Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Cash

ROLEX Submariner vs DAVOSA Ternos

Rekomendowane odpowiedzi

I naprawdę wierzysz, że to wszystko bez prestiżu i marketingu kosztuje ponad 25k PLN (różnica między cenami Rolex i Davosa)?

Owszem kosztuje utrzymanie własnego labu, R&D itd. Ale biorąc pod uwage ile Rolex produkuje i sprzedaje zegarków też nieźle się to rozkłada na każdy zegarek i jednostkowo na pewno nie będzie to taka kwota. Nie można odmówić im jakości (bylem naprawdę pod wrażeniem wykonania egzemplarzy Rolexa, które oglądałem), ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - marketing i prestiż bardzo mocno podbija cenę (Takie ich prawo i jeśli ludzie to kupują, to czemu nie?).

COSC to też jest dodatkowy papier, bo wiele mechanizmów moze być tak samo dokładnych (czasem dokładniejszych - jak na przykład Grand Seiko), a tego konkretnego certyfikatu nie mieć.

 

Moim (i pewnie nie tylko moim) zdaniem, kupując Rolexa kupuje się nie tylko dokładnośc wykonania, materiały itd (bo często nie odbiegają one od trochę tańszej, mniej prestiżowej konkurencji - nie mówię o przepaści jak między Rolexem, a Davosą), ale kupuje się historię, szeroko pojęty i trudny do zdefiniowania prestiż wśród mniej świadomych zegarkowo znajomych (bo z naszej grupy zegarkomaniaków każdy ma swoją definicję prestiżu i nie każdego Rolek musi zwilżać), rozpoznawalność marki i sporo marketingu, za które nabywca godzi się płacić.

 

 

Jeżdżę Mercedesem a kolega Dacia. Przez 5 lat mój mercedes zepsuł się kilkukrotnie a dacia kolegi nie ... :D

Kolejny temat z dziedziny jeśli nie widać różnicy to po co przepłacać... a pogadać zawsze fajnie.

Rolex kosztuje tyle... bo to Rolex, Davosa kosztuje tyle.... bo to Davosa i nie ma co do tego wymyślać ideologii.

 

 

Wspomnieliście Koledzy o wypełnieniach bezela z platyny, a zapomnieliście o elementach z białego złota- jak np wskazówki czy indeksy-

można powiedzieć, że to nie robi jakiejś olbrzymiej kwoty, ale takie smaczki są miłe ;)

A powiedzmy sobie szczerze- najczęściej jest jak piszą Koledzy wyżej- kto celuje naprawdę w Rolexa, ten raczej nie kupi Davosy... i w drugą stronę

 

Szajmon, zgoda - nie napisałem, że w ogóle te czynniki nie wpływają na cenę. Po prostu jest coś więcej niż sama stal i o tym warto pamiętać przy ocenie. 

 

karol1302, ja znam przypadki, że ludzie kupują Mercedesy i na co dzień jeżdżą Mercedesami - zastępczymi, bo skrzynia biegów, bo elektronika, bo to bo sio. Z drugiej strony okularniki gniły. W mojej Astrze niedługo będą dziury na wylot na podszybiach, pod lusterkami, itp. Cała motoryzacja obecnie sięga dna, więc jak się komuś Dacia nie psuje, to problem tej konkretnej Dacii, a nie marki Dacia ;)

 

ricardo216, zapomniałem ;) Faktycznie są elementy z białego złota, ale Rolek mniej się nimi obnosi niż tą platyną ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Równie dobrze można by napisać: Miałem Casio za 2 stówy, 10 razy tańszy od Davosy. Był bardzo dokładny, wygodny, dobrze uszczelniony i niezawodny. Musiałbym na głowę upaść żeby kupić 10 razy droższą Davosę.

 

Myślę, że bez sensu ta dyskusja.

 

Wiesz co, nie wiem, może się mało znam, ale to jednak zupełnie co innego porównywać kwarcowe japońskie Casio za dwie stówy z Rolexem a co innego Davosę, która, bądź co bądź, jest swiss made, ma szwajcarski mechanizm i dobrą renomę jako marka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michalg86, ile znaczy napis swiss made w dzisiejszych czasach już było tu wiele powiedziane. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No więc właśnie cały sens tego wątku jest taki, żeby uzyskać informacje o różnicach pomiędzy tymi dwoma zegarkami pomijając prestiż i marketing. Zadaniem tego forum jest m.in. doradzanie i informowanie ludzi mniej zorientowanych przez tych którzy już jakąś wiedzę posiadają. Przy dzisiejszym dostępie do informacji wszystko sobie można doczytać i każdy wątek z tego forum można uciąć zdaniem "poszukaj w Google". Skoro kolega już doczytał to może podzieli się wiedzą z niedoinformowanym kolegą? Ja też chętnie poczytam mądre argumenty. Śmieszą mnie autorytarne stwierdzenia o tym jak ktoś w ogóle śmie dokonywać takiego porównania, normalnie argumenty na poziomie fanbojów "tylko apple!!!111oneone jak możesz porównywać do Androida, nie stać cię!!!".

Po pierwsze - oczywiscie, ze mozna zadawac dowolne pytania, jednak jakby ktos rozpoczal swoje "dowiadywania sie" od poczytania o obu zegarkach, to nie pytalby o tak bezsensowne/ogolne rzeczy, tylko zadal konkretne pytania - a to zupelnie co innego.

 

Po drugie - nikt tu nie odpowiada autorytarnie, tylko jest zaskoczony tak ogolnym i bezsensownym porownaniem. A jesli chodzi o Apple, to radze spokojniej podchodzic do tematu, bo trollowania raczej tu nie chcemy B)

 

Po trzecie - fora zostaly stworzone dla ludzi. Dla ludzi myslacych - i jesli cos zostalo juz napisane, to warto najpierw (bedac nowym w temacie) sie zapoznac z tym, co wczesniej napisano a nie tworzyc watki w stylu "po co dawac tyle kasy za IWC, jak Parnis ma identyczne modele 10 razy tansze" lub "znalazlem Rolka na strychu - ile jest wart???".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie kolegi nosi znamiona prowokacji dlatego nie wskaże wprost różnic pomiędzy tymi zegarkami a opiszę w kilku punktach dlaczego tak bardzo różnią się ceną pomimo podobnego wyglądu i „wspólnego opisu” (bo mam wrażenie, że to głównie o różnicę cen chodzi).

To co wyróżnia Submarinera i w ogóle Rolexa (nie tylko w stosunku do Davosy) i co podniosło na przestrzeni lat jego cenę (i wciąż podnosi) wynika głównie z:

    

-> sposobu produkcji a właściwie poniesionych inwestycji na w pełni kontrolowaną produkcję; 

Rolex w celu 100% kontroli wytwarzanych elementów zegarka wykupił wszystkich podwykonawców i dostawców na własność (łącznie 27 fabryk, w tym własna odlewnia złota) + fabrykę mechanizmów  
-> ciągłych nakładów inwestycyjnych na rozwój i innowacje (perpetual rotor, oyster case, Paraflex, Parachrom, Cerachrom, własne mechanizmy, itp.)

-> wykorzystania metali szlachetnych do produkcji elementów zegarka (platyna, złoto w wielu odmianach)

-> certyfikowania w Szwajcarii każdego wyprodukowanego egzemplarza    

-> sposobu zarządzania firmą – pełna niezależność kapitałowa (dba o to powołana specjalnie w tym celu fundacja)  

-> stażu rynkowego – Submariner jest od 1954 roku

 

-> a resztę polecam doczytać samemu w celu zaspokojenia (mam nadzieję) rozbudzonej ciekawości  :)

 


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie negując niczego, nawet haseł typu pełna kontrola produkcji,ciągłość nakładów inwestycyjnych,sposób zarządzania firmą , mam jedno pytanie . Czy dotarł kolega do danych pozwlających obiektywnie ocenić efekty jakie te wyjątkowe działania przyniosły ?

Np. moim zdanie wystarczyłoby porównanie parametrów niezawodnościowych mechanizmów Rolka i standardowej ETY 2824 .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to jest rzeczowa wypowiedź.

Zwolennikom Davosy proponuję natomiast obejrzenie pięknych zdjęć tego zegarka, których autorem jest Kolega tessio. Warto :)

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/99768-davosa-ternos-diver/?do=findComment&comment=1118558

Te zdjecia to raczej odpowiedz Davosy na SDDS Rolexa. W sumie to uwielbiam ten styl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie negując niczego, nawet haseł typu pełna kontrola produkcji,ciągłość nakładów inwestycyjnych,sposób zarządzania firmą , mam jedno pytanie . Czy dotarł kolega do danych pozwlających obiektywnie ocenić efekty jakie te wyjątkowe działania przyniosły ?

Np. moim zdanie wystarczyłoby porównanie parametrów niezawodnościowych mechanizmów Rolka i standardowej ETY 2824 .

OK, a jakbyś chciał takie porównanie niezawodności zrobić? Bo takie typu mój szwagier, dziadek, wujek, brat.maja zegarek na ecie i nie mają problemu jest bardzo niemiarodajne. Jeżeli mówisz o milionach mechanizmów które są w obiegu to jak najbardziej ,zycze powodzenia w znalezieniu dokładnych danych z serwisu, a ja juz niecierpliwie czekam na opracowanie 


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem wystarczyłaby znajomość wartościi MTBF (średni czas między uszkodzeniami).

Parametry tego typu oczywiście są obliczane przez wszystkich producentów. Nie wszyscy się jednak nimi chwalą.

To szczególnie dziwi w przypadku Rolka (świetna metoda żeby wykazać tą zakładaną przez entuzjastów wyższość).

Bez tego typu danych możemy tylko powtarzać marketingowe opowiastki o np. super piecu na sprężynki , itd...i.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magiczna różnica ceny: 35000 zł - 2000 zł  :blink:

 

Po tym poście było wiadomo do czego chyba tak na prawdę miał służyć ten temat czy do czego doprowadzi, zresztą nie po raz pierwszy na forum ktoś chcąc nie chcąc stara się pokazać/przekonać ludzi, ze po co przepłacać jak tutaj jest taniej i "to samo". Ja powiem tak, wiadome jest, że ułamek ceny za Rolex'a płaci się za logo/nazwę, ale nie zapominajmy o rzeczach, które wypunktował między innymi kolega TeJot. Od siebie tylko dodam, że choć mnie w tym momencie nie stać na Rolex'a to nie narzekam z tego powodu, nie obrażam się na firmę, że ma tak drogi zegarek i nie staram się oszukać sam siebie, że mogę kupić tańszy zegarek jako zamiennik, chciałem to zrobić, ale po dłuższym zastanowieniu jasno stwierdziłem, że to i tak nie będzie to więc zrezygnowałem i mam dzięki temu cel do którego dążę, a czy to będzie za miesiąc, rok czy dłużej - nie ważne, będzie lepiej smakować tak długo wyczekiwany zegarek, a jeżeli ktoś jak kupi zamiennik myśli, że to jest to, no to elegancko, cieszę się razem z nim :) Do samej Davosy nic nie mam, tak samo jak do ludzi, którzy kupują zegarki tego typu, jedni kupują bo ich nie stać na Rolex'a, drudzy bo nie chcą wydać takiej kwoty na zegarek z jakiś powodów, a trzeci jeszcze z innego powodu i rozumiem ich w 100%, ale błagam, nie starajcie się na siłę porównywać zegarków z dwóch odległych przedziałów cenowych bo to nie ma sensu wg. mnie, co innego porównywać Davose z innymi zegarkami tego typu, np. Epos, Steinhart czy inne mniejsze marki. To tyle ode mnie, życzę użytkownikom Davosy jak i Rolex'ów radości z użytkowania tych zegarków :)


ile by nie było to i tak jest za mało...
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwne trochę to by było żeby brać firmowe dane jako coś w 100% miarodajne. Tak trochę jakbyś oczekiwał od Mercedesa żeby wykazywał wg siebie ile mają problemów ze swoim samochodem.  

 

Myślisz ze otrzymasz od firm takie dane ? Myślę że nie...ale oczywiście mogę się mylić. Napisz do ETY zobaczymy co odpisza :-)


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie negując niczego, nawet haseł typu pełna kontrola produkcji,ciągłość nakładów inwestycyjnych,sposób zarządzania firmą , mam jedno pytanie .

 

Zanegowałeś jednak.

 

Czy dotarł kolega do danych pozwlających obiektywnie ocenić efekty jakie te wyjątkowe działania przyniosły ?

Np. moim zdanie wystarczyłoby porównanie parametrów niezawodnościowych mechanizmów Rolka i standardowej ETY 2824 .

 

Pomijając fakt niedostępności takich danych i niemożliwości ich pozyskania uznałem, że i tak nie byłoby to zasadne gdyż:

- nawet jeśli ETA wygra test i uzyska mniejszą niedokładność chodu oraz dłużej będzie niezawodnie działać to i tak NIKT nie zapłaci za ETA w Davosie więcej niż za Rolexa w Rolexie,

- Rolex to firma działająca w celu wypracowania zysku (o czym odnoszę wrażenie się często zapomina) a nie instytucja badawczo naukowa,

- krzywa podaży (pokazuje ile zegarków jest skłonny wyprodukować Rolex przy tak skalkulowanej cenie) jest wystarczająco obiektywnym parametrem opisującym efekty działalności Rolexa


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Nie negując niczego, nawet haseł typu pełna kontrola produkcji,ciągłość nakładów inwestycyjnych,sposób zarządzania firmą , mam jedno pytanie . Czy dotarł kolega do danych pozwlających obiektywnie ocenić efekty jakie te wyjątkowe działania przyniosły ?

Np. moim zdanie wystarczyłoby porównanie parametrów niezawodnościowych mechanizmów Rolka i standardowej ETY 2824 .

 

Nie wystarczyłoby, bo zegarek nie składa sie z samego mechanizmu.

 

Co do danych MTBF, to sądzę że w tym przypadku zna je tylko cześć pracowników firmy ;)

Poza tym ciężko pominąć fakt, ze ekslkluzywna marka przeważnie też ekskluzywnie musi zarobić. Dorzućmy do tego to, że na ekskluzywnej marce dystrybutor też musi ekskluzywnie zarobić.

Jak już powiedziałem... Koszty kosztami - nie tylko wnich jest przyczyna ceny ostatecznej produktu. Prestiż, marketing, rozpoznawalność historia - to elementy, które też wnoszą do ceny dużo i za które nabywcy godzą się płacić. A jesli godzą sie to czemu tego poziomu cenowego nie trzymać? Przecież Rolex nie robi tych zegarków harytatywnie i z uprzejmości dla garstki fanów. Pracuje nad nimi mnóstwo ludzi, którzy biorą za swoją pracę pieniądze, a i sama firma też na zero wychodzic nie może. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego TeJot , czyli jeśli cię dobrze zrozumiałem , to nie wykluczasz  że z technicznego puntktu widzenia mechanizmy Ety , nie są gorsze od mechanizmów Rolka . I to pomimo tych wszystkich operacji specjalnych o których pisałeś ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ oczywiście Szajmon .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego TeJot , czyli jeśli cię dobrze zrozumiałem , to nie wykluczasz  że z technicznego puntktu widzenia mechanizmy Ety , nie są gorsze od mechanizmów Rolka . I to pomimo tych wszystkich operacji specjalnych o których pisałeś ???

Chyba na odwrót, z technicznego punktu widzenia  są na pewno lepsze natomiast w praktyce ETA jest też naprawdę dobrym mechanizmem . 


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można gadać o marketingu , historii to jednak nie zmienia faktu, że Rolex mimo swoich cen prezentuje bardzo wysoki poziom w relacji cena/jakość.

Kiedyś był taki ranking oczywiście subiektywny magazynu Uhren Exclusive , gdzie w relacji cena/jakość zarówno Rolex jak i Davosa otrzymała 6 pkt na 6 możliwych. Tyle uzyskał jeszcze tylko Patek. 

Każdy z tych zegarków jest przeznaczony dla innej grupy docelowej i skoro i davosa i rolex mają podobną relację , a rolex jest 10 razy droższy, to pewno kilka razy lepszy, czyli ma to o czym pisał TeJot.:)


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Póżna pora a kolega TIK TAK dalej pracuje . Wiadomo nie święci garnki lepią .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sub nie jest uzytkowy? Znaczy tylko do kościoła w niedziele?

 

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

 

A gdzie ja piszę, że Sub nie jest użytkowy? 

Oczywiście, że jest.

Jak komuś nie zależy na całej tej wartości dodanej jaką ma Rolex i chce po prostu użytkowy zegar w takiej stylistyce to Davosa w zupełności wystarczy i tyle. 

Po prostu można kupić roleksopodobny zegarek, ale jeśli już decydujemy się na Rolexa to nie wierzę, że cała ta wartość dodana nie ma dla nas znaczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego TeJot , czyli jeśli cię dobrze zrozumiałem , to nie wykluczasz  że z technicznego puntktu widzenia mechanizmy Ety , nie są gorsze od mechanizmów Rolka . I to pomimo tych wszystkich operacji specjalnych o których pisałeś ???

 

Nie wykluczam.

Choć bliżej mi do stwierdzenia, że u Rolexa doskonałość techniczna jest zarówno celem samym w sobie jak i standardem, a u ETA nie do końca tak jest w każdym przypadku. Kluczem jest przeznaczenie mechanizmów. Rolex wyłącznie produkuje dla siebie, a ETA dla szerszego grona odbiorców zewnętrznych. To nieco inaczej ustawia priorytety. 


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak chyba elementem najbardziej podnoszacym cene, jest wlasny mechanizm, ktory jest wieloletnia historia tej marki, dokladny, wytrzymaly, niezniszczalny oraz bardzo dokladny. Oczywiscie nie kazdemu zalezy na tym w zegarkach mechanicznych, ale za to niestety sie placi.

 

Elementem najbardziej podnoszącym cenę zegarka, prócz marketingu jest zdecydowanie materiał koperty i materiał bransolety. (nie w tym przypadku bo to stal i  to stal, zresztą nijak porównać Davosę z Rolexem)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedyny materiał który mi przychodzi do głowy, a mógłby mieć ZNACZĄCY wpływ na cenę zegarka, to grafen ale... to nie ta bajka chyba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko jest porównywać dwa zegarki z dwóch różnych biegunów cenowych. Nie mam i nie miałem ani jednego, ani drugiego. Musiałbym ponosić jeden i drugi przez jakiś czas, na przykład przez miesiąc, i jeżeli widziałbym praktyczną różnicę w moim własnym odbiorze zegarka, to wtedy mógłbym to ocenić. Jak dla mnie zegarek kupuje się, żeby mieć przyjemność z jego użytkowania i docenić jego walory, gdy go się nosi. Nie chodzi o awarie, ale po prostu o moje subiektywne czucie zegarka. Niestety te zegarki to nie mój styl, ale może kiedyś...

Zacząłbym od Davosy i po miesiącu Rolex. Przypuszczam, że już po tygodniu noszenia Rolexa miałbym odpowiedź, czy czuje różnicę, czy nie. To się po prostu wewnętrznie czuje.

Jak ktoś próbował to niech opisze swoje wrażenia. Bez tego udowadnianie na zasadzie, że np. Porsche się jeździ lepiej niż fiatem Punto będzie tylko opowiadaniem. Nie jeździłem Porsche i nie czuję podobnych porównań. Te zegarki trzeba po prostu założyć i ponosić, żeby sobie wyrobić opinię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że cała ta dyskusja ma jeden cel. Dowartościować Davosę tym którym podoba się Rolex a najzwyczajniej na świecie ich na niego nie stać. Jeśli komuś podoba się Rolex i go na niego stać, to zwyczajnie go kupuje, cieszy się nim i nie zastanawia się czy przepłacił. Mi podobają się w zasadzie cztery zegarki, tak na 100% i nigdy nie wpadłem żeby analizować ich cenę. Tyle kosztują i już, są wśród nich takie które mogę kupić od ręki w drodze na burgera i taki który moooże sobie kiedyś kupię. Ale nawet jak firma X zrobi jego kopię za ułamek ceny, to jej nie kupię. Nie kupię, bo podoba mi się konkretny zegarek wraz z całym "opakowaniem" Nie, nie jest to absolutnie Rolex. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.