Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, miał ktoś z Was W210 po lifcie (gnije itp. bla bla bla znam, chodzi mi o konkretne opinie nt poszczególnych egzemplarzy i silników)?

 

Osobiście, obecnie odradzam zakup W210 i W211. Oba modele mają świetny silnik benzynowy 3.2, który zawsze dawał mi mnóstwo frajdy, rasowy dźwięk, dynamikę i mocne przyspieszenie, ale: 

- automatyczna skrzynia padła(2ka nie wskakiwała w ogóle albo po przejechaniu 10 metrów... aż któregoś dnia padła zupełnie cała skrzynia, mimo 2krotnej wymiany oleju) w obu, po mniej więcej 7 latach od zakupu(kupowaliśmy je tego samego roku), przy około 15tyś km rocznie - na szczęście wymieniliśmy poza serwisem, w W210 za około 1500-2000zł(nie pamiętam dokładnie) 

- rdzewieje na POTĘGĘ - jak sprzedawałem miałem rdzę i nawet dziury pod uszczelkami, w nadkolach, błotnikach, podłodze bagażnika, mimo że były garażowane i bardzo dbane - przez ostatnie 3 lata(2010-2013) co roku robiłem zaprawki i poprawki lakiernicze na błotnikach, a mimo to co roku miałem dziurę na 3 cm od rdzy... Tutaj W211 znacznie lepiej 

- wartość rynkowa - W210 obecnie nie opłaca się sprzedawać(kupować warto, ale z zamiarem dokończenia jej żywota w przeciągu 5 lat) zupełnie, dlatego odrodził się rynek W123/W124 - ja z "płaczem" sprzedawałem E320 W210 2001 z Oryginalnymi alu felgami MB 17" od tego modelu w wersji full wypas - Avantgarde + orzech + czarna skóra + navi + climatronic + automat + Pneumatyczne!(w pełni regulowane komfortowe fotele z regulowanymi pneumatycznymi poduszkami) fotele pasażera i kierowcy - za 11000pln...

 

Moja 190E 2.3-16v Cosworth nie ma nawet 1 śladu rdzy, a jest z 86 roku, zatem polecam 190D lub W123/W124/500tkę

Edytowane przez Jakub Mróz

IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój Saab 9-5 (2.3t 1998) też nie ma śladu rdzy, nad 190 się zastanawiałem, ale muszę przymierzyć, bo wydaje mi się jakiś taki mały.


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pięknie zachowany W124 to jest to. 500E to samochód na całe życie.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przymierzam się do kupna 3 litrowego diesla i mocno myślę o BMW 330D z 2007-2009r z przebiegiem ok. 100k km..

Znaczy jesteś świetnym kandydatem do orżnięcia przez handlarza Mirka, w rezultacie czego kupisz auto z faktycznym przebiegiem 500 tys km :)

Myślę że takie auto jest do kupienia, ale nie w Polsce, i będzie kosztować dwukrotność średniej ceny w Polsce.

Proponuje troche rozsądku :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam i czytam i coraz bardziej się cieszę, że w zeszłym tygodniu sprowadziłem spod Osnabrueck Hondę Legend z 2000 roku i zapłaciłem za nią 1700E :wub:


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znaczy jesteś świetnym kandydatem do orżnięcia przez handlarza Mirka, w rezultacie czego kupisz auto z faktycznym przebiegiem 500 tys km :)

Myślę że takie auto jest do kupienia, ale nie w Polsce, i będzie kosztować dwukrotność średniej ceny w Polsce.

Proponuje troche rozsądku :)

 

Dokładnie. Żal czasami bierze jak ludzie, znajomi - opowiadają jak to kupili passacika/trójeczkę/c-klasę/cokolwiek w dieslu 6 letnie z przebiegiem 163 tys. za cenę z dolnego przedziału OtoMoto, po dziadku co go chuchał i dmuchał. Każdy kto był po auto za granicą - lub tam mieszka wie - że auta, które mają cenę, dającą nadzieję na jakikolwiek zarobek na szybko po przywiezieniu do Polski - to maszyny z przebiegami po minimum 70-80 tys. rocznie - (Niemiec/Holender czy inny Francuz nie są idiotami i nie kupują 3-4 tysiące euro droższego auta zużywającego mniej paliwa po to by jeździć w niedzielę na pikniki) a to daje nam po 6 latach minimum 400 000 km przebiegu - i te auta tak mają - ale po minięciu granicy 163 tys i okolice - a jak się trafi z wyglądu cukiereczek to i 100 się robi. 

Owszem - da się takie perełki wyłowić - ale to auta z ceną za która handlarz auta nigdy nie sprzeda. 30=60% wyższą nie te standardowe szroty. 

Kiedyś rozmawiałem z właścicielem dużego salonu aut używanych w Den Bosch (Hertogenbosch) czy Polacy kupują u niego auta do sprowadzenia. Pamiętał jednego klientaPolaka. kupującego dla siebie, na stałe mieszkającego w Holandii. Bo on miał tylko auta w świetnym stanie z niewielkimi przebiegami, ale cenami odpowiednimi do tych przebiegów i stanu. 

Na dziś jest u nas więcej zadbanych dopieszczonych diesli po dziadkach i kobietach co na zakupy jeżdżą niż tych dziadków i kobiet  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie generalizujmy.

Są ludzie, którzy chcą mieć wysokiej klasy, szybkie auto a jeżdżą niewiele.

Ja sprzedaję wszystkie swoje auta po 4 latach i ok. 120-140 kkm przebiegu, a nie są to Seicento.

A wśród moich znajomych/klientów znam przynajmniej 10 aut, które jako nowe kosztowały powyżej 200 tys., a nie robią więcej niż 15-25 tys. km na rok.

 

Ale jedno jest pewne - takie samochody są droższe od przeciętnych na rynku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jedno jest pewne - takie samochody są droższe od przeciętnych na rynku.

 

 

no właśnie, więc przeciętnemu handlarzowi nie opłaca się ich sprowadzać.


Cytryn i Gumiak naprawiają co kto nie umiał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Własnie tak. Są tacy ludzie, są takie auta. Tego nikt nie neguje. Ale kupione za granicą kosztują sporo więcej niż złomy "gotowe do rejestracji".

ps

Nawet Ty Tomasso - po 6-7 latach małbyś 250 000. A u nas jest tak - 2-3 latki normalny stan 120 000, lepszy stan robią 50 000. 4-6 - 160 000, 6-10 - 160 000, powyżej 10 lat - 160 000 ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, a jak się dobrze poszuka to czasami Octavia TDI z niemiec potrafi mieć rocznikowo rok......licząc miesiącami połtora roku.....a przebiegu już 300tys km.


" tylko Seiko " Damian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pójdzie "od dziadka" z przebiegiem 40 000, po serwisie, gotowa do jazdy, a szczęśliwy nabywca wydrapie Ci oczy jeśli zasugerujesz, że było inaczej, twierdząc, że handlarz to jego znajomy i ma książkę serwisową, i wszystko super, a dziadek na ryby pomykał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam Kie ceed, która w równy rok zrobiła 280.000 km, woziła kierowców tirów po całej Europie.

 

I podam przykład w drugą stronę - dzisiaj mija 11 miesięcy od zakupu samochodu dla mojej żony - zrobiła 3195 km :)

Jakby jeździła taksówką, mercedesem S wyszłoby taniej... 

Edytowane przez Tommaso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo to może być prawda, tylko po drodze na ryby dziadek zaliczył dzwona i dachowanie a naprawy blacharskie wykonał szwagier handlarza Mietek w swojej stodole.


Cytryn i Gumiak naprawiają co kto nie umiał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego powodu nie znoszę sprzedawać samochodu, którym kupiłem używany, z drugiej ręki... 

Wszystkie samochody jakie mieliśmy, to Mercedesy, od 90 roku i żaden, z bodaj 8 różnych modeli, prócz zajechanej skrzyni automatycznej(po zrobieniu ponad 250tyś przebiegu i 12 latach od wyprodukowania) w W210, żadnych, ale to kompletnie ŻADNYCH napraw, prócz wymiany klocków, opon, oleju, sprężyn w zawieszeniu. Zawsze jeździła nimi w 80% moja mama, a jest dobrym kierowcą i dba o samochód. Ja mam prawko zaledwie 5 lat i również "pieszczę" autka. Jeździmy niewiele - zakupy na miejscu, kilka marketów, targ i sklepy, raz w tygodniu co piątek, w niedzielę do Kościoła, a w tygodniu do jakiegoś urzędu czy coś, wyłącznie lokalnie, w mieście 12tyś mieszkańców. Do Poznania(około 160km w obie strony + jakieś 40km na miejscu) wyjazd 3-4 razy w miesiącu + wakacje(Mazury - Mikołajki i Gdańsk, a na wakacje poza kraj nie jeździmy samochodami).

Zatem, pytam ciekawskich i podejrzliwych klientów, gdzie mamy zrobić ten przebieg, który rzekomo jest "odkręcony" ????????????????????

 

Dlatego gdy piszę, że samochód jest sprowadzony bezpośrednio od 1szego właściciela z Niemiec(czy jak obecnie ML W163, którego zamierzam sprzedawać, z Francji) , zadbany, prowadzony głównie przez kobietę, serwisowany, z kompletem kluczyków, z kluczem "matką", z doskonale zachowaną tapicerką skórzaną(ja mam 72kg wagi, matka 55kg, a pozostali pasażerowie to kobiety 50-60kg, dzieci do lat 5 i czasem jakiś kumpel, kuzyn czy brat jak nie może jechać swoim, nie przekraczający 90kg masy, zatem nie ma kto zniszczyć tych foteli), z doskonale zachowanym wnętrzem, z oryginalnymi częściami(zawsze kupuje oryginalne klocki, tarcze, felgi - żadnych tuningowych niemercedesowskich!), to ludzie, potencjalni klienci, kpiąco pytają mnie co mu dolega?.........

 

K**wa mać, kiedy to się skończy?

 

Jak pisałem wcześniej, z "płaczem" sprzedawałem E320 W210 2001, przebieg udokumentowany 250,000, z Oryginalnymi alu felgami MB 17" od tego modelu w wersji full wypas - Avantgarde + orzech + czarna skóra + navi + climatronic + automat + Pneumatyczne!(w pełni regulowane komfortowe fotele z regulowanymi pneumatycznymi poduszkami) fotele pasażera i kierowcy - za 11000pln... a jeszcze chamy próbowały "zejdzie Pan coś, przecież na pewno był kręcony" czy "co mu dolega" czy też "przecież za tą taczkę nie dostaniesz więcej niż 10 tysięcy"....

Edytowane przez Jakub Mróz

IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podziękuj handlarzom, którzy zrobili z naszego rynku złomowisko. Takiego jak twój sprowadzają płacąc 1500 euro w stanie półagonalnym, podpicują - i wystawiają jako konkurencja do Twojego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakub, to wszystko pewnie prawda co piszesz, ale:

- taki jest rynek i stety/ niestety sprzedając auto 3/4 telefonów dostaniesz od handlarzy, którzy żeby zarobić muszą coś urwać z ceny;

- to się nie skończy do kiedy większości społeczeństwa nie będzie stać na nowe/ prawie nowe samochody;

- pewnie nie pamiętasz ale kiedyś były takie czasy, że używane auto na giełdzie kosztowało więcej niż nówka - one już nie wrócą.

- co do oryginalnych części to niestety ale jeżeli masz w dalszych planach sprzedaż to nie opłaca się w nie inwestować - nie masz szans na odzyskanie tej kasy.

Także niestety, ale kijem Wisły nie zawrócisz - samochód jest tyle wart ile za niego ktoś zapłaci a nie tyle ile się Tobie wydaje. Chcesz szybko sprzedać, musisz zejść z ceny.


Cytryn i Gumiak naprawiają co kto nie umiał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego postanowiłem, że inwestuje wyłącznie w klasyki, a samochód na wyjazd służbowy wypożyczam lub leasinguje na tyle czasu na ile będę potrzebował. 

Przymierzam się do wymiany matce tego ML W163 400 na G-klasę W463 z wybranego rocznika 99-2002, prosto od Niemca, od 1szego właściciela i w niego będę ładował ile wlezie, a jak znajdę skrzynię i silnik od powypadkowego złomu z niskim przebiegiem, to dokupię na zapas i mam nadzieję, że przez najbliższe 10 lat przestanę się martwić premierami nowych modeli, zasypywaniem rynku używkami itd. 

 

Ostatnio czytałem, że Unia chce przykrócić ten proceder, wprowadzając respektowanie przeglądów i decyzji ws. konkretnego samochodu na terenie całej Unii, tak by samochód dla Niemca do kasacji, u nas nie był "absolutnie bezwypadkowym", bo nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale istnieje wyraźna różnica między samochodem bezwypadkowym a absolutnie bezwypadkowym ;)

Edytowane przez Jakub Mróz

IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie ma bezwypadkowych, są tylko źle i dobrze naprawione :)


Cytryn i Gumiak naprawiają co kto nie umiał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak to ma właśnie wyglądać, auto wyrejestrowane z powodu uszkodzeń nie kwalifikujących go do naprawy wg. Dekry nie będzie mogło być zarejestrowane w Polsce i już.

Dla mnie największą paranoją jest dopuszczenie do rejestracji aut przeznaczonych do ruchu lewostronnego. Zacznę się chyba bać jeździć po kraju ryzykują czołówkę z jakimś kretynem w aucie tzw. "angolu".

Ja zawsze sprowadzałem sobie samochody indywidualnie z Europy. Raz Bóg odebrał mi rozum i kupiłem trzyletnie auto w Polsce. Nigdy więcej tego nie zrobię...

Wolę dziesięciolatka z Europy za 15kpln na rok i zamiana.


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmieszne jest to, że w naszym małym świecie zegarków mechanicznych, nie trzeba być znawcą kalibrów konkretnej marki, by widzieć na pierwszy rzut oka, że dany egzemplarz zegarka to pasówka czy co gorsza, składak, gdzie koperta, mechanizm czy tarcza pochodzą od innego egzemplarza niż reszta. Widzimy też gołym okiem czy dany Rolex vintage to rzeczywiście NOS czy składak czy z odnowioną tarczą, bezelem czy kopertą.

 

Natomiast w świecie samochodów, to norma, że handlarz kupuje dwa samochody, a w najgorszych przypadkach, 1 na części z prawem do rejestracji oraz jeden bez prawa do rejestracji, ale ogólnie zadbany i robi z tego 1 samochód, z dodatkowo odkręconym przebiegiem o połowę i sprzedaje jako igła... 

 

Ostatnimi czasy doszedłem do wniosku ostatecznego, że albo inwestować w zadbany klasyk jak 190E 2.3-16v, Porsche 911/912, Mercedes 500E, Ferrari Daytona 365, Mercedes G W463, Mercedes 500 SEC, Mercedes Pagode W113, Jaguar E-type, Maserati 3500GT, Jaguar XJ stary, Land Rover Defender stary, albo(bądź jako drugi - służbowy czy do jazdy z dziećmi do lat 12) nowy samochód z salonu, kupiony na firmę, na leasing, z kartami paliwowymi i "wszystkimi przywilejami" ;)

Ewentualnie od dużych firm komisowych z rodzaju SPC SA.

 

Cezar., dnia 24 Kwie 2014 - 14:59, napisał:snapback.png

Człowiek się cieszy dwa razy- jak kupuje i jak sprzedaje  :)
Ja wziąłem od znajomego 6-letnie auto z przebiegiem 250 tys. Ale przynajmniej wiem co z nim ( mam taką nadzieję  ;) )
Strasznie nie lubię zmieniać aut ....


wymęczone z fona....

To są dobre zakupy. Osobiście również chciałbym by kilka samochodów krążyło w mojej rodzinie zamiast męczyć się za każdym razem ze sprzedażą. W mojej rodzinie niestety, albo nie stać potencjalnych "klientów" na moje samochody, tzn. nie stać na utrzymanie(kupujemy zazwyczaj benzynowe silniki z pojemnością powyżej 3 litrów + Mercedesy, a więc OC jest wysokie) lub wolą kupić kilkuletni innej marki z mniejszym dieslem i sprzedać z mniejszym problemem i stratą po 2-3 latach. 

Edytowane przez Jakub Mróz

IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowiek się cieszy dwa razy- jak kupuje i jak sprzedaje :)

Ja wziąłem od znajomego 6-letnie auto z przebiegiem 250 tys. Ale przynajmniej wiem co z nim ( mam taką nadzieję ;) )

Strasznie nie lubię zmieniać aut ....

 

 

wymęczone z fona....

Edytowane przez Cezar.

ALAMO napisał - każdy ma prywatne, wrodzone prawo do bycia idiotą...może o to prawo walczyć, do swej idiociej śmierci...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakub zacytowałeś post Cezara, zanim On go napisał, masz wehikuł czasu?   :lol:

Edytowane przez jaszczur11

"Poprawna polszczyzna źródłem sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym!"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja dopiero przestałem nim jeździć i przekazałem chrześniakowi (podrapany, sporo poduszek więc do nauki w sam raz)

Ogólnie bardzo polecam. Co, niemodny ? ;)

 

 

Żeby było bardziej aktualnie to od miesiąca Renault Clio III 2007 1,2 TCE z turbiną = ponad 100 koni :)

W porównaniu z poprzednim toczydełkiem rakieta.

Ale i spalanie z 5,5-6,5 wzrosło do ponad 7,5 .. orientuje się ktoś jak w dłuższym okresie czasu ten silnik zniesie zagazowanie? Jakieś plotki o słabej głowicy, upalaniu zaworów ?

Trudno o dyskusje skoro zachwycasz sie jazda 100 konnym clio :)

 

 

 

Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ma zrobić handlarz w momencie gdy na takim otomoto 90% ofert ma <200kkm przebiegu a on chce uczciwie sprzedać coś co ma 400 tys.? Albo skręci licznik i odpicuje albo nie wyjdzie na swoje, bo niestety większość chce wierzyć w cuda i szuka perełek za psie pieniądze.

 

Zrezygnować, po prostu zmienić branżę. Profesjonalny warsztat blacharski lub naprawy ciężarówek(wiedziemy prym w spedycji) zarabia mnóstwo kasy jeżeli robią to pasjonaci, którzy są uczciwi, robią wszystko na czas i porządnie, to nie brakuje klientów, którzy równie porządnie zapłacą. 

Znam przypadki kilku handlarzy, którzy próbowali zarobić na różne sposoby i skończyło się to albo więzieniem albo grzywną albo bankructwem. 

Wbrew pozorom to nie jest ciężka ani skomplikowana praca. 

 

Jeżeli by tak patrzeć, to ja jestem farmaceutą, 5 lat studiów na jednym z 5 najtrudniejszych kierunków w ogóle, który defacto jest wysoko kwalifikowanym sprzedawcą bo w przemyśle, w Polsce albo wolą chemików(więcej wiedzy praktycznej a nie teoretycznej + mniej im płacą na początek z powodu większego bezrobocia(oczywiście w ramach branży)) albo nie potrzebują wielkiej wykwalifikowanej kadry. Aptek szpitalnych też nie ma wiele, a więc tyle ile szpitali, które ostatnimi czasy kiepsko sobie radzą. 

Wniosek: mam wciskać ludziom to co uważam, że jest dobre oraz odradzać kupowanie niepotrzebnych suplementów i leków? Zgodnie z prawem, teoretycznie tak powinno być. Zgodnie z własnym sumieniem, również. Natomiast gdybyśmy mieli się kierować wyłącznie zyskiem, to jaki byłby wynik? 

Budowlańców też mamy różnych, ale porządni, wykonujący robotę na czas, zespołowo(nie 3 stoi, 1 kopie) zawsze będą zarabiali grubą kasę, a kombinatorzy będą musieli kombinować. 

 

Jak ktoś jest w czymś dobry, w miarę uczciwy i robi to, co lubi, zawsze zarobi i klient nie straci. 


IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak szukałem mojej E46, realia były takie że cenowo tam gdzie na allegro były egzemplarze na full wypasie ze skórami/ksenonami/m-packami/silnikiem 3 litrowym na mobile.de można było kupić sztukę ze średnim wyposażeniem i silnikiem 2l. Trzeba wziąć pod uwagę że w tej cenie musiał być wliczony koszt sprowadzenia + zysk handlarza, więc nie wiem skąd oni brali te auta i można się tylko domyślać w jakim były stanie. Ja jednak wolałem tego nie sprawdzać na sobie i kupiłem bezpośrednio od niemca.

 

Pamiętaj o LPG... Sam ostatnio się przeraziłem, jak zobaczyłem jak wiele BMW X5 E70 jest na Allegro, już zagazowanych... 

Jak ktoś jeździ po całej Europie czy zwyczajnie robi po 100k i więcej rocznie, ma ten samochód "do śmierci"(samochodu oczywiście), niech gazuje, ale inne przypadki to dla mnie czysta profanacja. 

Edytowane przez Jakub Mróz

IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.