Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

a może spracowana sprężyna ??


KUPIĘ - TROCHĘ WOLNEGO CZASU ! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może też być zagięty jeden ząbek na bębnie sprężyny, gdy do niego dotrze, to zatrzymuje się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mógł by mi któryś z kolegów podać wymiary szkiełka do sławy lodówki ?

Sorki że sie powtarzam ale kolega ma poszukać tylko nie wie jaki rozmiar a ja nie mam czym i jak sprawdzić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorki że sie powtarzam ale kolega ma poszukać tylko nie wie jaki rozmiar a ja nie mam czym i jak sprawdzić

32,25x36,25 grubość 3,45

 

Jak znajdę papier milimetrowy to zrobię zdjęcie na papierze, będzie można ocenić łuki.

 

Gdyby udało ci się znaleźć źródło, to ja szukam 2 szt. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Jeżeli Wostok2209/14 to późna produkcja czyli mechanizm jest szary, kanciasty to może być tak, że tak już ma i to pomimo posiadania wszystkich zaczepów i zębów tam gdzie trzeba. Przelanie łożysk także mu specjalnie nie grozi, zatrzymywałby się znacznie szybciej jak po 20h. To raczej problem ze sprężyną naciągową. Jak rozumiem przed złożeniem bębna nasmarowałeś ją?
Igłą, szpilką, widelcem, nożem ani widelcem,... nie dotyka się balansu!!! Tym bardziej by rozruszać niemrawy mechanizm!!! Jak już trzeba to jedynie i wyłącznie kołysaniem całym mechanizmem! Jak nie rusza to jest to powód do zastanowienia dlaczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli Wostok2209/14 to późna produkcja czyli mechanizm jest szary, kanciasty to może być tak, że tak już ma i to pomimo posiadania wszystkich zaczepów i zębów tam gdzie trzeba. Przelanie łożysk także mu specjalnie nie grozi, zatrzymywałby się znacznie szybciej jak po 20h. To raczej problem ze sprężyną naciągową. Jak rozumiem przed złożeniem bębna nasmarowałeś ją?

Igłą, szpilką, widelcem, nożem ani widelcem,... nie dotyka się balansu!!! Tym bardziej by rozruszać niemrawy mechanizm!!! Jak już trzeba to jedynie i wyłącznie kołysaniem całym mechanizmem! Jak nie rusza to jest to powód do zastanowienia dlaczego.

Faktycznie była to sprężyna. Czasami balans lekko dotknę naprzykład wykałaczką aby ruszył i zastanawiam się dlaczemu nie wolno go niczym dotykać delikatnie, tylko rozbujać kołysając werk.

 

wypassportowane z tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Nie można bo nie można i już :) . Konkretniej z powodu "delikatnie". To słowo wytrych, które nic nie oznacza. Po drugie, jeżeli mechanizm nie działa na skutek zakołysania to może mieć zapieczone łożysko wychwytu i wtedy delikatnie :) poruszając wykałaczką możesz uszkodzić czop albo paletę w kotwicy.
Jeżeli mechanizm jest zacięty to najlepiej utopić go na trzy kwadranse w nafcie. Oczywiście po zdjęciu tarczy i wskazówek o ile to możliwe. Nawet gdyby przyczyną uszkodzenia było zabloowanie mechanizmu wypadniętą paletą kotwicy i mechanizm w kąpieli nagle ruszył to płyn daja na tyle duży opór hydrodynamiczny i smarowanie łożysk, że nawet przy pełnym naciągu sprężyny uszkodzenie przy gwałtownym zwolnieniu elementów przekładni chodu jest mało prawdopodobne. Co innego na świerzym powietrzu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie można bo nie można i już :) . Konkretniej z powodu "delikatnie". To słowo wytrych, które nic nie oznacza. Po drugie, jeżeli mechanizm nie działa na skutek zakołysania to może mieć zapieczone łożysko wychwytu i wtedy delikatnie :) poruszając wykałaczką możesz uszkodzić czop albo paletę w kotwicy.

Jeżeli mechanizm jest zacięty to najlepiej utopić go na trzy kwadranse w nafcie. Oczywiście po zdjęciu tarczy i wskazówek o ile to możliwe. Nawet gdyby przyczyną uszkodzenia było zabloowanie mechanizmu wypadniętą paletą kotwicy i mechanizm w kąpieli nagle ruszył to płyn daja na tyle duży opór hydrodynamiczny i smarowanie łożysk, że nawet przy pełnym naciągu sprężyny uszkodzenie przy gwałtownym zwolnieniu elementów przekładni chodu jest mało prawdopodobne. Co innego na świerzym powietrzu.

 

 

z kotwicą w nafcie? nie rozpuści szelaku??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z kotwicą w nafcie? nie rozpuści szelaku??

Szelak rozpuszcza sie w spirytusie i acetonie oraz na gorąco w wodzie o odczynie zasadowym.

 

Wysłane z mojego LIVE2 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szelak rozpuszcza sie w spirytusie i acetonie oraz na gorąco w wodzie o odczynie zasadowym.

 

Wysłane z mojego LIVE2 przy użyciu Tapatalka

A benzyna ekstrakcyjna? Rozpuści? Werk lepiej dać do nafty gdy brudny czy benzyny ekstrakcyjnej??

 

wypassportowane z tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ani nafta ani ekstrakcyjna nie rozpuści.

Ja dopóki nie miałem myjki, brudny werk najpierw moczyłam w nafcie, czyszcząc z grubsza większy brud, a następnie płukałam w benzynie ekstrakcyjnej. Sama nafta jest moim zdaniem za tłusta, żeby zostawić po niej mechanizm.


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ani nafta ani ekstrakcyjna nie rozpuści.

Ja dopóki nie miałem myjki, brudny werk najpierw moczyłam w nafcie, czyszcząc z grubsza większy brud, a następnie płukałam w benzynie ekstrakcyjnej. Sama nafta jest moim zdaniem za tłusta, żeby zostawić po niej mechanizm.

Dziękować za podpowiedź. :)

 

wypassportowane z tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Nafta to pierwszy płyn do zapuszczonych mechanizmów. Jak już się go odratuje i przywróci do stanu w miarę normalnego wtedy można użyć innych płynów do kąpieli. Mam tu na myśli przypadki np. gdy mechanizm jest w niewyjaśniony sposób zacięty a nie można go nawet wyjąć z koperty bo zardzewiały, złamany wałek blokuje mechanizm w kopercie.

Nawet długotrwałe zalanie, elementów łączonych szelakiem, naftą, benzyną ekstrakcyjną nie powoduje zmian sanu szelaku. Krótkie "techniczne" przepłukanie kotwicy w alkoholu izopropylowym celem np. usunięcia źle naniesionej oliwy też nie powoduje uszkodzeń połączeń wykonanych szelakiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam, na początek chciałbym się przedstawić, gdyż jestem nowym użytkownikiem jak i nowym fascynatem zegarów. Jestem Kaziu i odkąd tylko pamiętam u mojej babci w domu wisiał zegar z kukułką, był niesamowity i miał urok, mimo iż milczał. Jakiś czas temu postanowiłem go uruchomić. Zegar to Majak cccp z kukułką, skrzynka drewniaka, a front z tworzywa. Otworzyłem go, umyłem, odkurzyłem, zdobyłem szyszki i łańcuchy na pchlim targu. Niestety wahadło to kawałek szprychy motocyklowej i stara przewiercona moneta:) Mechanizm został odkurzony i umyty w benzynie ekstrakcyjnej, czopy łożysk nasmarowałem olejem do maszyn do szycia. Dodam, że mechanizmu nie rozkładałem. Zamontowałem wszystko do skrzynki, założyłem szyszki, powiesiłem go na ścianę, ruszyłem wahadłem i pyk. Działa. Ale... no właśnie jest pewne ale o godzinie 6 czasami zegar się zatrzymuje. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale podejrzewam, że ma to cos wspólnego z mechanizmem bicia, gdyż tu pojawia się kolejny problem. Gdy zegar zaczyna bić robi to dość anemicznie. Kukuła kuka jakby zaraz miała zdechnąć. Ale gdy szyszkę odpowiedzialną za bicie zegara delikatnie pociągnę w dół zegar bije pięknie, kukułka kuka normalnie. Postanowiłem więc na próbę dołożyć trochę wagi do szyszki i założyłem parę stalowych nakrętek na łańcuch, nad szyszkę. Niestety wtedy zegar czasami bije normalnie, a czasami pije w nieskończoność. potrafi bić nieustannie przez 4-5 minut. Czy szanowni koledzy mogli by mi pomóc w naprawie tego zegarka? Wiem, że to tylko majak, ale jakiś mam sentyment do niego.

Z góry dziękuje Kaziu

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Panów zegarników,

 

Wiem że nie śpicie i spieszycie z pomocą jak zawsze :) :) :)   Ratuje taką fajną amfibię kupioną na alledrogo jako "ciekawy Kirowski z łodzią podwodną" :) Kłopot w tym, że wskazówka sekundnika po energicznych ruchach ręką w celach testowych przesuwa szybko pozycję lub też się zatrzymuje. By po chwili zacząć działać poprawnie. Nie wiem, czy wskazówka sekundnika za słabo osadzona na czopie. Troszkę ściskam dziurkę wskazówki aby ciasno osadzić na czopie i lipa. Patrzę od strony werku czy aby szpilka sekundnika nie jest luźna spasowana do przekładni ale nie. Po dotknięciu jest przełożenie na balans bo leciutko się obraca. Może to koło przekładniowe jest już wyrobione pomimo, że tego nie widać? Blokada szpilki zdjęta bo zmieniam na inną szpilkę

 

Jakieś sugestie?

post-84779-0-41605400-1453668807_thumb.jpg

post-84779-0-19142800-1453668881.jpg

Edytowane przez Sebolski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie brakuje blaszki dociskajacej oś sekundy...

Fotka w moim poście z 9 stycznia w tym wątku.

Edytowane przez gregch

Lepiej umrzeć na zawał w pełnym słońcu, niż z powodu braku tlenu wciemnej d*pie, w którą się ochoczo wchodziło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może blaszka za słabo dociskała oś i dlatego sekundnik latał. Ja męczyłem się z godzinę zanim dogiąłem ją tak żeby było dobrze...


Lepiej umrzeć na zawał w pełnym słońcu, niż z powodu braku tlenu wciemnej d*pie, w którą się ochoczo wchodziło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm, zmieniam właśnie szpilkę i blaszkę po Twej sugestii:) a swoją drogą jaki masz sposób na osadzenie sekundówki? Czy jakoś od spodu coś twardego i nabijasz ją od góry? czy jak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie był ten sam problem i po wymianie blaszki wskazówka sekundowa pięknie "płynie" :) aż się zegarek nosić chce

 

Napisałem z MEIZU MX4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dociskam od spodu z wyczuciem i wtedy wciskam sekundnik.


Lepiej umrzeć na zawał w pełnym słońcu, niż z powodu braku tlenu wciemnej d*pie, w którą się ochoczo wchodziło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dodam, że te blaszki dociskające oś sekundnika w Wostokach rodziny 2409A są dość niewdzięczne: zbyt mały docisk - luz na sekundniku, zbyt duży docisk - skrócona rezerwa chodu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.