Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Valygaar

Rynek pracy w PL

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, mariusz9a napisał(-a):

A tu masz badanie mówiące że zniechęca do pracy, np:

https://obserwatorgospodarczy.pl/2022/07/21/socjal-zniecheca-do-pracy-ale-jeszcze-bardziej-do-popelniania-przestepstw-badanie/

Ale już nie o to chodzi - chce tylko pokazać, że niemalże zawsze znajdziesz badanie pod to co chcesz komuś udowodnić.

No ale bądźmy poważni, powoływanie się na dane z poprzedniego stulecia xD Celowo w swoim poście podawałem lata przeprowadzania badań, aby były możliwie jak najbardziej aktualne. Spodziewałem się, że ktoś może wyciągnąć jakieś raporty z samych początków funkcjonowania 500+, ale nie te robione na podstawie danych z 1996 roku, bez jaj.

 

2 godziny temu, mariusz9a napisał(-a):

Także bardzo proszę - nie ciągnijmy tego tematu. Chce Ci tylko pokazać że nic nie jest takie oczywiste jakbyś może i chciał.

No nie jest, ale to nie ja stękam że LESERY, NIEROBY PIENIADZE MI CHCA ZABRAĆ.

 

1 godzinę temu, Valygaar napisał(-a):

Nie będę tu robił off topicu z metodyki badań społeczno-ekonomicznych, to jest nudne dla ludzi spoza branży. Ale sam wspaniałomyślnie podlinkowałeś źródło, w którym autor polemizuje sam ze sobą oraz pośrednio autorkami innego badania, którego to wyniki potwierdzały jednak tezę, że socjal źle wpłynął na rynek pracy. Zrzuca to na karb metodyki, szuka potwierdzenia w analogiach do innych krajów itp. Paradne… 😂 Wypadałoby może jakiegoś recenzenta zorganizować. Żeby nie było, IBS szanuję, ale daleko mi do fetyszu, bo jak każda jednostka naukowa ma autorów na plusie dodatnim i na plusie ujemnym.

No widzisz, różnica jest taka że ja zadałem sobie trud poszukania argumentów potwierdzających tezę - ty po raz kolejny nie odnosisz się do meritum. Weźmy ten przepis, do którego się przyczepiłeś ⤵️

 

1 godzinę temu, Valygaar napisał(-a):

Państwo polskie tym przepisem zniechęca rzeszę młodych ludzi do zarabiania, zdobywania doświadczenia, nauki etosu pracy, ulżeniu rodzinnemu budżetowi itp. A młodzież to przyszłość tego kraju.

Udowodnij. Po prostu, pokaż to na jakimś wykresie, danych, gdziekolwiek. Bo w tym momencie to jest tylko Twoja interpretacja, wrażenie - "na pewno to tak działa, bo ja uważam że to tak działa". Co masz na poparcie swojej tezy? 

 

2 godziny temu, Valygaar napisał(-a):

Napisałem o tym wcześniej, że socjal jest potrzebny, ale niepopulistyczny i skorelowany z dobrą organizacją rynku pracy. Obecnie tego nie ma. 

A masz jakieś pomysły, jak to zorganizować? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem pomoc społeczna powinna być celowana a nie powszechna:

- ludziom trwale całkowicie niezdolnym do samodzielnej egzystencji 

-matkom opiekującym się swoim niepełnosprawnymi dziećmi,często już dorosłymi ( tu powinno być naprawdę duża pomoc)

- samotnym matkom,ale rzeczywiście samotnym a nie tylko na papierze 

- program stypendialny dla uzdolnionych dzieci

-dotacje dla firm na tworzenie przyzakładowych żłobków i przedszkoli dla aktywizacji zawodowej matek + dodatkowe miejsca pracy dla pedagogów.

A nie powszechne 800+, każdy bierze ,nieważne czy bogaty czy mniej majętny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, loco50 napisał(-a):

Moim skromnym zdaniem pomoc społeczna powinna być celowana a nie powszechna:

 

- samotnym matkom,ale rzeczywiście samotnym a nie tylko na papierze 

 

ale jak to będziesz sprawdzał? Przywrócimy prawo pierwszej nocy i każdej kolejnej dla szlachcica, co będzie pilnował czy ktoś nie grzeje łóżka u samotnej matki? :D 
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, loco50 napisał(-a):

A nie powszechne 800+, każdy bierze ,nieważne czy bogaty czy mniej majętny.

Kurczę, jeszcze przed chwilą pisałeś, że to niesprawiedliwe, że za te same usługi Ty płacisz większe podatki - a teraz postulujesz, by dzieci bogatych rodziców nic nie dostawały 🤔

 

Ja nie jestem jakimś szczególnym orędownikiem 800+, zawsze wierzyłem, że należy ładować kasę w powszechne usługi publiczne. Ale jakoś tam przemawiają do mnie argumenty za powszechnością świadczeń, takie jak:

- wysoki koszt obsługi weryfikacji,

- beneficjentami tych świadczeń są, jakby nie patrzeć, dzieci - nie mają wpływu na to, w jakiej rodzinie się urodziły,

- ta kasa pobudza konsumpcję, nakręca gospodarkę. I nie, nie nakręciła inflacji, błagam, zanim ktoś z tym wyskoczy niech porówna tempo wzrostu i spadku inflacji w PL z innymi krajami UE, gdzie transfery socjalne są na stałym poziomie.

 

Natomiast to co powyżej napisałem dotyczy 800+. Inne świadczenia socjalne są w różny sposób uwarunkowane przecież. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Meinard nigdy nie pisałem, że trzeba złożyć zlikwidować cały socjal.

Ale wrócę troszkę do tematu wiodącego czyli rynku pracy. 

Ja nie obracam się jak tu było wspomniane w wielkomiejskiej bańce. Obecnie mieszkam na wsi w ok. miasteczka,które ma ok.35 tys ludzików w płn wsch Polsce. Z resztą na Podlasiu to tylko takie😁. Z racji wykonywanej działalności mam kontakt praktycznie z całym przekrojem społeczeństwa. No może tylko z kosmonautami nie miałem kontaktu 😁

Prezesi firm,ich pracownicy, rolnicy, przedsiębiorcy,księża, żołnierze i policjanci. Wsie grupy zawodowe. I moje obserwacje na temat chęci ludzi do pracy opierają się nie na mądrych badaniach mądrych profesorów socjologii (a nie sorki,profesorowie nie robią badań. Robią je ich studenci, pracownicy i doktoranci a ci się tylko podpisują i wymadrzają się na konferencjach. Tak jest w mojej branży). Moje obserwację opierają się na rozmowach z ludźmi. I konkluzja jest taka- ni ma ludzików do roboty. Mimo umów o pracę i całkiem przyzwoitych zarobków przy 7,5 % bezrobociu na Podlasiu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, loco50 napisał(-a):

I konkluzja jest taka- ni ma ludzików do roboty. Mimo umów o pracę i całkiem przyzwoitych zarobków przy 7,5 % bezrobociu na Podlasiu. 

Do roboty? Czy może raczej ogólnie nie ma ludzi? Rozumiem że argumenty inne niż na podstawie własnych obserwacji nie są tu szanowane i uznawane, no ale dane GUSu może przejdą? Może jednak to nie socjal, zapomogi i inne takie komusze wynalazki są winne, tylko prozaiczny fakt wyludniania się Twoich terenów? Ściana wschodnia + mniejsze miasteczka, no to jest taka kumulacja, że nic dziwnego że ludzi do pracy nie da się znaleźć.

GMWbR4Fa4AYfTBV.thumb.jpeg.d20e697f6c931c0833d3db41297e0989.jpeg

 

Co prawda na Podlasie jeżdżę tylko na urlop, ale bardzo lubię ten rejon Polski, trochę go objeździłem i moje obserwacje się pokrywają z tą mapką - tam nie ma ludzi. Nie tylko do roboty. Po prostu nie ma. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dajcie już spokój - to jest kopanie się z koniem i tyle:-) Już mi się nie chce wypowiadać🤣 Rozdać wszystko ludziom i wyp... :-] koniec tematu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
2 godziny temu, loco50 napisał(-a):

Moim skromnym zdaniem pomoc społeczna powinna być celowana a nie powszechna:

- ludziom trwale całkowicie niezdolnym do samodzielnej egzystencji 

-matkom opiekującym się swoim niepełnosprawnymi dziećmi,często już dorosłymi ( tu powinno być naprawdę duża pomoc)

- samotnym matkom,ale rzeczywiście samotnym a nie tylko na papierze 

- program stypendialny dla uzdolnionych dzieci

-dotacje dla firm na tworzenie przyzakładowych żłobków i przedszkoli dla aktywizacji zawodowej matek + dodatkowe miejsca pracy dla pedagogów.

A nie powszechne 800+, każdy bierze ,nieważne czy bogaty czy mniej majętny.


A ten przypadek?
"Poseł z ferrari pobiera finansowe wsparcie z Sejmu. "Co nie jest zabronione, jest dozwolone":

https://www.money.pl/pieniadze/posel-z-ferrari-pobiera-finansowe-wsparcie-z-sejmu-co-nie-jest-zabronione-jest-dozwolone-6929431686032160a.html

Edytowane przez Remy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Remy napisał(-a):


A ten przypadek?
"Poseł z ferrari pobiera finansowe wsparcie z Sejmu. "Co nie jest zabronione, jest dozwolone":

https://www.money.pl/pieniadze/posel-z-ferrari-pobiera-finansowe-wsparcie-z-sejmu-co-nie-jest-zabronione-jest-dozwolone-6929431686032160a.html

Zwykły j...y oszust. Jakich wielu w polityce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Panowie, Wy tu narzekacie i psioczycie na wszelkie nieuzasadnione Waszym zdaniem rozdawnictwo socjalne na które i tak nie macie żadnego wpływu.

Wy się lepiej zajmijcie sobą i kreatywną księgowością i zacznijcie płacić mniejsze podatki, tu macie zdecydowanie większe możliwości i zdecydowanie większe pole do kreatywności.:)

Kilkanaście tysięcy urzędasów siedzących w klimatyzowanych gabinetach i dobrze zarabiających z różnymi przywilejami (z Waszych podatków oczywiście) cały czas myśli jak tu z waszej pracy  wyciągnąć jak najwięcej kasy a Wy całą "parę" puszczacie w gwizdek krytykując zapomogi dla bezrobotnych, bezdomnych, jakiejś drobnej patologii, czy nawet dzieci. 

 

Według Waszych kryteriów to i mnie można również zaliczyć do społecznej patologii, bo od jakiegoś już czasu Omsal w aptece dostaję za darmo i w Warszawie i okolicach mogę korzystać ile tylko chcę z miejskiej wszelkiej komunikacji płacąc 50 zł na rok. :)

Edit. Pomimo że pracuję i dobrze zarabiam. 

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Meinard to tak nie do końca z tym wyludnianiem. Ludzie nie chcą pracować. Z tego co mówią pracodawcy np.moj ogrodnik, który robi też duże tereny dla deweloperów opowiada, że przyjdą, trochę popracują i nie dziękuję. To nie dla mnie. Podobnie mówi znajomy wulkanizator czy budowlaniec, który wykańczał mi dom i robi takie różne robótki u mnie. Zatrudnia jedynego dobrego pracownika od lat, a reszta to tylko trochę podziała i też dziękują bo ciężko,bo trzeba rano wstać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, loco50 napisał(-a):

Meinard nigdy nie pisałem, że trzeba złożyć zlikwidować cały socjal.

Ale wrócę troszkę do tematu wiodącego czyli rynku pracy. 

Ja nie obracam się jak tu było wspomniane w wielkomiejskiej bańce. Obecnie mieszkam na wsi w ok. miasteczka,które ma ok.35 tys ludzików w płn wsch Polsce. Z resztą na Podlasiu to tylko takie😁. Z racji wykonywanej działalności mam kontakt praktycznie z całym przekrojem społeczeństwa. No może tylko z kosmonautami nie miałem kontaktu 😁

Prezesi firm,ich pracownicy, rolnicy, przedsiębiorcy,księża, żołnierze i policjanci. Wsie grupy zawodowe. I moje obserwacje na temat chęci ludzi do pracy opierają się nie na mądrych badaniach mądrych profesorów socjologii (a nie sorki,profesorowie nie robią badań. Robią je ich studenci, pracownicy i doktoranci a ci się tylko podpisują i wymadrzają się na konferencjach. Tak jest w mojej branży). Moje obserwację opierają się na rozmowach z ludźmi. I konkluzja jest taka- ni ma ludzików do roboty. Mimo umów o pracę i całkiem przyzwoitych zarobków przy 7,5 % bezrobociu na Podlasiu. 

W jakiej branży/branżach działasz? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, dziadek napisał(-a):

Panowie, Wy tu narzekacie i psioczycie na wszelkie nieuzasadnione Waszym zdaniem rozdawnictwo socjalne na które i tak nie macie żadnego wpływu.

Wy się lepiej zajmijcie sobą i kreatywną księgowością i zacznijcie płacić mniejsze podatki, tu macie zdecydowanie większe możliwości i zdecydowanie większe pole do kreatywności.:)

Kilkanaście tysięcy urzędasów siedzących w klimatyzowanych gabinetach i dobrze zarabiających z różnymi przywilejami (z Waszych podatków oczywiście) cały czas myśli jak tu z waszej pracy  wyciągnąć jak najwięcej kasy a Wy całą "parę" puszczacie w gwizdek krytykując zapomogi dla bezrobotnych, bezdomnych, jakiejś drobnej patologii, czy nawet dzieci. 

 

Według Waszych kryteriów to i mnie można również zaliczyć do społecznej patologii, bo od jakiegoś już czasu Omsal w aptece dostaję za darmo i w Warszawie i okolicach mogę korzystać ile tylko chcę z miejskiej wszelkiej komunikacji płacąc 50 zł na rok. :)

Edit. Pomimo że pracuję i dobrze zarabiam. 

Dziadek, niestety w tym kraju system podatkowy jest tak skonstruowany,że niektórzy mogą optymalizować a niektóre branże nie. Procent wyliczony i kasa,misiu, kasa do US.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
39 minut temu, loco50 napisał(-a):

Dziadek, niestety w tym kraju system podatkowy jest tak skonstruowany,że niektórzy mogą optymalizować a niektóre branże nie. Procent wyliczony i kasa,misiu, kasa do US.

Myślę że Ty jesteś w tej dość uprzywilejowanej grupie zawodowej w której można sobie prawie dowolnie określić wynagrodzenie netto i do tego dołożyć wszelkie podatki i ZUS. Wielkość tych podatków nie ma dla Ciebie większego znaczenia bo to i tak, nazwijmy to  "klient" za to zapłaci. :)

Ten co mi ten Omsal przepisuje bierze teraz ode mnie 400 zł, bo mówi że podatki i ZUS wzrosły. A jeszcze ze dwa lata temu brał 200 zł. :) 

 

Edit. Jeżeli chodzi o małe dzieci to ja mam wnuczka który ma 2,5 roku i przed chwilą zadzwoniłem do synowej i zapytałem ile dostają od państwa kasy na mojego dwu i pół letniego wnuczka.

Więc tak, dostają od państwa 800 zł, plus 400 zł dopłaty do żłobka za który płacą 3200 zł miesięcznie minus te 400 zł które żłobek dostaje od państwa. I nic więcej. 

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, dziadek napisał(-a):

Myślę że Ty jesteś w tej dość uprzywilejowanej grupie zawodowej w której można sobie prawie dowolnie określić wynagrodzenie netto i do tego dołożyć wszelkie podatki i ZUS. Wielkość tych podatków nie ma dla Ciebie większego znaczenia bo to i tak, nazwijmy to  "klient" za to zapłaci. :)

Ten co mi ten Omsal przepisuje bierze teraz ode mnie 400 zł, bo mówi że podatki i ZUS wzrosły. A jeszcze ze dwa lata temu brał 200 zł. :) 

 

Edit. Jeżeli chodzi o małe dzieci to ja mam wnuczka który ma 2,5 roku i przed chwilą zadzwoniłem do synowej i zapytałem ile dostają od państwa kasy na mojego dwu i pół letniego wnuczka.

Więc tak, dostają od państwa 800 zł, plus 400 zł dopłaty do żłobka za który płacą 3200 zł miesięcznie minus te 400 zł które żłobek dostaje od państwa. I nic więcej. 

Dziadek, takie stawki w moim regionie nie przejdą. A ja wcale do nich nie dążę. A podatki płacę full bo zero kosztów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie,żeby troszkę rozluźnić gumę powiem dlaczego ja się tak upieram przy  otrzymywaniu pieniążków za PRACĘ. W Polsce, z resztą w całym Związku Socjalistycznych Republik Europejskich ( tu zaznaczam z całą mocą - nie jestem Konfederatą 😁) upadł etos pracy. Dobrobyt państwa, społeczeństwa,dobrobyt rodzin wreszcie bierze się z pracy,nie z rozdawnictwa.

I teraz przejdę do historii współczesnej 😁.

Ja już jestem gość , który jak śpiewał, chyba,Marek Dyjak wchodzi w smugę cienia. Czyli mówiąc kolokwialnie jestem stary ch...😁,ale jeszcze czuję się i czasami działam jak młody ch...🤣🤣. I powiem tak- ja nie byłem majętny z domu. Nie jestem dziedzicem fortuny króla sedesów 😁. Jak zaczynałem swoją karierę zawodową w 1993 to w mojej branży zarabiało się licho minus 4 do kwadratu. Żeby kupić zasra... lodówkę czy pralkę trzeba było zasuwać jak zły. Nie było kredytów 0% w MM. Żeby stanąć choć trochę na nogi i nie doić rodziców ( bo  wstyd) człowiek tyrał naprawdę ciężko. Oprócz pracy jeszcze cały czas podnosząc swoje kwalifikacje. I żeby nie było-nie marudzę. Dobra szkoła życia. Przydałaby się dzisiejszym miękkim fajom z pokolenia x,y,z czy jak tam tych gamoni oznakować.

Dlatego też tak upieram się przy temacie pracy,otrzymywania gratyfikacji za pracę a nie brania PLN za sam fakt istnienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, loco50 napisał(-a):

Dobrobyt państwa, społeczeństwa,dobrobyt rodzin wreszcie bierze się z pracy,nie z rozdawnictwa.

Mogę sobie tylko wyobrazić, jak oni musieli ciężko za***rdalać przez te kilka stuleci 😍😍😍

image.thumb.png.e7479a2ad36a0d5bc058e97a1d7fba91.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, meinard napisał(-a):

Mogę sobie tylko wyobrazić, jak oni musieli ciężko za***rdalać przez te kilka stuleci 😍😍😍

image.thumb.png.e7479a2ad36a0d5bc058e97a1d7fba91.png

Moim zdaniem, nie da się w żaden sposób porównać Florencji z Polską. Dosłownie, w żaden. 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@loco50 zajrzyj sobie do działu Patka i zobacz jak młody Chińczyk kupuje zegarki po kilkanaście milionów euro. Ten to się musiał naharować w życiu. Ilu ja takich ciężko pracujących nastolatków się naoglądam jak bywam w Monaco. Nie, nie zazdroszczę, ale są ludzie którzy po prostu urodzili się w bogatych rodzinach i tylko trwonią majątki - z ciężką pracą nie ma to nic wspólnego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co to ma wspólnego z realiami RP i z życiem normalnych pracujących ludzi a nie dziedziców,tak jak napisałem, filmowego króla sedesów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są rodzinny i rodziny.

Mam znajomego,starszy gość, właściciel jednej z większych, jeśli nawet nie największych firm w Polsce. Branży nie zdradzę bo po to nie ważne. Firma działa prężnie, są oczywiście wahania rynkowe,ale generalnie jest ok. Ma filię w jednym z krajów EU a także właściciel jakiś czas temu kupił fabrykę z tej branży w USA. No i facet ma syna, można by rzec, dziedzica. Ale chłop nie ma w rubryce zawód wpisane - syn. Po skończeniu studiów zaczął pracę u ojca, od podstaw. Może nie klepał przysłowiowym młotkiem na produkcji ale zaczynał nisko. Teraz po latach,mimo,że ojciec już leciwy,mlody nie jest prezesem. Jest oczywiście w kadrze zarządzającej dyrektorem ds ważnych,ale jedynym z wielu. I co ciekawe,a znam go dobrze, jest normalnym facetem a nie ura bura król podwóra mimo majętności. I tak jak napisałem młody pracował od skończenia studiów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, loco50 napisał(-a):

Meinard to tak nie do końca z tym wyludnianiem. Ludzie nie chcą pracować. Z tego co mówią pracodawcy np.moj ogrodnik, który robi też duże tereny dla deweloperów opowiada, że przyjdą, trochę popracują i nie dziękuję. To nie dla mnie. Podobnie mówi znajomy wulkanizator czy budowlaniec, który wykańczał mi dom i robi takie różne robótki u mnie. Zatrudnia jedynego dobrego pracownika od lat, a reszta to tylko trochę podziała i też dziękują bo ciężko,bo trzeba rano wstać.

Raczej chętnych nie ma na warunki które oferują. Ofertę przyjmują najgorsze tłuki albo alkusy których zapał spada po pierwszej zaliczce i pójściu w cug. 
 

Jak ktoś jest ogarnięty i umie dodać dwa do dwóch to idzie na swoje po kilku miesiącach uzbierania kasy na kupno własnych narzędzi. Szczególnie że te branże są objęte 0% podatkiem.
 

Było narzekanie na IT, ale tam chociaż płacą jakiekolwiek podatki, niskie bo niskie, ale nadal żadne korpo nie zgodzi się na usługę hehe bez fakturki. Natomiast wykończeniówka, mechanicy, ogrodnicy itp. to jedna wielka czarna strefa, ze stawkami których w it można zazdrościć. Wszystkie wyceny są domyślnie netto jakby były robione B2B. Jak już uda się doprosić fakturę to cena rośnie o VAT xD. Banda złodziei, a do tego często chamów i prymitywów.


1dFQTya.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, loco50 napisał(-a):

Są rodzinny i rodziny.

Mam znajomego,starszy gość, właściciel jednej z większych, jeśli nawet nie największych firm w Polsce. Branży nie zdradzę bo po to nie ważne. Firma działa prężnie, są oczywiście wahania rynkowe,ale generalnie jest ok. Ma filię w jednym z krajów EU a także właściciel jakiś czas temu kupił fabrykę z tej branży w USA. No i facet ma syna, można by rzec, dziedzica. Ale chłop nie ma w rubryce zawód wpisane - syn. Po skończeniu studiów zaczął pracę u ojca, od podstaw. Może nie klepał przysłowiowym młotkiem na produkcji ale zaczynał nisko. Teraz po latach,mimo,że ojciec już leciwy,mlody nie jest prezesem. Jest oczywiście w kadrze zarządzającej dyrektorem ds ważnych,ale jedynym z wielu. I co ciekawe,a znam go dobrze, jest normalnym facetem a nie ura bura król podwóra mimo majętności. I tak jak napisałem młody pracował od skończenia studiów.

Dokładnie tak postępuje roztropny Ojciec. Pisałem kiedyś na ten temat, jak się "potomkom" od urodzenia uchyli nieba i nie poznają smaku pracy od zarodka nic dobrego z tego nie będzie. Tak się kształtuje osobowość i zgadzam się z tym co Adamie wcześniej napisałeś, bo uważam, żę praca uszlachetnia. Najlepiej jak się zaczyna już od dzieciństwa dymać, to się rozumie, że pieniądze biorą się z pracy, a nie z "nieba".

Teraz znaczny procent w demografii stanowi pokolenie roszczeniowe. I ogromną część dzieciaki, które w domu mają wszystko.

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.