Pogadajmy o samochodach :-)

[StaryWilk 693]

ale śmiało można stwierdzić, ze zaletą aut tej klasy jest to, że jak ktoś dba to 0,5 mln km nie robi większego wrażenia na wnętrzu i tapicerce. Można dowolnie manipulować licznikiem. Kupno używki z tego segmentu to duże wyzwanie. Rozbieżność cenowa za podobny rocznik sięga niekiedy 100% ceny. Fajny artykuł, polecam przeczytać w całości:

 

http://motoryzacja.interia.pl/news-jak-kupic-uzywane-bmw-nie-zlozone-z-dwoch,nId,1420203#commentsZoneList%20%3Chttp://motoryzacja.interia.pl/news-jak-kupic-uzywane-bmw-nie-zlozone-z-dwoch%2cnId%2c1420203#commentsZoneList%3E

[StaryWilk 693]

wracając do tematu, może tego typu beemka:

http://otomoto.pl/bmw-325-i-218km-salonpl-1wl-serwisaso-C32627012.html

 

E90 uchodzi za udany model, szczególnie przed liftem, wolnossące duże benzyny na wtrysku pośrednim. Oczywiście trzeba mocno zweryfikować auto przed zakupem - cień szansy jest, ale jeśli ok i zgodność z opisem, to można wyrwać praktycznie niezmęczoną jeszcze beemkę za ok 25% ceny nowej. W moim przekonaniu koszty eksploatacji będą o około połowę niższe niż X5. Samo spalanie będzie niższe o przynajmniej 3 litry przy podobnym silniku.

 

W przypadku odsprzedaży takiego modelu też nie byłoby problemu, to bardzo chodliwa wersja i można ją przerabiać na gaz - to atut na rynku aut używanych. W manualu byłby szczególnie poszukiwany.

Edytowane 8 Maja 2014 przez StaryWilk

[Jakub Mróz 16]

Właśnie na takie odpowiedzi czekałem. Dzięki Panowie za masę cennych uwag, rad i informacji. Naprawdę tego szukałem

Muszę wszystko przemyśleć  

[Jakub Mróz 16]

Generalnie powoli zaczynam myśleć o odczekaniu na jakieś zniżki na nową C-klasę, na leasing i jeździć tym aż padnie. Zastosowali masę aluminium, rzekomo ma być tak dobrze jak ze słynną 190tką

W kraju, z pewnością nie kupię niczego używanego, a pewnie tego MLa też łatwo nie sprzedam, bo "jak samochód 10 letni może mieć 170 tysięcy przebiegu?"... Co za kraj, po prostu masakra. 

Edytowane 8 Maja 2014 przez Jakub Mróz

[StaryWilk 693]

Generalnie powoli zaczynam myśleć o odczekaniu na jakieś zniżki na nową C-klasę. 

W kraju, z pewnością nie kupię niczego, a pewnie tego MLa też łatwo nie sprzedam, bo jak samochód 10 letni może mieć 170 tysięcy przebiegu... Co za kraj, po prostu masakra. 

Tylko nowa C-klasa z silnikiem ponad 200 KM, po doposażeniu w navi, skóry itp też będzie kosztować z 220-250 000 zł Poza tym to bedzie już ful elektronik, bezpośredni wtrysk, turbo duper. zamiast wolnossącego potworka.

Edytowane 8 Maja 2014 przez StaryWilk

[meXy 349]

I jest tak mało miejsca, że można dostać klaustrofobii. Miałem wrażenie, że siedzę w dziecięcej wanience :-)

[Lemax 174]

Jakub a patrzyłeś na model GLA ? Oczywiście nowe auto z salonu w leasingu ?

[Lemax 174]

A możesz opisać jak to robiłeś? Na co się powołałeś?

Jest jakiś dokument od MB, że to ma wieczystą gwarancję?

Jakaś informacja na stronie?

Jak podczas serwisu wyszło ze SBC do wymiany to ASO zawołało ze za kasę. Wiec powiedziałem, ze nie ma mowy bo w to jest na gwarancji producenta. Upierała sie ze nie wiec kanałem im sprawdzić czy jak wyślą zapytanie serwisowe do MB to jaka będzie odpowiedz. Wysłali i po 3 dniach zadzwonili i potwierdzili ze za darmo i kiedy mi pasuje. Robiłem to w Lublinie w MB Lenartowicz. Druga sprawa auto było z prawdziwa i pełna historia serwisowa. Nic nie było kręcone

[selphy 335]

Co sądzicie o Lexusie IS 200 oraz Volvo S60 ? Rozglądam się za niezawodnym samochodem w cenie ok. 15 tys. zł.

[Jakub Mróz 16]

Tylko nowa C-klasa z silnikiem ponad 200 KM, po doposażeniu w navi, skóry itp też będzie kosztować z 220-250 000 zł Poza tym to bedzie już ful elektronik, bezpośredni wtrysk, turbo duper. zamiast wolnossącego potworka.

To już by było na leasing, na firmę

 

 

Co sądzicie o Lexusie IS 200 oraz Volvo S60 ? Rozglądam się za niezawodnym samochodem w cenie ok. 15 tys. zł.

Ja bym brał Volvo. 

 

 

Jakub a patrzyłeś na model GLA ? Oczywiście nowe auto z salonu w leasingu ?

GLA czy CLA? CLA czytałem w TopGear, że uważano za git samochód, póki nie wyszła nowa C klasa

 

 

I jest tak mało miejsca, że można dostać klaustrofobii. Miałem wrażenie, że siedzę w dziecięcej wanience :-)

 

Mówisz o nowej C? Fakt, W210 to był najbardziej komfortowy samochód jaki miałem. Kumple, jeżdżący nowymi A6 i A4, zawsze byli zaskoczeni, że w W210 jest tyyylleee miejsca. Najbardziej bogate wersje W210, to, pod względem wnętrza, moim zdaniem, najfajniejsze samochody Merca zaraz po S-klasie i G-klasie. W211 już miała znacznie mniej przestrzeni dla każdego pasażera, a w W212 też już nie jest tak komfortowo, a do tego moim zdaniem, jakość plasitków, szczególnie tych z boczków, słupków i kokpitu woła o pomstę do nieba. Tak może być w C, ale nie w E. Podobno nowa C, ma wiele wspólnego z nową S. 

Edytowane 8 Maja 2014 przez Jakub Mróz

[eye_lip 24249]

A jaki motor w s60 polecacie?

[M_Michal 9]

2.4 benzyna. Niezawodny i wystarczający dla Volvo S60.

[Lemax 174]

Jakub - GLA   !!!  To nowy "wynalazek" Poniżej link do konfiguratora:

 

 

http://www.mercedes-benz.pl/content/poland/mpc/mpc_poland_website/pl/home_mpc/passengercars/home/new_cars/models/gla-class/x156.flash.html

 

 

Ni osobiście zaczyna chodzić po głowie

[Kolak 24]

Z BMW X5 najlepszy silnik to 3.0 o zapłonie samoczynnym (zasłyszane od wykładowców WAT).

[StaryWilk 693]

A jaki motor w s60 polecacie?

2,4 benzyna wolnossąca (obie wersje polecane), swietnie z gazem chodzi, wychodziła zdaje sie nawet fabrycznie, bądź u dilera montowali, 2,4 diesel też bardzo udany, szczególnie trwały w słabszej (a i tak wystarczający) wersji. Tylko moim zdaniem 15 000 to zdecydowanie za mało na dobre S60.

[eye_lip 24249]

Dzięki, 2.4t też jest ok?

[StaryWilk 693]

Dzięki, 2.4t też jest ok?

generalnie nie będzie źle, ale już na pewno droższa alternatywa dla 2,4 i gazu. Zerknij sobie np na ten opis:

http://www.magazynauto.pl/uzywane/opinie/news-uzywane-volvo-s60-v70-2000,nId,607828

kolega jest fanem volvo i potwierdza ze częsci wyraźnie droższe niż do popularnych aut, szczególnie nietypowe, w s60/v70 słabe jest zawieszenie przednie - porażka, i potwierdza, że jak sam kupował to na forum volvo zdemaskowali wiele v70 z przebiegiem ponad 0,5 miliona, a nawet 700 000 km.:

zerknij sobie jeszcze na ten artykuł:

http://www.magazynauto.pl/uzywane/opinie/news-uzywane-volvo-v70-d5-2002,nId,963128

 

artykuły te jak setki innych w internecie pewnie nie są idealne i 100% obiektywne, ale jakiś pogląd na temat tego auta oddają.

[Jakub Mróz 16]

To co doradziłbyś bratu. Brat chce dobre autko klasy średniej, nowe, z salonu, max 100k pln. 

Obecnie skłania się ku Saab 9-3 lub 9-5, a ja próbuję go przekonać do Volvo.

[StaryWilk 693]

Saaba się kupi jeszcze w salonie? Nie ma szans. Nowe Volvo klasy średniej (S60) z silnikiem 1.6 to wyjściowo 115 000 zł za podstawową wersję. Do 100 kpln z nowych aut osobiście zainteresowałbym sie nową Mazdą 6 2.0 SkyActive -G 165 KM, w testach wychodzi, że to mocny i oszczędny silnik, mocno na plus, że wolnossący, produkowany w japonii, wygląd kwestia gustu - mi się bardzo podoba, poza tym jedno z większych aut w klasie.

[eye_lip 24249]

Jeśli 6 rdzewieje tak jak mazda 3 mojego kumpla to słabo.

[StaryWilk 693]

Jeśli 6 rdzewieje tak jak mazda 3 mojego kumpla to słabo.

no ciekawe jak najnowszy model, czy coś poprawili w stosunku do poprzednich pod tym względem, ale jeśli mówimy o nówkach to ciężko to teraz ocenić.

 

+ zainteresowałbym się jeszcze Hondą Accord - aktualny model po liftingu 2.0 benzynka ma 156 KM, jest raczej bezproblemowym i trwałym autem, przez co świetnie trzyma wartość na rynku wtórnym, na minus - dość ciasne z tyłu i mały bagażnik.

[Tommaso 2403]

Z nową Mazdą 6 to uważajcie.

Mój znajomy już od ponad 3 tygodni jeździ autem zastępczym, bo jest jakiś problem z hamulcami, z którym nie mogą sobie poradzić w serwisie.

 

Generalnie absolutnie żadne współcześnie produkowane auto klasy średniej czy wyższej nie jest całkowicie bezawaryjne z uwagi na nadmiar elektroniki i nowinek technicznych upychanych na siłę. 

Ja kiedyś też wierzyłem w japońce i kupiłem nową Hondę Accord. To był najbardziej awaryjny samochód jaki kiedykolwiek miałem, byłem nim z 10 razy w serwisie w pierwszym roku.

Bezawaryjna to jest Panda Van u mnie w firmie - ma 9 lat i absolutnie nic się w niej nie zepsuło, poza rzeczami eksploatacyjnymi.

 

Pozdrawiam

Tomek

[M_Michal 9]

 

Obecnie skłania się ku Saab 9-3 lub 9-5, a ja próbuję go przekonać do Volvo.

 

Saaba nie brać. Przepłaca się za to nie miłosiernie, a spadek wartości dramatyczny. Ogólnie już martwa marka.

 

Volvo jest ok. Ale trzeba pamiętać, że serwis nie jest tani i nie w każdym mieście znajduję się mechanik co sobie z Volvo poradzi. A nie są już tak samo bezawaryjne jak w latach 80/90. Ale ogólnie samochody bardzo wygodne, z fajnymi silnikami. 

[StaryWilk 693]

Z nową Mazdą 6 to uważajcie.

Mój znajomy już od ponad 3 tygodni jeździ autem zastępczym, bo jest jakiś problem z hamulcami, z którym nie mogą sobie poradzić w serwisie.

 

Generalnie absolutnie żadne współcześnie produkowane auto klasy średniej czy wyższej nie jest całkowicie bezawaryjne z uwagi na nadmiar elektroniki i nowinek technicznych upychanych na siłę. 

Ja kiedyś też wierzyłem w japońce i kupiłem nową Hondę Accord. To był najbardziej awaryjny samochód jaki kiedykolwiek miałem, byłem nim z 10 razy w serwisie w pierwszym roku.

Bezawaryjna to jest Panda Van u mnie w firmie - ma 9 lat i absolutnie nic się w niej nie zepsuło, poza rzeczami eksploatacyjnymi.

 

Pozdrawiam

Tomek

 

Zgadzam się, że żadne współcześnie produkowane auto nie jest całkowicie bezawaryjne, a im więcej nowinek technicznych tym pod tym względem gorzej, z tego też względu ja osobiście bardziej zaryzykowałbym zakup np. japonskiego accorda, który ma przynajmniej konwencjonalny silnik z wtryskiem pośrednim, bez doładowania,  niż francuza czy  insignię - która pretenduje do miana nowej królowy lawet, czy innego vw-nowskiego tsi, z którym też jest wiele problemów. Za accordem stoi to, że w ogólnej opinii jego trwałość jest na tle konkurencji bardzo dobrze oceniana (na pewno są większe czy mniejsze problemy z elektroniką, w zależności od wersji - ja mówię o podstawowej benzynie). Honda jak wcześniej pisałem świetnie trzyma wartość - procentowo przebija konkurentów premium, to też jeden z wielu wyznaczników jakości auta. W dodatku auto jest juz wiele lat na rynku - sprawdzona konstrukcja - która przeszła face-lifting. Jeśli masz czas i chęć podziel się swoimi negatywnymi doswiadczeniami z accordem, bo może po części wynikają one z fachowości ASO. Co do nowej Mazdy 6 - auto zbiera bardzo dobre opinie w testach i rzeczywiście jest oszczędne i lekkie na tle konkurencji, a przy tym duże. O awaryjności w tym momencie nic powiedzieć nie można.

Edytowane 9 Maja 2014 przez StaryWilk

[Tommaso 2403]

Moja Honda Accord była z 1998 lub 1999 roku, kupiona nowa w salonie. 

W ciągu pierwszego roku miałem następujące problemy:

- cieknąca przednia szyba - podczas jazdy w deszczu woda lała się na wycieraczkę pasażera !

- samoczynnie opadające szyby boczne przednie w czasie jazdy, potrafiły się otworzyć na kilka centymetrów na dziurawej drodze.

   Po naprawie już się nie opuszczały. W ogóle. Nawet gdy tego chciałem

- luzy na stelażu fotela. Każde hamowanie i przyspieszanie to głośne stuk-puk, wymienili.

- klimatyzacja miała fochy, czym więcej padało, tym mniej chętnie się włączała, nie naprawili do końca.

- zwarcia w instalacji elektrycznej - w głośnikach cały czas słyszałem zakłócenia silnika, czym wyższe obroty, tym większe. Naprawili.

Więcej nie pamiętam, ale były jeszcze jakieś drobiazgi.

 

Ja też powoli się skłaniam do wolnossącego, benzynowego V6 lub V8 w następnym samochodzie. Nie wierzę w te wszystkie turba, intercoolery, EGR-y itp.

 

Pozdrawiam

Tomek