Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
kotylozaur

Właśnie obejrzałem film...

Rekomendowane odpowiedzi

Zacząłem niedawno oglądać serial Altered Carbon (Netflix). Można powiedzieć, że to taki czarny kryminał w stylu Raymonda Chandlera, ale osadzony w cyberpunkowym świecie przyszłości. Hasła "czarny kryminał", Raymond Chandler i cyberpunk w zasadzie dają już 100% opisu filmu. Od strony scenariusza i rozwoju akcji - typowy Chandler lub (ukłon w stronę @Edmund Exley) coś troszkę w stylu cyberpunkowego L.A. Confidential (aczkolwiek z większym naciskiem na cyberpunkowy). Z każdym odcinkiem coraz głębsze wchodzenie w brudy elit, wzajemne powiązania, intrygi i biznesowe oraz uczuciowe zależności. W tym kontekście film jest bardzo typowy dla gatunku i zaskakujące zmiany akcji nie zaskakują. Tak po prostu ma być. Natomiast na plus bardzo dobra realizacja i doskonałe efekty specjalne. Tutaj nic nie było robione "po łebkach" i "po taniości". Od strony wizualnej serial ogląda się z ogromną przyjemnością. Trochę drażnią pewne niekonsekwencje w scenariuszu, nieracjonalne zachowania itp... oraz sceny walki w stylu "Kill Bill", ale biorąc poprawkę na cyberpunkowy charakter tego świata przyszłości - to się jakoś mieści w konwencji. Powiedziałbym nawet, że dla tej cyberpunkowej konwencji, to jest wręcz konieczne i niezbędne. W każdym razie miłośnicy cyberpunka i Blade Runnera 2049 powinni się wciągnąć i obejrzeć serial z dużym zainteresowaniem. Pozostali - pewnie będą znacznie mniej zinteresowani.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Perpetuum Mobile

Jeżeli spodobał Ci się pierwszy sezon, zrób wszyskto tylko nie oglądaj drugiego :)


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

5 minut temu, evilym napisał:
[mention=112589]Perpetuum Mobile[/mention]
Jeżeli spodobał Ci się pierwszy sezon, zrób wszyskto tylko nie oglądaj drugiego


Spodobał mi się. Ja takie klimaty lubię. Na razie kończę sezon pierwszy.
Dzięki za ostrzeżenie

 

Edytowane przez Perpetuum Mobile

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie i tak nie posłuchasz. Ale przynajmniej będę mógł powiedzieć: a nie mówiłem... :)

 

 

 


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, evilym napisał:

Pewnie i tak nie posłuchasz. Ale przynajmniej będę mógł powiedzieć: a nie mówiłem... :)

 

Pewnie, że nie posłucham 😂 Skąd wiedziałeś?

Pewnie dlatego, że też byś nie posłuchał. 😉

Ale czuję się ostrzeżony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc bez spoilerów: przepaść między pierwszym sezonem a drugim, to jak różnica między Blade Runnerem (już przez Ciebie przywołany) a Bitwą o Ziemię (Battlefield Earth: A Saga of the Year 3000).

 

Dla mnie katastrofa :P

 


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, evilym napisał:

Battlefield Earth: A Saga of the Year 3000

 

Tym porównaniem to mnie rozłożyłeś na łopatki. 😂 Teraz to już na pewno obejrzę (a przynajmniej zacznę oglądać) II sezon. Muszę się na własne oczy upewnić, że po pierwszym, niezłym sezonie można upaść aż tak nisko.

Aż mi się łezka w oku zakręciła, jak sobie przypomniałem Travoltę i Whitakera siedzących w barze w tych komicznych charakteryzacjach i sączących jakieś fluoryzujące drinki. I jak oglądałem ten film, z każdą minutą z coraz większym niedowierzaniem. 😵😖

 

P.S. Jeżeli lubisz dobre sci-fi, to czy miałeś może okazję obejrzeć serial Watchmen (na HBO)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ok, może tak nisko nie upadli 😜 ale to pierwsza produkcja którą oglądałem, w której tak bardzo widać różnice między 1 a 2 sezonem... 

 

Watchmen nie widziałem, ale zaraz wrzucę do listy! Jestem świeżo po Wychowane przez wilki na HBO... I tak słabego sci-fi już dawno nie oglądałem :( Ridley Scott nie pomógł.

 

 


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Watchmen zaczynałem oglądać bez przekonania, bazując na jakiejś pozytywnej recenzji z YT. Na samym początku miałem mieszane uczucia, bo trochę się bałem, że to pójdzie w kierunku "filmu o superbohaterach". Ale potem serial okazał się być świetny. Może poza ostatnim odcinkiem/zakończeniem, który po prostu nie uniósł ciężaru wcześniej zbudowanego napięcia). Natomiast, klimat, niejednoznaczność, dziwaczna wizja przyszłości - bardzo dobre. I wątki, z których niektóre początkowo wydają się być absurdalne, a potem w trakcie trwania filmu świetnie się łączą i uzupełniają.

Największe brawa za muzykę. Jeszcze nigdy wcześniej nie oglądałem serialu, w który muzyka tak doskonale budowałaby atmosferę i która byłaby tak ważnym elementem filmu. Nie jestem osobą obdarzoną słuchem muzycznym i nigdy muzyka w filmach nie grała dla mnie jakiejś bardzo ważnej roli. Po prostu towarzyszyła rozwojowi akcji. W Watchmen po raz pierwszy i jak dotąd jedyny w życiu czułem jak muzyka w filmie nie tyle wspomaga budowanie atmosfery i napięcia, ale "ciągnie" film i jest jego pierwszoplanowym elementem. Nawet oglądając filmy o muzyce/muzyczne nie miałem nigdy takiego uczucia ważności muzyki dla filmu jak to było w trakcie oglądania Watchmen.

 

Co do "Wychowane przez wilki" to nie miałem jeszcze okazji obejrzeć. I jakoś w sumie mnie nie ciągnie. Twoja opinia tylko to przeczucie potwierdza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obsada ciekawa... Twoja recenzja intrygująca.

Jak skończymy z żoną Alieniste to chyba się skuszę :)

Chociaż seriale / filmy o super bohaterach raczej średnio mnie interesują... 


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest bardzo dalekie od tego co się powszechnie nazywa "filmami o superbohaterach". Nic w stylu Supermana, Batmana, Wonderwoman, Strażników Galaktyki, Iron Man, Avengers i co tam jeszcze w kinach ostatnio grali dla nastolatków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

,,Tyranozaur '' 2011 - uwaga nie jest to kolejna część Parku Jurajskiego ;) , film o przemocy w rodzinie , alkoholiźmie . Obsypane nagrodami BAFTA angielskie kino ze świetnymi kreacjami Olivii Colman ( Oscar za Faworytę ) i Petera Mullana . Na mnie zrobił duże wrażenie . 

 

https://www.filmweb.pl/film/Tyranozaur-2011-567034

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Pablo Escobar" na Netflix, NIE POLECAM, początek jako tako można strawić i obejrzeć genezę tworzenia karteli.

Potem zrobiła się brazylijska telenowela w rodzaju "Isaury".

Jestem z tego typu, że jak zaczynam, to kończę i tak qurwa jestem w S1O49, odcinek 49, jeszcze trochę to sam pojadę do Kolumbii i go odstrzelę, tak wiem już odstrzelony, ale mogli to zrobić w odcinku no. 10.

W innych produkcjach sezon ma 12, 14, no 16 odcinków, a tu mam 49 i sk***iel jeszcze żyje :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Drake napisał:

,,Tyranozaur '' 2011 - uwaga nie jest to kolejna część Parku Jurajskiego ;) , film o przemocy w rodzinie , alkoholiźmie . Obsypane nagrodami BAFTA angielskie kino ze świetnymi kreacjami Olivii Colman ( Oscar za Faworytę ) i Petera Mullana . Na mnie zrobił duże wrażenie . 

 

 

W 2011 widziałem "Tyranozaura" na dużym ekranie i do dziś dobrze pamiętam jego atmosferę oraz kilka scen. Najbardziej chyba tę, gdy Eddie Marsan wraca do domu i zastaje Olivię Colman na kanapie. Bardzo przykra scena. Dodać też warto, że osoby szczególnie wrażliwe na los psów raczej nie powinny tego filmu oglądać. 

 

Ja tymczasem obejrzałem "Pierwszego człowieka". Bardzo mnie wciągnął, bo to świetnie wyreżyserowany i udźwiękowiony film. Kurczę, dać się wystrzelić w powietrze w trzęsącej się, trzeszczącej metalowej puszcze to naprawdę była sprawa dla najodważniejszych. Wraz z "Pierwszym krokiem w kosmos" (nieco zapomnianym) i klasycznym "Apollo 13" filmy te dają ciekawą panoramę pionierskiej epoki programów kosmicznych. W "Pierwszym człowieku" zastanawia mnie tylko sposób ukazania samego Armstronga - super profesjonalista, twardy, ale - może to przez dość ograniczoną ekspresję Goslinga - jakby mniej ciekawy niż inni herosi kosmosu z w/w filmów. Ale pewnie taki był zamysł. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieczorkiem obejrzałem na N film Rebeka, polecam, dobra historia, ubrania, samochody, architektura

 

Edytowane przez pechagto

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

Mnie się jakoś Altered Carbotn rozmył.

Sajfaj, akcja, cycki, krew - niby wszystko powinno mi się podobać, ale skończyłem jednego wieczora 7 albo 8 odcinek pierwszej serii, miałem obejrzeć następnego kolejny i jakoś mi się zapomniało. Po miesiącu wróciłem, ale gubiły mi się wątki bo szczegóły wyleciały z pamięci.

Kilka pierwszych odcinków zaje, później pffffff i zapomnienie ;)

 

Inszą inszością - Córa, 8 lat, prawie złamała sobie dzieciństwo :)

Zobaczyła logo Disneya, zobaczyła plakat starej kreskówki i kliknęła:

Czarny kocioł - https://www.filmweb.pl/film/Czarny+kocioł-1985-10202

Tak, ale jeszcze nie teraz. Za cztery, pięć lat obejrzymy razem :)


porcelanowy: Nóż to Narzędzie => ntn.knives.pl

Z pamiętnika strapmakera amatora :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem oglądać wczoraj "Ku jezioru". Ruski serial o epidemii wirusa ... czyli coś na czasie. Po pierwszym odcinku takie sobie wrażenia, zobaczymy co będzie dalej.


..."Wszys­tko jest możli­we. Niemożli­we po pros­tu wy­maga więcej cza­su"... Dan Brown

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, porcelanowy napisał:

Kilka pierwszych odcinków zaje, później pffffff i zapomnienie

 

Właśnie skończyłem pierwszy sezon i po obejrzeniu całego sezonu - pełna zgoda z tą diagnozą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wykupiłem Amazon Prime i polecam:

 

The Boys 1 i 2 sezon

Jack Ryan

I mój top of the top - serial Bosch. I to nie dlatego że główny bohater nosi Rolexa Suba.

Edytowane przez yacajackowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z pewnym opóźnieniem obejrzałem "Bohemian Rhapsody". Oglądało się przyjemnie i gładko, bo muzyka napędzała ten film (mojej ulubionej piosenki Queen akurat nie było). Rami Malek dobry w naśladownictwie, ale mi wydał się trochę zbyt chłopięcy. No i to eksponowanie zębów było aż przesadne. Portret samego Freddiego odebrałem jako dość wygładzony. Dziwny jest też montaż - mnóstwo cięć (nawet w ujęciach, gdy kamera wykonuje najazd) nadających sztuczną dynamikę np. w scenach rozmów. Seans ogólnie przyjemny, ale można chyba było opowiedzieć tę historię ciekawiej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Bohemian Rapsody" wyszło całkiem nieźle. Poza muzyką są jakieś wątki ciągnące akcję i sama historia ku czemuś zmierza. Są też emocje. Spodobało mi się, że reżyser i scenarzyści oddali trochę pola pozostałym muzykom Queen i nie zrobili z nich zupełnego tła dla Freddiego. Wyszły z tego postaci z krwi i kości. Zresztą dobór aktorów grających muzyków genialny. Bo Queen to nie tylko Freddie. Choć Queen bez Freddiego nie zrobił furory, to i Freddiemu bez kolegów czegoś brakowało. Dopiero wspólnie byli w stanie zrobić z Queen legendę.

W tym samym mniej więcej czasie wszedł na ekrany "Rocketman" o Eltonie Johnie. I ten film to dla mnie porażka. Zupełnie bezbarwny film, na który nikt nie miał dobrego pomysłu i  zrobiono go w oparciu o jakiś szczątkowy scenariusz. Bardziej laurka dla Eltona niż historia warta obejrzenia. Muzyka też filmu nie broni, bo nie współgra z nastrojem i z emocjami jak w "Bohemian rapsody". Generalnie "Rocketmana" nie polecam. Pozycja atrakcyjna wyłącznie dla zdeklarowanych fanów Eltona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do "Rocketmana" to zgadzam się z przedpiscą, jednakże sądzę, że osoby ceniące twórczość Eltona powinny  potraktować ten obraz jako pozycję obowiązkową. Film być może nie jest najwyższych lotów ale świetnie przybliża postać ekscentrycznego londyńczyka. Uważam, że czas poświęcony na obejrzenie filmu absolutnie nie jest czasem straconym.

Najlepszym jednak filmem poświęconym legendarnym muzykom' który mogę polecić z całego serca jest wg mnie "Control" - film poświęcony Ianowi Curtisowi, legendarnemu wokaliście zespołu Joy Division.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.