Co nam w ....CD (i nie tylko) gra?

[Dar 242]

A co sądzicie o tym?

 

[kwachus 62]

https://www.youtube.com/watch?v=ldYUH2i0cf8

 

[Kromeczka 12]

W przyszłym tygodniu jadę na 3 koncerty The 1975

 

I zastanawiam się czy w kwietniu przyszłego roku nie jechać do Mińska i Kijowa na Thirty Seconds to Mars... bo to koniec ich obecnej trasy będzie. 

[kingcrimson 5767]

coś dobrego i polskiego

 

[Dar 242]

Zbliżają się wybory i tak mi się jakoś skojarzyło:

 

[Lincoln Six Echo 63027]

Mnie się w wyborami bardziej kojarzy ten utworek:

[kingcrimson 5767]

a mi najbardziej odnośnie wyborów kojarzy sie ten kawałek

 

 

[Dar 242]

Dzisiaj:

[Lincoln Six Echo 63027]

Trochę soul'u od byłego punkowca

[Edmund Exley 3015]

Przed chwilą moja ulubiona (na równi z "Wish...") płyta Pink Floyd:

 

 

Ta płyta się nie starzeje. Niestety, także jeśli chodzi o przekaz.

A teraz nie tak mądrze, ale w fajnych klimatach:

 

[mayor 336]

25 października w wieku siedemdziesięciu jeden lat zmarł Jack Bruce.RIP                          

[Edmund Exley 3015]

I przeszło to u nas niemal bez echa... Nie tylko jednak dlatego, że jesteśmy pogrążeni w muzycznych śmieciach. Trzeba tez przyznać, że po Cream Jack nigdy nie wzniósł się już na ten poziom. Zresztą, artystycznie nie zrobił tego żaden z chłopaków. Clapton odniósł jedynie niebywały sukces komercyjny. Nic jednak nie zmieni faktu, że Cream to był wielki zespół, a Bruce miał w tym 1/3 wszystkich zasług.

 

A ja słucham sobie teraz najlepszej moim zdaniem płyty Procol Harum:

 

[Lincoln Six Echo 63027]

A ja słucham "Bleach" - wciąż nie mogę uwierzyć, że Cobain odszedł tak szybko...

http://www.youtube.com/watch?v=f9KxZqDaO-I

[Jacek K. 808]

Edmund Exley, dnia 02 List 2014 - 20:01, napisał:

 

 

A ja słucham sobie teraz najlepszej moim zdaniem płyty Procol Harum:

 

 

 

 

Cześć,

ja zaś chętnie wracam do tego dzieła:

 

 

 

Pzdr.

[mayor 336]

I przeszło to u nas niemal bez echa... Nie tylko jednak dlatego, że jesteśmy pogrążeni w muzycznych śmieciach. Trzeba tez przyznać, że po Cream Jack nigdy nie wzniósł się już na ten poziom. Zresztą, artystycznie nie zrobił tego żaden z chłopaków. Clapton odniósł jedynie niebywały sukces komercyjny. Nic jednak nie zmieni faktu, że Cream to był wielki zespół, a Bruce miał w tym 1/3 wszystkich zasług.

 

 

 

                                                                                                                                                                                                                                                                                   

 Jack Bruce był kompozytorem większości utworów Cream, dlatego jego udział w sukcesie "supergrupy" ma dodatkowy wymiar.,Jako autor kompozycji Jack miał  największe udziały w podziale owoców "sukcesu komercyjnego" Cream co zawsze bulwersowało Gingera ,,U mnie w TT pożegnalna płyta,

[lec 129]

Panowie!

 

Czapki z głów!

 

Odszedł wirtuoz klarnetu ACKER BILK!  

 

 

Edytowane 4 Listopada 2014 przez lec

[Lincoln Six Echo 63027]

Szkoda Amy... 

[spy 52]

Jest już nowy Pink Floyd i to w 24bitach. Muzycznie się nie wypowiadam na razie.

 

http://www.qobuz.com/fr-fr/album/the-endless-river-deluxe-edition-pink-floyd/0825646202393

[Dar 242]

Kazik się chyba nudził:

 

 

Protoplasta

 

https://www.youtube.com/watch?v=lQEA9u9w9Fg

[kwachus 62]

Nowy album Pink Floyd i promujący teledysk

 

https://www.youtube.com/watch?v=Ezc4HdLGxg4

[Edmund Exley 3015]

Jak to Pink Floyd bez Watersa - ładne, krystalicznie wyprodukowane i... trochę bez wyrazu.

 

U mnie teraz Can:

 

 

Nie moje klimaty, ale co jakiś czas krautrocka słucham, bo zjawisko było ważne i sporo fajnej muzyki zostawiło.

[il Dottore 37]

Już mam nowych Floydów 24/96, ale jeszcze nie słucham.

Aby otworzyć Drzwi Percepcji potrzebuję jeszcze dwunastoletniego Lagavulina i krótkiego Churchilla Romeo y Julieta.

Także przy sobocie najpierw wypad do sklepu dla dżentelmenów (lub nałogowców - jak kto woli ) naprzeciwko Trinity College aby uzbroić się w w/wym akcesoria , potem rozgrzewanie sprzętu, otwieranie Drzwi Percepcji  i dopiero jazda!

Zwykle z nowymi płytami tak się nie certolę, ale przygotowania w tym stylu robię zawsze na powitanie nowej płyty Leonarda Cohena, Marka Knopflera, no a teraz Floydów.

To jest święto!

Tym bardziej, że to chyba ostatnia okazja w życiu - zapuścić premierowy album Pink Floyd!

To już się nie powtórzy.

Sic transit gloria mundi - zostaje syf, rap i Lady Gaga.

Edytowane 15 Listopada 2014 przez il Dottore

[Jacek K. 808]

il Dottore, dnia 15 List 2014 - 05:21, napisał:

 

(...) Zwykle z nowymi płytami tak się nie certolę, ale przygotowania w tym stylu robię zawsze na powitanie nowej płyty Leonarda Cohena, Marka Knopflera, no a teraz Floydów.

To jest święto!

Tym bardziej, że to chyba ostatnia okazja w życiu - zapuścić premierowy album Pink Floyd!

To już się nie powtórzy.

 

 

Witam,

pamiętam jak w 1975r. z podobnym nastawieniem oczekiwałem na premierę Wish YWH (MiniMax, Kaczkowski, pr.3) - to było prawdziwe święto - piękna płyta.

A teraz - z płytą obcuję już od ponad tygodnia, owszem to jest Pink Floyd i ten klimat, tylko jakby "muzyki" brak, niestety. Może lepiej było pozostawić The Division Bell, z pięknym High Hopes jako koda. Po wydawnictwie powstałym z odrzuconych i posklejanych fragmentów z sesji nagraniowych, trudno oczekiwać czegoś wielkiego, IMO raczej rozczarowuje, szkoda, że taki koniec.

Pzdr.

[Lincoln Six Echo 63027]

Kawałek, przy którym udawało się mocniej zbliżyć do dziewczyn na szkolnych potańcówkach.

[Bartosz 86 61]