzą mechanizmy dóbr luksusowych. 

 

Dobrym przykładem jest Hublo, spełnia pkt 1 i 2, może 4. Zależnie od tego czym dla danej osoby jest dobro luksusowe, to Hublo będzie zegarkiem luksusowym lub napompowaną medialnie wydmuszka. Podobnie DW i inne Majtkowce - czy logo lub influenserzy powodują że czuję się dowartościowany (patrz pkt. 2). Jeśli tak, to zapłacę za to uczucie dużo pieniędzy mimo, że dla innej osoby pkt 3 dyskwifikuje te zegarki jako dobro luksusowe. 

 

A teraz pomysl że kupujesz chleb, ubranie, mieszkanie... W zależności od Twoich pobudek, dana rzecz będzie dobrem liksusowym. A odwracając logikę, jeżeli kupujesz chleb, ubranie czy mieszkanie z początkowym założeniem że to MUSI być dobro luksusowe (lub wyglądały jako takie patrz. Pkt 4) to udasz się do innego sklepu-na inny rynek, gdzie Twoje potrzeby (pkt1-4) zostaną przez sprzedawców skrzętnie wykorzystane 🤗

 

Koniec wykładu.... 

 

Ps. O inflacji i bańce mogę napisać jak kogoś będzie interesowała moja opinia, teraz się zmęczyłem 😛

Edytowane przez WatchSnob27

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, WatchSnob27 napisał(-a):

Łojej, nie sądziłem że tu tyle ekonomii będzie poyrzebne... 😁

 

Najprostszą wykładnią różnicy pomiędzy dobrami luksusowymi a podstawowymi są pobudki którymi kieruję się kupujący. Tak maksymalnie spłycając: dobra luksusowe nie są do życia potrzebne, ale je chcemy posiadać. Truizm, ale sprowadza się do tego po co Ci dobro luksusowe?

 

1. Kupujesz jako lokatę kapitału? Prosty przyklad: mam 150k chcę ulokować kapitał w samochodzie, jakie auto kupię? Golfa w dieselu, czy Wołgę którą jeździł Breżniew? Oba auta warte 150k, pierwsze to dobro podstawowe, drugie to dobro luksusowe.

 

2. Kupuję jako dowartościowanie się? Kupię najtańszego rolexa jakiego dorwę, czy Seiko które nosił Breżniew? Oba mogą kosztować tyle samo, oba mogą być uznane za dobrą luksusowe, ale swoją funkcję dowartościowania spełni tylko pierwszy. 

 

3. Kupuję dla jakości? Podam Ci przykład DanelaWelingtona... Historyjkę wymyślisz sam. 

 

4. Poszukuję czegoś co wygląda drogo? Jeżeli to moje podstawowe kryterium, to wchodzą mechanizmy dóbr luksusowych. 

 

Dobrym przykładem jest Hublo, spełnia pkt 1 i 2, może 4. Zależnie od tego czym dla danej osoby jest dobro luksusowe, to Hublo będzie zegarkiem luksusowym lub napompowaną medialnie wydmuszka. Podobnie DW i inne Majtkowce - czy logo lub influenserzy powodują że czuję się dowartościowany (patrz pkt. 2). Jeśli tak, to zapłacę za to uczucie dużo pieniędzy mimo, że dla innej osoby pkt 3 dyskwifikuje te zegarki jako dobro luksusowe. 

 

A teraz pomysl że kupujesz chleb, ubranie, mieszkanie... W zależności od Twoich pobudek, dana rzecz będzie dobrem liksusowym. A odwracając logikę, jeżeli kupujesz chleb, ubranie czy mieszkanie z początkowym założeniem że to MUSI być dobro luksusowe (lub wyglądały jako takie patrz. Pkt 4) to udasz się do innego sklepu-na inny rynek, gdzie Twoje potrzeby (pkt1-4) zostaną przez sprzedawców skrzętnie wykorzystane 🤗

 

Koniec wykładu.... 

 

Ps. O inflacji i bańce mogę napisać jak kogoś będzie interesowała moja opinia, teraz się zmęczyłem 😛

Zabrakło t. Chyba że miałeś na myśli jakąś zbliżoną w nazwie markę do Hublot. 😉 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę, przestańcie już używać wielkiej litery w pisowni zaimków w ogólnych tekstach. To już plaga naszych czasów. Jest to tylko i wyłącznie podyktowane względami kurtuazyjnymi. A już szczególnie form: Jego, Jej, Jemu, Ją itd. – czyli zaimków trzecioosobowych pisanych wielką literą – używamy w zasadzie tylko w dwóch wypadkach: 1) gdy odnoszą się one do Boga, 2) gdy odnoszą się one do osoby zmarłej. Już się nawet spotkałem że ktoś pisał o sobie pisząc Mnie z wielkiej litery - to trzeba już mieć wielkie ego lub mniemanie o sobie. Sorry: Sobie 🤣.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, beniowski napisał(-a):

Już się nawet spotkałem że ktoś pisał o sobie pisząc Mnie z wielkiej litery - to trzeba już mieć wielkie ego lub mniemanie o sobie. Sorry: Sobie 🤣.

Albo trzeba być zmarłym. 


"Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa" - Julian Tuwim. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
59 minutes ago, WatchSnob27 said:

Łojej, nie sądziłem że tu tyle ekonomii będzie poyrzebne... 😁

 

Najprostszą wykładnią różnicy pomiędzy dobrami luksusowymi a podstawowymi są pobudki którymi kieruję się kupujący. Tak maksymalnie spłycając: dobra luksusowe nie są do życia potrzebne, ale je chcemy posiadać. Truizm, ale sprowadza się do tego po co Ci dobro luksusowe?

 

1. Kupujesz jako lokatę kapitału? Prosty przyklad: mam 150k chcę ulokować kapitał w samochodzie, jakie auto kupię? Golfa w dieselu, czy Wołgę którą jeździł Breżniew? Oba auta warte 150k, pierwsze to dobro podstawowe, drugie to dobro luksusowe.

 

2. Kupuję jako dowartościowanie się? Kupię najtańszego rolexa jakiego dorwę, czy Seiko które nosił Breżniew? Oba mogą kosztować tyle samo, oba mogą być uznane za dobrą luksusowe, ale swoją funkcję dowartościowania spełni tylko pierwszy. 

 

3. Kupuję dla jakości? Podam Ci przykład DanelaWelingtona... Historyjkę wymyślisz sam. 

 

4. Poszukuję czegoś co wygląda drogo? Jeżeli to moje podstawowe kryterium, to wchodzą mechanizmy dóbr luksusowych. 

 

Dobrym przykładem jest Hublo, spełnia pkt 1 i 2, może 4. Zależnie od tego czym dla danej osoby jest dobro luksusowe, to Hublo będzie zegarkiem luksusowym lub napompowaną medialnie wydmuszka. Podobnie DW i inne Majtkowce - czy logo lub influenserzy powodują że czuję się dowartościowany (patrz pkt. 2). Jeśli tak, to zapłacę za to uczucie dużo pieniędzy mimo, że dla innej osoby pkt 3 dyskwifikuje te zegarki jako dobro luksusowe. 

 

A teraz pomysl że kupujesz chleb, ubranie, mieszkanie... W zależności od Twoich pobudek, dana rzecz będzie dobrem liksusowym. A odwracając logikę, jeżeli kupujesz chleb, ubranie czy mieszkanie z początkowym założeniem że to MUSI być dobro luksusowe (lub wyglądały jako takie patrz. Pkt 4) to udasz się do innego sklepu-na inny rynek, gdzie Twoje potrzeby (pkt1-4) zostaną przez sprzedawców skrzętnie wykorzystane 🤗

 

Koniec wykładu.... 

 

Ps. O inflacji i bańce mogę napisać jak kogoś będzie interesowała moja opinia, teraz się zmęczyłem 😛

 

Zgadzam sie z tym co napisales.

Reasumujac, na rynku dobr luksusowych obowiazuja te same reguly generowania obrotu i zysku co na innych rynkach, te same metody budowania marki, marketingu itp. Reguly sa te same, jedyne co jest inne to kupujacy tzw. buyer persona. I tu nalezy szukac roznic, a w szczegolnosci dotyczacych tego co napedza sentyment kupujacych dobra luksusowe.

 

Pisanie wiec, ze reguly sa inne, i w zasadzie blizej nieznane, i ze nie ucza tego na uniwersytetach jest krotko mowiac nonsensem.  

 

Edytowane przez Walezy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, beniowski napisał(-a):

Proszę, przestańcie już używać wielkiej litery w pisowni zaimków w ogólnych tekstach. To już plaga naszych czasów. Jest to tylko i wyłącznie podyktowane względami kurtuazyjnymi. A już szczególnie form: Jego, Jej, Jemu, Ją itd. – czyli zaimków trzecioosobowych pisanych wielką literą – używamy w zasadzie tylko w dwóch wypadkach: 1) gdy odnoszą się one do Boga, 2) gdy odnoszą się one do osoby zmarłej. Już się nawet spotkałem że ktoś pisał o sobie pisząc Mnie z wielkiej litery - to trzeba już mieć wielkie ego lub mniemanie o sobie. Sorry: Sobie 🤣.

Ja mam na ręku zegarek z 1963 roku😁myślisz, że będę w stanie przyswoić te nowoczesne zwyczaje? To są fanaberie dla właścicieli smartwatchy, a ja nie jestem taki smart... 

 

32 minuty temu, mario1971 napisał(-a):

Zabrakło t. Chyba że miałeś na myśli jakąś zbliżoną w nazwie markę do Hublot. 😉 

Touche 

6 minut temu, Walezy napisał(-a):

 

Zgadzam sie z tym co napisales.

Reasumujac, na rynku dobr luksusowych obowiazuja te same reguly generowania obrotu i zysku co na innych rynkach, te same metody budowania marki, marketingu itp. Reguly sa te same, jedyne co jest inne to kupujacy tzw. buyer persona. I tu nalezy szukac roznic, a w szczegolnosci dotyczacych tego co napedza sentyment kupujacych dobra luksusowe.

 

Pisanie wiec, ze reguly sa inne, i w zasadzie blizej nieznane, i ze nie ucza tego na uniwersytetach jest krotko mowiac nonsensem.  

 

Też prawda jeżeli patrzysz z punktu widzenia instrumentów i warsztatu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, beniowski napisał(-a):

Proszę, przestańcie już używać wielkiej litery w pisowni zaimków w ogólnych tekstach. To już plaga naszych czasów. Jest to tylko i wyłącznie podyktowane względami kurtuazyjnymi. A już szczególnie form: Jego, Jej, Jemu, Ją itd. – czyli zaimków trzecioosobowych pisanych wielką literą – używamy w zasadzie tylko w dwóch wypadkach: 1) gdy odnoszą się one do Boga, 2) gdy odnoszą się one do osoby zmarłej. Już się nawet spotkałem że ktoś pisał o sobie pisząc Mnie z wielkiej litery - to trzeba już mieć wielkie ego lub mniemanie o sobie. Sorry: Sobie 🤣.

Lenin (On) to jak napisać; z małej czy z dużej litery? Bo niby osoba zmarła, ale wiecznie żywy, a w dodatku posiadający pierwiastki boskie... 🤣

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.