Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Valygaar

Co myślicie o tej sytuacji z JP II?

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, desmo napisał(-a):

Podobno temat podrzucił PIS bo woli zająć swój elektorat „bronieniem twierdzy” niż tłumaczyć się temu elektoratowi dlaczego przez 8 lat rządzenia zadbał głównie o siebie …a ciemny lud niech żre kiszonki  ( u Was też polski pomidorek za 46 zł?) 

Zgadzam się. Woda na młyn dla PIS-u.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy wątek.
Myślę, że w całej dyskusji zapominamy (przynajmniej w większej części) o najważniejszym: decydujący głos w tej sprawie powinni mieć nie reporterzy TV, przedstawiciele KK, politycy i my wszyscy. A niestety w każdej sprawie tak jest.
Decydujący głos powinny mieć ofiary…imo wystarczy jeden głos przeciwko wszystkim w/w.


I'm not myself, but not dead and not for sale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, lukebor napisał(-a):

Bardzo ciekawy wątek.
Myślę, że w całej dyskusji zapominamy (przynajmniej w większej części) o najważniejszym: decydujący głos w tej sprawie powinni mieć nie reporterzy TV, przedstawiciele KK, politycy i my wszyscy. A niestety w każdej sprawie tak jest.
Decydujący głos powinny mieć ofiary…imo wystarczy jeden głos przeciwko wszystkim w/w.

Masz rację, co nie zmienia trudnej sytuacji opozycji przed wyborami. To z kolei nie daje też lepszego jutra samym Ofiarom przy obecnym układzie PIS-Kościół.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Enkil napisał(-a):

Odpowiadając na pytanie zawarte w temacie; moim zdaniem...

To nie jest atak na kościół, bo ta instytucja nie jest zależna od reputacji jednego człowieka,ta instytucja ma 2000 lat

To jest atak na Polskę jako naród, wywołanie wewnętrznych sporów i destabilizacja narodu i jest to atak z jedynej strony, która ma w tym interes, czyli Rosja i Putin. 

Tak było, powiem więcej, młody Putin jeszcze jako agent KGB w 1970 roku przybył do Krakowa i osobiście doradzał Wojtyle ukrywanie pedofilów.

  

2 godziny temu, dziadek napisał(-a):

Powiem Ci Piotrze że mnie osobiście bardzo dziwią również niektórzy ludzie tu piszący którzy używają różnego typu inwektyw poniżających całe środowisko KK który to KK jako całość przez wieki  zorganizował mam obecny styl życia i jakość życia. O czym bardzo ładnie pisze Kol. Autor 1984

Do tej pory KK organizuje jedynie ciemnotę i stara się hamować postęp, gdyby świat postępował ściśle wg ich przekonań to Słońce nadal kręciłoby się wokół Ziemi. Piszesz tutaj mnóstwo głupot, ale ta przebiła wszystko. Komputer czy telefon z którego klepiesz te wypociny też papież wyczarował cudami?


1dFQTya.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, lukebor napisał(-a):

Bardzo ciekawy wątek.
Myślę, że w całej dyskusji zapominamy (przynajmniej w większej części) o najważniejszym: decydujący głos w tej sprawie powinni mieć nie reporterzy TV, przedstawiciele KK, politycy i my wszyscy. A niestety w każdej sprawie tak jest.
Decydujący głos powinny mieć ofiary…imo wystarczy jeden głos przeciwko wszystkim w/w.

Z tą pedofilią i innymi przestępstwami seksualnymi to nie jest tak zero - jedynkowo jak się wszystkim wydaje. 

W świetle obowiązującego w PL prawa można kogoś uznać i nazwać pedofilem dopiero wtedy kiedy zapadnie prawomocny wyrok sądowy skazujący dokładnie za pedofilię. Dokąd nie ma prawomocnego wyroku domniemany sprawca jest chroniony domniemaniem niewinności (aczkolwiek obecnie przy mocnych dowodach prokuratura stosuje odwrócone prawo niewinności, czyli domniemanie winy) ale dotyczy to tylko gwałtu i pedofilii, przy słabych dowodach użycie wobec domniemanego sprawcy epitetu pedofil przed prawomocnym wyrokiem może skutkować założeniem sprawy karnej lub cywilnej za pomówienie. 

Należy również pamiętać że przestępstw seksualnych jest kilka i wszystkie one mają inne paragrafy w Kodeksie Karnym i zagrożone są inną karą. 

Najcięższy występek to gwałt , następna to pedofilia, następne to wykorzystanie bezradności i nadużycie zależności. Z tych dwóch ostatnich występków najczęściej sądzeni są ci podejrzani o pedofilie co do których nie ma jednoznacznych dowodów i którzy są w stanie zapewnić sobie dobrych adwokatów. art. 198 KK i art. 199 KK daje bardzo małe wyroki.  Kościelni pedofile nie są idiotami i często wykorzystują dzieci z patologicznych rodzin co w dużej mierze gwarantuje im bezkarność przez wiele lat.

Ksiądz który podejrzany jest o pedofilię i nie jest skazany prawomocnym wyrokiem jest przez swoich przełożonych postrzegany domniemaniem niewinności i wcale się nie dziwię że dokąd nie zapadnie prawomocny wyrok przeniesiony zostaje do innej parafii lub inne odosobnienie głównie na wskutek presji społecznej. Przeniesienie do innej parafii nie zapewnia bezkarności. 

1 godzinę temu, nicon napisał(-a):

Tak było, powiem więcej, młody Putin jeszcze jako agent KGB w 1970 roku przybył do Krakowa i osobiście doradzał Wojtyle ukrywanie pedofilów.

  

Do tej pory KK organizuje jedynie ciemnotę i stara się hamować postęp, gdyby świat postępował ściśle wg ich przekonań to Słońce nadal kręciłoby się wokół Ziemi. Piszesz tutaj mnóstwo głupot, ale ta przebiła wszystko. Komputer czy telefon z którego klepiesz te wypociny też papież wyczarował cudami?

nicon, mam do ciebie prośbę, ja twoich postów nie komentuję nigdy tylko dlatego, że poziom twojego zacietrzewienia i twojej głupoty w mojej ocenie sięga dna i bardzo ciebie proszę żebyś ty również nie komentował moich postów, tak będzie lepiej dla nas obydwóch.

Skorzystaj z tej opcji która daje ci możliwość blokowania moich postów.  Po prostu, nie będziesz ich widział. 

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, dziadek napisał(-a):

Ksiądz który podejrzany jest o pedofilię i nie jest skazany prawomocnym wyrokiem jest przez swoich przełożonych postrzegany domniemaniem niewinności i wcale się nie dziwię że dokąd nie zapadnie prawomocny wyrok przeniesiony zostaje do innej parafii głównie na wskutek presji społecznej. Przeniesienie do innej parafii nie zapewnia bezkarności. 

No tak, tylko kto ma go skazać? Prokurator generalny koniunkturalnie popierający KK i pojawiający się w RM? Jeśli ktoś nie widzi tych wszystkich chorych zależności, to naprawdę jest głupi. Lub chorobliwie zaślepiony. Nie wiem co jest gorsze, chyba głupota, bo ta jest nieuleczalna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, facecik napisał(-a):

No tak, tylko kto ma go skazać? Prokurator generalny koniunkturalnie popierający KK i pojawiający się w RM? Jeśli ktoś nie widzi tych wszystkich chorych zależności, to naprawdę jest głupi. Lub chorobliwie zaślepiony. Nie wiem co jest gorsze, chyba głupota, bo ta jest nieuleczalna.

Wydaje mi się że obecnie jest już tak duża presja społeczna, że ukręcenie w prokuraturze łba sprawie o pedofilię jest coraz trudniejsze. Aczkolwiek w niektórych przypadkach zapewne możliwe. 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, dziadek napisał(-a):

Wydaje mi się że obecnie jest już tak duża presja społeczna, że ukręcenie w prokuraturze łba sprawie o pedofilię jest coraz trudniejsze. Aczkolwiek w niektórych przypadkach zapewne możliwe. 

Ja to w sumie źle się wyraziłem, bo skazać to może sąd, a prokurator oskarża. Niemniej jednak nie było uwag, więc miało to jakiś sens. A nawiązując do Twojego komentarza - czas pokaże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, tbn napisał(-a):

Papież to taki autorytet dla boomersow. Teraz emeryci z kiepskim wykształceniem za to bogobojni są najważniejszą grupą i kształtują przyszłość ludzi młodych w tym kraju. Wiadomo, że rząd będzie bronił idola swojego elektoratu, nawet jak dla nas to wydaje się komiczne. 

Kolego za kilka miesięcy są w PL wybory, startuj, każdy obywatel ma równe szanse. Jak zostaniesz posłem lub senatorem to będziesz miał bezpośredni wpływ na przyszłość młodych ludzi.

To nie jest takie trudne, patrz na posłankę Jachirę, wystarczyło że przez kilka miesięcy przed wyborami nosiła cały czas przy sobie kukłę Pana Kaczyńskiego i nagrała kilka filmików na YT i jest posłanką z PO. PO szuka obecnie ludzi ambitnych, dobrze wyedukowanych, masz duże szanse. 

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, souls_hunter napisał(-a):

Ja skończyłem z wybieraniem. Przynajmniej nie będzie na mnie. Tylko niech mi nikt nie stosuje Goebbelsowskiej narracji, że jeśli nie wybierałeś to twoja wina, bo mogłeś wybrać. Kogo się qr** pytam miałbym wybrać?

Kogokolwiek innego. Teraz jest do d…y. Nawet na tym forum to widać. Kiedyś spieraliśmy się o zegarki, od  kilku lat skaczemy sobie do gardła z każdego powodu. Choćby tylko za to zasługują na śmietnik historii. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, dziadek napisał(-a):

Wydaje mi się że obecnie jest już tak duża presja społeczna, że ukręcenie w prokuraturze łba sprawie o pedofilię jest coraz trudniejsze. Aczkolwiek w niektórych przypadkach zapewne możliwe. 

Bzdura. TVP w ramach deklarowanego „pluralizmu” tropi pedofili w szeregach opozycji lub  celebrytów, grając nimi jak to ma w zwyczaju „ po trupach”. Skompromitowani prawicowi politycy wmawiają swoim wyborcom, że „ksiądz tylko ciumkał” a suweren daje wiarę księdzu a nie własnemu dziecku . I tego ostatniego najbardziej nie potrafię pojąć…W czym ta chrześcijańska cywilizacja naszych pobożnych parafian lepsza jest od cywilizacji masowego wykorzystywania dzieci w Azji?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

signal-2023-03-11-23-12-42-969.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, desmo napisał(-a):

Bzdura. TVP w ramach deklarowanego „pluralizmu” tropi pedofili w szeregach opozycji lub  celebrytów, grając nimi jak to ma w zwyczaju „ po trupach”. Skompromitowani prawicowi politycy wmawiają swoim wyborcom, że „ksiądz tylko ciumkał” a suweren daje wiarę księdzu a nie własnemu dziecku . I tego ostatniego najbardziej nie potrafię pojąć…W czym ta chrześcijańska cywilizacja naszych pobożnych parafian lepsza jest od cywilizacji masowego wykorzystywania dzieci w Azji?

 

Postaram Ci się odpowiedzieć tak jak najlepiej potrafię. Być może uznasz to za szaleństwo, a być może uznasz, że jest to prawda. Szanuję Cię, bo nie gardzisz stroną, która przedstawia takie, a nie inne poglądy, dlatego "wywód" będzie dosyć obszerny.

Pytasz czym jest ta chrześcijańska cywilizacja naszych parafian?

Otóż należy sobie postawić pytanie, czy każdy chrześcijanin to parafianin. Moja odpowiedź i dotyczy tylko mnie; brzmi - nie. Nie każdy chrześcijanin to parafianin, ale każdy chrześcijanin to chrystusowiec.

Czym powinien kierować się chrystusowiec. Aby to zrozumieć należy się odnieść do dekalogu, który jest przyjęty w tradycji judaistycznej jako dziesięć oświadczeń i w zmienionej formie przyjęty jako dziesięć przykazań. W formie zmienionej przez chrześcijaństwo. W jaki sposób mamy rozumieć chrześcijaństwo, można to odnieść ad personam do osoby, która kieruje się dekalogiem. Dobry chrystusowiec to ten, który swym postępowaniem traktuje bliźnich zgodnie z etyką chrześcijańską. To tak jak dobry hitlerowiec, to ten który usłużnie wykonywał polecenia Hitlera, bo kim byłby dobry hitlerowiec, który te polecenia by lekceważył? Na pewno nie był by hitlerowcem, stalinowcem itd...

W etyce chrześcijańskiej można znaleźć wiele akcentów o ogólnym miłowaniu siebie wzajemnie, niestety ten aspekt jest dosyć trudny do zrealizowania, widać to w postach zamieszczanych przez klubowych kolegów. A więc jak postępować? No przynajmniej powstrzymywać się od wzajemnej nienawiści. W ten sposób już wypełniamy jeden warunek, który klasyfikuje nas jako chrześcijanina.

Naturalnie w naukach chrześcijańskich mowa jest o nadstawianiu drugiego policzka. Czy my mamy nadstawiać drugi policzek jeżeli ktoś nas krzywdzi? Przekładając to na bardziej brutalną wizję, można by przedstawić oprawcę, który w przypływie gniewu zabił Ci bliską osobę. Czyli co, mamy podstawić mu następną? Otóż nie, mamy natomiast powstrzymać się od zemsty, która może eskalować do niewyobrażalnych rozmiarów. W czasach kiedy obowiązywała kara śmierci i nie uważano jej jako czyn zbrodniczy(morderstwo) skazanemu towarzyszyły dwie postacie. Pierwszą z nich był kat - jako wymierzający karę, czyli osoba reprezentująca sprawiedliwość oraz ksiądz. Osoba księdza reprezentowała - współczucie, czyli osobę, a w zasadzie formę, która nie potępia skazanego w ostatecznym rozrachunku wymierzenia sprawiedliwości za czyn, którego się dopuścił. Dlaczego tak ważnym było, aby zachować tą równowagę. Ano dlatego, że gdybyśmy oddali skazanego tylko pod topór kata - sprawiedliwość mogłaby się przerodzić w okrucieństwo. Gdybyśmy skazanego oddali w ręce księdza - współczucie mogłoby się przerodzić w pobłażliwość, a więc tak ważnym było zachowanie tej równowagi i obecność tych dwóch porządków.

Dekalog został ustanowiony w dalekiej przeszłości; jednakże przewidywał pojawienie się pewnych zagrożeń, które w wyniku pewnych zdarzeń mogą naruszyć porządek związany z etyką chrześcijańską. To zabrzmi jak fantasmagoria, ale zdaje się, że zgodnie z powiedzeniem Marka Aureliusza "iż wszystko się już zdarzyło" w dekalogu przewidziano niebezpieczeństwo związane z socjalizmem. Dlaczego tak sądzę, a nie jestem w tym osamotniony. Ano socjaliści mają tą przywarę, że nad wyraz często łamią 10 przykazanie jakim jest "ani żadnej rzeczy jego" (czyli nie potrafią powstrzymać się przed samą myślą pożądania cudzej własności), która to może bardzo szybko przekształcić się w złamanie kolejnego przykazania. Siódmego "nie kradnij", a w wyniku złamania jego, można i naruszyć piąte przykazanie "nie zabijaj", bo co się stanie jak właściciel zacznie się bronić przed grabieżcą?

Każda rewolucja bolszewicka została ufundowana była na ekscytowaniu mas pożądaniem cudzej własności. 

Jakie hasło rzucił W. Lenin? Bierz, zagrabione. Czyli tak ekscytował ludność, aby dokonywała zawłaszczania czyjegoś majątku, który został wcześniej "zagrabiony" więc ty masz do tego prawo, aby to sobie wziąć.

Jest to oczywiście sprzeczne z dekalogiem. Dlatego już w tym momencie zauważamy pewną prawidłowość iż chrystusowiec nie może być bolszewikiem. Dopóki ludzie poważnie traktowali chrześcijaństwo, to wokół nich nie było socjalistów. W tym momencie odsyłam do swojego pierwszego posta, który zamieściłem na początku tego wątku.

Niestety bardzo liczne gremia wdrażają nam socjalizm, dlatego, że nie robią tego bez przyczyny. W latach 60tych, a dokładnie w roku 1968 wybuchła taka młodzieżowa rewolta, która przyjęła poglądy wspomnianego w pierwszym moim poście włoskiego komunisty A. Gramsciego określiła je jako własne i nazwała "kontrkulturą". Zresztą bardzo słuszna nazwa. Już wówczas zapowiedzieli bardzo długi marsz przez instytucje. Ten długi marsz zakończył się na przełomie lat 80/90 i zakończył się powodzeniem. Symbolami tego sukcesu są m.in. Prezydent Bill Clinton i Wicekanclerz Niemiec Joshka Fisher, którzy zaczęli kierować instytucjami o zasięgu światowym. Przy pomocy tych instytucji kierując się ideałami swojej młodości , którym pozostali wierni zaczęli nadawać formę już nie jako intelektualnej propozycji do dyskusji, tylko jako formę w postaci norm, za którymi stoi cała machina państwa. To właśnie Unia Europejska jest jednym z narzędzi do forsowania tych norm, a w przekładzie na język zrozumiały do forsowania rewolucji komunistycznej.

Jaki jest główny postulat UE? Ano taki, że dane Państwo będące w strukturach Unijnych powinno być neutralne światopoglądowo. I na pierwszy rzut oka wszystko się wydaje ok. No, bo przecież tak powinno być, wszyscy powinniśmy być neutralni światopoglądowo, a państwo powinno stać na straży porządku prawnego i przestrzegać, aby nikt nie łamał tego postulatu. Niestety jest to postulat wprowadzający w błąd, jest to postulat bałamutny. Dlaczego? Nawet gdyby Kościół Katolicki wyraził sprzeciw, to mógłby sobie go wyrażać w nieskończoność, trudno nie podoba się, to niech się nie podoba. Państwo przyjmuje i KK ma się dostosować. Jednakże gdy się przyjrzymy temu postulatowi z bliska dostrzeżemy, że jest to blaga. Nie ma państwa neutralnego światopoglądowo, to tak jakby powiedzieć, o kobiecie, że jest niezamężną mężatką... Dlaczego? Jeżeli państwo chce pozostać państwem to nie może wyrzec się jednej podstawowej funkcji, mianowicie nie może wyrzec się funkcji ustanawiania praw obowiązujących na swoim terenie. Państwo, które przestaje ustalać określone reguły w swoim obszarze, przestaje być państwem. Wyobraźmy sobie, że mamy jako państwo ustalić bardzo prostą normę, którą jest kodeks karny. Czyli na co się zgadzamy, a co zabraniamy. I w ramach tego kodeksu musimy między innymi ustalić stosunek państwa do kradzieży. Mamy dwie możliwości: uznajemy kradzież jako czyn zabroniony pod groźbą kary, lub uznajemy kradzież jako czyn dozwolony, czyli najzwyczajniej w świecie kradzież zostaje na naszym obszarze zalegalizowana. Oczywiście mówię tutaj o hipotetycznej sytuacji, w której obojętnie jaką decyzję podejmiemy, a tym samym arbitralnie decydujemy jaką etykę wybieramy. Etykę zezwalającą na kradzież, czy etykę która na tą kradzież nie zezwala, a ze względu na fakt, iż etyka podpowiada nam na dość istotne pytanie: co jest dobre, a co jest złe. Tym samy etyka zakotwicza się w nasz światopogląd, który dostarcza uzasadnienia dla jej norm oraz hierarchizowania tychże norm. Jeżeli wybieramy etykę zabraniającą kradzieży tym samym preferujemy światopogląd , który tą etykę uzasadnia. A jeżeli preferujemy ten jedyny to już oznacza, że nie jesteśmy obojętni światopoglądowo, tak w zasadzie jesteśmy stronniczy w wyborze światopoglądu. Powracając do postulatu o neutralności światopoglądu i gdybyśmy go potraktowali poważnie, to miałby on charakter antypaństwowy, ze względu na fakt, iż zmierzałby do paraliżu w funkcjonowaniu państwa. Widzimy jednak, że środowiska związane z rewolucją nie chcą likwidacji państwa, malo tego chcą je rozbudowywać o kolejne obszary, które jeszcze nie są zajęte. A więc o co chodzi? Najprościej to tłumacząc postulat o neutralności światopoglądowej to nic innego jak zakamuflowany postulat o wyrugowaniu z terenu danego państwa etyki chrześcijańskiej jako podstawy systemu prawnego. Naturalnie nikt nam tego wprost nie powie, więc kamufluje się to "miękkimi" zwrotami o neutralności, które przez ogół przyjmowane są bez sprzeciwu. No dobrze, a więc co się stanie jeżeli wyeliminujemy etykę chrześcijańską z obszaru publicznego. Czym ją zastąpimy? Zastąpimy ją etyką sytuacyjną. Dziś jako partia uznajemy, że to jest dobre, a jutro już nie koniecznie. Jak da się zauważyć również na forum, a i w tym wątku nad wyraz mocno; wiele osób już prowadzi narrację z tego klucza. No, ale chrześcijanie tak nie mogą :) Nie mogą ponieważ etyka chrześcijańska została ustanowiona u samego źródła. W samej istocie chrześcijaństwa. I to nie dlatego, żeśmy ją jako chrześcijanie przegłosowali...

Dlatego jeżeli chrześcijanin będzie uczestniczył w eksperymencie politycznym jakim jest rewolucja ideowa zwana hegemonią kulturową dążącą do "hodowli" ludzi sowieckich zwanych żartobliwie homo soviektikusów, czyli przemianę normalnych ludzi posiadających wolną wolę, w ludzi tej woli pozbawionej to jest to w zasadzie ostentacyjne okazanie pogardy dla całej kultury cywilizacji łacińskiej. Naturalnie człowieki sowieckie tym oczywiście gardzą. Więc oczywistą rzeczą jest, że chrześcijanin nie może być człowiekiem sowieckim. I trzeba zdecydować kim chce się być. Po, której stronie chcemy stać. Dlaczego to jest tak istotne, ano dlatego, że kolejnym etapem celu rewolucji komunistycznej jest budowa państwa totalitarnego, które jak wspomniałem nie toleruje żadnej innej władzy, poza swoją własną. Nie toleruje również władzy rodzicielskiej. Nie toleruje władzy religijnej. Dlatego większość osób świadomych dostrzega dlaczego współczesne ustawodawstwo budowane jest wg zasad A. Gramsciego, dlaczego m.in. walczy się z rodziną.  Wydawać by się to mogło abstrakcją, ale o tym później.

Do czego ma to doprowadzić. Otóż najprostszą formą organizacji społecznej jest właśnie rodzina, która ma określony pewien ład czy też model jej funkcjonowania. Ktoś podejmuje decyzje, etc... Drugą wyższą formą jest ród, to rodzina wywodząca się od wspólnego przodka, kolejną formą jest plemię, a więc społeczność, która z zachowaną tradycją o wspólnym pochodzeniu. Jeszcze wyższą formą jest narodowość, tj. społeczność o wspólnym języku, historii, obyczajach i religii, ale jest jeszcze społecznością bez organizacji politycznej tj. taką, która nie wytworzyła jeszcze warstwy szlacheckiej, która jest warstwą państwotwórczą. Kiedy narodowość się zorganizuje, staje się Narodem. I jak mądrość podpowiada ta zależność działa w dwie strony, zarówno w jedną jak i drugą. Takim przykładem, który ukazuje, że można z poziomu Narodu zejść do poziomu sprzed narodowego są Czesi, których szlachta wyginęła w bitwie pod Białą Górą w skutek, której Czesi cofnęli się o kilkaset lat do tyłu, a ich odrodzenie nastąpiło w XIX w.

Jak wszyscy wiemy historia to jedna z najlepszych nauczycielek, więc musimy również zdawać sobie sprawę, że nie mamy tutaj pełnej immunizacji w momencie gdy damy się uwieść polityce doktrynerów, która przerodzi się w presję. A jest to ideał komunistyczny, który polega na ukształtowaniu dwóch struktur: awangardy i mas społecznych. Aby ten postulat spełnić trzeba z życia publicznego wyrugować człowieka normalnego i zastąpić go człowiekiem sowieckim, czyli zacząć go hodować jak bydło, a w zasadzie jak narzędzie w fabryce. Niestety jesteśmy dokładnie w tym okresie rewolucji. Była ona prowadzona do momentu epidemii COVIDu w sposób bardziej łagodny, ale COVID stworzył pewne możliwości, a w zasadzie stał się akceleratorem do przeprowadzania zmian, które odbywały się dotąd w miarę "niezauważalnie" Postawiono na instynkt samozachowawczy i wdrożono pełną tresurę. To wszystko mogłoby się wydawać jako majaczenie chorego z urojeń czlowieka, ale jak sądzę znajduje się tutaj znaczna ilość ludzi rozsądnych, którzy dostrzegają pewne zbieżności i analogie.

Wystarczy wymienić parę rzeczy, które mają nas wprowadzić w etap terroru. Na razie jestesmy na etapie przejściowym.

 

- kontrolna płatności pomiędzy podmiotami gospodarczymi,

- kontrola płatności pomiędzy podmiotem gospodarczym, a klientem,

- nacisk na dokonywanie płatności elektronicznych,

- limity C02.

- limity produkcyjne,

- limity wytwórcze,

- limity hodowlane,

- wdrażanie zielonej energii,

- rozrastający się socjal,

- rozrastający się panel administracyjny,

- nacjonalizacja firm( patrz Niemcy i Francja - doprowadzenie do zadłużenia, niewypłacalności i kupno za grosze),

- przemycanie karaluchów do żywności ( i tutaj małe sprostowanie, nie chodzi o zakup mąki z karaczana, tylko o tym, że pewnie zostanie takie białko jakieś oznaczeniei okaże się, że w składzie ulubionego twarogu, szynki, część białka będzie pochodzenia odzwierzęcego z gromady owadów),

- długo można jeszcze wymieniać,

- brak tajemnicy lekarskiej,

- motoryzacja,

- nacisk na komunikację miejską,

- sztandarowe hasła młodzieżówek lewicowych "Mieszkanie prawem, a nie towarem": Co?

- itd...

 

Jeżeli ktoś tego nie dostrzega, to albo udaje głupiego, albo co gorsza nie udaje. Bo to już funkcjonuje.

A co będzie dalej?

Większość uważa, że żyje sobie w spokoju, że nic nie ma do ukrycia, a tak w zasadzie to wisi nam to kalafiorem. I tutaj znów trzeba odnieść się do historii i państw totalitarnych, które w swej bucie, arogancji i bestialstwie doprowadzały całe społeczeństwa do poziomu zezwierzęcenia i anarchii. Warto się nad tym pochylić.

 

Parafrazując; warto trzymać się chrześcijan, bo jako społeczność będziemy utrzymywać nadany porządek prawny oparty o prawo rzymskie i etykę chrześcijańską.

To nie tak, że jesteśmy tępymi jak to niektórzy "koledzy" określili ciemniakami, ale ponad wszystko cenimy wolność, której niestety mamy coraz mniej.

A wszyscy ci, którzy chrześcijaństwo zbijają w jedną całość z zepsutymi osobami będącymi przedstawicielami Kościoła Katolickiego skutecznie podpiłowują gałąź, na której wszyscy razem siedzimy.

Warto się zastanowić, czy trzymać się tego czego socjaliści nigdy nie mogli wyrugować z człowieka i przez to ich totalitaryzmy padały, zostawiając zgliszcza, ale jednak do odbudowy, czy poddać się presji, obojętności i nie baczyć na przyszłość pokoleń poddając się operacji pod pełną narkozą.


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

Parafrazując; warto trzymać się chrześcijan, bo jako społeczność * będziemy utrzymywać nadany porządek prawny oparty o prawo rzymskie i etykę chrześcijańską.

To nie tak, że jesteśmy tępymi jak to niektórzy "koledzy" określili ciemniakami, ale *ponad wszystko cenimy wolność, której niestety mamy coraz mniej.

 

*1. Warto? Jak utrzymujecie, to widać. Nawet ślepy zobaczy. Oby nigdy więcej.

*2. Zboczeńców we własnych szeregach - owszem. I niczyją poza tym. Wy i wolność, dobre sobie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Kuklik napisał(-a):

 

*1. Warto? Jak utrzymujecie, to widać. Nawet ślepy zobaczy. Oby nigdy więcej.

*2. Zboczeńców we własnych szeregach - owszem. I niczyją poza tym. Wy i wolność, dobre sobie...

Przepraszam Kuklik do kogo bijesz do poliityków i kościoła, czy zwykłych ludzi?

Bo nie łapię?


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz sobie napiszę, a co... @Autor1984: wydaje mi się, że stawiasz znak równości pomiędzy etyką (lub normami społecznymi) a etyką chrześcijańską. A jedyne opozycyjne siły, jakie bierzesz pod uwagę to komunizm i socjalizm. Zajrzyj do np. "Boga urojonego" Dawkinsa - tenże Pan całkiem ładnie argumentuje, że społeczeństwa mogą działać bardzo sprawnie bez opierania się o mitologię i etykę chrześcijańską. Co ze społeczeństwami, które nie miały kontaktu z etyką chrześcijańską i przez stulecia funkcjonowały? Całkiem fajny przykład to Japonia, Chiny, kraje arabskie w czasach ich rozwoju bez nadmiernej presji religijnej.

Ty uparcie powtarzasz: "nie ma norm społecznych bez tych wytyczanych przez chrześcijaństwo" uparcie negując chociażby zdobycze cywilizacyjne i konstrukcję Państwa starożytnego Egiptu, Grecję, wreszcie Rzym, chociaż tym ostatnim przyznajesz pewne osiągnięcia. Cóż - Twój pogląd, Twoja sprawa. Pamiętaj jednak, że Nowy Testament to zaledwie około 2000 lat. My, jako względnie spójny genetycznie gatunek to około 200-300 tys lat i jakoś dawaliśmy sobie radę bez mitologii (powtórzę: mitologii, bo czymże w istocie jest nasza wiara?) chrześcijańskiej.

Edytowane przez ps1974

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Autor1984 napisał(-a):


Dekalog został ustanowiony w dalekiej przeszłości; jednakże przewidywał pojawienie się pewnych zagrożeń, które w wyniku pewnych zdarzeń mogą naruszyć porządek związany z etyką chrześcijańską.

 

Troszkę odejdę od tematu, ale tutaj bym polemizował. Pierwowzór dekalogu został ustalony za króla Hammurabiego, judaizm przyjął go prawie w nie zmienionej formie, w czasach, gdzie jeszcze nikt nie myślał o chrześcijaństwie - oni nawet nie wierzyli w niebo i piekło.

Nie zapominajmy tez, że wczasach Starego Testamentu obowiązywało oko za oko, były 'miasta więzienia' i mściciele krwi, co jest dalekie od poglądu o nastawianiu drugiego policzka..

 

Ja bardzo często mówię w żartach, że gdyby dalej trzymać się prawa ze ST z Ks.Kapłańskiej to nie było by lichwy, przeludnienia i przestępców w więzieniach. 

A jeżeli mowa o  socjalistycznych poglądach w tamtych czasach, to wystarczy przyjrzeć się prawu własności w roku jubileuszowym..dla mnie to czysty socjalizm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, ps1974 napisał(-a):

Jeszcze raz sobie napiszę, a co... @Autor1984: wydaje mi się, że stawiasz znak równości pomiędzy etyką (lub normami społecznymi) a etyką chrześcijańską. A jedyne opozycyjne siły, jakie bierzesz pod uwagę to komunizm i socjalizm. Zajrzyj do np. "Boga urojonego" Dawkinsa - tenże Pan całkiem ładnie argumentuje, że społeczeństwa mogą działać bardzo sprawnie bez opierania się o mitologię i etykę chrześcijańską. Co ze społeczeństwami, które nie miały kontaktu z etyką chrześcijańską i przez stulecia funkcjonowały? Całkiem fajny przykład to Japonia, Chiny, kraje arabskie w czasach ich rozwoju bez nadmiernej presji religijnej.

Ty uparcie powtarzasz: "nie ma norm społecznych bez tych wytyczanych przez chrześcijaństwo" uparcie negując chociażby zdobycze cywilizacyjne i konstrukcję Państwa starożytnego Egiptu, Grecję, wreszcie Rzym, chociaż tym ostatnim przyznajesz pewne osiągnięcia. Cóż - Twój pogląd, Twoja sprawa. Pamiętaj jednak, że Nowy Testament to zaledwie około 2000 lat. My, jako względnie spójny genetycznie gatunek to około 200-300 tys lat i jakoś dawaliśmy sobie radę bez mitologii (powtórzę: mitologii, bo czymże w istocie jest nasza wiara?) chrześcijańskiej? 

Ale my żyjemy wg norm wytyczonych przez chrześcijaństwo? I funkcjonujemy wg nich.

Jeżeli mówisz Synowi, Córce, Bratanicy, Siostrzenicy że tego nie powinna robić, a to zrobić może; to jest to właśnie oparte o tą etykę.

Ludziom wydaje się, że wykształcili swoją własną etykę opartą o swoją moralność, kiedy ta została nadana bezwiednie przez ogół społeczny stosujący się do przyjętych norm i panującego porządku.

Chiny? Ja podziękuję :)

5 minut temu, -mrovka- napisał(-a):

 

Troszkę odejdę od tematu, ale tutaj bym polemizował. Pierwowzór dekalogu został ustalony za króla Hammurabiego, judaizm przyjął go prawie w nie zmienionej formie, w czasach, gdzie jeszcze nikt nie myślał o chrześcijaństwie - oni nawet nie wierzyli w niebo i piekło.

Nie zapominajmy tez, że wczasach Starego Testamentu obowiązywało oko za oko, były 'miasta więzienia' i mściciele krwi, co jest dalekie od poglądu o nastawianiu drugiego policzka..

 

Ja bardzo często mówię w żartach, że gdyby dalej trzymać się prawa ze ST z Ks.Kapłańskiej to nie było by lichwy, przeludnienia i przestępców w więzieniach. 

A jeżeli mowa o  socjalistycznych poglądach w tamtych czasach, to wystarczy przyjrzeć się prawu własności w roku jubileuszowym..dla mnie to czysty socjalizm

Pełna zgoda, dlatego unormowano to w ten sposób, że jak ktoś przewinił, to dano mu możliwość odkupienia win.

Prawo własnosci w R J to ST.

Kiedyś dyskutowałem z jednym przedstawicielem skrajnej Lewicy i ten próbował mi wmówić, że Jezus był socjalistą; rozdawał biednym, poił ich i karmił. \

Na co ja skinąłem uznając, że to prawda z jednym zastrzeżeniem. On tego nikomu siłą i gwałtem nie wydzierał, aby później innym rozdać.

A to już Nowy Testament ;)

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Autor1984 napisał(-a):

Ale my żyjemy wg norm wytyczonych przez chrześcijaństwo? I funkcjonujemy wg nich.

Jeżeli mówisz Synowi, Córce, Bratanicy, Siostrzenicy że tego nie powinna robić, a to zrobić może; to jest to właśnie oparte o tą etykę.

Ludziom wydaje się, że wykształcili swoją własną etykę opartą o swoją moralność, kiedy ta została nadana bezwiednie przez ogół społeczny stosujący się do przyjętych norm i panującego porządku.

Chiny? Ja podziękuję :)

Nie, normy według których funkcjonujemy zostały przez chrześcijaństwo (w większości) co najwyżej zaadaptowane i skodyfikowane. Syn i córka są już dawno poza chrześcijaństwem a jednak funkcjonują zgodnie z etyką i kodeksem prawnym naszej społeczności. Ja również. To że nie wierzę w mity o siwobrodym Stwórcy nie oznacza, że wieczorami wychodzę ponapadać i pogwałcić.

Jeśli mówisz o ostatnich kilkudziesięciu latach w Chinach to raczej nie złapałeś kontekstu (lub próbujesz posługiwać się banalnymi zabiegami erystycznymi) ale ja również bym podziękował. Jednak Chiny całkiem nieźle radzą sobie przez jakieś 4-5 tys lat bez naszego mitycznego Stwórcy, prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, ps1974 napisał(-a):

Nie, normy według których funkcjonujemy zostały przez chrześcijaństwo (w większości) co najwyżej zaadaptowane i skodyfikowane. Syn i córka są już dawno poza chrześcijaństwem a jednak funkcjonują zgodnie z etyką i kodeksem prawnym naszej społeczności. Ja również. To że nie wierzę w mity o siwobrodym Stwórcy nie oznacza, że wieczorami wychodzę ponapadać i pogwałcić.

Jeśli mówisz o ostatnich kilkudziesięciu latach w Chinach to raczej nie złapałeś kontekstu (lub próbujesz posługiwać się banalnymi zabiegami erystycznymi) ale ja również bym podziękował. Jednak Chiny całkiem nieźle radzą sobie przez jakieś 4-5 tys lat bez naszego mitycznego Stwórcy, prawda?

Tak, tylko, że tam łapiesz punkty(System Zaufania Społecznego), które pozycjonują Ciebie jako obywatela.

To, że funkcjonują to zasługa, tego, że ten kodeks jest oparty o określone prawo, na którym ta etyka jest oparta, a która to wpisała się w ich światopogląd. I rozumieją bez potrzeby odprawiania różańca, co jest ok, a co nie jest.

A co do stwórcy pisałem wcześniej; że jestem typem niewierzącego rzymskiego katolika, który ponad wszystko nie uznaje sprzeczności z logiką.

 

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Autor1984 napisał(-a):

Tak, tylko, że tam łapiesz punkty(System Zaufania Społecznego), które pozycjonują Ciebie jako obywatela.

 

Rozumiesz co napisałem, czy gadam z botem? Na początek polecam zajrzeć:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_Chin

poczytaj od początku do 1911 (schyłek dynastii Qing). Pozycjonowali się wtedy jakoś czy działali sprawnie bez WC ('wartości chrześcijańskich")?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, ps1974 napisał(-a):

Rozumiesz co napisałem, czy gadam z botem? Na początek polecam zajrzeć:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_Chin

poczytaj od początku do 1911 (schyłek dynastii Qing). Pozycjonowali się wtedy jakoś czy działali sprawnie bez WC ('wartości chrześcijańskich")?

Czytałem wielokrotnie historię Chin i nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. 

Dodam tylko, że w tych cudownych Chinach bicie Żony jest na porządku dziennym, a wiesz chociaż czym jest to spowodowane?

Świetne Państwo, które już na poziomie rodziny wykazuje dużą dysfunkcję.

EDIT: Nie rozumiem tego nawiązywania do przeszłości. Świetnie funkcjonowali i co z tego. No tak, ale w czasach prehistorii Ewa Kopacz razem z rodziną doskonale radziła sobie z dinozaurami przywalając je kamieniami...

Jakie to ma znaczenie?

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zatem gratuluję dobrego samopoczucia: Twój system wartości hasał sobie wesoło po lasach gdy Chiny były sprawnie działającym i nieźle zarządzanym państwem, podobnie jak przytoczone przeze mnie: Egipt, Grecja, Rzym. Mnie już wystarczy walenia głową w ścianę ignorancji. Miłego dnia.

Edytowane przez ps1974

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

Dodam tylko, że w tych cudownych Chinach bicie Żony jest na porządku dziennym

Zmartwię cię bo w Polsce też.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.