Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Breitling

Jaki zegarek w podróż dookoła świata?

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko się dopisać. Jakieś G!

 

np.

DSCF2006_1.jpg

 

Dlaczego? Bo bym się o niego nie martwił. Nie martwiłbym się także, że go ukradną. Jeśli bym zgubił, to nie byłoby bardzo szkoda i pewnie kupiłbym drugi :)

W kieszeni przemyciłbym z pewnością jeszcze jakiś automat ;)  


www.katatime.pl 

www.toskania.org.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taki zegarek, którego mi nie będzie (zbytnio) żal jeśli go stracę.

 

W krajach tzw. "cywilizowanych" taki który nie będzie sie rzucał w oczy, czyli nie Rolex czy jakiś egzotyczny.

W krajach tzw. "dzikich" często sam fakt posiadania zegarka czyni z niego atrakcyjną zdobycz, niezależnie od marki. Timex czy Rolex nie robi różnicy.

 

Funkcjonalność - zegarek możliwie bezobsługowy, czyli pewnie kwarc z wiecznym kalendarzem (by się nie przejechać na 30/31) i alarmem. Bateria plus ew. energia słoneczna czy "kinetic". Przy zmianach stref czasowych przydać się może drugi czas (po prostu łatwiej niż pamiętać różnicę).

Jeśli podróż ze sportem (pływaniem/rowerem/wspnaczką) to na pewno możliwie wodo- i wstrząsoodporny. Do tego bajery zależne od charakteru podróży: wschód/zachód słońca (jeśli to istotne), pływy, fazy księżyca (jeśli ktoś wilkołak), kompas, barometr, GPS itp.

 

Od kilkunastu lat "w podróż" zabieram zwykłego Swatcha Irony. Ze względu na charakter owych podróży, raczej drogowy niż po bezdrożach, nie był on raczej poddawany wodzie (z wyjątkiem deszczu) czy ciągłym wstrząsom, które pewnie będą występowały u ciebie. Przeżył natomiast spokojnie temperatury od -20 do +50C. Szkiełko plastikowe, przetrwało wiele uderzeń i upadki na płasko, zyskując jedynie nieco rys i odprysków. Pękło (lecz zachowujac szczelność) dopiero gdy zegarek przy zdejmowaniu upadł środkiem szkiełka na metalowy kant (szyna drzwi przesuwnych).

 

Na ekstrema z rowerem wziąłbym raczej najprostszy i najlżejszy zegarek w stylu g-shock, zwracając ewentualnie uwagę na dodatkowe funkcje których faktycznie możesz potrzebować. Zwróć uwagę na pasek/bransoletę - jeśli będzie niewygodny, zapięty za ciasno/luźno (brak dziurek lub regulacji) to zacznie cię to szybko drażnić (fizycznie lub psychicznie). Zwykle trudno jest to skorygować w podróży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeważającym czynnikiem powinna chyba być wygoda noszenia, potem dopiero funkcjonalność.

Mimo, że większość wymieniła casio to jednak są i tacy, którzy wzięliby ze sobą Patka ;), który swoją drogą bardzo mi się spodobał


Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli miałbym podróżować dookoła świata czyli przez różne strefy czasowe to oczywiście wziąłbym ze sobę zegarek z funkcją GMT.

A jeżeli GMT to tylko GMT Master, a jeżeli GMT Master to tylko GMT Master 1675. Jest obłędny:

 

pcsbmrnrrolexgmt1675ona.jpg

 

pcamanicojardindestuill.jpg

 

RG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 podrozna slava tez by sie przydala :D tak serjo milej podrozy

post-59322-0-72090300-1372682480_thumb.jpg

post-59322-0-12515500-1372682520_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 podrozna slava tez by sie przydala :D tak serjo milej podrozy

prawie jak JLC Reverso...

to może nie jest najlepszy przykład, ale były ruskie budziki z identycznym rozwiązaniem jak reverso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z poprzednikami, tylko G-shock !

 

GWF1000-1JF-Frogman-GShock-Review-GMT9-C

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość AdamB

Riseman :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o, temat dla mnie :)

 

Wróciłem kilka tygodni temu z 6 miesięcznego szwędania się po azji płd-wsch. w podróż zabrałem Seiko FFF, w poprzednie wypady zabierałem jakieś casio ale teraz padło na coś bardziej stylowego.

 

- w ciągu 6 miesięcy zegarek zaliczył mrozy i upały, deszcze i słoneczny skwar, nurkowanie, trekingi w górach i dżungli, wylegiwania się na piasku, setki otarć i uderzeń itd.

 

- najbardziej ucierpiało wypukłe, nie szafirowe szkło ( kilkanaście płytkich rysek. Bezel prawie się nie obraca, bransoletka mocno porysowana

- czas trzymał bardzo przyzwoicie, korekta raz na tydzień absolutnie wystarczała, pomimo częstych zmian stref czasowych brak GMT nie był żadnym problemem

 

--

 

tyle na temat zegarka który miałem, co bym chciał zabierać ze sobą ? pewnie do moich potrzeb jako backpackera najbardziej by się nadawał jakiś g-shock, ale chyba bym nie poszedł w tym kierunku

 

- coś o wartości powyżej 3000 zł ( jako awaryjna lokata kapitału, najlepiej jakaś rozpoznawalna marka )

- szafirowe szkło i bransoleta, obrotowy bezel. cały zegarek w wesołym kolorze wakacyjnym ( kilka razy ktoś zwrócił uwagę na niebieskie Seiko na moim nadgarstku i wywiązywała się rozmowa, szczególnie w Malezji )

- max. 42 mm i jakaś osłonka dla koronki

- dobra luma

 

bardzo popularna wśród zagranicznych turystów których spotkałem była omega seamaster 300 m, spotkałem kilku ludzi z suunto

 

brałem pod uwagę różne worldtimery, casio oceanusy itd, ale skłaniam się jednak ku niebieskiej 300m (poza tym bardzo mi się podoba ;) ) ewentualnie jakaś eterna.

niestety większość pieniędzy odkładam na dalsze wyjazdy więc pewnie tak drogiego zegarka pewnie nie kupię.

22208000-20.png

 

//

 

jakby ktoś chciał poczytać o moim wyjeździe to podsyłam na blog.

 

http://wychodzeijade.wordpress.com/

 

Wszystko, zależy od typu podróży, ale jeżeli nie jest to LuxBus, wszystkie niezależnie od ceny, będą wyglądały tak jak Seiko opisane powyżej-nawet Omega Bond! (tak samo straci na wartości, lub będzie bardzo kosztowny w odnowieniu)

Chyba, że kupimy zegarek projektowany do tych lub podobnych celów, gdzie koperta ma podwyższoną odporność typu Damasko, Sinn Hydro ux, Ocenaus Manta, Seiko Astron itd.

Automatyk nie nadaje się do podróży Rowerem czy Motorem co jest wyraźnie zaznaczone w wielu instrukcjach, jeżeli już to ręcznie nakręcanych, ale w nich kiepsko z wodoszczęlnością,

pozostają wszelakie odmiany kwarców od tradycyjnej baterii po solar, gdzie rzeczywista żywotność akumulatora to 8lat.

 

kiedyś był bardzo podobny temat "jaki zegarek na bezludną wyspę"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podepnę się trochę pod temat ;) Może na podróż dookoła świata się jeszcze nie wybieram ale szukam zegarka, który przetrwa 4 tygodnie na obozie w lesie (100% prawdopodobieństwo uderzeń w zegarek itd.), wypady w góry, wypady rowerowe, pływanie w rzece etc.

Chcę znaleźć konsensus w cenie i jakości ;) Proszę o podawanie konkretnych modeli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wprawdzie dookoła świata nie podróżowałem, ale w swoje wojaże po Europie i Amerykach zabieram Attesę:

atessa.jpg

 

Ma utwardzony, ciężki do porysowania tytan i szafirowe szkło.

Jest bardzo lekki i nie przeszkadza na ręce, strefę czasową zmienia się bajecznie prosto, ładuje się od światła, synchronizuje radiowo czas, idealny kompan podróży.

A wodoszczelność 10 atm i bransoleta pozwala swobodnie w nim pływać.

 

Pozdrawiam

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wprawdzie dookoła świata nie podróżowałem, ale w swoje wojaże po Europie i Amerykach zabieram Attesę:

atessa.jpg

 

Ma utwardzony, ciężki do porysowania tytan i szafirowe szkło.

Jest bardzo lekki i nie przeszkadza na ręce, strefę czasową zmienia się bajecznie prosto, ładuje się od światła, synchronizuje radiowo czas, idealny kompan podróży.

A wodoszczelność 10 atm i bransoleta pozwala swobodnie w nim pływać.

 

Pozdrawiam

Tomek

Zabrałbym dokładnie tego samego Citizena. Prostota i funkcjonalność,ma wszystko co potrzebne by mi było. Już bym go miał od dawna gdyby nie cena...eeech:)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja siostra mieszkając w NYC na Manhattanie spacerowała w biały dzień ulicą, podbiegł do niej latynos, przystawił kosę do gardła. Moja siostra oddała mu 18 K gold Movado z diamentami i 100 $, które akurat miała w kieszeni.

Powaznie?!

 

Ja wzialbym jakiegos Casiaka.

 

A co do tych, co sie smieja z zegarka za >3000PLN - czytalem kiedys porady jakies prawdziwego podroznika i tam bylo takie twierdzenie:

dobrze jest miec wartosciowy zegarek ze soba, bo zawsze, w ostatecznosci, moze nam uratowac (kupic) zycie albo zostac zamieniony na bilet powrotny do domu.

I nie pisal tego klient Orbisu. ;)


Breitling, IWC, Rado, Rolex, U-boat - kolejnosc nie alfabetyczna, a zakupowa. Co nastepne? :ph34r:Kiedy Rolex zacznie robic meskie rozmiary? ;) ;) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też tak słyszałem, więc coś w tym musi być

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może coś takiego, bardzo praktyczny zegarek ;)

post-36511-0-20968100-1372925261_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A co do tych, co sie smieja z zegarka za >3000PLN - czytalem kiedys porady jakies prawdziwego podroznika i tam bylo takie twierdzenie:

dobrze jest miec wartosciowy zegarek ze soba, bo zawsze, w ostatecznosci, moze nam uratowac (kupic) zycie albo zostac zamieniony na bilet powrotny do domu.

I nie pisal tego klient Orbisu. ;)

 

to samo pisałem wcześniej. jeśli ktoś jedzie w świat z drogim zegarkiem i jego pierwszą myślą jest - " na bank ktoś mnie okradnie " , to niech lepiej siedzi w domu i klika sobie na google maps.

 

Attesa bardzo ładna, jest jeszcze wersja z mapą świata na tarczy ? Bezel się kręci ? Już kiedyś po głowie mi chodził jakiś "radiowiec" , bliżej było do jakiegoś oceanusa ale widzę że, trzeba będzie też szukać po Citizenach :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JED poważnie :/

Ciekawe propozycje zegarkowe :)


Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja proponuję Suunto Vector....dużo podróżuję rowerem a i na motor też się nadaje,wytrzymuje extremalne używanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to samo pisałem wcześniej. jeśli ktoś jedzie w świat z drogim zegarkiem i jego pierwszą myślą jest - " na bank ktoś mnie okradnie " , to niech lepiej siedzi w domu i klika sobie na google maps.

 

Attesa bardzo ładna, jest jeszcze wersja z mapą świata na tarczy ? Bezel się kręci ? Już kiedyś po głowie mi chodził jakiś "radiowiec" , bliżej było do jakiegoś oceanusa ale widzę że, trzeba będzie też szukać po Citizenach :)

Moim zdaniem przytoczona przez Jeda opinia "prawdziwego podróżnika" zakłada właśnie że na bank ktoś mnie napadnie -dlatego biorę drogi zegarek jako rodzaj polisy na życie.

Cóż w cywilizowanych rejonach równie dobrze mogę wykupić się bardzo praktyczną gotówką a w tych bardziej dzikich ...jakikolwiek błyszczący zegar zrobi robotę.

Tylko co jeśli nikt mnie akurat nie napadnie ale drogi zegarek ulegnie uszkodzeniu w walce z naturą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba jednak kwarc w stylu gshock. nie spodziewałbym się, że jakiś dziki meczów wiedział co to iwc..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wybieram się do Azji i chyba wezmę z sobą Citizena eco-drive tytanowego, Odporny na ciężkie warunki, wodoodporny i ma kilka stref czasowych, może taki był by i dla Ciebie dobry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na wyjazdach od kilku lat używam Casio Risemana. Bardzo łatwo przestawia się główny wyświetlacz na drugi czas, ma przydatny barometr i wzorcową odporność na trudy podróży :)

Jednak muszę dodać, że moje podróże to wyprawy off-road i te z karabinem :) Gdyby było mi dane podróżować z fasonem po dobrych hotelach to raczej wybrałbym coś mechanicznego w stali i na bransolecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko się dopisać. Jakieś G!

 

np.

DSCF2006_1.jpg

 

Dlaczego? Bo bym się o niego nie martwił. Nie martwiłbym się także, że go ukradną. Jeśli bym zgubił, to nie byłoby bardzo szkoda i pewnie kupiłbym drugi :)

W kieszeni przemyciłbym z pewnością jeszcze jakiś automat ;)  

Zgadzam się 100% całkowita racja, ja bym zabrał GW-A1100 którego planuje kupić i mojego risemana bo mam do niego sentyment.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.