Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

50 minut temu, Ceteth napisał(-a):

Z tego co pamiętam to akurat Stelvio zajmowało dość wysokie pozycje jeśli chodzi o bezawaryjność. Ojciec ma bodajże 5 letnie, leje, jeździ i bardzo sobie chwali :) 

W swoim uzasadnieniu wyboru uwzględniłem "uprzedzenia". Potoczne opinie o Alfach są jakie są, mój brat miał i jego opinia nie odbiegała od tego. Ma się rozumieć, że są zadowoleni użytkownicy, bo gdyby wszystkie równo się psuły, to firma dawno by już padła. 

Co sądzicie o tym filmie?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat od Stelvio i Giulii sporo się pozmieniało. Swoją Julką jeździłem bezawaryjnie przez 4 lata, teraz ojciec ma to Stelvio i również gra i buczy :) Sypiące się alfy to już przeszłość, a Stelvio i ładne i świetnie się prowadzi. Wnętrze może trochę trącić myszką, choć mnie akurat się podoba. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, mmaniek napisał(-a):

Z czystej ciekawości, zapytam. Czy w wyścigu o Twoje pieniądze brała udział Mazda i jeśli odpadła to, krótko, dla czego?

Zapoznałem się z aktualną ofertą Mazdy i kilka modeli podoba mi się, ale albo ich cena zabija, albo to diesle (nie dla mnie, rzadko jeżdżę dłuższe odcinki). Fajna jest  szóstka, ale tylko elektryk. Fajny MX, ale już nie na moje lata, a SUV-y dużo droższe od Volvo. 

2 minuty temu, Ceteth napisał(-a):

Akurat od Stelvio i Giulii sporo się pozmieniało. Swoją Julką jeździłem bezawaryjnie przez 4 lata, teraz ojciec ma to Stelvio i również gra i buczy :) Sypiące się alfy to już przeszłość, a Stelvio i ładne i świetnie się prowadzi. Wnętrze może trochę trącić myszką, choć mnie akurat się podoba. 

Gdybym mógł zbierać samochody jak zegarki, to na pewno miałbym Alfę, bo ich kształty cieszą oko, ale samochody to zwykle się ma co najwyżej 1-2 i tu selekcja zmusza do zawężenia upodobań. 

26 minut temu, Remy napisał(-a):


Volvo- bezpieczeństwo (10/10), silnik (10/10), desing (7/10), spadek wartości (7/10)
Co do dwóch pozostałych się nie wypowiem w taki sposób.
Gdyby był SUV Lexusa to bym coś napisał.
Hunday SF mi się nie podoba - straszy tyłem. 

Spadkiem wartości XC 60 się nie martwię a wygląd bez wodotrysków, ale i tak mi się podoba. Podobnie klasyczny w wyglądzie jest ES 300h, choć to oczywiście sedan. W Santa Fe jednak trochę przytłaczały mnie gabaryty, ale fajnie było patrzeć na pozostałych kierowców z góry (poza TiR-ami i dostawczakami) - to ostatnie traktujcie dosłownie. :) Doskonała widoczność, ale czasami obawa, że się nie zmieści. 

Lideruje XC, ale dopiero po całodziennym użyczeniu będę wiedział, czy to dobry wybór. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Przemyśl Volvo 3 razy. To obecnie bardzo awaryjne auta. Pomijając mój przypadek (bo to naprawdę jest hardcore), to mój sąsiad ostatnio pozbył się swojego XC60 B5 z 2023 r. 

Jak kupował swoje, to ja sprzedawałem moje. Mówiłem mu, ale nie chciał słuchać. Refleksja nadeszła po ponad roku. Ostatni miesiąc już nie wyjeżdżał z serwisu. 

Proponuję prześledzić wątek pękających pasków oraz wadliwych zaworów turbin w B5 na forum Volvo. To już nie przypadek. To plaga. Tam już sprawa idzie o pozew zbiorowy, a silniki padają przy 70-80 tys km. Volvo nie uznaje gwarancji i nie widzi problemu. 

Koszty to bagatela kilkadziesiąt tys PLN z własnej kieszeni za nowy silnik. Jeżeli chcesz zadziałać prewencyjnie i samemu zawczasu wymienić pasek i pompę oleju, to z reguły jest to koszt 5-7 tys PLN. Większość robi to na wszelki wypadek.

Ja się nabawiłem wrzodów i nerwicy. Wolałbym mówiąc kolokwialnie jeździć rowerem niż Volvo. 

Lexa nie będę reklamował, bo to klasa sama w sobie i auto dające mi spokój, poza tym nie chcę wyjść na "typa" co chwali swoje, ale z polecanych tutaj aut zdecydowanie wybrałbym Stelvio. Mam styczność z dwoma egzemplarzami (diesel i benzyna). Oba po 5 lat. Oba żadnej awarii od nowości. 

Prowadzenie ze sportowym sznytem, świetna linia i auto, które powoduje lekkie ciarki jak do niego wsiadasz. O wersji 2.9 V6 nawet nie wspominam bo to wisienka na torcie, no ale wiadomo, cena :)

Życzę udanego wyboru i radości, czegokolwiek byś nie wybrał, ale milczeć w temacie Volvo to ja nie potrafię i nie mogę. Za dużo mnie to kosztowało zdrowia i nerwów. U mnie skończyło się "jedynie" na 21 wizytach w serwisie w ciągu 2 lat od wyjazdu z salonu i kwocie napraw 86 tys. PLN. Na szczęście wszystko naprawione było na gwarancji na koszt gwaranta. Tutaj obiektywnie muszę przyznać, że serwis Volvo był najlepszym serwisem z jakim się spotkałem. Taki paradoks.

 

Edytowane przez Osiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Osiem napisał(-a):

Przemyśl Volvo 3 razy. To obecnie bardzo awaryjne auta. Pomijając mój przypadek (bo to naprawdę jest hardcore), to mój sąsiad ostatnio pozbył się swojego XC60 B5 z 2023 r. 

Jak kupował swoje, to ja sprzedawałem moje. Mówiłem mu, ale nie chciał słuchać. Refleksja nadeszła po ponad roku. Ostatni miesiąc już nie wyjeżdżał z serwisu. 

Proponuję prześledzić wątek pękających pasków oraz wadliwych zaworów turbin w B5 na forum Volvo. To już nie przypadek. To plaga. Tam już sprawa idzie o pozew zbiorowy, a silniki padają przy 70-80 tys km. Volvo nie uznaje gwarancji i nie widzi problemu. 

Koszty to bagatela kilkadziesiąt tys PLN z własnej kieszeni za nowy silnik. Jeżeli chcesz zadziałać prewencyjnie i samemu zawczasu wymienić pasek i pompę oleju, to z reguły jest to koszt 5-7 tys PLN. Większość robi to na wszelki wypadek.

Ja się nabawiłem wrzodów i nerwicy. Wolałbym mówiąc kolokwialnie jeździć rowerem niż Volvo. 

Lexa nie będę reklamował, bo to klasa sama w sobie i auto dające mi spokój, poza tym nie chcę wyjść na "typa" co chwali swoje, ale z polecanych tutaj aut zdecydowanie wybrałbym Stelvio. Mam styczność z dwoma egzemplarzami (diesel i benzyna). Oba po 5 lat. Oba żadnej awarii od nowości. 

Prowadzenie ze sportowym sznytem, świetna linia i auto, które powoduje lekkie ciarki jak do niego wsiadasz. O wersji 2.9 V6 nawet nie wspominam bo to wisienka na torcie, no ale wiadomo, cena :)

Życzę udanego wyboru i radości, czegokolwiek byś nie wybrał, ale milczeć w temacie Volvo to ja nie potrafię i nie mogę. Za dużo mnie to kosztowało zdrowia i nerwów. U mnie skończyło się "jedynie" na 21 wizytach w serwisie w ciągu 2 lat od wyjazdu z salonu i kwocie napraw 86 tys. PLN. Na szczęście wszystko naprawione było na gwarancji na koszt gwaranta. Tutaj obiektywnie muszę przyznać, że serwis Volvo był najlepszym serwisem z jakim się spotkałem. Taki paradoks.

 

Trochę mnie zmroziłeś swoimi doświadczeniami, ale każdy jak się na coś napali wierzy, że jego to nie dotyczy. ;) 

Na pewno zachęciłeś mnie do wykupienia przedłużonej do 5 lat gwarancji, oczywiście gdybym wybrał Volvo a nie Lexusa, czy Hyundaia. Raczej na 100% nie będę zmieniał finałowej trójki. Co do ostatecznej decyzji pozostały jeszcze 3 etapy: jazda na dłuższej trasie 250-300 km, za około 2 tygodnie "wokół komina" z żoną i potem może jeszcze raz zajrzenie do dwóch pozostałych. Do końca lipca powinno się wyjaśnić. 

Nie wiem, czy to ma znaczenie, ale ja B5 nie kupię, w grę wchodzi tylko T8. 

Pisałeś o pasku rozrządu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Paulus57 napisał(-a):

Trochę mnie zmroziłeś swoimi doświadczeniami, ale każdy jak się na coś napali wierzy, że jego to nie dotyczy. ;) 

Na pewno zachęciłeś mnie do wykupienia przedłużonej do 5 lat gwarancji, oczywiście gdybym wybrał Volvo a nie Lexusa, czy Hyundaia. Raczej na 100% nie będę zmieniał finałowej trójki. Co do ostatecznej decyzji pozostały jeszcze 3 etapy: jazda na dłuższej trasie 250-300 km, za około 2 tygodnie "wokół komina" z żoną i potem może jeszcze raz zajrzenie do dwóch pozostałych. Do końca lipca powinno się wyjaśnić. 

Nie wiem, czy to ma znaczenie, ale ja B5 nie kupię, w grę wchodzi tylko T8. 

Pisałeś o pasku rozrządu?

Rozumiem. T8 ma problemy z silnikiem elektrycznym. Często się psuje i traci moc. Co do paska, to jest to pasek napędu pompy oleju. Olej go degraduje i dochodzi do jego strzępienia, a następnie zerwania. Strzępy paska zapychają smog, pogarszając parametry smarowania. Silnik stopniowo się zaciera. Z kolei jego zerwanie, to natychmiastowa utrata smarowania. W obu przypadkach zapalona kontrolka oleju, to z reguły informacja o zatartym silniku i jak to mówią "po ptokach" Nie ma wcześniej objawów to zwiastujących. Teraz jest masa użytkowników, którzy na własną rękę za pomocą endoskopu sprawdzają czy mają pasek czy łańcuch (bo były dwie wersje). 

Co do ogólnej usterki wszystkich Volvo bez znaczenia na model, to zwróć uwagę na efekt niewyważonych kół. Winne są krzywe półosie, z którymi Volvo ma problem od lat. U mnie po ok 30 tys km pojawił się efekt bijących kół miedzy 120-140 km/h. 

Nic nie dało wyważanie, nowe opony. Sprawa się wyjaśniła, kiedy przypadkiem usłyszałem rozmowę dwóch serwisantów. Volvo milczało oficjalnie. Ja w serwisie Volvo spędziłem "pół życia" rozmawiając z ludźmi, którzy czuli się oszukani i nabici w butelkę. Śmiałem się przez łzy, że kapcie sobie przywiozę do nich i Netflixa zainstaluję, bo ja tam siedziałem po kilka godzin. Wielokrotnie widziałem moje auto rozebrane do gołej blachy i jego materiały. Drewno było sklejką, a po 20 tys. km wyszła mi wata z fotela i pękła skóra. Ważyłem wtedy ok 75 kg, więc raczej to nie była masa, która mogła zniszczyć fotel. Wszystko skrzypiało. Jakbym zaczął wymieniać, co mi się zepsuło, to byś nie uwierzył, ale ja miałem 75% auta wymienione. 

Dbam o auto i jeżdżę ok 30 tys. km rocznie, więc raczej auto było w ruchu niż stało. Hitem były padnięty wtryski (miałem wersję XC90 B5 diesel) po 45 tys. km. Wymienione wszystkie na gwarancji. Koszt 16,5 tys. PLN. 

Popękały od zimna jakieś elementy wtryskiwaczy. Paliwo tylko na BP (na wszystko FV, dzięki temu uratowałem się przed naprawą na własny koszt). Potem okazało się, że tych aut przyjeżdżało na lawetach dużo z tą samą usterką. 

Przy mnie 3 szt w ciągu 3 godzin. Mógłbym tak długo. Na forum jest Kolega, który zna mój przypadek, bo też w tym czasie był na forum Volvo. Może potwierdzić, co tam się wyrabiało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w dieslach nie było przypadkiem jeszcze problemów z pękającymi blokami silnika? Ogólnie sporo tego 😅 Ale pasek w kąpieli olejowej to chyba zakąska też w innych markach, wymysł ... i szatana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, trollu napisał(-a):

w dieslach nie było przypadkiem jeszcze problemów z pękającymi blokami silnika? Ogólnie sporo tego 😅 Ale pasek w kąpieli olejowej to chyba zakąska też w innych markach, wymysł ... i szatana

Były ale w D5. W B5 podobno nie było, a nawet jak było to przy przebiegach powyżej 200 tys. km, a żeby dotrzeć w te rejony, to w tym czasie albo już dawno inne awarie dobijały użytkownika, albo po prostu sprzedawał wcześniej :)

Inne marki jakoś nie mają z tym problemu, choć to prawda z tym szatanem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Osiem napisał(-a):

Rozumiem. T8 ma problemy z silnikiem elektrycznym. Często się psuje i traci moc. Co do paska, to jest to pasek napędu pompy oleju. Olej go degraduje i dochodzi do jego strzępienia, a następnie zerwania. Strzępy paska zapychają smog, pogarszając parametry smarowania. Silnik stopniowo się zaciera. Z kolei jego zerwanie, to natychmiastowa utrata smarowania. W obu przypadkach zapalona kontrolka oleju, to z reguły informacja o zatartym silniku i jak to mówią "po ptokach" Nie ma wcześniej objawów to zwiastujących. Teraz jest masa użytkowników, którzy na własną rękę za pomocą endoskopu sprawdzają czy mają pasek czy łańcuch (bo były dwie wersje). 

Co do ogólnej usterki wszystkich Volvo bez znaczenia na model, to zwróć uwagę na efekt niewyważonych kół. Winne są krzywe półosie, z którymi Volvo ma problem od lat. U mnie po ok 30 tys km pojawił się efekt bijących kół miedzy 120-140 km/h. 

Nic nie dało wyważanie, nowe opony. Sprawa się wyjaśniła, kiedy przypadkiem usłyszałem rozmowę dwóch serwisantów. Volvo milczało oficjalnie. Ja w serwisie Volvo spędziłem "pół życia" rozmawiając z ludźmi, którzy czuli się oszukani i nabici w butelkę. Śmiałem się przez łzy, że kapcie sobie przywiozę do nich i Netflixa zainstaluję, bo ja tam siedziałem po kilka godzin. Wielokrotnie widziałem moje auto rozebrane do gołej blachy i jego materiały. Drewno było sklejką, a po 20 tys. km wyszła mi wata z fotela i pękła skóra. Ważyłem wtedy ok 75 kg, więc raczej to nie była masa, która mogła zniszczyć fotel. Wszystko skrzypiało. Jakbym zaczął wymieniać, co mi się zepsuło, to byś nie uwierzył, ale ja miałem 75% auta wymienione. 

Dbam o auto i jeżdżę ok 30 tys. km rocznie, więc raczej auto było w ruchu niż stało. Hitem były padnięty wtryski (miałem wersję XC90 B5 diesel) po 45 tys. km. Wymienione wszystkie na gwarancji. Koszt 16,5 tys. PLN. 

Popękały od zimna jakieś elementy wtryskiwaczy. Paliwo tylko na BP (na wszystko FV, dzięki temu uratowałem się przed naprawą na własny koszt). Potem okazało się, że tych aut przyjeżdżało na lawetach dużo z tą samą usterką. 

Przy mnie 3 szt w ciągu 3 godzin. Mógłbym tak długo. Na forum jest Kolega, który zna mój przypadek, bo też w tym czasie był na forum Volvo. Może potwierdzić, co tam się wyrabiało.

Nie wątpię w prawdziwość Twojej relacji, ale gdy słyszę o szczególnej awaryjności Volvo i braku takowej w Alfach Stelvio, to zupełnie odwrotnie to wygląda w Googlach. Choć urody Stelvio, nikt przy zdrowych zmysłach nie powinien kwestionować. Nawet pamiętając o zasadzie, że o gustach się nie dyskutuje. ;) 

Teraz porównanie cenowe... Za najlepszą wersję Stelvio trzeba zapłacić ponad pół miliona, nie moja bajka. Tymczasem XC 60 T8 z Polesterm, nie ustępuje wiele w mocy a kosztuje dwa razy mniej.  Stelvio 510 KM i 600 Nm a T8 462 KM i 709 Nm. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed kupnem Lexusa też zastanawiałem się nad volvo, ale po rozmowie z klientem, którego egzemplarz XC60 też był wyjątkowo awaryjny, skreśliłem go z listy.

Samo to, że nie płacisz za naprawy i tak nie zabezpieczy Cię przed wszystkimi niedogodnościami jak będziesz co kawałek jeździł z nim do serwisu i użerał się z mechanikami, którzy zrobią wszystko, żeby Ci udowodnić, że "ten typ tak ma". A w najgorszym wypadku awaria zdarzy Ci się na 3 dni przed wyjazdem na wakacje i będziesz musiał jak np ja mając taki przypadek kiedyś w Audi, wynająć w Carnecie auto na całe wakacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Godzinę temu, Paulus57 napisał(-a):

Nie wątpię w prawdziwość Twojej relacji, ale gdy słyszę o szczególnej awaryjności Volvo i braku takowej w Alfach Stelvio, to zupełnie odwrotnie to wygląda w Googlach. Choć urody Stelvio, nikt przy zdrowych zmysłach nie powinien kwestionować. Nawet pamiętając o zasadzie, że o gustach się nie dyskutuje. ;) 

Teraz porównanie cenowe... Za najlepszą wersję Stelvio trzeba zapłacić ponad pół miliona, nie moja bajka. Tymczasem XC 60 T8 z Polesterm, nie ustępuje wiele w mocy a kosztuje dwa razy mniej.  Stelvio 510 KM i 600 Nm a T8 462 KM i 709 Nm. 

Tylko po co ta moc, jak jest ograniczenie do 180 km/h. Ktoś powie, że po co szybciej, ok. Ale jednak taka moc i taka prędkość to trochę bez sensu. Doznania jazdy Alfą, a Volvo, to jak jazda na mustangu i na świni :)

Co do awaryjności, to też sugerowałem się Googlami kupując Volvo, a wystarczyło poczytać forum, ale "mądry Polak po szkodzie".

Ja absolutnie Ci nie odradzam Volvo. Twoje pieniądze, Twoja decyzja :)

32 minuty temu, Tommaso napisał(-a):

Przed kupnem Lexusa też zastanawiałem się nad volvo, ale po rozmowie z klientem, którego egzemplarz XC60 też był wyjątkowo awaryjny, skreśliłem go z listy.

Samo to, że nie płacisz za naprawy i tak nie zabezpieczy Cię przed wszystkimi niedogodnościami jak będziesz co kawałek jeździł z nim do serwisu i użerał się z mechanikami, którzy zrobią wszystko, żeby Ci udowodnić, że "ten typ tak ma". A w najgorszym wypadku awaria zdarzy Ci się na 3 dni przed wyjazdem na wakacje i będziesz musiał jak np ja mając taki przypadek kiedyś w Audi, wynająć w Carnecie auto na całe wakacje.

Ja takich awarii to miałem nie wiem ile. Kiedyś czekałem 6 godzin na autostradzie przy - 8, bo moje Volvo postanowiło zgubić płyn chłodniczy.

Innym razem rano wydało z siebie jakieś stuki i to było na tyle. Poszły wtryski. Zapoznałem się z wieloma laweciarzami, którzy nie chcieli przyjeżdżać słysząc, że to Volvo.  Czekając na autostradzie i dzwoniąc kilka razy do serwisu z ponagleniem, mówiono mi, ze laweciarze się wykręcają inną robotą, bo przyjeżdżając po Volvo muszą odkręcać jakieś wiązki, żeby wyciągnąć bezpiecznik od automatycznej skrzyni. Nikt im za to nie płaci, a dostęp jest fatalny. Bardzo szybko przekonałem się na własne oczy, że tak jest. Gość na mrozie odkręcał jakieś kable przez 20 min i "ku...ł" przy tym niemiłosiernie. Powiedział mi potem jak już jechaliśmy, że się zlitował i przyjął to zlecenie, bo z serwisu powiedzieli mu, że stoję już kilka godzin na autostradzie na mrozie.

Ja kłócić się nie będę, ale nie znam nikogo, kto miałby takie akcje w innych markach. Wyleczyłem się z Volvo raz na zawsze. Minęło ponad dwa lata jak mam już Lexusa, a łapię się na tym, że na hasło Volvo zaczyna mną rzucać.

Edytowane przez Osiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez ponad 20 lat z Volvo tylko dwa razy

zmieniałem silnik i raz skrzynie (tanio niestety nie było, mimo że raz przystali na "goodwill" 🤭

A co do cyferek, gdzie tym "latać"? Od świateł do świateł na prostej będzie bardzo szybko. Ale 3, 4 zakrety i zwykłe Stelvio 280km jest daleeeko z przodu ;) Wyleczyłem się z tego jak skończyłem 22 lata.

P.S. Tak jak @Osiem opisuje Volvo, tak mój tata opisałby Range'a 🤣

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 hours ago, Paulus57 said:

Kia/Hyundai (osobiste doświadczenia), Lexus i Volvo (tylko robione w Goeteborgu). W swoich kalkulacjach brałem oczywiście stosunek jakości/funu (wybacz anglicyzm) do ceny.


Co by nie gadać, czytając wątek można stwierdzić że wiesz czego chcesz… życzę Ci a żebyś się wstrzelił z zakupem na stówę… no dobra niech będzie na 99%🙌🏻

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Osiem napisał(-a):

Przemyśl Volvo 3 razy. To obecnie bardzo awaryjne auta. Pomijając mój przypadek (bo to naprawdę jest hardcore), to mój sąsiad ostatnio pozbył się swojego XC60 B5 z 2023 r. 

Jak kupował swoje, to ja sprzedawałem moje. Mówiłem mu, ale nie chciał słuchać. Refleksja nadeszła po ponad roku. Ostatni miesiąc już nie wyjeżdżał z serwisu. 

Proponuję prześledzić wątek pękających pasków oraz wadliwych zaworów turbin w B5 na forum Volvo. To już nie przypadek. To plaga. Tam już sprawa idzie o pozew zbiorowy, a silniki padają przy 70-80 tys km. Volvo nie uznaje gwarancji i nie widzi problemu. 

Koszty to bagatela kilkadziesiąt tys PLN z własnej kieszeni za nowy silnik. Jeżeli chcesz zadziałać prewencyjnie i samemu zawczasu wymienić pasek i pompę oleju, to z reguły jest to koszt 5-7 tys PLN. Większość robi to na wszelki wypadek.

Ja się nabawiłem wrzodów i nerwicy. Wolałbym mówiąc kolokwialnie jeździć rowerem niż Volvo. 

Lexa nie będę reklamował, bo to klasa sama w sobie i auto dające mi spokój, poza tym nie chcę wyjść na "typa" co chwali swoje, ale z polecanych tutaj aut zdecydowanie wybrałbym Stelvio. Mam styczność z dwoma egzemplarzami (diesel i benzyna). Oba po 5 lat. Oba żadnej awarii od nowości. 

Prowadzenie ze sportowym sznytem, świetna linia i auto, które powoduje lekkie ciarki jak do niego wsiadasz. O wersji 2.9 V6 nawet nie wspominam bo to wisienka na torcie, no ale wiadomo, cena :)

Życzę udanego wyboru i radości, czegokolwiek byś nie wybrał, ale milczeć w temacie Volvo to ja nie potrafię i nie mogę. Za dużo mnie to kosztowało zdrowia i nerwów. U mnie skończyło się "jedynie" na 21 wizytach w serwisie w ciągu 2 lat od wyjazdu z salonu i kwocie napraw 86 tys. PLN. Na szczęście wszystko naprawione było na gwarancji na koszt gwaranta. Tutaj obiektywnie muszę przyznać, że serwis Volvo był najlepszym serwisem z jakim się spotkałem. Taki paradoks.

 

 

 

Serdeczne dzięki za podzielenie się swoim dramatem. Bo to można dostać... 

 

Przypomina mi się historia z rdzewiejącym Mercedesem gdzie właściciel woził jeszcze na dachu zardzewiałą taczkę aby zwrócić uwagę. 
Ale nim bezproblemowo można było chociaż jeździć:
image.png.d1a87f840a46ad6d4812739360763d89.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Tak tylko zostawie tu :D

 

W styczniu 2022 Volvo nominowalo Jima Rowana na CEO, po czym bodajze w marcu tego roku sie go pozbyli i sciagneli z emerytury 74-letniego Hakana Samuelssona, CEO w latach 2012 - 2022.

Rowan przyszedl z branzy tech i zmienil producenta aut w producenta oprogramowania, ktory buduje samochody - ale z podejsciem big tech: "wypuszczamy wersje beta, kiedys sie zaktualizuje" :D

Jak widac to podejscie bylo ogromnym sukcesem - tak ogromnym, ze mu podziekowali. Nie wspomne o wycofaniu z gamy popularnych i fajnych Volvo, do ktorych wzdychalem, chociazby V60.

 

Ja bym dzis Volvo nie kupil - ale szczerze mowiac wiele marek sie zdewaluowalo.

 

PS. Zeby nie bylo, ze sie znecam to nie ruszalem ale skoro temat ogranicznika juz wyszedl - @Paulus57 chcesz kupic auto, w ktorym ktos ogranicza twoja wolnosc i prawo wyboru do 180 km / h ? ;)

 

Edytowane przez cordi7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Osiem napisał(-a):

Tylko po co ta moc, jak jest ograniczenie do 180 km/h. Ktoś powie, że po co szybciej, ok. Ale jednak taka moc i taka prędkość to trochę bez sensu. Doznania jazdy Alfą, a Volvo, to jak jazda na mustangu i na świni :)

Co do awaryjności, to też sugerowałem się Googlami kupując Volvo, a wystarczyło poczytać forum, ale "mądry Polak po szkodzie".

Ja absolutnie Ci nie odradzam Volvo. Twoje pieniądze, Twoja decyzja :)

Ja takich awarii to miałem nie wiem ile. Kiedyś czekałem 6 godzin na autostradzie przy - 8, bo moje Volvo postanowiło zgubić płyn chłodniczy.

Innym razem rano wydało z siebie jakieś stuki i to było na tyle. Poszły wtryski. Zapoznałem się z wieloma laweciarzami, którzy nie chcieli przyjeżdżać słysząc, że to Volvo.  Czekając na autostradzie i dzwoniąc kilka razy do serwisu z ponagleniem, mówiono mi, ze laweciarze się wykręcają inną robotą, bo przyjeżdżając po Volvo muszą odkręcać jakieś wiązki, żeby wyciągnąć bezpiecznik od automatycznej skrzyni. Nikt im za to nie płaci, a dostęp jest fatalny. Bardzo szybko przekonałem się na własne oczy, że tak jest. Gość na mrozie odkręcał jakieś kable przez 20 min i "ku...ł" przy tym niemiłosiernie. Powiedział mi potem jak już jechaliśmy, że się zlitował i przyjął to zlecenie, bo z serwisu powiedzieli mu, że stoję już kilka godzin na autostradzie na mrozie.

Ja kłócić się nie będę, ale nie znam nikogo, kto miałby takie akcje w innych markach. Wyleczyłem się z Volvo raz na zawsze. Minęło ponad dwa lata jak mam już Lexusa, a łapię się na tym, że na hasło Volvo zaczyna mną rzucać.

 

Godzinę temu, Keniutek napisał(-a):

Przez ponad 20 lat z Volvo tylko dwa razy

zmieniałem silnik i raz skrzynie (tanio niestety nie było, mimo że raz przystali na "goodwill" 🤭

A co do cyferek, gdzie tym "latać"? Od świateł do świateł na prostej będzie bardzo szybko. Ale 3, 4 zakrety i zwykłe Stelvio 280km jest daleeeko z przodu ;) Wyleczyłem się z tego jak skończyłem 22 lata.

P.S. Tak jak @Osiem opisuje Volvo, tak mój tata opisałby Range'a 🤣

Rozumiem, każdy ma inne doświadczenia, ale w ciemno stwierdzę, że "wszystkie plagi świata", to niekoniecznie sprawiedliwy obraz Volvo.

Jak się trafi pechowo, to emocje są zrozumiałe i całkowicie naturalne, ale to utrudnia obiektywną ocenę. 

Że Stelvio ma być daleko z przodu? Niech będzie, nie mam zamiaru lecieć na złamanie karku, by coś udowodnić sobie, czy znanym "drapieżnikom drogowym". Wiem, że siła T8 wystarcza do szybkiego startu i sprawnego wyprzedzania i po to chcę tą moc. 

Kto ma Stelvio, gratuluję bo to ładne i szybkie samochody. Niemniej nie stać mnie na zakup samochodu za ponad 500k zł, którego walory dynamiczne będą niewiele większe, niż T8. Nie mam zamiaru jeździć po torze, to mnie akurat nie pociąga. 

W każdej marce zdarzają się "babole", niektóre marki bardziej, inne mniej kojarzą się z kłopotami. Jednak indywidualne doświadczenia z którymi się emocjonalnie związujemy, zwykle odbiegają od średniej statystycznej. 

Co do Lexusa, to absolutnie nie podważam powszechnej opinii o ich jakości. Niemniej nawet tu są znane problemy, których taka renomowana firma, nie wiedzieć czemu, nie likwiduje (akumulator 12V). To trochę psuje obraz niezawodności. Pewniejsza jest moja Kia, która przez ponad 5 lat zapala zawsze bez zająknięcia, nawet po dłuższym postoju. 

Godzinę temu, Londek napisał(-a):


Co by nie gadać, czytając wątek można stwierdzić że wiesz czego chcesz… życzę Ci a żebyś się wstrzelił z zakupem na stówę… no dobra niech będzie na 99%🙌🏻

Dzięki. Zaczynam się czuć jak antylopa w towarzystwie wygłodniałych lwów na sawannie. ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Keniutek napisał(-a):

P.S. Tak jak @Osiem opisuje Volvo, tak mój tata opisałby Range'a 🤣

 

Diesel moze w tym RR? Ten fantastyczny twor konstrukcyjny z DPFem za daleko od kolektora, ze nie moze sie nagrzac do temperatury roboczej i wiecznie sie zabija?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, cordi7 napisał(-a):

Tak tylko zostawie tu :D

 

W styczniu 2022 Volvo nominowalo Jima Rowana na CEO, po czym bodajze w marcu tego roku sie go pozbyli i sciagneli z emerytury 74-letniego Hakana Samuelssona, CEO w latach 2012 - 2022.

Rowan przyszedl z branzy tech i zmienil producenta aut w producenta oprogramowania, ktory buduje samochody - ale z podejsciem big tech: "wypuszczamy wersje beta, kiedys sie zaktualizuje" :D

Jak widac to podejscie bylo ogromnym sukcesem - tak ogromnym, ze mu podziekowali. Nie wspomne o wycofaniu z gamy popularnych i fajnych Volvo, do ktorych wzdychalem, chociazby V60.

 

Ja bym dzis Volvo nie kupil - ale szczerze mowiac wiele marek sie zdewaluowalo.

 

PS. Zeby nie bylo, ze sie znecam to nie ruszalem ale skoro temat ogranicznika juz wyszedl - @Paulus57 chcesz kupic auto, w ktorym ktos ogranicza twoja wolnosc i prawo wyboru do 180 km / h ? ;)

 

Nie jest to dla mnie ograniczenie, bo szybciej jechałem dwa razy w życiu i nie czułem się z tym komfortowo. Moc auta ma mi służyć do dynamiki a nie bicia rekordów prędkości. Krótko mówiąc 180 to ja sam sobie ograniczam, więc to nie powoduje u mnie dyskomfortu, raczej poczucie wspólnoty z autem a nawet producentem. :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, cordi7 napisał(-a):

 

Diesel moze w tym RR? Ten fantastyczny twor konstrukcyjny z DPFem za daleko od kolektora, ze nie moze sie nagrzac do temperatury roboczej i wiecznie sie zabija?

 

Nie, P380. Z silnikiem też "coś" się działo (jak i ze skrzynią) ale tam głównie elektronika zawodziła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
16 minut temu, Paulus57 napisał(-a):

Nie jest to dla mnie ograniczenie, bo szybciej jechałem dwa razy w życiu i nie czułem się z tym komfortowo. Moc auta ma mi służyć do dynamiki a nie bicia rekordów prędkości. Krótko mówiąc 180 to ja sam sobie ograniczam, więc to nie powoduje u mnie dyskomfortu, raczej poczucie wspólnoty z autem a nawet producentem. :) 

 

W sytuacji, w ktorej opisujesz liczy sie moment, nie moc - i elektryk przy ogromnym momencie dostepnym od zerowych obrotow wygrywa zawsze :)

 

Kia EV9 GT: 5,62 s do 100 km / h - cena z promocja teraz 275 tysiecy czy jakos tak.

 

 

Edytowane przez cordi7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akumulator 12V w Lexusie był problematyczny tylko na początku produkcji. Zmienili dostawcę i po sprawie. U mnie nigdy nic takiego nie miało miejsca. Za to 5 razy naprawiano mi automatyczne wycieraczki, bo żyły swoim życiem :)

Teraz już jest od pół roku ok. Dalej niczego to nie zmienia w kontekście awaryjności mojego byłego Volvo :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
5 godzin temu, Osiem napisał(-a):

Przemyśl Volvo 3 razy. To obecnie bardzo awaryjne auta. Pomijając mój przypadek (bo to naprawdę jest hardcore), to mój sąsiad ostatnio pozbył się swojego XC60 B5 z 2023 r. 

Jak kupował swoje, to ja sprzedawałem moje. Mówiłem mu, ale nie chciał słuchać. Refleksja nadeszła po ponad roku. Ostatni miesiąc już nie wyjeżdżał z serwisu. 

Proponuję prześledzić wątek pękających pasków oraz wadliwych zaworów turbin w B5 na forum Volvo. To już nie przypadek. To plaga. Tam już sprawa idzie o pozew zbiorowy, a silniki padają przy 70-80 tys km. Volvo nie uznaje gwarancji i nie widzi problemu. 

Koszty to bagatela kilkadziesiąt tys PLN z własnej kieszeni za nowy silnik. Jeżeli chcesz zadziałać prewencyjnie i samemu zawczasu wymienić pasek i pompę oleju, to z reguły jest to koszt 5-7 tys PLN. Większość robi to na wszelki wypadek.

Ja się nabawiłem wrzodów i nerwicy. Wolałbym mówiąc kolokwialnie jeździć rowerem niż Volvo. 

Lexa nie będę reklamował, bo to klasa sama w sobie i auto dające mi spokój, poza tym nie chcę wyjść na "typa" co chwali swoje, ale z polecanych tutaj aut zdecydowanie wybrałbym Stelvio. Mam styczność z dwoma egzemplarzami (diesel i benzyna). Oba po 5 lat. Oba żadnej awarii od nowości. 

Prowadzenie ze sportowym sznytem, świetna linia i auto, które powoduje lekkie ciarki jak do niego wsiadasz. O wersji 2.9 V6 nawet nie wspominam bo to wisienka na torcie, no ale wiadomo, cena :)

Życzę udanego wyboru i radości, czegokolwiek byś nie wybrał, ale milczeć w temacie Volvo to ja nie potrafię i nie mogę. Za dużo mnie to kosztowało zdrowia i nerwów. U mnie skończyło się "jedynie" na 21 wizytach w serwisie w ciągu 2 lat od wyjazdu z salonu i kwocie napraw 86 tys. PLN. Na szczęście wszystko naprawione było na gwarancji na koszt gwaranta. Tutaj obiektywnie muszę przyznać, że serwis Volvo był najlepszym serwisem z jakim się spotkałem. Taki paradoks.

 

Problem dotyczył "B" m.in. (5) i pompy oleju, Paweł jeśli już, to jest przekonany zdecydowanie na T8.

Kłopoty, które opisałeś zostały raczej wyeliminowane. Volvo wypuściło również komunikat w tej sprawie, które wręcz nakazywało sprawdzenie ciśnienia, samej pompy i czujnika. W kilku salonach mam swoich serdecznych Kolegów i zawsze robię wywiad. Z Volvo ogromna loteria była na początku zwłaszcza z modelem XC90, który zadebiutował w 2014 roku. To jednak marka, która nie przejdzie cicho i obojętnie obok takiego problemu. Ja nie miałem żadnych problemów, ale pecha można mieć również przy S 63 AMG tak jak mój Kumpel, który wrukwiał się do tego stopnia, że miał ochotę tym modelem zdemolować salon, bo lecieli w kulki.

Pompa oleju to bardzo newralgiczny mechanizm, który w razie "wysypania" rozpieprzy nam silnik. Dlatego przy używkach trzeba znać najlepiej właściciela, a przynajmniej pełną historię serwisową.

Ja jak nabywałem pierwsze XC90 to dopytywałem jak z awaryjnością - to loteria, tak jak ww. trafisz źle to i Merol się wysypie. Ale ogólnie dziś jest raczej spokój, będę niedługo Polestara dogrywał - bo zamówiłem w opcjach, ale nie mają jeszcze zaktualizowanego programu - więc zrobię dokładny wywiad.

47 minut temu, cordi7 napisał(-a):

Tak tylko zostawie tu :D

 

W styczniu 2022 Volvo nominowalo Jima Rowana na CEO, po czym bodajze w marcu tego roku sie go pozbyli i sciagneli z emerytury 74-letniego Hakana Samuelssona, CEO w latach 2012 - 2022.

Rowan przyszedl z branzy tech i zmienil producenta aut w producenta oprogramowania, ktory buduje samochody - ale z podejsciem big tech: "wypuszczamy wersje beta, kiedys sie zaktualizuje" :D

Jak widac to podejscie bylo ogromnym sukcesem - tak ogromnym, ze mu podziekowali. Nie wspomne o wycofaniu z gamy popularnych i fajnych Volvo, do ktorych wzdychalem, chociazby V60.

 

Ja bym dzis Volvo nie kupil - ale szczerze mowiac wiele marek sie zdewaluowalo.

 

PS. Zeby nie bylo, ze sie znecam to nie ruszalem ale skoro temat ogranicznika juz wyszedl - @Paulus57 chcesz kupic auto, w ktorym ktos ogranicza twoja wolnosc i prawo wyboru do 180 km / h ? ;)

 

Chodzi głównie o emisję spalin, zużycie paliwa i zwiększenie żywotności jednostki. Dominik elektryki i SCT to również ograniczanie wolności, ale zdecydowanie jesteś w kręgu, któremu to nie przeszkadza. Mi 180 w Volvo zupełnie wystarcza, serio to kawał bryły i nie trzeba więcej. Ba! Nie można nawet w Polsce...

 

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, cordi7 napisał(-a):

 

W sytuacji, w ktorej opisujesz liczy sie moment, nie moc - i elektryk przy ogromnym momencie dostepnym od zerowych obrotow wygrywa zawsze :)

 

Kia EV9 GT: 5,62 s do 100 km / h - cena z promocja teraz 275 tysiecy czy jakos tak.

 

 

"Moc" użyłem w znaczeniu potocznym. Elektryka nie kupię, bo to kłopot, przynajmniej w Polsce. PHEV jest bardziej uniwersalny. 

T8 można kupić nawet poniżej 230k.

Wynik na filmiku można poprawić. 

Poniżej zestawienie z Chata GPT. 

Zestawienie mocy i momentu

Model Napęd Moc systemowa Moment obrotowy
Kia EV9 AWD GT-Line (dual motor) Elektryczny AWD 379 KM (279 kW) 700 Nm
Volvo XC60 T8 PHEV + Polestar PHEV: AWD (2.0 + elektryk) 462 KM (po upgrade) 709 Nm
 

🚀 Przyspieszenie 0–100 km/h

Model Czas 0–100 km/h
Kia EV9 AWD GT-Line 4,5–5,0 s
Volvo XC60 T8 + Polestar 4,8 s
 
  • EV9 ma przewagę w pierwszych metrach dzięki natychmiastowej dostępności momentu.

  • XC60 T8 Polestar ma sportowo dostrojony układ napędowy (reakcje przepustnicy, skrzynia, rozdział AWD) i sporego „kopa” po zgraniu obu źródeł napędu.


🔋 Charakterystyka napędu i jazdy

Cecha Kia EV9 AWD Volvo XC60 T8 + Polestar
Typ napędu 100% elektryczny Hybryda plug-in (PHEV)
Dostępność mocy Zawsze pełna Pełna moc przy naładowanej baterii
Zasięg elektryczny 400–500 km 60–80 km (WLTP)
Ładowanie DC 215 kW (ultraszybkie), AC 11 kW AC 6,4 kW (ok. 3–5 h do pełna, brak DC)
Tryb jazdy sportowej GT‑Line Boost Mode Tryb Polestar (ostrzejsze mapy, szybsze reakcje)
Napęd 4x4 Tak (dual motor) Tak (mechaniczny AWD + e‑silnik na tylnej osi)
 

🎵 Komfort i technologia

Cecha Kia EV9 GT‑Line Volvo XC60 T8 Polestar
Nagłośnienie opcjonalne Meridian 14 głośników (GT‑Line) Bowers & Wilkins 15 głośników
Systemy wsparcia Highway Driving Assist 2 Pilot Assist, adaptacyjne zawieszenie, więcej trybów
Fotele Komfortowe, wentylowane Fotele sportowe, masaż, Nappa (opcja)
 

🧭 Podsumowanie: który dla kogo?

  • 🚙 Kia EV9: nowoczesny elektryk z natychmiastowym przyspieszeniem, dużym zasięgiem i przestrzenią na 6–7 osób. Idealny do jazdy miejskiej i tras z gęstą siecią ładowarek.

  • Volvo XC60 T8 Polestar: hybryda z charakterem sportowego SUV-a i świetnym kompromisem między osiągami a zużyciem paliwa. Najlepszy w krótkich trasach i codziennej jeździe, jeśli masz gdzie ładować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Paulus57 napisał(-a):
  • Volvo XC60 T8 Polestar: hybryda z charakterem sportowego SUV-a i świetnym kompromisem między osiągami a zużyciem paliwa. Najlepszy w krótkich trasach i codziennej jeździe, jeśli masz gdzie ładować.

 

Sportowy SUV. To troche niestety oksymoron - wyzej polozony srodek ciezkosci, spora masa, sportu w tym niewiele. A EV9 bylo przykladem, nie konkretna propozycja.

 

 

5 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

Chodzi głównie o emisję spalin, zużycie paliwa i zwiększenie żywotności jednostki. Dominik elektryki i SCT to również ograniczanie wolności, ale zdecydowanie jesteś w kręgu, któremu to nie przeszkadza. Mi 180 w Volvo zupełnie wystarcza, serio to kawał bryły i nie trzeba więcej. Ba! Nie można nawet w Polsce...

 

Wydawalo mi sie, ze jestem wlasnie w kregu, w ktorym kazde ograniczenie wolnosci jest zamachem ;)

 

 

Emisja spalin - no nie bardzo. Cykl WLTP, wg ktorego mierzone sa wartosci emisji CO2 ma maksymalna predkosc 131,3 km/h. Uwazasz, ze producenta obchodzi ile CO2 emituje ich auto w realnym uzytkowaniu?


"To pursue this goal, the WLTP is 10 minutes longer than the NEDC (30 instead of 20 minutes), its velocity profile is more dynamic, consisting of quicker accelerations followed by short brakes. Moreover, the average and the maximum velocities have been increased to 46.5 km/h and 131.3 km/h respectively. The distance covered is 23.25 km (more than double the 11 kilometers of the NEDC).

 

Zuzycie paliwa - rowniez nie. Czy jedziesz 180 km/h czy 195 km/h zuzycie paliwa przy takiej budzie jest koszmarne. A wartosci katalogowe mierzone sa przy pomocy cyklu WLTP - patrz punkt wyzej.

 

Zwiekszenie zywotnosci jednostki - czytajac kolegow wyzej jakos srednio z tymi jednostkami napedowymi ostatnio idzie.

Plus szczerze wielka trojka DE moze ustawiac ogranicznik na 250 km/h i silniki wytrzymuja (lepiej lub gorzej)?

 

Z calym szacunkiem ale Volvo jako marka premium strzelila sobie w kolano tym ogranicznikiem - i tlumaczenie tego tylko troska o bezpieczenstwo jeszcze bym jakos zrozumial.

Pozycjonuje sie jako marka rodzinna, oferujaca komfort i bezpieczenstwo - ale w tym momencie produkowanie szalenie mocnych wersji traci sens bo to kompletna schizofrenia.

Mozesz miec szybkie premium nastawione na komfort (Mercedes), przyjemnosc z jazdy (BMW), sportowe bezpieczenstwo (Audi quattro) ale jakos nie ogarniam sportowego 180 km/h.

Twoja decyzja i twoje rzyko czy jedziesz na odcinku bez ograniczen w DE 180 km/h czy 220 km/h - i jakos tak sobie mysle, ze dzwon nawet w Volvo przy 180 km/h skonczy sie zle.

 

Auto dla mnie jest sposobem na wolnosc i niezaleznosc, jade gdzie chce i kiedy chce. I elektryki w obecnej formie tej wolnosci nie daja z powodu zasiegu i czasow ladowania. Ale to sie zmienia.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
59 minutes ago, Paulus57 said:

Dzięki. Zaczynam się czuć jak antylopa w towarzystwie wygłodniałych lwów na sawannie. ;) 


Tym bardziej trzymam kciuki „za dobre wybory” 

A wiadomo że teraz to jest prawie że na topie… chociaż coraz bardziej przemijająco 😉

Jedno jest pewne, przeskok będzie odczuwalny i będziesz postrzegał świat dookoła z perspektywy wyższego poziomu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.