Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość McIntosh

IWC Exupery

Rekomendowane odpowiedzi

To głupie - ale IWC jakoś tak zmalała w moich oczach.

Ktoś, kto chce w ramach pasji, własnego czasu i środków pokazać coś innym, robiąc producentowi przy okzaji "dobrze", traktowany jest w ten sposób. Dziwne.

 

 

W moich też,

nie dlatego że zabrania McIntosh-owi tworzyć stronę, mniejsze firmy maja takie przepisy, nieważne czy wypowiadasz się pozytywnie czy negatywnie, nie wolno i już.

Tutaj bardzo razi styl.

Już sam fakt straszenia prawnikami jest obrzydliwie płytki, rozumiem, gdybyś ich obrażał, wypisywał kłamstwa i jakieś nieprawdziwe informacje,

wówczas interwencja prawna, jak najbardziej, ale tutaj B) B) ;) .

 

Czy nie można zwrócić uwagi, że strona łamie jakieś tam przepisy i mimo niewątpliwie wysokiej jakości nie może być dalej redagowana,

chyba w zupełności wystarczyło by grzecznie zabronić i Ty i każdy jakoś by się z tym pewnie pogodził.

 

Człowiek (czyt. ja) jakoś inaczej traktuje takie firmy, zawsze wydawało mi się , że tutaj najpierw jest pasja tworzenia czegoś, fascynacja samym zegarkiem i całą sztuką zegarmistrzostwa,

a dopiero później przychodzi element biurokratyczno-ekonomiczny.

Wydaje się jednak , że to niestety przekłamanie, wynikające może z naszego zafascynowania.

 

Zachowują się jakby tylko oni byli tak na pawdę pasjonatami i miłośnikami swoich zegarków a wszyscy inni po prostu łamią prawo.

 

jakkolwiek to się nie skończy, jeżeli IWC zagrozi Ci jakimiś sankcjami prawnymi, to dla mnie będzie kompletną porażką tej firmy.

Człowiek jednak chce myśleć, że wydając potężne pieniądze na zegarek wydaje je też na całą otoczkę firmy, historię, opinię, na pasję z jaką tworzą te cuda.

 

Przy takiej postawie to wszystko pada, zostaje tylko produkt stworzony po to aby wcisnąć go jak największej ilości bogatych gości z jak największą marżą aby było na nowe BMW.

 

Opisujesz postawę ludzi z VC, to jest dla mnie postawa miłośnika i pasjonata, niezależnie od tego jak dużo na tym zarabia.

 

Pewnie nigdy nie będę klientem IWC,

wydaje mi się jednak , że o ile z Tobą McIntosh pewnie wygrają to w walce o klienta polegli na całej lini.

 

Oczywiście jak piszesz, nie ma jeszcze oficjalnego stanowiska IWC,

ale sam fakt , że idzie ono do Cibie z ich kancelarii prawnej (o ile dobrze rozumiem) jest dla mnie "stroszeniem piórek" w stronę osoby, która zrobiła to z podziwu i szacunku dla nich.

 

Żenujące zestawienie.


Jedyne czego nie można zrobić, to nie można myśleć, że czegoś nie można zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako propagator marki powinieneś właściwie liczyć na jakieś oficjalne wsparcie.

A tutaj taki kwiatek.

Sądzę, że w takiej korporacji jaką jest Richemont może po prostu informacja o Twojej stronie trafiła do niewłaściwej osoby, do jakiegoś nadgorliwego urzędasa, który chcąc się wykazać włączył jakiś guzik uruchamiający stosowną procedurę.

Zostawiając na boku zwartość strony, to być może głównym problemem dla kogoś była domena internetowa, która mogła sugerować (im), że zbyt prosto - za prosto - identyfikujesz się z marką. Gdyby to była strona o innej nazwie - miłośnika zegarków IWC - pewnie nie byłoby całej sprawy.

 

Trzymaj się.

Gdyby co, to mam kilku znajomych prawników (z b. dobrych kancelarii), którzy mogą udzielić Ci wstępnej porady za free.

 

Pozdrawiam


Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh
Zostawiając na boku zwartość strony, to być może głównym problemem dla kogoś była domena internetowa, która mogła sugerować (im), że zbyt prosto - za prosto - identyfikujesz się z marką. Gdyby to była strona o innej nazwie - miłośnika zegarków IWC - pewnie nie byłoby całej sprawy.

 

No tak, ale IWC to jest przecież tylko skrót, który nie jest wyłącznie własnością firmy zegarowej z Schaffhausen. Dla przykładu, IWC to również International Whaling Commission czyli Międzynarodowa Komisja Wielorybnictwa. Poza tym, dzięki za dobre słowo. Jak na razie niczego z Richemont nie dostałem, ale cała ta sytuacja pozostawiła tyle niesmaku, że straciłem chęć do jakichkolwiek dalszych działań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem na Forum IWC, czytałem i powiem krótko: dupki i tyle. Widać anglosaską fobię przed prawnikami. Gdzie tu miejsce na pasję?

 

Jestem szczególnie ciekawy reakcji Richemont i IWC. Moim zdaniem powinni Ci pomóc tak skorygować strawę formalną aby Twoje wysiłki nie poszły na marne i dodatkowo jakość je docenić.


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh
Byłem na Forum IWC, czytałem i powiem krótko: dupki i tyle. Widać anglosaską fobię przed prawnikami. Gdzie tu miejsce na pasję?

 

Jestem szczególnie ciekawy reakcji Richemont i IWC. Moim zdaniem powinni Ci pomóc tak skorygować strawę formalną aby Twoje wysiłki nie poszły na marne i dodatkowo jakość je docenić.

 

Na nic dobrego się nie zanosi. Próbowałem się bronić i napisałem, że w opinii prawników nie złamałem prawa ponieważ moja strona internetowa ma charakter niekomercyjny i w żaden sposób nie krzywdzi IWC, a poza tym część materiału otrzymałem od samego producenta. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że post (bez żadnego wyjaśnienia) został usunięty przez moderatora. Teraz to już mi ręce opadły, nawet nie mogę się bronić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Na razie to jest reakcja moderatora na forum należącym do IWC.

Może boi się konkurencji? B)

Tak na poważnie - mogę się tylko zgodzić z innymi. Dziwna jazda. Mam nadzieję, że dostaniesz pismo w stylu "dzięki za wspaniałą robotę i wsparcie naszej marki; chętnie pomożemy w formalno-prawnym "ułożeniu" Twojego projektu"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że post (bez żadnego wyjaśnienia) został usunięty przez moderatora.

 

Wszystko wskazuje na to, że iwuc (dział prawny) zajął stanowisko w sprawie i zobligował modów do odpowiedniego działania.

Pytanie tylko czy chce Cię zganić czy przeprosić za zaistniałą sytuację B)B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przykra sprawa. Myślę, że jeśli sytuacja się źle rozwinie niezbędna będzie również interwencja Klubu i Stowarzyszenia. Nie powinno się karać za dobre intencje.


rXQHFG4.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serdeczne współczucie i podziw, że Ci się chce. Goście są nienormalni i działają na swoją niekorzyść.

Jak to ładnie powiedział George Bernard Shaw: "Dureń, kiedy popełni głupstwo, zawsze tłumaczy, że spełnił tylko swój obowiązek."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh
Przykra sprawa. Myślę, że jeśli sytuacja się źle rozwinie niezbędna będzie również interwencja Klubu i Stowarzyszenia. Nie powinno się karać za dobre intencje.

 

Dzięki, ale chyba będę musiał pogodzić się z zaistniałą sytuacją. Przeczytałem informacje zawarte na stronie producenta w dziale "legal". Jest tam następujące stwierdzenie:

 

IWC Material may not be displayed or communicated on any other web site, in a networked computer environment or other digital support for any purpose whatsoever.

 

Nie potrafię wyobrazić sobie tworzenia strony internetowej, która będzie zawierała wyłącznie mój autorski tekst bez możliwości pokazania zdjęcia zegarka czy mechanizmu, który opisuję. Ponieważ nie chcę być uważany za osobę nieuczciwą, pozostaje mi zrezygnować z dalszych prac nad stroną oraz zlikwidować domenę. I to by było na tyle B). Mam nadzieję, że nie będę ponosił żadnych konsekwencji prawnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, zaraz - zablokowales strone, bo jacys moderatorzy z Forum IWC Ci to zasugerowali ??????? A to ty sie moderatorow sluchasz ??

Skoro nie bylo reakcji ze strony IWC, to poco podejeles takie dzialania ??????

 

A po drugie - czegos tu nei rozumiem.

Pisales, ze nawiazales wspolprace z IWC, ze dostales od nich materialy, gadzety itp. ??? No to w takim razie oni wiedza o istnieniu stronu, zapewne na nia zajzeli - i nie bylo problemu ??? To w czym teraz tkwi problem ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh
Zaraz, zaraz - zablokowales strone, bo jacys moderatorzy z Forum IWC Ci to zasugerowali ??????? A to ty sie moderatorow sluchasz ??

Skoro nie bylo reakcji ze strony IWC, to poco podejeles takie dzialania ??????

 

A po drugie - czegos tu nei rozumiem.

Pisales, ze nawiazales wspolprace z IWC, ze dostales od nich materialy, gadzety itp. ??? No to w takim razie oni wiedza o istnieniu stronu, zapewne na nia zajzeli - i nie bylo problemu ??? To w czym teraz tkwi problem ???

 

Odpowiadając na Twoje pytania będę musiał poruszyć sprawy o których nie chciałem pisać no ale w porządku. Skoro pytasz na Forum to i odpowiedź będzie na Forum. Propozycja współpracy z IWC wypłynęła od Władka. To on rozmawiał z ludźmi z działu marketingu i to właśnie od nich otrzymałem materiały, które według słów Władka mogłem zamieścić na swojej stronie internetowej i tak też uczyniłem. Ucieszyłem się na możliwość tej współpracy, bo lubię IWC. Po jakimś czasie zadzwonił do mnie Władek z zapytaniem czy napisałem stronę internetową dla Staszka (SwissDirect). Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że napisałem kod natomiast grafikę przygotowała firma z Warszawy. Dodatkowo przyznałem się do tego, że na prośbę Staszka zarządzam jego stroną internetową nanosząc zmiany i robiąc aktualizacje. Władek stwierdził, że skoro współpracuję ze Staszkiem, to on nie będzie mnie promował i nie będzie mi pomagał w kontaktach i współpracy z IWC i w ogóle żadnej współpracy nie będzie. Tok dyskusji z Forum IWC już znasz. Pytasz dlaczego podjąłem działania ?, podjąłem działania, bo w opinii człowieka pracującego dla IWC, moja strona internetowa narusza prawo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MHm - no teraz to inaczej wyglada. Choc z drugiej strony mozna na to patrzec inaczej -ale to juz pozostawiam kazdemu do oceny.

 

Ja na Twoim miejscu poprostu skontaktowal bym sie z IWC, przedstawil sytuacje i wyjasnil sprawe.

Sadze, ze absurdalnym bylo by nie mie cmozliwosci korzystania z oficjalnych materialow firmy, oczywiscie ze stosownymi adnotacjami na stronie.

 

Trzymam kciuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony Cię rozumiem - też nie chciałbym się narażać prawnikom IWC, a właściwie jeszcze potężniejszej RG.

Z drugiej zaś, to Twoja pasja i sugeruję walkę w jej obronie. Walkę na piśmie (żeby wszystko było jasne).

Może nie otrzymasz pozwolenia na posługiwanie się zdjęciami z ich strony, ale na bank możesz publikować swoje / klubowiczów fotki (oczywiście jeśli wyrażą na to zgodę).

 

Co do IWC - rozumiem, że chcą chronić swój znak i zdjęcia, będące wynikiem opłacanych sesji zdjęciowych (BTW: informacje o prawach na zdjęciach w ich przypadku są STRASZNE!!!).

Nie rozumiem natomiast, jak można sprawę załatwić w ten sposób???

 

Żeby jakiś Admin na forum wypisywał co powinieneś, a czego nie.

Toż mają prawników, marketingowców, PR-owców i powinni sprawę załatwić w zupełnie inny sposób.

Tym bardziej, że dostawałeś wprost od nich materiały...

Dla mnie trąci to amatorszczyzną i szczerze mówiąc, chyba skreślę Portugalczyka ze swojej DreamList. W końcu zegarek to nie tylko samo urządzenie, ale i cała otoczka...

 

A może to Admin palnął głupotę i teraz nie bardzo wie jak się z tego wycofać (stąd np. kasowanie postów)?

 

Poczekajmy na oficjalne stanowisko IWC.


CH24.PL - polski portal o zegarkach luksusowych
Dołącz do CH24.PL na portalu Facebook!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Przepraszam, że powtórzę, ale mega dziwna jazda. Mariusz Twoja stronka była na prawdę świetna. Szkoda, że stało się tak jak się stało, ale mam nadzieję, że skończy się dobrze dla Ciebie. Skoro nawiązana była współpraca to chyba IWC powinno stanąć po Twojej stronie. Ktoś kto z pasji tworzy stronę tak zacnej firmy, nie biorąc za to pieniędzy zasługuje na szacunek. I firma powinna chylić czoła. Rozumiem, że ktoś mógł się obruszyć, że używasz znaków i logo IWC oraz zdjęć, ale chyba nie dostałeś oficjalnego zakazu od IWC ? A może sie mylę.

Poza tym jak stworzyć stronę o firmie produkującej zegarki, bez ich logo i zdjęć ? Żenua i tyle. Trzymam kciuki i jestem dobrej myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz,

na poczatku musze powiedziec ze jestem pelen szacunku, poniewaz widzialem ta strone przed zamknieciem i zarowno jakosc informacji jak i jakosc wykonanania byla pierwsza klasa.

 

A teraz moje drugie wrazenie po wejsciu na ta strone. Pierwsze zdziwilo mnie ze www.iwc.com.pl jest prywatna domena (.com sugeruja automatycznie komercyjna domene, co innego np. .org). Po drugie uzyte zdjecia z napisem "copyrights iwc.com" (sorry, cytuje z glowy - w kazdym razie podobny sens).

 

Miejsce gdzie pracuje, to duza korporacja miedzynarodowa - jestem odpowiedzialny za pewna grupe kontraktow miedzynarodowych, gdzie miedzy innymi rozwiazania techniczne, patenty, znaki towarowe sa waznym elementem umow i dzial prawny egzekwuje surowo niezgodne z zalozeniami wykorzystanie aczkolwiek definiuje jasne reguly korzystania z nich. Powiem nawet wiecej - definiuje nawet kto i do ktorych rzeczy moze miec dostep jak rowniez prowadzi rejestr ich publikacji.

 

Niestety musze potwierdzic ze tego typu dzialania (domena IWC, kopiowanie zdjec) sa niedopuszczalne z punktu widzenia korporacji i jej praw autorskich.

 

powodzenia

Leszek


nie spiesz się ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh
A teraz moje drugie wrazenie po wejsciu na ta strone. Pierwsze zdziwilo mnie ze www.iwc.com.pl jest prywatna domena (.com sugeruja automatycznie komercyjna domene, co innego np. .org). Po drugie uzyte zdjecia z napisem "copyrights iwc.com" (sorry, cytuje z glowy - w kazdym razie podobny sens).

 

Zdjęcia z napisem "copyrights iwc.com" zostały usunięte. W ich miejsce wrzuciłem fotki pozbawione tego napisu, a poza tym zmodyfikowałem układ teksu, bo kiedyś jeden z Klubowiczów słusznie zwrócił mi uwagę, że trochę trudno powiązać niektóre zegarki z opisem. Niestety, wszystko skończyło się na tym, że w końcu usunąłem całą stronę. Okazuje się, że pasja jest niczym wobec bezdusznej biurokracji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, luźna guma, nic się nie przejmuj. Na razie to jeszcze nic wielkiego się nie stało. Jasne jest że nie zrobiłeś nic złego.

IMO szkoda trochę że od razu skasowałeś stronę, nie dostałeś przecież żadnego upomnienia o zaprzestanie działoalności od jakiegoś oficjalnego oranu. A to że jakiś ździsiek z forum coś tam uważa to na tym etapie jest tylko jego zdanie. W sumie raczej bezcelowe jest też wszelkie tłumaczenie się z tego na foum IWC. Nie ukrywajmy że nie masz się z czego tłumaczyć.

Ogromny szacunek dla Ciebie za twoją pracę, a jeśli w IWC tego nie zrozumieją to są płytkimi dupkami i tyle. Także głowa do góry B)


Pozdrawiam Bartek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz czy coś się wyjaśniło?

Jakieś oficjalne stanowisko IWC?


JACEK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh
Mariusz czy coś się wyjaśniło?

Jakieś oficjalne stanowisko IWC?

 

Na ten moment IWC milczy, prawnicy z Richemont również. Zaczynam dochodzić do wniosku, że niepotrzebnie poddałem się panice M. Friedberga chociaż z drugiej strony, informacje na podstronie legal dają mi wiele do myślenia. Konkretnie chodzi między innymi o takie zdanie:

 

IWC Material may not be displayed or communicated on any other web site, in a networked computer environment or other digital support for any purpose whatsoever.

 

Jeżeli producent sobie czegoś nie życzy, to ja nie mam zamiaru uszczęśliwiać IWC na siłę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to dobry pomysł, ale jeśli mamy jakiś kontakt z Kurtem Klausem to może warto go poprosić o pomoc w wyjaśnieniu ?

Na marginiesie, to może nie cenią Twoje pracy bo nie występowałeś do o nich do kasę za reklamę ;) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli producent sobie czegoś nie życzy, to ja nie mam zamiaru uszczęśliwiać IWC na siłę.

 

Jasne aczkolwiek przykre ;)

IWC zawsze było gdzieś na szczycie mojej piramidy (nie chodzi o prestiż) - dalej zachwycają mnie ich osiągnięcia, ale ten incydent pozostawia pewien niesmak i wrażenie, że zegarki sprzedawane przez nich są tylko i wyłącznie towarem a gdzie miejsce na pasje, emocje - wszak, niektórzy latami zbierają na zegarek tej manufaktury.


JACEK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh
Na marginiesie, to może nie cenią Twoje pracy bo nie występowałeś do o nich do kasę za reklamę ;) .

 

Jakby to powiedzieć... firma IWC pasjonuje mnie od wielu lat, mam jakąś tam wiedzę na jej temat i dlatego pomyślałem, że warto byłoby stworzyć stronę internetową przy czym nie interesował mnie komercyjny wymiar całego przedsięwzięcia. Oczywiście miło byłoby otrzymać pomoc ze strony producenta, ale w kontekście ciekawych materiałów czy po prostu nie utrudniania mi pracy przepisami prawnymi. Ale jest jak jest, a je nie chcę robić czegokolwiek wbrew czyjejś woli. Nie lubię się narzucać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszysktich

 

Tak sobie czytam i czyta, stąd moje komentarze.

Konfrontowany jest właściciel strony Mc Intosh, z bezduszną korporacją, która zgłasza nie wiadomo jakie roszczenia i jeszcze nie potrafi sie odwdzięczyć Mariuszowi za genialną stronę o jej (IWC) produktach.

Większość postów nacechowana jest niepotrzebnymi emocjami, w stylu - jak oni mogą. przecież strona jest OK, że straszą, jakie to łobuzy itp.

 

Niestety większość nie zrozumiała początkowego urywka maila od Michaela - pozwolę sobie zacytować

 

think IWC will be quite concerned, legally...

 

... because you used the name www.iwc.com.pl, and it appears to be an "official" site, including using logos, materials with IWC copyrights, etc.. You can't appear to be authorized by IWC or part of IWC, or use IWC's images, look, feel, etc.

 

While presumably your intent was good and your web design skills are slick, I think you may encounter some real legal issues here. I can't speak for IWC but you may wish to get rid of all the "intellectual property" you "borrowed".

 

Nikt tu nie podważa profesjonalizmu Mariusza w proawdzeniu strony, nikt też nie podważa zasług Mariusza (ale też nikt ich nie wychwala, bo niby dlaczego akurat miałby, skoro IWC prowadzi swoją strategię CRM),.

Powody, dla których Mariusz może się spodziewać ingerencji IWC są całkowicie zasadne i wyraźnie opisane w pierwszym zdaniu cytatu.

W tym kontekście niepoważne wydają się komentarze w stylu - Władek mi pozwolił itp itd, bo ktoś, kto to pisze nie odróżnia CELU przekazania materiału prasowego od projektu i prowadzenia strony IWC.

 

Dla tych forumowiczów, którzyt aktywnie uczestnioczą w wątkach - po co przepłacać "za firmę" - w obecnym świecie marka to nie tylko produkt i metka, ale atrybuty funkcjonalne i emocjonalne. To za korzyści płynące z tychże dla użytkownika danego zegarka płaci nabywca, a NIE za kawałek stali z 2824 w środku.

Za to się płaci w Panerai, za to też w IWC. Nie dziwię się więc , że producent broni swoich praw do zarządzania tymi atrybutami. Tu jest konfuitura producenta. któż inny inwestując w swój największy majątek pozwoliłby zrobiłby to lepiej?

 

Na szczęście ostatnie posty świadczą o tym, że emocje opadły i Mariusz zdaje sobie sprawę, co było nie OK i co należałoby zrobić przed startem takiej strony.

Życzę nam i Mariuszowi ponownego startu polskiej strony o IWC, a nie " strony IWC " po wyjaśnieniu tego zamieszania.

 

Podzrawiam

Iko

 

PS Strona podobała mi się niezmiernie, wysłałem nawet komentarz na PW, to tak na marginesie.

PS 2 - co do kontaktu z p.Klausem - proszę nie ośmieszajmy naszego forum i klubu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh
Życzę nam i Mariuszowi ponownego startu polskiej strony o IWC, a nie " strony IWC " po wyjaśnieniu tego zamieszania.

Dzięki :lol:. Jednak dodam, że strona internetowa była o IWC, a nie IWC. Różnice były chyba dla wszystkich widoczne choć faktycznie popełniłem błąd posługując się oficjalnym logo producenta i gotów jestem z tego zrezygnować. Jednak nadal kwestię sporną będą stanowiły zdjęcia katalogowe oraz filmy IWC. Dlatego podjąłem korespondencję z producentem w tej sprawie. Jeżeli dostanę zgodę na wykorzystanie zdjęć, to dalej będę kontynuował pracę nad stroną. Jeżeli odpowiedź będzie negatywna, to trzeba będzie pogodzić się zaistniałą sytuacją i dać sobie spokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.