Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

ded

Reakcje ludzi na Wasze zegarki

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie po 5ciu latach bylo widac poczatek wycierania sie mechanizmu i pewno racja ze zegarek nie byl tak dobry jak ten twoj Seiko. Lecz czemu zalecaja rozne firmy tego serwisowego smarowania ? Moze wlasnie dla tego ze nie kazdy jest tak wytrzymaly i potrzebuje smarowania nawet co 2 lata dla pewnosci.


G-Shock GW-6900-1ER, FESTINA 16390/1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wierz mi - mój to nie był szczyt osiągnięć zegarkowych - tani kwarc seiko . dostałem go od Ojca - kupił gdzieś kiedyś na dworcu kolejowym więc nie był z topowej półki. a zalecają - bo na serwisie też zarabiają prawda? w kwarcu nie ma zbyt wielu rzeczy do smarowania.

poza tym zaleca się smarowanie mechanika co 3-4 lata, ja uważam, że co nawet 5-6 lat. A pamiętaj, że kiedyś zegarek nosiło się do zegarmistrza na przegląd jak stanął i są znane przypadki nawet 20 letniej (jeśli nie dłuższej) pracy zegarka bez przeglądu. Osobiście poznałem człowieka, który swojego Atlantica Worldmastera zaniósł niedawno do zegarmistrza - przegląd i smarowanie niejako "przy okazji" polerowania koperty. Wcześniej nosił przez 15 lat bez przerwy, zmieniał jedynie paski, a pływał z nim na morzu więc zegarek dostał swoje w "d.."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wierze ze natrafiliscie na te lepsze zegarki i widzialem jak moj wytrzymal 8 lat i wniosek wyciagam taki ze smarowanie robil bym w dzisiejszych czasach raz na 4 lata bo mam ten uraz i nie ufam czy cos sie popsuje czy nie.


G-Shock GW-6900-1ER, FESTINA 16390/1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wierze ze natrafiliscie na te lepsze zegarki i widzialem jak moj wytrzymal 8 lat i wniosek wyciagam taki ze smarowanie robil bym w dzisiejszych czasach raz na 4 lata bo mam ten uraz i nie ufam czy cos sie popsuje czy nie.

 

Bez przesady. Przez kilkanaście lat używałem jednego z prostszych, kwarcowych Atlantic-ów.

WR 30m, tytanowa koperta, szafirowe (dość kiepskiej jednak jakości, bo porysowało się paskudnie) szkiełko.

Traktowałem go brutalnie, tak jak wielu traktuje g-shocki. Czyli robiłem w nim wszystko.

Nie zdejmowałem nawet jak waliłem w coś młotkiem(jestem praworęczny ale zegarek noszę na prawej ręce), malowałem w nim, rozkręcałem silniki, myłem ręce rozpuszczalnikami(przy okazji zegarek), skakałem do wody, nurkowałem na 2-3 metry, wspinałem się z nim. Kilkadziesiąt razy spadał na płytki, kamienie, podłogę...

Dwa - trzy razy "napił się" wody - wyjmowałem baterię i suszyłem go chusteczkami jednorazowymi. Baterię sam w nim wymieniałem raz na 3 lata.

W końcu stanął, po 15 latach. Zegarmistrz stwierdził, że bez problemu go naprawi.

Po prostu wymieni bebechy i wstawi nowe szkiełko (za całość 300zł) ale z poobijaną tytanową kopertą nic nie zrobi. Zrezygnowałem.

17 lat temu taki zegarek kosztował sporo(pensje były realnie sporo niższe niż dziś). Obecnie podobny kupi się za 400-500zł.

 

Dziś prowadzę mniej aktywny tryb życia. Więc na co dzień mogę nosić automat. Jak wiadomo automaty nie są specjalnie wytrzymałe to mam też kilka innych zegarków, na różne okazje.

Ale o zegarki nadal specjalnie nie dbam. Trochę nudno by było do końca życia nosić wciąż jeden i ten sam zegarek.

 

Wracając do tematu wątku - reakcje na zegarki:

- jak nosiłem Atlantica(kwarca) to ludzie uważali, zwłaszcza w pierwszych latach noszenia, że mam "strasznie dobry zegarek"

- dziś raczej ludzie dziwią się po co mi zegarek, wszak w komórce mam czas (po 2 latach bez zegarka uznałem że wyciągnie komórki by sprawdzić czas jest niewygodne)

- teść patrzy na mnie z respektem od kiedy noszę mako - trochę mnie to śmieszy, bo to przecież najprostszy automat, no ale w porównaniu do jego Albatrossa(stać go na lepszy, właśnie nowy dom buduje) to faktycznie inna jakość (pewnie mu kupię wkrótce coś lepszego, tylko to nie proste - kiedyś pracował przy produkcji...Błonia, potem robił drukarki w tej samej firmie, jak mu kupię Sumo, Samuraja albo Alpinista to mu się pewnie nie spodoba "japończyk", dla starszych ludzi "szwajcar to szwajcar" - wybór marek dość ograniczony, obecne Atlantici to wiadomo jaki poziom reprezentują, na sprezentowanie Omegi to mnie nie stać, pewnie jakiegoś przyjemnego Tissota(nazwa ładnie "szwajcarsko" brzmi) mu kupię...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale zescie sie uwzieli na te Casio :) czy to nie dobre zegarki trzymaja po kilkanascie lat ?? czy szwajcar czy japonczyk czy mechanik czy kwarc swoje przeszedl i zasluguje na dobre slowo :) kazdy bez wyjatku jesli dobrze sluzyl... moj ojciec ma worldmastera 15 lat i wydal chyba juz 1k zl na service bo ciagle cos jest nie tak. Ostatnio nie narzeka (3lata ?) Posiadalem Casio za 120zl i trzymal jak byk 5lat i go zgubilem i pewnie do dzis chodzi a minelo 5lat :blink: Kupilem po dwuletnim poszukiwaniu tego idealnego dla mnie najpieknijszego zegarka i padlo na Casio PRW 500T-7VER :) Wszystko oke tyle ze juz nie dlugo kupuje Seiko SNKF51 K1 bo jest swietny :) i im dluzej bede czytal to forum tym wiecej bede mial zegarkow :) (chyba ukryte i pierwsze w moim zyciu hobby sie ujawnilo bo robie to dzien w dzien od pol roku...)

 

Powracajac do tematu... Ojciec sie ze mnie smieje ze kupilem za tyle pieniedzy Casio... "Ty cieloku juz bys mial atlantica!!" No mialbym dziadkowego atlantica (22lata mam... dla mnie te zegarki sa dla facetow po 40 oczywiscie worldmastery :) )

Siostra, matce i dziewczynie sie podoba wiec jest oke :)

Koledzy nie wiedza ile kosztowal ale chyba podejrzewaja ze to nie koszt 300zl po uslyszeniu funkcji :) Ale co dziwne nie wypowiadali sie na jego temat... ani ze zejebisty ani ze do du...

Ogolnie moze sie wszystkim niepodobac ale podoba sie mnie i tyle.


SEIKO RULEZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i są znane przypadki nawet 20 letniej (jeśli nie dłuższej) pracy zegarka bez przeglądu.

 

Żeby daleko nie szukać- moja babcia nosi m.in. automat Orient, od grubo ponad 20 lat. Czasem musi nim dłużej zakręcić, żeby zaczął chodzić. Ale później już bez problemów.

Zegarmistrza zegarek na oczy nie widział.

 

 

jak myślisz, Sylwek, czy moja babcia ma to coś, żeby dłubać w swoim automacie? :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wywiad

Takie świecące zegarki są wieśniackie (to usłyszałem o moim Ballu)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość 110010000010011001

Nie rozumiem co takiego jest zlego w Casio ja mam model, ktory jest wart mniej wiecej 1500zl, naszpikowany nowoczesna technologia taka jak tough solar czy wave ceptor i mi to odpowiada bo uwielbiam takie gadzety. Telefon mam z systemem operacyjnym czy to tez zle? a moze powinienem miec telefon na korbke?, mam taka potrzebe to kupuje taki sprzet na jaki mnie stac i taki ktory mi odpowiada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem co takiego jest zlego w Casio

 

bo do Casio przywarla tabliczka "zegarka komunijnego".. ale tylko w Polsce. Wystarczy spojrzec jak sie patrzy na np. G-Shocki w Japonii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość 110010000010011001

Nie rozumiem ludzi co patrza tylko na nazwe i cene marki, Tissot no super Omega tez super, Breitling wysmienity rowniez, Casio? co ku*** nie kupie! Nie mam nic do wymienionych marek bo kazda z nich ma swoj prestiz i doswiadczenie, ale mamy 21 wiek to co nie moge miec Casio z ukladem scalonym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz , jak najbardziej . Tu chodzi o co innego . O magię zegarka mechanicznego , magię związaną z jego historią , powstaniem modelu , jakością wykonania detali i mechanizmu itd

 

Podpisać się można długopisem BIC , który świetnie się sprawuje ( przecież pisze bez zakłóceń i gładko się prowadzi po papierze ) a jednak ludzie używają pięknie wykonanych piór wiecznych napełnianych atramentem , co jest niewygodne itd - dlaczego ? przeciez mamy 21 wiek ?

zeby się odżywiać wystarczy skondesowane żarcie dla kosmonautów , albo McDonalds - po co więc iść do jakiejś wyśmienitej restauracji i jeszcze za to drogo płacić ?

odpowiedzieć każdy musi sobie sam ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem ludzi co patrza tylko na nazwe i cene marki, Tissot no super Omega tez super, Breitling wysmienity rowniez, Casio? co ku*** nie kupie! Nie mam nic do wymienionych marek bo kazda z nich ma swoj prestiz i doswiadczenie, ale mamy 21 wiek to co nie moge miec Casio z ukladem scalonym?

 

Możesz nawet nic nie nosić, nikogo to nie obchodzi. Ja lubię nosić drogi zegarek znanej marki i mam gdzieś co ktoś o tym myśli i czy zwraca na to uwagę, tak samo jak mam gdzieś fakt, że ktoś ma np. Q&Q na ręku. Temat jest trudny, ponieważ każdy człowiek to inny świat i inne myślenie. Trzeba po prostu być normalnym i przede wszytskim sobą......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość 110010000010011001

Zgadzam sie, ze zegarki szwajcarskie maja dusze i swoje tradycje poniewaz jestem osoba tolerancyjna, Casio jest mloda firma lecz tez potrafila jako pierwsza stworzyc zegarek G-SHOCK, ktory jest odporny na wstrzasy, w niej rowniez pracuja madrzy ludzie oraz naukowcy pracujacy nad nowymi technologiami. Idac na wyprawe w gory nie zalozysz zegarka szwajcarskiego tylko Protreka, ktory wskaze ci droge a moze nawet uratuje zycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podpisać się można długopisem BIC , który świetnie się sprawuje ( przecież pisze bez zakłóceń i gładko się prowadzi po papierze ) a jednak ludzie używają pięknie wykonanych piór wiecznych napełnianych atramentem , co jest niewygodne itd - dlaczego ? przeciez mamy 21 wiek ?

zeby się odżywiać wystarczy skondesowane żarcie dla kosmonautów , albo McDonalds - po co więc iść do jakiejś wyśmienitej restauracji i jeszcze za to drogo płacić ?

odpowiedzieć każdy musi sobie sam ..

 

BINGO!!! B)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem co takiego jest zlego w Casio ja mam model, ktory jest wart mniej wiecej 1500zl, naszpikowany nowoczesna technologia taka jak tough solar czy wave ceptor i mi to odpowiada bo uwielbiam takie gadzety. Telefon mam z systemem operacyjnym czy to tez zle? a moze powinienem miec telefon na korbke?, mam taka potrzebe to kupuje taki sprzet na jaki mnie stac i taki ktory mi odpowiada.

 

Nie rozumiesz? Poczekaj. Zrozumienie przyjdzie samo z czasem. Albo i nie...

Jedni rozumieją, inni nie... Jedni i drudzy maja rację. SWOJĄ rację... Taki świat B)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się co do tego ,że idąc na wyprawę GShock jest super , ale do granituru to straszny obciach , więc ..

idąc do opery np nie zakladasz gshocka tylko Zenith na przykład

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie, ze zegarki szwajcarskie maja dusze i swoje tradycje poniewaz jestem osoba tolerancyjna, Casio jest mloda firma lecz tez potrafila jako pierwsza stworzyc zegarek G-SHOCK, ktory jest odporny na wstrzasy, w niej rowniez pracuja madrzy ludzie oraz naukowcy pracujacy nad nowymi technologiami. Idac na wyprawe w gory nie zalozysz zegarka szwajcarskiego tylko Protreka, ktory wskaze ci droge a moze nawet uratuje zycie.

 

 

zapewniam Cię ,że Casio G-shock mogą sobie w zgodzie funkcjonować pod jednym dachem z taką np.Omegą Speedmaster i innymi szwajcarskimi ,niemieckimi i japońskimi zegarkami..w moim przypadku to działa..B)

 

post-23173-0-70621500-1331337017.jpg

 

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na tym forum od niedawna, zegarkami zainteresowałem się również całkiem niedawno, muszę jednak wtrącić się do dyskusji.

 

Mam wrażenie (co prawda subiektywne, mogę więc nie mieć racji...), że koledzy trochę dyskryminują ludzi, których nie stać na zegarek w cenie liczonej w 1k zł. Wytykacie, że Polacy noszą zegarek za 200-300 zł.

Otóż jak dla mnie już taka kwota wydana na zegarek to dużo. Co nie oznacza, że nie chciał bym kupić sobie czegoś droższego, bardziej "prestiżowego" i wyprodukowanego przez firmę z tradycją zegarmistrzowską.

Niestety najdroższym posiadanym przeze mnie zegarkiem jest Lorus za bagatela 160 zł. Jest to zegarek kwarcowy, nie mam jednak nic do mechaników (mam 4 radzieckie zegarki mechaniczne), wręcz przeciwnie bardzo je lubię. Czytając to forum złapałem tego przysłowiowego "bakcyla" i zgadzam się ze stwierdzeniem, że zegarki te mają "duszę". Niestety jest pewien problem, mechaniczne zegarki są dość drogie. Mówię oczywiście o zegarkach nowych wyprodukowanych przez szanującą się markę. Dlatego dla wielu ludzi rozsądną alternatywą jest niestety zegarek kwarcowy. Z wielu wypowiedzi Kolegów wywnioskowałem, że jeżeli zegarek to tylko mechanik. Kwarc natomiast to nie "prawdziwy zegarek", a tylko "układ scalony". A przecież i wśród kwarców możemy znaleźć wiele ciekawych, ładnych i niekoniecznie drogich zegarków, które mogą NAS cieszyć. A zegarek ma chyba przede wszystkim cieszyć NAS. Ja swojego Lorusa kupiłem całkiem świadomie, po lekturze tego właśnie Forum. Zainteresował mnie jego design oraz to, że jest to marka należąca do Seiko. Nie czuję się jednak w żaden sposób gorszy od Kolegów mających zegarki mechaniczne znanych szwajcarskich marek.

 

Podsumowując moją lekko przydługą (i momentami pewnie lekko chaotyczną wypowiedź - za co przepraszam) wydaje mi się, że nie chodzi tylko o to, aby nosić drogi szwajcarski mechaniczny zegarek, ale o to, żeby kupować zegarek świadomie. Czyli kierując się nie tylko ceną, a własnymi odczuciami. Zegarek musi się podobać przede wszystkim NAM. I nie ważne czy kosztuje 100 zł czy 10000 zł, czy jest to kwarc czy mechanik. Ważne, że "straciliśmy dla niego głowę" :) A chyba właśnie o to w tym wszystkim chodzi, nie?? :)

 

A tak BTW, wczoraj zakupiłem kolejnego Lorusa za oszałamiającą kwotę 125 zł B) I napewno będe z niego zadowolony :)


Pozdrawiam,

Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Podpisać się można długopisem BIC , który świetnie się sprawuje ( przecież pisze bez zakłóceń i gładko się prowadzi po papierze ) a jednak ludzie używają pięknie wykonanych piór wiecznych napełnianych atramentem , co jest niewygodne itd - dlaczego ? przeciez mamy 21 wiek ?

zeby się odżywiać wystarczy skondesowane żarcie dla kosmonautów , albo McDonalds - po co więc iść do jakiejś wyśmienitej restauracji i jeszcze za to drogo płacić ?

 

Dołożę swoje 3 grosze.

Owszem, wiecznych piór się używa, ale na specjalne okazje. A na co dzień długopisów albo nawet notatników elektronicznych. Frak ubiera się do opery, ale nie do chodzenia po domu (tak jak jeszcze parę wieków wstecz). Nie jeździ się też samochodami z początku wieku, aczkolwiek wyciąga się takie samochody na zjazdy starych maszyn. I nie co dzień chodzi się do wyśmienitych włoskich restauracji, chodzi się zwykle jak jest ku temu okazja.

Więc to powyższe jest mocno naciągane.

 

Zgodzę się, że do garnituru, który jest ubiorem specjalnym, zakłada się dedykowane obuwie, krawat, czasem spinki i specjalny zegarek. Ale zwykle człowiek zakłada dżinsy.

Wydaje mi się, że tak jak ze wszystkim, czego w normalnym trybie używamy, jest to połączenie techniki i wyglądu. Laptopy, których używamy, też muszą dobrze wyglądać. Samochody, którymi jeździmy itp.

A zegarek dla wielu osób ma też swoją funkcję, nie jest tylko elementem dekoracyjnym jak krawat.

 

Tak jak napisał 00110010000010011001, ciężko iść w góry z czymś innym niż Protrek. Ciężko nurkować bez odpowiedniego technicznie zegarka. Jeśli więc w takich przypadkach liczy się funkcjonalność czasomierza, to również na co dzień dla wielu osób ma znaczenie ta funkcjonalność:

- a to przez dokładne wskazanie czasu i daty

- obsługę stref czasu bez konieczności przekręcania wskazówek

- suwak logarytmiczny (np. w Citizenach), dzięki któremu można łatwo przeliczyć waluty

i wiele innych

Ja osobiście się cieszę, że rozwój zegarków nie utknął w miejscu, ale poszukiwane są takie nowe pola zastosowań w tym codziennym życiu i jestem za. A oprócz tego zegarek powinien jeszcze dobrze wyglądać, ale to już kwestia indywidualnego gustu i stylu.

 

Na ręku mam wcale nie najtańszy zegarek, analogowo-cyfrowy. Cyfrowy dlatego, że łatwo mi z niego odczytać dokładny czas, bez specjalnego przyglądania się wskazówkom. Dokładny, bo synchronizowany. A analogowy bo lubię widok wskazówek, podoba mi się. I o to dla mnie w tym chodzi, o połączenie pożytecznego z przyjemnym.

I nie jest to przypadek, ale świadomy wybór po okresie używania zegarków tylko cyfrowych a potem tylko analogowych (też kwarców).


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większość ludzi na forum ma po kilka zegarków. Często bardzo odmiennych od siebie przeznaczonych na różne okazje, sytuacji, przygody i ze mną jest tak samo. I prawdę mówiąc nie trafia do mnie argument, że jeden zegarek pasuje do każdej okazji czy do każdego nastroju właściciela.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj na forum chyba wielu Kolegów ma podejscie emocjonalne do zegarków gdyż są pasją i czymś co czasem staje ponad innymi sprawami . Mozna mieć uniwersalną podłogę z paneli - ktora jak się zniszyczy - wyrzucimy i położymy nowe panele , można tez mieć zupełnie niepraktyczną klepkę dębową ale nie lakierowaną - to było by zbyt proste - polerowaną o którą trzeba dbać ale która to daje dużo klimatu i uroku . Można "mieć " ( tu przeproszę Panie ) Kobietę ktora jest uniwersalna - sprząta ,gotuje, zrobi wszystko co chcemy , zaniesie zakupy do domu , rozłoży namiot , napompuje materac na plaży etc. ( oby nie miała tylko brwi krzaczastych i zrośniętych )ale można też inaczej podejść do sprawy i pomimo niewygody i czasem braku sensownosci - jednak często decydujemy się na bycie z Kobietą która nie jest idealna , o którą trzeba dbać , zabiegać czasem o względy ... dobra wystarczy bo jeszcze Któraś to przeczyta i dopiero będzie . Chciałem jedynie zauwazyć ze funkcjonalność to nie wszystko .


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pr2emo, co do nastroju to nie wiem, rzecz jest mi obca, ale jeśli chodzi o okazje to jak najbardziej się zgadzam, nie ma uniwersalnego zegarka "do wszystkiego". Tzn. mogę sobie wyobrazić funkcjonalnie taki zegarek, ale nie mogę sobie wyobrazić jego rozmiarów i noszenia takiej bulwy na co dzień.

I ja takiego argumentu o jednym zegarku "do wszystkiego" nie propaguję, bo to nie mój pogląd. Natomiast nie mylmy jednego zegarka z jedną marką.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Staruszek, świetny przykład z tą kobietą :) , więc pociągnę to dalej. Piszesz "funkcjonalność to nie wszystko". A może być brak funkcjonalności? Czyli taka kobieta, o której względy zabiegamy, robimy za nią wszystko, a ona tylko leży w wyrze (ale nie po TO, o nie), leży i śpi cały czas? A budzi się po to, żeby przyjmować i wydalać pokarm? (patrz, stale nakręcać i korygować czas w zegarku) :)

Przecież będziemy w końcu oceniać tą kobietę głównie przez jej, że tak to nazwę, funkcjonalność B)


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie popadajmy w skrajności , chociaz podobno miłość jest silniejsza , jesli znasz kogoś kto "ma" Taką Kobietę - to proszę abyś przekazał Mu ode mnie wyrazy współczucia , choć wiem z drugiej strony ze istnieja tzw. dokarmiacze - którym własnie o to chodzi - zeby karmic , przewijać , sprzatać i robić wszystko za Taką kobietę ich to właśnie kręci , ale chyba zeszliśmy na niezbyt dobry tor, choć podobno Oni twierdzą ze są szczęśliwi i ja to rozumiem !


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.