Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Krystian

Piłka nożna, football, soccer czy jak kto zwał

Rekomendowane odpowiedzi

Oglądałeś tylko w TV, mam nadzieję? I nie dlatego, że jest "ekstraklasa" wykupiłeś taki, a nie inny pakiet u dostawcy satelitarnej/kablowej TV? Inaczej musiałbym stwierdzić, że świadomie dopłacając do tego cyrku, pogłębiasz stan patologiczny polskiej piłki. ;)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, tylko w TV. C+, poza filmami i pucharami, kupiłem dla ligi angielskiej, hiszpańskiej oraz wybranych meczy francuskiej i włoskiej. Ale zdarza mi się oglądać TME. 


Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oglądałeś tylko w TV, mam nadzieję? I nie dlatego, że jest "ekstraklasa" wykupiłeś taki, a nie inny pakiet u dostawcy satelitarnej/kablowej TV? Inaczej musiałbym stwierdzić, że świadomie dopłacając do tego cyrku, pogłębiasz stan patologiczny polskiej piłki. ;)

Co jak co, ale akurat NC+ doskonale umie pokazać naszą ligę a to już sztuka. Ja chętnie oglądam mecze w kraju i nie potrafię się ekscytować zagranicznymi ligami w takim stopniu jak polską. Pewnie dlatego, że pierwszy raz na stadionie mojej ukochanej Lechii byłem w wieku 5 lat z ojcem i chodzę tak już 32. rok B) A Lechii kibicują na żywo też już moje dwie córki: 2 i 4 lata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja jako dziecko chodziłem z ojcem na mecze akurat właśnie zagranicznej ligi, potem dosyć długo sam. Ale w Polsce też długo chodziłem na mecze. Przestałem jednak wiele lat temu i podjąwszy kilkanaście desperackich prób obejrzenia bez odrazy meczów polskiej ligi, poddałem się. Nie daję rady. ;) Jako formę spędzania czasu z córkami, czyli integrowania rodziny, jestem w stanie jakoś tam zaakceptować to, że dopłacasz trochę za dużo do tego bajzlu. (ŻART). Pozdrawiam. :)

Edytowane przez Lincoln Six Echo

WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? To trzeba po prostu lubić, chodzi mi również o doping, atmosferę na trybunach, wszyscy zjednoczeni w jednym celu. Nie polubi tego ten, kto nie zrozumie. Bez urazy do siatkówki czy koszykówki ale tam na meczach atmosfera mi nie odpowiada, doping sterowany, DJ-e i.t.p. i.t.d.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matti, myśle, że jedynie ok. 5 % (a nawet jeszcze mniej) ludzi z tego forum zrozumie o czym mówisz. Reszta to kibice w papciach sprzed telewizora, zwykli zjadacze popcornu, którzy z prawdziwym kibicowaniem nie mają i nie mieli nic wspólnego ;) O siatkówce czy koszykówce nie ma nawet co wspominać, to zupełnie inny świat. Ciesze się, że mimo wszystko jest tutaj kilku prawdziwych kibiców naszej rodzimej piłki kopanej z którymi można sobie fajnie podyskutować, nie tylko o piłce, ale i o tym co się dzieje na trybunach. Pzdr!

Edytowane przez carlito1

"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie oczekuję zrozumienia dlatego rozumiem też kibiców w kapciach i kibiców Barcelony czy innych europejskich drużyn. Niech każdy robi to na co ma ochotę. A już jutro kolejna kolejka ekstraklasy :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, każdy ma prawo wyboru, ale czasami dziwnie mi się słucha kogoś, kto pisze/mówi, że jest wielkim kibicem danej drużyny, a tak naprawde nie był nigdy na żadnym z jej meczów. Szczególnie kiedy to słyszy ktoś, kto za swoim klubem przejeździł tysiące kilometrów :) Rozumiem jednak też że kibicowanie może polegać tylko na oglądaniu swoich pipilów w telewizji. Absolutnie nie ma w tym nic złego.

Edytowane przez carlito1

"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, każdy ma prawo wyboru, ale czasami dziwnie mi się słucha kogoś, kto pisze/mówi, że jest wielkim kibicem danej drużyny, a tak naprawde nie był nigdy na żadnym z jej meczów. Szczególnie kiedy to słyszy ktoś, kto za swoim klubem przejeździł tysiące kilometrów :) Rozumiem jednak też że kibicowanie może polegać tylko na oglądaniu swoich pipilów w telewizji. Absolutnie nie ma w tym nic złego.

Ja wprawdzie wielokrotnie byłem na meczach mojego ukochanego AC Milan i, jeżeli tylko mam taką możliwość, od czasu do czasu nadal bywam (średnio, niestety, nie częściej niż 3 razy w sezonie), ale nie bardzo rozumiem to swoiste stygmatyzowanie kibiców drużyn z odległych miejsc (np. Barcelony, Realu, etc.). Po pierwsze, wielu z nich to ludzie młodzi i/lub mało majętni i po prostu nie stać ich na podróżowanie do Hiszpanii, czy Wlk. Brytanii na mecz. Po drugie, jest spora grupa kibiców tzw. wielkich klubów, którzy wprawdzie, np. z racji zamieszkiwania daleko od miejsca, z którego klub pochodzi, nie bywają na meczach, tylko oglądają je w TV, ale za to wspierają klub chociażby kupując koszulki, gadżety, książki, itp. Po trzecie, czy fana Roberta de Niro z, powiedzmy, Tajlandii, mamy uważać za gorszego fana niż fan amerykański? Dlatego, że nie jest Amerykaninem? To może wszyscy Polacy powinni czytać tylko polskie książki, oglądać tylko polskie filmy, słuchać tylko polskiej muzyki, etc....? Chyba nie o to chodzi... ;)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że się nie zrozumieliśmy :) Tak czy inaczej mam na ten temat troche inne zdanie.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o stygmatyzowanie, ale nie może też być deprecjonowania polskiej ligi bez powodu. Jeśli chodzi o kibicowanie owszem jest i telewizyjne ale niestety daleko mu od takiego na stadionie czy na stadionie gości. Nie mam nic do kibicowania w telewizji, ale proszę też żeby nikt nie negował kibicowania polskiej drużynie. Można przejechać ponad 700 km na mecz swojej drużyny w Polsce by dowiedzieć, się, że chora polska policja nie wpuści Cię na stadion albo będzie specjalnie sprawdzała dowody tak długo by wejść na koniec meczu. To jest patologia. Kibicujmy komu chcemy i jak chcemy ale wzajemnie się szanujmy.

Edytowane przez Matti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o stygmatyzowanie, ale nie może też być deprecjonowania polskiej ligi bez powodu. 

Ależ powód jest - bardzo prosty. To GIGANTYCZNA dysproporcja między jakością gry, a zarobkami i stosunkiem do wykonywanej pracy. Przynajmniej takie jest moje zdanie. Nie chce mi się wnikać w szczegóły związane z zachowaniem policji wobec kibiców, ponieważ dla mnie to są kwestie trzeciorzędne. Tak, jak pisałem na samym początku, dla mnie najważniejsza jest jakość gry - reszta to ewentualne pochodne. Ale nie odmawiam przecież szacunku komuś tylko dlatego, że lubi polską ekstraklasę - dla mnie to po prostu coś niepojętego, tu się zgadzamy. :)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że się nie zrozumieliśmy :) Tak czy inaczej mam na ten temat troche inne zdanie.

Skoro się nie zrozumieliśmy, wciąż możesz mi wyjaśnić, na czym polega różnica w naszym odbiorze piłki. Rozmawiamy sobie. ;)

Edytowane przez Lincoln Six Echo

WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla niektórych kibic to kibol, a "zwykły kibic" to jedynie entuzjasta.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie...

Lubie Roberta Lewandowskiego-by nie bylo:-)

Zastanawia mnie jednak czy zarobki sportowcow to nie przesada.

Robert jak podala wczoraj tv zarabia w nowym klubie 120 tysięcy zloty dziennie...

I nie jest na szczycie piramidy zarobkowej...

Tak szczerze,czy praca ta jest warta takich kwot?

A na swiecie kryzys.....

Ciekaw jestem opinii nie ochrzanu:-) :-) :-)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg jednej z popularniejszych teorii, praca jest warta tyle, ile pracodawca chce za nią zapłacić. Inna popularna teoria głosi, że to nieetyczne, żeby piłkarz, bokser, czy tenisista zarabiał więcej niż ktoś, kto ratuje życie. Bayern chce Robertowi płacić, Bayern to firma prywatna, więc w zasadzie to nie nasza sprawa. Co innego, gdyby Robert (lub pan X) zarabiał te 120 tys. w ramach budżetówki... ;)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie...

Lubie Roberta Lewandowskiego-by nie bylo:-)

Zastanawia mnie jednak czy zarobki sportowcow to nie przesada.

Robert jak podala wczoraj tv zarabia w nowym klubie 120 tysięcy zloty dziennie...

I nie jest na szczycie piramidy zarobkowej...

Tak szczerze,czy praca ta jest warta takich kwot?

A na swiecie kryzys.....

Ciekaw jestem opinii nie ochrzanu:-) :-) :-)

Dali mu tyle żeby go zachęcić do podpisania kontraktu - jak wiadomo przeszedł za darmo wiec i kontrak mogli mu dać grubszy. Nieoficjalnie mowi sie ze za sam podpis dostał 6 milionów euro :)

A czy praca warta ? Żadna praca nie jest tyle warta ale takie czasy. Bayernowi to sie zwróci jak Robert zacznie strzelać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Bayernowi to sie zwróci jak Robert zacznie strzelać.

Raczej się zwróci jak przestanie strzelać dla Dortmundu  ;)

Po to został kupiony aby mistrzostwo kraju było bez żadnej przeszkody  <_<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej się zwróci jak przestanie strzelać dla Dortmundu  ;)

Po to został kupiony aby mistrzostwo kraju było bez żadnej przeszkody  <_<

Tak czy inaczej kasa bedzie sie zgadzać :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Współczesna piłka klubowa to już patologia niestety - nawet Suarez nie jest wart pieniędzy, jakie za niego zapłacono.

 

Za to ja dokonałem dziś wartościowego nabytku i nie przepłaciłem:

 

post-64635-0-19151000-1406385224_thumb.jpg

 

A czwartą część już zamówiłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do Lewego- z całym dla niego szacunkiem ale mam wrażenie, że kiedyś otworzę lodówkę i zastane go w środku... Wszędzie go pełno aż się momentami niedobrze robi. Co do kibicowania taka mała fotka z wygranego wczoraj meczu Lechii:

11130740636532395416.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i mam czwartą część.

post-64635-0-77215800-1406641141_thumb.jpg

 

I chyba to ona daje mi największą radość! Piękne zdjęcia, mnóstwo danych, ale największą atrakcję stanowią znakomite eseje - w całej książce najwięcej miejsca poświęcone jest Francescolemu :) i chyba po raz pierwszy tak rzetelnie w Europie przedstawiono tego piłkarza, odchodząc od błędnego, europocentrycznego postrzegania jego dokonań. Bo Enzo to Książę i geniusz :) Prócz tego dużo jest w książce o rodzinie Forlanów, ale i wymiarze społecznym piłki południowoamerykańskiej, mnóstwo ciekawych faktów. Do pełni szczęścia zabrakło może czegoś więcej o Obdulio Vareli. Ale o nim dużo pisał już Wołek. No właśnie - to inna książka niż opisany przez Wołka tom 13. sprzed 20 lat [zresztą, chyba między Wołkiem a Gowarzewskim popsuły się relacje, ale mniejsza o to]. Mniej może romantyzmu, ale wartość nie jest wcale mniejsza.

 

post-64635-0-08736600-1406641388_thumb.jpg

Edytowane przez Edmund Exley

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zrozumiem do końca polskich zespołów. Legia dzis zaskakuje niesamowicie i ma Celtic w narożniku. Musi byc nokaut.


Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grają nieźle ale nokaut to może być jak w przewadze grają Niemcy tu najwyżej może być jakieś zwycięstwo ale obawiam się że nie takie gwarantujące awans. Nie te progi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.