Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

W którym miejscu? To ty pisałeś o budżetówce koncernu vw jak o niebiańskim rydwanie prosząc by nie rozśmieszano cie kia czy daciią.

Zazwyczaj słowne potyczki na średnim poziomie wywołują osoby szybko zapominające co pisały. Później zarzucanie kłamstwa itp itd. To się nazywa bezczelność. Wiem przynajmniej, że luźne i mało ważne tematy jak np samochód, to nie w kolegi towarzystwie.

Kończe. Jestem świadomy, że na tym poziomie pozamiatasz mnie.

 

 

Gniewko, co do desingu też sie nie wypowiem.

Edytowane przez Vostokh1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jeżdżę czteroletnią, nudną, benzynową Avensis 1.8 VVTi.

Przyspieszenie raczej żadne, zabawa z jazdy nijaka - typowy japoński doopowóz.

jeżdżę już kolejną ave i powiem tyle - oj można mieć frajdę z jazdy ave i to niemałą ;) kwestia podejścia i umiejętnego wykorzystania niewątpliwych zalet samochodu. Przyspieszenie od 0 do 100 to dość mało znacząca cecha w tym temacie ;)

dla przykładu znacznie bardziej "nudna" ave niż Twoja/Moja ;)


kupię doxę sub...zawsze i każdą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W którym miejscu? To ty pisałeś o budżetówce koncernu vw jak o niebiańskim rydwanie prosząc by nie rozśmieszano cie kia czy daciią.

Zazwyczaj słowne potyczki na średnim poziomie wywołują osoby szybko zapominające co pisały. Później zarzucanie kłamstwa itp itd. To się nazywa bezczelność. Wiem przynajmniej, że luźne i mało ważne tematy jak np samochód, to nie w kolegi towarzystwie.

Kończe. Jestem świadomy, że na tym poziomie pozamiatasz mnie.

 

 

Gniewko, co do desingu też sie nie wypowiem.

 

Dalej ciągniesz tem sam ton... Niby Pan wytrawny, a jednak nuta pikanterii :) Sam się pozamiatałeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mozesz rozwinac dlaczego? I jak mozesz to napisz ile trzeba dodac do katalogowego spalania.

 

Dlaczego nie polecam?. Sporo jest tego. Oczywiście zaznaczam że to sa moje odczucia i ocena będzie subiektywna. Wymienie tylko najwazniejsze rzeczy

- słaby silnik 1,7. Doładowanie od 1750 obr/min i do tej wartości jest strasznie ospały. Powyżej jest lepiej aż do 2100 po czym silnik traci na wigorze. Trzeba bardzo uważać wyprzedzając :)

- spalanie w zależności od techniki jazdy, a każdy jeździ nieco inaczej. Jednak nie udało się zejść poniżej 7,0 l tak że do fabrycznego spalania w jeździe mieszanej nieco trzeba dodać. Dużo pewnie zależy od szerokości opon, a tutaj producent poszedł na całość i wyposażył w 225/50 i właściwie nie wiem dlaczego. Wystarczyłoby zupełnie 185

- zbyt duża siła wspomagania kierownicy - samochodu się nie "czuje" podczas jazdy, ale można się do tego przyzwyczaić

- materiały na desce rozdzielczej twarde i nieprzyjemne w dotyku (zaczynają skrzypieć)

- fotele na początku sprawiają dobre wrażenie, ale po przejechaniu kilkuset kilometrów wrażenie pryska jak bańka mydlana. Chyba za mało dali gąbki bo czuje się wszystkie linki i wzmocnienia jaki sa upakowane a zaznaczę że jestem szczupły. Słabe trzymanie boczne

- podświetlenie deski rozdzielczej - czerwone, ale to rzecz gustu. Na długich trasach jest to męczące , dodam że na światłach dziennych nie ma regulacji intensywności podświetlenia. Świeci na maxa i już. Konsola środkowa podświetlona na czerwono i dzięki temu ma się wrażenie tandety (nie wygląda to dobrze)

- mały bagażnik jak na tę klasę samochodu. inni oferują znacznie więcej.

- bardzo mało schowków

- z tył brak miejsca dla pasażerów po odsunięciu przednich foteli. Samochód nie jest dla wysokich kierowców no chyba że nikt nie jezdzi z tył :)

- słaba widoczność z przodu dzięki słupkom przednim które skutecznie zasłaniają. producent próbował wybrnąc z tego wklejając maleńkie szybki w bocznej częsci, ale te wybieg nie poprawił tej wady..

- samochód jest bardzo ciężki porównując do konkurencji. Ma to niewątpliwie wpływ na dynamikę jazdy z tym silnikiem.

To chyba najważniejsze mankamenty w moim odczuciu ( bo inni mogą być wręcz zachwyceni tym samochodem i pewnie tacy są i bardzo dobrze. Przynajmniej się sprzedaje :)). Sylwetka może się podobać i pewnie tak jest -to też rzecz gustu. Ja nie podzielam tego. Samochód w moim odczuciu jest brzydki. Brakuje w niej ponadczasowości i bardzo szybko się nudzi. Moim zdaniem nie zachowana została proporcjonalność, ale to moje zdanie :)

Uważąm że za te pieniądze można kupić znacznie lepszy samochód a wybór nie jest taki mały. Należy wziać pod uwagę znaczny spadek wartości tego samochodu przy odsprzedaży, ale Opel już tak ma od zawsze :)

Edytowane przez pachniuch

cessante causa, cessat effectus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karol, bez urazy, ale zachowanie kolesia z filmiku na pomiędzy innymi uczestnikami ruchu jest skończonym k...stwem. Mam nadzieję, że nie jest to żaden Twój znajomy.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zalinkowałem jedynie film odnosząc się do tematu samochodu i rzeczonej "frajdy" z jazdy. Film znaleziony jakiś czas temu w sieci więc nie znam człowieka ;)

Oczywiście zachowanie nie jest godne pochwał, jednak na co dzień widzę gorszych i bardziej nieodpowiedzialnych kierowców.


kupię doxę sub...zawsze i każdą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie polecam?. Sporo jest tego. Oczywiście zaznaczam że to sa moje odczucia i ocena będzie subiektywna. Wymienie tylko najwazniejsze rzeczy

- słaby silnik 1,7. Doładowanie od 1750 obr/min i do tej wartości jest strasznie ospały. Powyżej jest lepiej aż do 2100 po czym silnik traci na wigorze. Trzeba bardzo uważać wyprzedzając :)

- spalanie w zależności od techniki jazdy, a każdy jeździ nieco inaczej. Jednak nie udało się zejść poniżej 7,0 l tak że do fabrycznego spalania w jeździe mieszanej nieco trzeba dodać. Dużo pewnie zależy od szerokości opon, a tutaj producent poszedł na całość i wyposażył w 225/50 i właściwie nie wiem dlaczego. Wystarczyłoby zupełnie 185

- zbyt duża siła wspomagania kierownicy - samochodu się nie "czuje" podczas jazdy, ale można się do tego przyzwyczaić

- materiały na desce rozdzielczej twarde i nieprzyjemne w dotyku (zaczynają skrzypieć)

- fotele na początku sprawiają dobre wrażenie, ale po przejechaniu kilkaset kilometrów wrażenie pryska jak bańka mydlana. Chyba za mało dali gąbki bo czuje się wszystkie linki i wzmocnienia jaki sa upakowane a zaznaczę że jestem szczupły. Słabe trzymanie boczne

- podświetlenie deski rozdzielczej - czerwone, ale to rzecz gustu. Na długich trasach jest to męczące , dodam że na światłach dziennych nie ma regulacji intensywności podświetlenia. Świeci na maxa i już. Konsola środkowa podświetlona na czerwono i dzięki temu ma się wrażenie tandety (nie wygląda to dobrze)

- mały bagażnik jak na tę klasę samochodu. inni oferują znacznie więcej.

- bardzo mało schowków

- z tył brak miejsca dla pasażerów po odsunięciu przednich foteli. Samochód nie jest dla wysokich kierowców no chyba że nikt nie jezdzi z tył :)

- słaba widoczność z przodu dzięki słupkom przednim które skutecznie zasłaniają. producent próbował wybrnąc z tego wklejając maleńkie szybki w bocznej częsci szyby przedniej.

- samochód jest bardzo ciężki porównując do konkurencji. Ma to niewątpliwie wpływ na dynamikę jazdy z tym silnikiem.

To chyba najważniejsze mankamenty w moim odczuciu ( bo inni mogą być wręcz zachwyceni tym samochodem i pewnie tacy są i bardzo dobrze. Przynajmniej się sprzedaje :)). Sylwetka może się podobać i pewnie tak jest -to też rzecz gustu. Ja nie podzielam tego. Samochód w moim odczuciu jest brzydki. Brakuje w niej ponadczasowości i bardzo szybko się nudzi. Moim zdaniem nie zachowana została proporcjonalność, ale to moje zdanie :)

Uważąm że za te pieniądze można kupić znacznie lepszy samochód a wybór nie jest taki mały. Należy wziać pod uwagę znaczny spadek wartości tego samochodu przy odsprzedaży, ale Opel już tak ma od zawsze :)

Też mam Astrę ale Classic (czyli IIIgen) z silnikiem 1,3CDTI. Kupiłem nowy w 2011 i chwilkę się wahałem czy nie dopłacić do IV gen. ale cena tej mojej była obłędna jak na diesla. Mój to muł, ale jeździłęm tym 1,7 podczas jazdy testowej i było ok. Kultura pracy itp na wysokim poziomie. Łdnie przyśpieszał. Co do ospałości do 2 tys to norma u Opla. Miałem kiedyś 1,9 CDTI 120KM i też tak miał. Ale w moim 1,3 to samochód zwalnia jak zmienisz bieg zbyt wcześnie i wdepniesz gaz do podłogi :) Plastiki w Astrze IV są różne zależnie od wersji wyposażenia. Taki standard (chyba Basic) miał miękką tylko górę deski, ale Cosmo ma też miękkie boczki drzwi. Ogólnie jak na te czasy to plastiki są dobre (Kia Ceed ma dopiero tragiczne). Moje fotele też są słabe ale nie wybrzydzam bo ten samochód to wół roboczy i tak naprawdę nie ma co marudzić. Zrobiłem ponad 100 tys nim i jakoś żyję :) Ale co do wymiarów, wagi itp to chyba przesadzasz bo konkurencja też taka jest - tzn porównywalna, a miejsca jest w Astrze tyle co w kompakcie aczkolwiek np w Civicu jest znacznie więcej. W moim odczuciu z tyłu w Astrze jest więcej miejsca niż np w Insygni. Ja mam 175 wzrostu więc jak ktoś jest wyższy to pewnie ma gorzej ale ogólnie jest spoko. W modelu w którym jeździłem to podświetlenie było chyba takie biało niebieskawe a czerwone się robiło po włączeniu trybu Sport...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie polecam?. Sporo jest tego. Oczywiście zaznaczam że to sa moje odczucia i ocena będzie subiektywna.

Dzieki za tak obszerne info. Cos mi nie pasowalo w tym aucie ale nie umialem tego okreslic, wiec uznalem ze po prostu zwyczajnie przekombinowali;) troche szkoda bo samochod calkiem fajny, jednak jako kombi odrobine "poza" rynkiem, tak jak pisales inni w tej klasie oferuja wiecej, ani to auto rodzinne ani biznesowe, dla rodziny za male,a w biznesie ..przy tym spalaniu to juz powinno byc auto wyzszej klasy.

I nowa Astra i Insignia to imo piekne auta ale obydwa sie tak troche rozmijaja z potrzebami rynku, a moze po prostu konkurencja bardzo urosla w sile.

 

@ Mikolaj - astra iii to jeszcze stara dobra szkola opla, ponadczasowa, przestronna i faktycznie potrafila byc za "normalne pieniadze"

A w 4 owszem cossmo ma troszke lepsze dodatki... glownie jednak fotele.. ale wtedy ten samochod kosztuje jakies chore pieniadze;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Greenwatch - co do ceny Astry to też dramatu nie ma. Nie ma obecnie tanich samochodów, a w moim odczuciu utworzył się dziwny rynek aut premim kompakt do którego ostatnio awansował też Golf VII. To takie troszkę lepsze kompakty i Astra też ma predyspozycje by takowym być. Może im nie wyszło... Kiedyś jak wszedł Golf V to bo zajęciu miejsca w nim dopadł mnie strach, bo to auto wyglądało tragicznie a materiały miał fatalne w porównaniu do Golfa IV. Jednak po jakimś czasie mi się ten samochód nawet spodobał a wnętrze jakoś nawet spodobało.

Co do spalania Astry - jeżeli kolega Pachniuch ma go nowiutkiego i dociera to spalanie ma prawo być wyższe. Każdy z samochodów, które miałem nowe palił wyraźnie więcej przez pierwsze 5 tys km. Silnik się układa... Ale też tak jak napisał, opony 225 nie są najcieńsze a masa też robi swoje. Wersja 2,0 pewnie spala mniej bo ma łatwiej z autem. Co do opon to u żony w Yeti na lato jest 225/55/17. Zimą założyłem 215/60/16 i spalanie spadło o ponad 1L! Głupi centymetr a jaka różnica!

Niemniej ja bym jednak Opla polecił bo jest poprostu ok - nie ma wad, których by nie miałą konkurencja a jest tani w serwisie i zawsze łatwo to sprzedać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ma go nowiutkiego i dociera to spalanie ma prawo być wyższe. Każdy z samochodów, które miałem nowe palił wyraźnie więcej przez pierwsze 5 tys km. Silnik się układa...

 

 

układać, to można dziecko do snu albo obiad się może w żołądku biggrin.gif

Silników już się nie dociera.

Są tak pasowane fabrycznie, żebyś nie musiał.

To była domena aut z demoludu.

 

 

 

 


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca to prawda.

Sposób użytkowania samochodu,silnika przez pierwsze kilometry może mieć wpływ na jego późniejszą eksploatację.

I producenci o tym informują w instrukcjach obsługi samochodu jak powinno się jeździć przez pierwsze 1500-2000km.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już parę lat na tym forum jestem więc mogę się chyba dopisać.

 

Przez dwa lata jeździłem nissanem navarą. Ale ostatnio zmieniłem ją na Infiniti G35.

 

 

5041267.jpg

 

5041264.jpg

 

5041255.jpg

 

3140937.jpg

 

 

o kurde trochę się rozpędziłem z tymi zdjęciami:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja przez lata sportowymi modelami BMW (kilka M3 i Alpina), dziś/teraz na codzień Volvo V70 D5 ;) , a na weekendy Volvo V70R B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a w temacie docierania silników, każdy nowy silnik trzena dotrzeć, oczywiscie inaczej eksploatuje się silnik doładowany i wolnossący, spokojna jazda przez 1000-1500 km odpłaci się w przyszłości :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yanaki a miałeś kiedyś m3 e30?:P

 

 

Też mi się kiedyś zdarzyły jakieś bmw:D

 

p4057662.jpg

 

p4057618.jpg

 

p4057568.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie miałem, ale kilka lat temu było blisko do zakupu w wersji cabrio, ale z silnikiem M50, miałem kilka e36 (w tym sedana 3.2) i E46

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

układać, to można dziecko do snu albo obiad się może w żołądku biggrin.gif

Silników już się nie dociera.

Są tak pasowane fabrycznie, żebyś nie musiał.

To była domena aut z demoludu.

 

Bartek - mylisz się. Każde auto paliło mi więcej na docieraniu i w Skodzie dopiero po 10 tys spalanie się unormowało na jakichś 9L. Żeby było ciekawiej w tej samej Skodzie był fabryczny kaganiec do 2 tys km, który nie pozwala dokręcić jej do pełnych obrotów a prędkość ograniczona była do 200km/h. Teraz leci 230 :) (licznikowe).

Nowe silniki są pasowane i docierane na lini, ale zwiedzałem niedawno fabrykę VW w Poznaniu i pokazywali jak to się robi. Ale silnik taki jest docierany bez obciążenia, zanim trafi do samochodu, jeszcze w fabryce silników. Zupełnie co innego to docieranie go gdy jest w aucie i pracuje pod obciążeniem.

Ostatnio nawet czytałem artykuł nt C klasy Coupe 63AMG Black, i dziennikarz żalił się, ze nie może go katować do przekroczenia 1500km na przebiegu bo takowe wyczyny monituje komputer silnika i producent zabiera za to gwarancję! Nie mógł przekraczać jakiś tam obrotów itp itd - wszystko opisane w warunkach gwarancji i w instrukcji. To było w Top Gear chyba.

Edytowane przez Mikołaj N

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yanaki a miałeś kiedyś m3 e30?:P

 

 

Też mi się kiedyś zdarzyły jakieś bmw:D

 

Mnie się "zdarzyło" niedawno: moja Daytona

 

22dsc9496.jpg

5dsc9564.jpg


(00)[][](00)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

p4057568.jpg

 

a miałes tam chociaż 4 litry, bo ze to nie M5 to widać :)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boogie, ja cały czas czekam aż się pochwalisz na co zamieniłeś ///M5 :rolleyes:


(00)[][](00)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję! Mam nadzieję, że pochwalisz się na którymś forum! Pozdro


(00)[][](00)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję! Mam nadzieję, że pochwalisz się na którymś forum! Pozdro

Dzięki :) jak pojezdze troche, to moze skrobne jakąś mocno realną recenzje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a miałes tam chociaż 4 litry, bo ze to nie M5 to widać :)?

 

@Boogie -> BMW to nie mój konik, powiedz po czym poznajesz, że to nie Mka?


"A był dla kierowania zespołem tym, czym Herod dla Towarzystwa Przedszkolnego w Betlejem"

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.