tarant 2972 #76 Napisano 18 Stycznia 2013 I chyba podkorbił minutową wskazówkę ... 0 Pozdrawiam Piotr Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dziadek 1296 #77 Napisano 18 Stycznia 2013 Witam, mam w swoich klamotach jeden kompletny mechanizm Endlera, czeka na dopasowanie kasty. Właśnie go wyjąłem z pudła i własnym oczom nie dowierzam, ma numer 140 864. Jest to wagowy chodzik, wszystkie koła ma czteroramienne oprócz koła godzinowego w przekładni wskazań, tylko to jedno koło jest pięcioramienne. Jest jeszcze jedna ciekawostka, a mianowicie, koło wychwytowe ma 30 zębów oś wyciągniętą do sekundnika i jest przykręcone na dwie śrubki do pierścienia na zębniku. Pozdrawiam 0 Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PRGreg 32 #78 Napisano 18 Stycznia 2013 To mała pomocnica a nie pomocnik ale też się stara jak może...i umie.... A wskazówka minutowa w naprawie. Musze też wymienić linki bo te są jak liny okrętowe! Sprzedam je na Allegro alpinistom. Mechanizm jest super ale skrzynia......nigdy więcej 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
luks 51 #79 Napisano 19 Stycznia 2013 tyle roboty z tą skrzynią i to dla fachowca było aż strach pomyśleć ale teraz twój Endler wygląda jak wyglądać powinien, jak dla mnie na ostatniej fotce dwie najładniejsze formą skrzynie w które wkładano Endlery(także Germanie i GB), a co do skrzynek czy wiadomo może ktoś zwrócił uwagę kiedy zaprzestano sygnować plecki tzn tylną część brody przykładowo do 100 tys potem już nie 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PRGreg 32 #80 Napisano 19 Stycznia 2013 Ja mam dwa Endlery około 6x xxx i oba są sygnowane na obudowie co do późniejszych nie wiem bo z reguły na zdjęciach zegarów wystawianych na aukcjach nie są pokazywane te sygnatury. A poniżej oba moje filipki Endler 6x xxx i GB 5xx xxx w duecie 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ulan 4 #81 Napisano 19 Stycznia 2013 (edytowane) A poniżej oba moje filipki Endler 6x xxx i GB 5xx xxx w duecie Fajne! Niby podobne do siebie a troche inne.Niedlugo bede skladal Germanie jak w skrzyni po prawej (dodam fantazyjne rzezbienie, nie zaprezentuje bo ktos mnie zjedzie...) Tez myslisz ze to filipki? Odwolaj to poki ktos sie nie dowie... Edytowane 19 Stycznia 2013 przez Ulan 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
luks 51 #82 Napisano 19 Stycznia 2013 dzięki za info Greg jakby co to może ktoś jeszcze coś podrzuci na tema stempelka, piękne są to moje 2 ulubione typy skrzyń bez tych zdobień i wymyślnych wywijasów po bokach i na górze a twoje Endlery rzędu 6x tys dziś trudno już spotkać a jak już to w takim stanie o którym pisałeś, zegarów zazdroszczę ale roboty z tym juz nie pozazdroszczę ale to przecież sama przyjemność 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PRGreg 32 #83 Napisano 19 Stycznia 2013 (edytowane) Przy takim poziomie zniszczenia skrzyni renowacja nie jest już przyjemnością a walką . Na końcu jest oczywiście satysfakcja ale w tym akurat przypadku z renowacji nie jestem w 100% zadowolony.Wyprowadzenie drzwiczek które miały bardzo zjedzone listwy udało mi się naprawdę średnio... Edytowane 19 Stycznia 2013 przez PRGreg 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 2972 #84 Napisano 20 Stycznia 2013 No nareszcie!!! Poniżej rezultat mojej pracy:Dla przypomnienia mój Endler jak go kupiłem wyglądał tak: A teraz wygląda tak: Właściwe dzięki niemu dowiedziałem się o zegarach pokrywanych czarna politurą. Ten mój miał taka oryginalnie, która ktos potem próbował pokryć czymś co dość kiepsko imitowało mazerunek/fladrowanie. Tak czy inaczej po mozolnym oczyszczeniu przywróciłem mu dawny blask. Koronę dorobiłem według fotografii bliźniaczej skrzyni z epoki więc nie jest to moja wolna i radosna twórczość rekonstrukcja czegoś co faktycznie istniało tyle że w innej skrzyni.Całość zajęła mi równo rok! Oczywiście z długimi przerwami. Ale cieszę się niezmiernie zwłaszcza z tej korony. Długo szukałem wzoru (pół roku bez mała) ale chyba było warto. Zdjęcia mechanizmu znajdziecie powyżej na początku tego tematu. Popraw ten wpis, proszę 0 Pozdrawiam Piotr Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kobas 329 #85 Napisano 5 Lipca 2013 Na mojej ścianie zamieszkał tyciuteńki Endlerek. Rozważam złożenie wniosku o przyjęcie mnie do klubu Endlerowców. Zastanawiam się nad datowaniem Endlerów. Przedstawiona teza, w postach 42 - 44, moim zdaniem ma słabe podstawy. 'Ulan', dnia 30 List 2010 - 20:23, napisał: Endler 61xxx z tabliczka pamiatkowa ktora odnosi sie do roku 1881 - co zapewne ulatwi datowanie innych. Jest w drodze.....do roboty, kompletny, brakuje jakis tam listew i tarcza strasznie zniszczona. Dodam zdjecia jak bede mogl. Tabliczka z 1881 r. dedykowana kapelanowi mogła być przymocowana do zegara, który był wyprodukowany znacznie wcześniej - np. leżał w magazynie lub pochodził z obrotu wtórnego albo jeszcze inne możliwości, które można dowolnie konstruować. Mam prośbę o radę w sprawie robali. Zegar ma dużo dziur na brodzie i tylnej ścianie. Po rozpakowaniu zegara wysypało się sporo trocin.Sprzedający zapewniał mnie, że robaków już nie ma ponieważ nie zauważył trocin pod zegarem a ten wisiał u niego 3-4 tygodni. Czy zabezpieczać zegar Fungitolem - czy obserwować aktywność potencjalnych barbarzyńców ? Na jednym ze zdjęć pokazałem proporcje w porównaniu z innym (współczesnym) Adlerem. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kobas 329 #86 Napisano 5 Lipca 2013 Jeszcze jedno 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PRGreg 32 #87 Napisano 5 Lipca 2013 Dlaczego tyciuteńki? Ze zdjęcia wynika że długość wahadła standardowa a tarcza 18,5cm? Ile ma skrzynia? No chyba że w zestawieniu z tym Adlerem wygląda skromnie.Bardzo ładna skrzynia i mechanizm z niskim numerem poniżej 100 000. Gratuluję bo Endlery zaraz po Reschach to moja słabość!Ja bym nie wierzył zbytnio sprzedawcy zwłaszcza, że 3-4 tygodnie na obserwację to za mało.Sugeruję demontaż mechanizmu zapuszczenie fungitolem lub innym tego typu preparatem np Starwax w sprayu (fajnie się aplikuje). Potem zawinąć w szczelny worek i potrzymać tak 3-4 tygodnie. Potem bym wypełnił dziurki woskiem w odpowiednim odcieniu (pałeczki) i całość pociągnął woskiem dla zabezpiecznia. Politura wygląda ok więc nawet nie ma potrzeby go specjalnie czyścić a jedynie zakonserwować. Patyna to jest to!!!! 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kobas 329 #88 Napisano 5 Lipca 2013 (edytowane) Oj tyciutńki, tyciuteńki tarcza 13 cm. Skrzynia 90 cm razem z ozdobami. Edytowane 5 Lipca 2013 przez kobas 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Arek_Win 77 #89 Napisano 5 Lipca 2013 (edytowane) Mam prośbę o radę w sprawie robali. Zegar ma dużo dziur na brodzie i tylnej ścianie. Po rozpakowaniu zegara wysypało się sporo trocin.Sprzedający zapewniał mnie, że robaków już nie ma ponieważ nie zauważył trocin pod zegarem a ten wisiał u niego 3-4 tygodni. Czy zabezpieczać zegar Fungitolem - czy obserwować aktywność potencjalnych barbarzyńców ? Chyba nie ma na co czekać. Jeszcze robactwo (kołatki) rozejdą się po innych zegarach. Ja odkażam starą skrzynkę już drugi tydzień środkiem Fongitol (opakowanie z rurką). Leży na balkonie w worku. Edytowane 5 Lipca 2013 przez Arek_Win 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ulan 4 #90 Napisano 5 Lipca 2013 Ladna miniatura Endlera. O ile pamietam Endler zarejestrowal swoj znak handlowy w 1877. Tabliczka pochodzi z 1881 roku. Jesli odrzucimy 1877 oraz 1881 - mamy najbardziej prawdopodobne 1878, 1879, 1880. Mozesz przyjac dowolna date. Ten egzemplarz jest jeszcze bardziej szczegolny - przynajmniej wg J.H - nie ma nizszego numeru ze logiem. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kobas 329 #91 Napisano 6 Lipca 2013 Miło mi, że zegar został zaakceptowany. Pytanie: czy zasadne jest zaklejanie otworów po robakach ? Chyba są dwie szkoły w tym temacie. Spotkałem się z opiniami iż dziurki - podobnie jak patyna powinny pozostać. Proszę o informację o pałeczkach wosku - co to jest i gdzie się to to kupuje. Czy taką pałerczkę wciska się w otwór ? Skrzynia już nasączona preparatem i zawinięta w worek foliowy leżakuje. (tylko jak wytrzymam 3-4 tygodnie bez podziwiania Endlerka ?) 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kobas 329 #92 Napisano 23 Lipca 2013 Chciałbym skonsultować zasadność stosowania żyłki, baranich jelit czy też innych sznurków. W moim zegarze, który można nazwać zegarem żyłkowym jest żyłka - wędkarska (wczoraj się zaplatała i mozolnie musiałem ją rozplątać - a nie było to takie łatwe - w innym zegarze tak rozplątywałem sznurek aż go porwałem i pomaszerowałem do zegarmistrza po ratunek)Teraz się zastanawiam czy taka żyłka jest prawidłowym rozwiązaniem ? Są zegary linkowe - mają linki. Są zegary z baranimi jelitami - nie słyszałem nazwy "jelitowce". 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 2972 #93 Napisano 23 Lipca 2013 Ba, można by je też nazywać szczewiowce, bo była taka nazwa tych kiszkowych linek jak "szczewia" .Żyłka wędkarska (o odpowiedniej wytrzymałości) z pewnością się nie zerwie, ale niezmiernie łatwo się plącze. Co ciekawe, podobny problem występuje z grubymi linkami zwierzęcymi. Ja tam preferuję splatane linki z tworzywa sztucznego (stylonowe ?), w jasnobrązowym kolorze. Nie rwą się, nie plączą, nie strzępią. Konserwatyści niech mi wybaczą. 0 Pozdrawiam Piotr Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
amroziuk 98 #94 Napisano 23 Lipca 2013 (edytowane) A nazwa żyłki wędkarskiej jak powstała? Pewnie od żyły - czy jelito jest żyłą - nie wiem nie widziałem z bliska Czy jest na sali ?... Ktoś kto widział? Edytowane 23 Lipca 2013 przez amroziuk 0 AMTak wiele zegarów, a tak mało czasu. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mariusz 109 #95 Napisano 23 Lipca 2013 (edytowane) Proponuję zacząć używać stalowych linek w kolorze złotym od... jak to nazwać ? damskiej biżuterii ? Piszę to całkiem poważnie. Albo na jelicie - jeżeli komuś bardzo zależy na idealnej zgodności z oryginałem, albo stalowe linki ( są w grubościach od chyba 0,4mm, ale nie ma co przeginać) Edytowane 23 Lipca 2013 przez Mariusz 0 Pozdrawiam Mariusz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ulan 4 #96 Napisano 23 Lipca 2013 Te grube, stare zylki, jesli sa odpowiedniej dlugosci zostawiam. Kiedys wymienialem na nowe, ale mialem dostepne kroche ciensze. Do starszych, lub wyjatkowych zegarow daje "jelito", ktore dostalem w prezencie od Mariana (dzieki!) Chetnie bym sie pisal na wspolny zakup wiekszej ilosci ( co by taniej bylo) do rozdzialu na kilku - jesli sa chetni. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dziadek 1296 #97 Napisano 24 Lipca 2013 Chciałbym skonsultować zasadność stosowania żyłki, baranich jelit czy też innych sznurków. W moim zegarze, który można nazwać zegarem żyłkowym jest żyłka - wędkarska (wczoraj się zaplatała i mozolnie musiałem ją rozplątać - a nie było to takie łatwe - w innym zegarze tak rozplątywałem sznurek aż go porwałem i pomaszerowałem do zegarmistrza po ratunek)Teraz się zastanawiam czy taka żyłka jest prawidłowym rozwiązaniem ?Są zegary linkowe - mają linki. Są zegary z baranimi jelitami - nie słyszałem nazwy "jelitowce". Witam, ''kiszki baranie'' które można spotkać w starych zegarach to nic innego jak Catgut, najczęściej stosowany jako nici chirurgiczne, obecnie stosują go jeszcze niektórzy lekarze weterynarii. Podam Ci link do hurtowni weterynaryjnej gdzie można kupić różne nici chirurgiczne i zastosować je do zegarów z napędem obciążnikowym. Dodam może, że Catgut zwykły bardziej się nadaje na linki do zegarów niż Catgut chromowany. Występuje w różnych grubościach, a z grubością linek nie należy oczywiście przesadzać. Przy okazji w tej hurtowni można nabyć jeszcze płytki Petriego. Bardzo praktyczne i pożyteczne dla tych którzy bawią się małymi zegarkami. Pozdrawiam http://sklep.sigmed.pl/index.php?cPath=26_533_360&osCsid=ebfc2a1da641f1c976ee9c053bf56928 0 Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ulan 4 #98 Napisano 31 Lipca 2013 Endler powstal w 1865, a zarejestrowal znak handlowy w 1877. W roku 1871 wyprodukowal 6 200 zegarow. Rok 1881 odpowiada koncowce 60 xxx, poczatkowi 61 xxx mumeru Od 1865 do 1881 (+-) w ok 16 lat 60 tys sztuk. To wychodzi srednio 3750 szt/rok Prawie pasuje, na poczatku mnie pozniej wiecej. Na tej podstawie mozna wyliczyc przyblizony rok... mysle, ze ok 1887 roku +- 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
roberto266 1 #99 Napisano 31 Lipca 2013 (edytowane) Dzięki Jacku Jutro pokażę resztę z zegara. Skrzynia to raczej samoróbka. Ale przeglądając temat o Endlerach nie ma ani jednej sprężyny Czyżby też były rzadkie?? tak jak sprężynowy Resch ?? Edytowane 31 Lipca 2013 przez roberto266 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ulan 4 #100 Napisano 31 Lipca 2013 Ale przeglądając temat o Endlerach nie ma ani jednej sprężyny Czyżby też były rzadkie??Chyba tak. Ja mam sprezyne o nr 85315. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach